Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.12.2023 o 09:31, Rumcajs. napisał:

Tak, rezygnował bym z jazdy w taką pogodę, bo nie mam satysfakcji w taplaniu sie w bagnie, na suchych warunkach te drogi są przejezdne

Aha, czyli park krajobrazowy należy zamknąć na +/- 6 miesięcy, bo trzeba go wycinać i rozwalić drogi i szlaki?
Dla przypomnienia definicja parku krajobrazowego:

Cytat

Obszar chroniony ze względu na wartości przyrodnicze, historyczne i kulturowe oraz walory krajobrazowe w celu zachowania i popularyzacji tych wartości w warunkach zrównoważonego rozwoju.

Gwarantuję ci, że ta droga ze zdjęcia jest przejezdna nawet jak jest mokro. Przestaje być jeżeli jest w takich warunkach rozjeżdżona ciężkim sprzętem.

W dniu 19.12.2023 o 11:24, Rumcajs. napisał:

Wszystkie zdjęcia pokazują zwykłe lasy, jakby to były jakieś typowe miejsca turystyczne to jeszcze bym to zrozumiał. A nie pustkowie gdzie pojawi się kilku zawodników w tygodniu, trzeba się postawić z tej drugiej strony i pomyśleć zamiast narzekać.

To co wstawiłem, to jeszcze raz podkreślę, że to park krajobrazowy.
Droga jest jedną z głównych tras turystycznych, gdzie w tej okolicy przebiegają 3-4 szlaki turystyczne (za dobrze znam teren, żeby zwracać uwagę na oznakowania szlaków).
Tutaj mniej więcej pozycja na mapie: https://maps.app.goo.gl/XNrqHFwfUt9o5Dq8A

W dniu 19.12.2023 o 10:02, Brombosz napisał:

Stan dróg to jest ten mniejszy problem. Mnie najbardziej denerwuje oznakowanie. Dopóki jest wycinka to zazwyczaj stoi znak, że ona tam jest, więc spoko - omijam i wybieram inną drogę. Ale kiedy tylko ciąć zakończą, to ten znak znika. Nie ma nic o tym, że został śmietnik, przez który trzeba rower taszczyć na plecach.

To jest szerszy problem i dotyczy całego okresu.

Korzystasz ze szlaku turystycznego i powiedzmy, że w połowie trasy trafiasz na wycinkę. Terenu nie znasz, trzymałeś się szlaku, jak to ominąć? Ile drogi, wysokości trzeba nadrobić?
U mnie w lasach jeszcze pół biedy, bo sieć ścieżek i dróg jest na tyle gęsta, że idzie zmienić trasę. Idzie też w większości przypadków przebić się na azymut, choć z rowerem bywa to już ciężkie.
Ale są lasy miej dostępne, z gorszą siecią ścieżek, gęstsze, bardziej podmokłe. W górach to już nie za bardzo jest jak obejść bez wycofania się, bo po prostu nie ma innej drogi na zawołanie. Nadrabia się solidnie drogi, nie raz trzeba by stracić wysokość lub wracać się pod górę. Jeżeli to krótki wypad, to jeszcze ujdzie ale pod koniec wycieczki to już robi się słabo.

W dniu 19.12.2023 o 12:09, leon7877 napisał:

Prawdopodobnie chodzi o coś innego. Kiedyś generalnie można było wjeżdżać samochodem do lasu i jeździć większością dróg leśnych. Dziś nie można, a skoro nikt tamtędy nie jeździ, to i nikt nie dba o nawierzchnię, a drogi zarastają. Harvester albo ciężarówka przejedzie w miarę potrzeby. I raczej nikt nie będzie równał dróg leśnych ze względu na rowerzystów.

Nie, nie chodzi o to.

U mnie (Gdańsk, Trójmiejski Park Krajobrazowy) nie pamiętam czy kiedykolwiek widziałem dopuszczenie normalnego ruchu. Nawet tych kilka asfaltów jak górny odcinek Bytowskiej, Klesza Droga nie pamiętam, żeby tam był regularny ruch.
Podobnie z gruntowymi: Szwedzka Grobla, Lipnicka Droga, Węglowa Droga, Droga Marnych Mostów, Droga Świeżej Wody (przedłużenie ul. Kościerskiej), Droga Nadleśniczych, Droga Wielkokacka. To te główne, umocnione i często wykorzystywane. Są też mniejsze, są ścieżki i nie zarastają, bo co i raz ktoś z nich korzysta (ale też u mnie nie ma tak bujnej zieleni jak np. w Górach Bardzkich), a nawierzchnia nigdy nie była utrzymywana (mimo to nadaje się do jazdy i spacerów jak każda wydeptana przez dekady).

