Skocz do zawartości

[polityka] prąd nie tyka, czyli narodowe wojenki i przepychanki ;-)


KrisK

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, KrisK napisał:
1 godzinę temu, wkg napisał:

Unia dala. Wzrost cen ziemii i doplaty do hektara, co sie dziwic

No widzisz i znowu stereotyp z mediów.
A może zaiwania po 12h na dobę obrabiając pole i zwierzęta. Mieszka

To sprawdz iledziesiat tysiecy procent zdrozal hektar od wejscia do unii obsypujac rolnikow niespodziewanym zlotym deszczem zanim zaczniesz pisac o stereotypach :D 10 mieszkań? Czemu nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, R10 napisał:

Wracając do rowerów:
Wytłomacz nam proszę, dlaczego psy tych wiejskich inteligentów są zawsze ze sto razy durniejsze od najgłupszego kundla blokersa z miasta?

Bo te pierwsze to psy narodowe i jak widza „dziecko dwóch pedalow” w gejowskim trykocie, to obowiązkiem jest odszczekać i ugryźć jak się da. Te drugie to lewackie, leniwe zdrajcy, którym się nie chce, albo zaangażowani w walce o prawa ludzia, wiec traktują ludzia jak ostatniego psa. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KrisK napisał:

i również nie jest prawdą, że na wsiach to same przygłupy

Oczywiście, że nie jest i wcale tego nie napisałem, następnym razem czytaj ze zrozumieniem

Można sobie żyć na wsi, można sobie prowadzić gospodarstwo ale wiesz czego potrzeba? Dobrego startu, bo sorry ale jeśli "po rodzicach" masz kilka ha ziemi to sobie możesz tylko hobbystycznie traktorkiem pojeździć a nie żyć na dobrym poziomie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mihau_ napisał:

Dobrego startu, bo sorry ale

G prawda.
Mam w rodzinie kilka przykładów wychodzenia z bagna.
Sam od rodziców poza wykształceniem i zachętą niewiele dostałem na start, bo jeszcze nie zdążyli po latach komuny sie odbudować a mieli nas tójkę.
Znam takich osób trochę. Owszem jak sie dostanie po rodzicach jest łatwiej ale mase ludzi wychodziło z skrajnej biedy i wyrwało swoje zębami gryząc ziemię.  Wielu jeszcze rodzicom pomaga i ich utrzymuje a nie dostaje.
Sorry, ale takie podejście jak to, co napisałeś najczęściej mają ludzie, którym się nie powiodło albo zazdroszczą tym któzy osiągnęli wiecej i tak się tłumaczą.Ja takie farmazony słyszałem wielokrotnie i jestem wyczulony, bo wiem ile mnie kosztowało dojście tu gdzei jestem. I wiem, że mi znajomi zazdroszczą, ale ja nie imprezowałem jak oni imprezowali. Jak oni wiedli studenckie życie to ja firmę rozkręcałem. Jak oni cieszyli sie długimi wakacjami po liceum ja pracowałem w firmie zbieżnej z puźniejszymi studiami.   A i w liceum jak mogłem zarobic to to robiłem i nie wywalałem na imprezy a odkładałem.  Jak oni kończyli studia i jeszcze byli u rodziców na garnuszku ja kupowałem mieszkanie w KRK...    Najłatwiej im było powiedzieć, że w Polsce "sienieda".... A jak im mówiłem, że się da to słyszałem, że ja dostałem :D W pałach sie nie mieściło tej inteligencji że się da i że można nie dostając z nieba.  Ale trzeba z siebie dać więcej. Dużo więcej. 

Jak nie masz genu pracy to nawet jak dostaniesz to wiele z tego nie ukręcisz.  A jak masz to nawet z dna wyjdziesz. Zajmie to więcej czasu, ale dasz radę.

Teraz, wkg napisał:

To sprawdz iledziesiat tysiecy procent zdrozal hektar od wejscia do unii obsypujac rolnikow niespodziewanym zlotym deszczem zanim zaczniesz pisac o stereotypach :D 10 mieszkań? Czemu nie

To może zobacz ile ludzie zainwestowali w pierwsze wyciągi? Zobacz, że brali kredyty pod zastaw domów i ziemi.   To ze ziemia zdrożała nie stało się samo i nie tylko zasługa uni.  Wciąż są w posiadaniu tej ziemi. Oczywiste ze część sprzedała, ale i trochę kupiła.  Jak by tak ich majątek był ze sprzedaży to by ich już tam nie było a na pewno nie byli by już bogaci. 
A z tą sprzedażą ziemi i majątkiem z tego. Wiesz sprzedawaliśmy ostatnio. Po pierwsze od razu zainteresowała się tym rodzina, bo chcieli skupić ziemię dla siebie a dokładniej dla dzieci. Nas to cieszy, bo zostało w rodzinie.  Ale ceny mamy dość dobrze rozpracowane i powiem Ci, że nie są tak powalające jak by sie wydawało. 
Pamiętaj ze sporo bogatych wykształlconych z miast to właśnie Ci co sprzedali ojcowznę i kupili coś w mieście. I w wielu wypadkach patrzą z zawiścią na swoich bliskich czy znajomych co zostali i ciężką pracą na tej zapadłej wsi osiągnęli sukces i mają teraz lepiej niż Oni w wielkich miastach. 
Ja to znam z autopsji. Nie bajam sobie hipotetycznie.  Takie przykłady mam w rodzinie i wiem jak zwiść miastowych się buduje. I wiem kto sprzedał ojcowiznę a kto o nią walczył.  Wiem jak wychodzili z jednej biedy z jednego pokoju w jednym domu i gdzie kto zaszedł. 
Jak spotykasz gościa, który ma udziały w milionowym przedsiębiorstwie i naprawdę juz mógłby nic nie robić, ale spotykasz go jak jest w gumiokach i kufajce ubłocony po czubek głowy, bo właśnie wrócił od łopaty to zmienia się optyka.  Wiem, że ludzie płaczą ze za jego usługi muszą dużo płacić. I nadają jak Mu to z nieba spadło...  Zachłystują sie ile to zarabia i jakie ma obroty...  A jakim kosztem? A co tam.
Tak samo tu w KRK słucham czasem o niektórych znajomych jak to mają bajecznie i ile to im z nieba spadło. Znam ludzi i nieraz z nimi w ich firmach siedziałem po nocach, żeby to działało.  Znajomy sie wstydzi jeździć swoim autem, które sobie kupił, bo jest droższe niż auta prezesów korporacji, z którymi pracuje. Nie może sie tak pokazać, bo straci klientów. Oni nie lubią jak ktoś ma wiecej.  Najuczciwszy gość, jakiego znam. Pracoholik zaiwaniający jak głupek.   O tym, że ma takie auto wie nawet nie cała jego rodzina.

Wiesz to sie przenosi na inne pola. Mój syn traci znajomych. Cześć osób przestała sie do niego odzywać jak zrobił pierwszą setkę na rowerze. Inni wcześniej jak zaczął uprawiać sporty walki i ćwiczyć na siłowni.  Oczywiście to, że zaczyna mieć sukcesy w szkole tez mocno wytrzebiło... 
Ludzi w Polsce rażą sukcesy innych.  Ludzie robiący coś więcej albo osiągający coś więcej są niewygodni i łatwiej jest powiedzieć, że z nieba spadło.
Problem z nim mają taki, że on jest kaleką... A nigdy nie korzysta z taryfy ulgowej.   Do momentu jak był nieporadnym kaleką to było ok ale jak zaczął ich prpzeskakiwać.... oj złość i zawiść sie niektórym włączyła.

Teraz, R10 napisał:

Wytłomacz nam proszę, dlaczego psy tych wiejskich inteligentów są zawsze ze sto razy durniejsze od najgłupszego kundla blokersa z miasta?

A dlaczego niby są głupsze?
Ze niby dla tego ze gonią za rowerzystami?
Czy że nie gonią?
Wiesz nie wiem bo najbardziej zajadłe burki goniące nas mieszkają w granicach administracyjnych wielkiego Krakowa. Co ciekawe jak jechaliśmy z córką do ujścia Dunajca to tam na zupełnie wymarłych wsiach niejeden burek powodował, że zaczynaliśmy się przygotowywać do interwałów, ale one nic. Patrzyły na nas i miały w nosie. Czasem dały głos. 
Wiec nie wiem jak definiujesz inteligencję burków.