Kiedyś też cięli i zwozili ale nie tak ciężkim sprzętem, koleiny nie były tak głębokie, nie było takiej papki błotnej na całą szerokość.
Powierzchnie wycinki tez były inne, robili w pień dany obszar. Obecnie robią tzw. cięcia punktowe, które polegają na wycięciu w miarę równomiernie 10-20% drzew rocznie, czyli ten sam obszar robią przez kilka lat, a ta sama objętość rocznie wymaga prac na większej powierzchni.

Jest też problem taki, że sami nie dbają o to co mają. Nawet jak jest droga gospodarcza, to potrafią rozjechać obok, na skróty.
Mając ciężki sprzęt nie muszą się martwić o przejezdność, więc w żaden sposób nie umacniają bocznych dróg, nie naprawiają ich. Jedynie główne są nawet nie naprawiane, a wręcz modernizowane do standardu autostradowego (z 2-3m gruntowej robią 5m szutrostrady).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze, że są tylko wycinki punktowe, bo jak cięli w pień to w miejscu wycinki nie było już lasu. No ja co do zasady rozumiem, że nikt tam się nie przejmuje nawierzchnią, skoro na tej drodze nie ma żadnego ruchu oprócz może kilku rowerzystów na tydzień w sezonie. Niestety pewnie to sie nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, zekker napisał:

Idzie też w większości przypadków przebić się na azymut, choć z rowerem bywa to już ciężkie.

Dziękuję za takie przebijanie się. Raz mnie mało myśliwy nie ustrzelił. Dobrze, że trafiłem na trzeźwego, który w emocjach mi nie za***ał przez krzaki.

Taki pieszy z rowerem, zanim się go wypatrzy, to dosyć dorodny jeleń.

29 minut temu, zekker napisał:

Kiedyś też cięli i zwozili ale nie tak ciężkim sprzętem, koleiny nie były tak głębokie, nie było takiej papki błotnej na całą szerokość.
Powierzchnie wycinki tez były inne, robili w pień dany obszar. Obecnie robią tzw. cięcia punktowe, które polegają na wycięciu w miarę równomiernie 10-20% drzew rocznie, czyli ten sam obszar robią przez kilka lat, a ta sama objętość rocznie wymaga prac na większej powierzchni.

Bo kiedyś las był traktowany jak las, a nie jak plantacja drewna. Było więcej szacunku dla przyrody. 

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
1 godzinę temu, leon7877 napisał:

. Są też wytyczone szlaki rowerowe, które nieraz prowadzą przez las - też oznakowane. Tu też raczej żadnym sprzętem nikt nie będzie niszczyć nawierzchni.

Widać ze życia nie z nasz. LP maja gdzieś oznakowane szlaki czy to piesze czy rowerowe, Jak jest wycinka, niszczą wszystko jak leci. Parę lat temu była nawet zadyma na całą Polskę, po poniszczyli traile niewiele wcześniej zbudowane z funduszy unijnych.

https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,26946352,podczas-wycinki-drzew-zniszczono-popularne-trasy-rowerowe-nadlesnictwo.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, leon7877 napisał:

Hmm no to słabo. W mojej okolicy tak nie jest, ale u mnie to bardziej region turystyczny i nikt tam żadnych wycinek nie prowadzi