Z z ciekawostek to wczoraj córka widać podjazd stwierdziła ze się jej nie chce i nie ma siły... Podjechała go z prędkością ponad 30 na h :D Dosłownie nie zdązyła narzekać jak wystartował znikąd taki mały ujadacz. A zajadły był, bo odpuścił po dobrych 500m.  Ale nie wiem, czy zaliczyć go do inteligencji miejskiej, czy do plebsu wiejskiego, bo przeoczyłem, czy to był dom przed czy za tablicą Kraków. I nie wiem czy nas dopingował czy chciał sprawdzić jak smakuje nasza łydka. Buraki z nas, nie spytaliśmy.

Ja daleki jestem od rozróżniania ludzi po inteligencji w zależności od miejsca zamieszkania. Ba nawet wykształcenia. A wykształcenie to też pojęcie względne. Są ludzie bez szkól z wielką wiedzą i tak naprawdę wykształceni i są ludzie, którzy się przeciągnęli przez szkoły i studia i są absolutnie niewykształceni. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articles/aktualnosci_/jakie-beda-stawki-doplat-bezposrednich-20192020/

Z tego wynika, że jak się dobrze postarać to mamy 1000 pln za 1 hektar. ( i to trzeba przy tym robić, nie że sobie leży ) Mało kto ma ponad 10 hektarów. Najczęściej jest to kilka. ( duuuży rolnik będzie miał 100 i więcej - ale takich jest b. mało )

Tak czy siak, w zeszłym roku w lato kilka razy kończyły mi się płyny w bidonie i w kilku różnych miejscach ( wioski ) widząc kogoś przy płocie ( polowałem wzrokiem ) zatrzymywałem się i prosiłem o wodę z pompy.  ( sklepy nieczynne - niedziela, a są miejsca gdzie nawet w niedziele na wiosce ciężko o otwarty sklep w promieniu 15 km  ) Zawsze przynosili z butelki, a raz Pani zakłopotana zapytała się czy Żywiec Zdrój może być :D Zawsze można liczyć na ludzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mihau_ Przeczytaj swój ostatni wpis i się zastanów nad językiem.  Rozumiem, że jesteś tą lepszą częścią młodzieży, której się udało. To czemu pojawia się ten "gościu"?
Jak zaczniemy z takim językiem do siebie startowac to słabo to widzę... To znaczy widzę jak się gonią z sprzetem po osiedlu.. Oficjalnie, bo kibicują różnym drużynom. Nieoficjalnie chodzi o kasę, ale ciiiii.   Co nie zmienia faktu, że to słabiutkie jest.

My możemy mieć różne zdania różne doświadczenia i poglądy. I nie powinno to przeszkadzać we wspólnym dzieleniu pasji, a nawet "obaleniu browaru".
Dla tego piszę to co piszę bo nie lubię tego zdziwienia że za miedzą ludzie normalni są.  W większości są. Mają różne poglądy sympatie i rozterki nieraz, ale sa normalni.
A szufladkowanie i pokazywanie tylko złych cech spowodowało ze skaczemy sobie do gardeł.
To, że media dzielą elektorat na miasta i wsie to też jest kłucenie.  To nic, że w większości wypadków różnice są niewielkie.  Że przekrój społeczny jest niemal identyczny. Ale można powiedzieć, że w wielkich miastach a na wsiach. 
A brutalna prawda jest taka, że biorąc 1000 osób z dowolnego niemal punktu w Polsce różnice w wyniku sondażu w stosunku do wyniku wyborów, w których jednak kilka mln ludzi bierze udział będą liczone w procentach.  
Gdzieś jadąc przez wsie widziałem rozmawiajacych sąsiadów. Śmiali się  żartowali...  I najlepsze, że na płocie jednego wisiał Trzaskowski na drugiego Duda...   (to znaczy ich plakaty, żebyście się za bardzo nie cieszyli ;) )
Da się?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jezyku poslkim mamy dwa słowa inteligent i intelektualista. 

Ten wykształcony z 3 dypolomami to intelektualista.
Inteligent to ktoś pracujący umysłowo, chyba istnieje tylko w jezyku polskim (a może w każdym postsowieckim ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, JWO napisał:

chyba istnieje tylko w jezyku polskim (a może w każdym postsowieckim ;)

Dlatego pisze o 3 dyplomach :D A jakie to - wiesz ? Jest jeszcze intelygent :)

W dniu 8.07.2020 o 16:40, KrisK napisał:

To, że media dzielą elektorat na miasta i wsie ...

Bądźmy sprawiedliwi - tylko media zależne od rządu. KO, a właściwie PO, a właściwie zaczęło się od UW podzieliła po prostu zapominając o połowie społeczeństwa, nie zauważając tej połowy, czekając aż sobie spokojnie powymiera - obecna władza robi to cynicznie wykorzystując głęboki ból który narastał właściwie już przez dziesięciolecia ("niech pan zmieni pracę albo weźmie kredyt", "taki mamy klimat" ...).

A łatwo to idzie, bo komuna nauczyła ludzi warcholstwa, pogardy dla wykształcenia - "wykształciuchów", praworządności ("konstytutki" - słowo Konstytucja funkcjonuje jako obelga) więc i łatwo napuścić na "lemingów" którzy zapieprzają po kilkanaście godzin na dobę żeby mieć wrażenie przejścia do klasy średniej. A, że nasze społeczeństwo jest głęboko zaściankowe to i LGBT, masoni, cykliści, Europa (bo Rosji nie tykają, o nie, to wzorzec dla naszej "patriotycznie nastawionej młodzieży" ! - o samolocie już dawno zapomniano) i wszystko co inne niż najbliższe otoczenie bardzo łatwo przedstawić jako wroga, zohydzić i wsączyć nienawiść.

I tak to się toczy. Liberałowie wciąż infantylnie wierzą w magiczną rękę rynku a rządzący (słusznie w sumie) wierzą, że Polacy uwielbiają być trzymani krótko przy mordzie. Tyle, że konsekwencją polityki liberałów było rozdanie majątku za 1/10 ceny a konsekwencją polityki "prawicy" jest stadnina w Janowie Podlaskim, milion aut na prąd, miliardy które zaraz zostaną utopione w lotnisku które nie powstanie i robienie słupów z własnych żon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, wkg napisał:

A łatwo to idzie, bo komuna nauczyła ludzi warcholstwa, pogardy dla wykształcenia więc i łatwo napuścić na "lemingów" którzy zapieprzają po kilkanaście godzin na dobę żeby mieć wrażenie przejścia do klasy średniej. A, że nasze społeczeństwo jest głęboko zaściankowe to i LGBT, masoni, cykliści, Europa (bo Rosji nie tykają, o nie ! - o samolocie już dawno zapomniano) i wszystko co inne niż najbliższe otoczenie bardzo łatwo przedstawić jako wroga, zohydzić i wsączyć nienawiść.

Cytując klasyka "byt określa świadomość", o ile jego teorie się nie sprawdziły, to ta teza tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to spore uproszczenie. Jeżeli pijesz do 500+ (moim zdaniem ruch absolutnie genialny, rozkręcił koniunkturę w usługach, agroturystyce i wielu innych miejscach) to uważam, że dla ludzi to miły bonus ale jednak tylko bonus. Zasadnicza motywacja to motywacja emocjonalna. Jeżeli człowieka zgnoisz, odbierzesz godność (a to się stało ze sporą częścią społeczeństwa) a potem dasz nadzieję i tą godność przywrócisz - skoczą dla ciebie do basenu nie patrząc, czy nalano wody. To się właśnie dzieje i jest cynicznie wykorzystywane. Ludzie podejmują decyzje emocjami a nie umysłem - to akurat pewnik.

Nawiasem - gdyby nie to, że to jest tak tragiczne to obserwacja wydarzeń ostatnich lat i błędów z obu stron jest po prostu pasjonujące !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, JWO napisał:

W jezyku poslkim mamy dwa słowa inteligent i intelektualista. 

W zasadzie te słowa nie różnią się mocno znaczeniem.
A dokładniej intelektualista ma trochę inne znaczenie, bo też określa nurt. Intelektualizm to nurt, który w pewnym sensie gloryfikuje intelekt nad emocje.
Czy słuszny?  W pierwotnej formie to tak, bo mają do niego dostęp wszyscy inteligentni w każdej formie. (inteligencja nie jedno ma imię) Większość  intelektualistów (a może to już papierkowi intelektualiści czy neointelektualiści a albo wprost ludzie chcący być intelektualistami a będący tylko inteligentami?) ma tendencję do gardzenia ludźmi bez papierka.  Prawda jest taka, że większość obecnych wielkich naszego świata, którzy nas pchali do przodu w ostatnich latach, nie są wedle wielu "intelektualistów" wykształceni, bo studia rzucali. Ba są zwykłymi "chamami".  Zresztą w Polsce mamy kult papierka. Ludzie "się kształcą" żeby "mieć studia" co nie zawsze ma cokolwiek wspólnego z kształceniem a tym bardziej intelektualizmem. Pomijam już, że z kształceniem w czymkolwiek użytecznym albo chociaż czymś, co ich interesuje ot taka szkoła dla szkoły ZZZ.  A to nie takie proste niestety.

Wiec zasadniczo inteligent  od dość dawna w języku potocznym ma wydźwięk pejoratywny.   
Wykształcił się i się wyższa?    Obecnie używane "intelygent"  W angielskim jest takie słowo highbrow. O ile mi wiadomo (możliwe, że błądzę) ono by pasowało do naszego wykształciucha, który z jakiegoś dziwnego powodu jest zastępowany przez wielu inteligentem.  Jest to oczywiste zaburzenie, ale tak jakoś w "wykształconym" społeczeństwie się zaczyna ucierać. Może dlatego, że boją się kogoś obrazić wprost? 

Co ciekawe wiele osób określenie intelektualista też traktuje jako pejoratywne :D  I to osób "wykształconych".  Używają go do określenia ludzi, którzy się wywyższają pokazując swoje wykształcenie.  Oczywisty błąd, choć tu na szczęście to występuje częściej jeszcze jako sarkazm. 

Więc intelektualista to ktoś nie koniecznie nawet wykształcony, ale posługujący się w życiu intelektem i przedkładający go nad emocje. 
Inteligent to ktoś, kto ma papierek i wykonuje swój zawód z tym związany. 

Oczywiście w uproszczeniu więc nie bijcie. :D 

Dla zamieszania inteligencja to jeszcze co innego a Inteligencja Polska.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio z znajomym rozmawialiśmy o 500+  W rozmowie doszliśmy do konsensusu ze 500+ to zwrot podatku od luksusu posiadania dzieci.
Powiedział coś istotnego. Gdyby ludzie z obu stron barykady mieli świadomość wysokości podatków, jakie się płaci "za posiadanie  dzieci" i przedstawiane by to było jako obniżenie opodatkowanie (zwrot)  to by całość była o wiele mniej korupcjogenna społecznie.
Co mnie niezmiernie dziwi PiS nie wpadł na pomysł takiego przedstawienia tego programu a było by to dobre dla nich.  Opozycji trudniej by było krzyczeć, że kupują głosy. Problem słabo rosnącej dzietności byłby mniejszy.  A Konfederacja miałaby jeden oręż mniej, bo zwrot podatku trudno nazwać socjalizmem :D

Teraz, wkg napisał:

Nie masz innych zmartwień ?

Mam szukam opony mleka i wentyli... I zastanawiam się, czy jednak nie zostać przy dętkach i nie nauczyć sie wreszcie jeździć tak, żeby ich nie rozwalać. :D
Choć kuriozalnie załatwiłem dętki jak dopompowałem koła bo jak jeździłem na za miękkich to miały się dobrze.
Na pracę dzisiaj jest za ciepło...  ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrisK napisał:

W zasadzie te słowa nie różnią się mocno znaczeniem.

Róznią się.
Intelektualista - to ktoś używający intelektu, w pracy, w życiu

Inteligent - to ktoś pracujacy "umysłowo", czy inaczej w biurze, w odróznieniu od chłopa, czy robotnika.

Pejoratywne postrzeganie intelektualisty możesz zawdzięczać dobrej zmianie, do niedawna była to pozytywna cecha.

Inteligent zdewaluował się w PRL'u, kiedy za biurkiem siadali partyjni funkcjonariusze.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrisK napisał:

Mam szukam opony mleka i wentyli... I zastanawiam się, czy jednak nie zostać przy dętkach i nie nauczyć sie wreszcie jeździć tak, żeby ich nie rozwalać. :D
Choć kuriozalnie załatwiłem dętki jak dopompowałem koła bo jak jeździłem na za miękkich to miały się dobrze.
Na pracę dzisiaj jest za ciepło...  ;)

 

Nie róbmy offtopu mieszając tu wątki rowerowe ale szosowe opony chyba trudno uszczelnić mlekiem. Jak bezdętka mtb to Vittoria i mleko z Deca albo Trezado albo Vittorii i po problemie. Ostatnio próbowałem wstrzelić Schwalbe, podałem się szybko i założyłem Mezcala - niebo a ziemia !

Teraz, KrisK napisał:

Co mnie niezmiernie dziwi PiS nie wpadł na pomysł takiego przedstawienia tego programu a było by to dobre dla nich....

Wiesz, zza klawiatury to się łatwo radzi ale jak patrzę na ewidentne błędy z obu stron to po prostu ręce i nogi opadają :) A przyznać trzeba, że PIS jako partia zupełnie bezideowa i pragmatyczna (w przeciwieństwie do beznadziejnie idealistycznych KO czy Hołowni i Bosaka) w komunikacji społecznej jest mistrzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Hołownia" to dziwadło. Gość silnie akcentujący swój katolicyzm i wiarę i w sumie nie będący w tematach politycznych nagle wyskakuje jako kandydat i przedstawia się bardziej jako laicki niż wierzący... Ściąga krzyże i takie tam..  W sumie to taki Trzaskowski bis
Zastanawia mnie ile osób nieakceptujących Trzaskowskiego i niechcących głosować na Dudę uwierzyło w to, że Hołownia to taki narodowiec katolik  pasujący do obrazu "duda bez pisu na plecach..."   
KO dla mnie to przede wszystkim ludzie bez pomysłu. Ja wiem że PO ze swego ciekawego pierwotnego składu ma niewiele osób. I nie oszukujmy się nie koniecznie orły tam zostały bo Tuck dość silnie walczył o dominację sam upuszczając formacji krwi. Potem kiepski wynik... Brak programu..
Z pierwotnych trzech tenorów i takich kontrowersyjnych, ale jednak cholernie inteligentnych ludzi jak rokita niewiele zostało. 
Dla mnie oni nie mają pomysłu nie mają charyzmy....  Została tylko złość i to nie taka dobra polityczna czy ideowa a taka zwykła zawistna.
Podkradają hasła i pomysły innym nie patrząc nawet czy to się kupy trzyma. Nie wiem gdzie tam widzisz idealistyczną partię.  Może coś przeoczyłem.
A pragmatyzm pisu :D
W nich  podoba mi się to o czym się nie mówi. Wiele pierdół, które w Polsce zostały po prostowane i ułatwione. Choćby to, że gro spraw załatwiam bez wychodzenia z domu i to działa.  Wiele takich spraw prostych poukładane zostało i to dla mnie jest istotne. Ze socjaliści to mnie boli. Cyrk z sądami?
Nie rozumiem. No ale nabiału z mało żeby poddać sędziów pod weryfikację społeczną i ich wybierać w wyborach powszechnych np. 
Poza tym płaca dla sędziów powinna być najwyższą w kraju, żeby najlepsi chcieli tam siedzieć.  A prawda jest taka ze najlepsi sędziowie wychodzą z sądów bo lepiej zarobią po drógiej stronie barykady.   Bo to ze sądy w Polsce to taka rosyjska ruletka to jest coś co sie musi zmienić.

Najsmutniejsze jest to że oni nie umieją pracowac razem żrą się cały czas. Mogliby czasem razem popracować a skakać sobie do oczu tylko w czasie kampanii.  Jakieś takie kontinuum by może było.  A tak to każda zmiana władzy to trzęsienie ziemi i strach biznesu co będzie za 6mc.... Przecież muszą zawsze wszystko po poprzednikach przekopać.
Najpierw kilka mc przejmowania stanowisk, bo jak ktoś z opozycji zostanie to się będą po kostkach dzieci kopać cały czas.
Potem widowiskowe płacze ze to wszystko wina poprzedników .  Potem widowiskowe płacze nadal i naprawianie (czasem, a nawet częściej pozorowane ruchy)  No i już minęły trzy lata i trzeba się brać za kampanie, czyli nie robić nic radykalnego i widocznego, żeby nikogo nie wkurzyć za bardzo i mieć szanse na reelekcję. :D 
I tak od 30 lat drepczemy w miejscu....  Za to dzienników ustaw produkują....

 

A opona nie szosowa a gravelowa  :D shwable g-one speed  (zarąbiste ale straszne szmaty z nich po roku sie zrobiły) Jest TR koła też, nawet mają pasek naklejony... To już tylko wentyl i mleko zostały :D
Ciekawe jak bardzo będę przeklinał ten pomysł.

@JWO pejoratywne określenie intelektualisty istniało w obrocie, zanim pis stał sie sławny. Przypisywanie im wszelkich zasług jest zdecydowaną przesadą. :D   


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, KrisK napisał:

Nie wiem gdzie tam widzisz idealistyczną partię. 

Oni po prostu wierzą w magiczną rękę rynku. I z lubością oddają się nicnierobieniu przekonani o własnej racji - taki jest z nimi problem. Oczywiście magiczna ręka rynku doskonale działa tylko, że ponad granicami. Niestety.

Co do PISU, sądów, TK, prokuratury itd  - no nie bądź naiwny. Oni nie porządkują tylko podporządkowują i to jest jeden z dwóch zarzutów jakie mam do nich. Ja chcę żyć w kraju gdzie istnieje trójpodział władzy, niezależne od rząd media (tu jeszcze się im nie udało bo Mossbacher opieprzyła "Morawcićkiego" odręczną notka i podwinęli ogony), wolne, powszechne i uczciwe wybory robione przez PKW a nie ministra partii rządzącej i wolność dla ludzi niezależnie od wyznania i tego z kim śpią i niezależność sądów i prokuratury od rządu oraz rozdział Kościołów od państwa.  Cała reszta to detale.

25 minut temu, KrisK napisał:

"Hołownia" to dziwadło. Gość silnie akcentujący swój katolicyzm i wiarę i w sumie nie będący w tematach politycznych nagle wyskakuje jako kandydat i przedstawia się bardziej jako laicki niż wierzący... Ściąga krzyże i takie tam..  W sumie to taki Trzaskowski bis

Nie sądzę.  Moim zdaniem (mogę się mylić - w końcu to gwiazdeczka, efemeryda ) to narcyz jednak głęboko wierzący, że chce dobrze. Taki idealsta zakochany w sobie i swoim słowotoku. Rozdziału kościoła od państwa (czego chce lub powinien chcieć każdy chrześcijanin) demokracji w sensie o którym pisałem wyżej. Naiwny człowiek - u nas masy wierzą w katolicyzm obrzędowy, pozorny, zewnętrzny, powierzchowny w swojej cepeliadzie. A teraz doszczętnie się  pogubił i płacze, że mu się pieniądze skończyły : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to w kwestii KO się zgadzamy :D
W kwestii sądów to w Pisie sami nie wiedza co się stało. Jest tam sporo idealistów naprawdę coś chcących zrobić. Ale to temat trudny. 
Nawet bym tak daleko nie szedł, że chcieli podporządkować.  Oczywiście wymaga to sporo dobrej woli.
Ale z takim Ziobro na przykład. No widzę gościa i ziemniaki mi z piwnicy czwórami uciekają. Ale z drugiej strony wiem, że sporo ludzi sie do niego zwróciło w sprawach beznadziejnych wynikających z naszych absurdów i pomagał i był skuteczny. 
"Dobry człowiek chcący dobrze tylko sie gubi i daje wpuszczać"  Określenie jego znajomego...  I mam problem, bo ja mam alergię.  Ale osobiście nie poznałem. A już się wielokrotnie przekonałem, że osobiste poznanie zmienia obraz w stosunku do medialnej kreacji. Czasem na plus a czasem na minus. A wizyta w domu u takich "świecznikowych"  to już zupełnie potrafi wszystko wywrócić do góry nogami. 
Choćby wizyta w domu pana prof. mówiącego dużo o konstytucji, ale i prawach kobiet a traktującego żonę gorzej od psa. Pomijam, że ten bardzo kulturalny i powściągliwy pan w domu zachowuje się tak, że na melinie pijackiej by się mogło niezręcznie zrobić, bo nawet tam pewne standardy obowiązują. Dodatkowo jest absolutnie niezaradny. Naprawdę długo zbierałem szczękę z podłogi.
Więc z oceną ludzi ich poglądów i pobudek na podstawie wizerunku medialnego jestem bardzo ostrożny.

Co do mediów :D  Jak ktoś wierzy w wolne media trzeba spytać jak tam się mają jego potwory spod łóżka.
Państwowa stacja zawsze będzie państwowa i jak byśmy się nie oszukiwali będzie realizowała linię polityczną dajacego kasiorkę. A prywatne zawsze będą realizowały interes kapitału stojącego za nimi a w najlepszym razie przekazywały to w co właściciel che wierzyć. 
Zresztą ogólnie obecne media za bardzo chcą kreować rzeczywistość i poglądy a za mało pełnią rolę informacyjną. Kuriozalnie w dobie powszechnego dostępu do mediów i informacji mamy taki szum medialny, że najwięcej do nas dociera dezinformacji. 

36 minut temu, wkg napisał:

i płacze, że mu się pieniądze skończyły

Sponsor się wycofał ?  :D
Dziwny typ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KO to KO,  mniejsze zło i tyle. Zadziwiające jest tylko jak bardzo oni nie chcą się uczyć. To jest po prostu imponujące Przecież o ich błędach już uczą dzieci na zachodnich uczelniach. "Jeżeli nie dopilnujecie transferów społecznych to przyjdzie populista, rozda i zniszczy". To się właśnie dzieje.

Kolejnego tekstu o ziemniakach i profesorach bijących żony to w ogóle nie zrozumiałem. Chodzi o to, że piewcy rodziny ułaskawiają pedofilów ?  Dobrze zrozumiałem ?

Teraz, KrisK napisał:

A prywatne zawsze będą realizowały interes kapitału stojącego za nimi a w najlepszym razie przekazywały to w co właściciel che wierzyć. 

No i dobrze. Kiedyś się na to mówiło "pluralizm" - tak ma właśnie być ! 

Teraz, KrisK napisał:

Sponsor się wycofał ?  :D
Dziwny typ.

Nie wiem czy miał sponsora, nie posuwałbym się do teorii spiskowych. To śmieszny facecik - odkąd Kidawa powiedziała, że nie powinniśmy uczestniczyć w pocztowej ustawce praktycznie abdykowała. Przerażeni ludzie znaleźli demokratyczną alternatywę w postaci Hołowni a ten biedak uwierzył, że ma poparcie. Dodatkowo grał kartą "ponadpartyjną" co mu dało głosy idealistów. Przyszedł Trzaskowski, rzeczy wróciły do swojego naturalnego porządku a Hołownia nie zrozumiał co się stało i się obraził na rzeczywistość. Tak to widzę. Potem poparł Trzaskowskiego bo co miał robić - poprzeć autorytarną komunę która wróciła z cenzurą, szykanami i wszystkim o czym myśleliśmy, że można zapomnieć ? Michnik 30 lat temu przestrzegał, że demokracja nie jest dana raz na zawsze a Polacy jej nie lubią.

Tu akurat zrobił dobrze, to narcyz ale człowiek o mentalności jezuity - bardzo niebezpieczny bo to człowiek głębokich przekonań tylko infantylny. Mogę się mylić ale tak to mi wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wkg napisał:

KO to KO,  mniejsze zło i tyle. Zadziwiające jest tylko jak bardzo oni nie chcą się uczyć. To jest po prostu imponujące Przecież o ich błędach już uczą dzieci na zachodnich uczelniach. "Jeżeli nie dopilnujecie transferów społecznych to przyjdzie populista, rozda i zniszczy". To się właśnie dzieje.

W większości to oni oglądają TVP,  a tam mówią ze „Czaskoski to eutanazja, LGBT i zdrajcy narodu. 
Urban pewnie czuje się zażenowany, tym co pokazuje telewizja publiczna.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...