A myślisz, że pokazywane powyżej przez kolegę okolice Trójmiasta to nie region turystyczny? Ja też mieszkam nad morzem tylko, że po zachodniej stronie, w regionie mega turystycznym i też lasy są rozjeżdżane - jakiś miesiąc temu nawet wkleiłem zdjęcie w dziale "Codziennie jedno zdjęcie". Drogi pożarowe też są rozjeżdżane bo to zdjęcie przedstawia właśnie jedną z nich. Często też jeżdżę po lasach w Niemczech i tam raz, że w czasie wycinki drogi nie są aż tak bardzo rozjeżdżone jak nasze a dwa, że po wycince wszystko jest sprzątane. Nie wiem czy uda mi się pojechać przed świętami ale w najbliższym czasie zrobię zdjęcia w Niemczech i wkleję tu dla porównania 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie największy problem z tą dyskusją jest taki, że niektórzy tutaj mylą politykę i ideologię ze stanem faktycznym. Wiadomo ekoterrorysty i łunia zła, narodowe i katolickie lasy państwowe dobre. Nikt tutaj nie krytykuje LP z wydumanych powodów - to są doświadczenia wielu którzy korzystają z Lasów rekreacyjnie i w interesie naszym jako rowerzystów (bez względu na stopień zaawansowania) jest to, by lasy były zadbane i nastawione na sport i turystykę a nie traktowane jak zagon buraków.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^^^ Na przykład.

I świeżo po wycinkach ładnie też pachnie drewnem, uwielbiam ten zapach 😉. No i raczę przypomnieć - dupę też każdy woli wycierać papierem a nie palcem, a z czegoś ten papier chyba trzeba wyprodukować, prawdaż ? Eko wykałaczki, eko mieszadełka do kawy w offisie, eko laptopy na vegepaszę w południe, no nie? 😉 Wiadomo, we wspomnianym UłE wolą wycierać dupę papierem z lasów z Amazonii albo od ruskich 😉 Tak samo jest przecież z emisją zbrodniczego cełodwa. W UłE emisja spada. Ale czy spada bo spada konsumpcja i mniej produkujemy i mniej emitujemy, czy może produkują dla nas Azjaci bez żadnych norm i kontroli nad emisjami? Tak samo jest z lasami i wycinkami np w Amazonii. I nikt chyba nie ma wątpliwości, że drewno to najbardziej ekologiczny bo biodegradowalny i w miarę szybko odtwarzalny surowiec dla naprawdę wielu produktów. I drzewo najlepiej chodować i pozyskiwać lokalnie. Wiadomo, że co do lasów kluczem jest tu słowo "zrównoważona" gospodarka i u nas przeginają z tym rżnięciem ostatnio. Choć mnie bardziej wkurza to niszczenie szlaków niż sama wycinka. No i co do tej "zrównoważonej gospodarki leśnej" to kto powinien wytyczać nam granice - jakaś Vonderlajen Jurowa czy inszy Timermans? Naprawdę? Czy węgla fedrowanie albo produkcję stali nie wytyczali nam przypadkiem kiedyś też komisarze, ale z przeciwległego kierunku? No i przypomnę, że lesistość Polski przez ostatnie 30 lat bardzo się zwiększyła jak na tak krótki okres. Kwestia jakości/wieku tych lasów po wycinkach i nasadzeniach, to wiadomo, ale jak się chce mieć drewno i eko produkty z niego to jakoś, gdzieś i kiedyś trzeba je pozyskać.  Ja bym zrobił więcej Rezerwatów czy Parków Narodowych a reszta normalna gospodarka leśna, byle zachować równowagę nasadzeń i wycinek no i kuźwa sprzątać po nich/naprawiać co się zniszczyło, da się firmy od wycinek przecież umową do tego zobowiązać.

Edytowane przez Mentos
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrównoważona😉,  zlecenoidawca z zagranicy potrzebuje milion metrów przestrzennych, lokalny rynek drugie tyle, stąd jest tak a nie inaczej, w mojej okolicy zostały praktycznie tylko nieutwardzone polne drogi, reszta w lasach to już dobrze wyłożone tłuczniem i szutrem drogi pożarowe z zakazem wjazdu aut, tylko dla rowerów i rębaczy.

Ja kupuję świerk pod konstrukcję ze Skandynawii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym był ministrem klimatu i środowiska to bym wycinał jeszcze więcej a dla ocieplenia wizerunku budowałbym w młodnikach i lasach po wycince single, ścieżki zdrowia, bike parki. Lud by mnie kochał,  szanował i poważał,  zieloni nie mieliby co robić,  ograniczyłbym też dokarmianie zwierzyny płowej, gdyż ze zbyt dużego ich przyrostu nadleśnictwa wypłacają rolnikom krocie za szkody. Jeszcze by zostało żeby wybudować fabrykę Polskich samochodów,  CPK i stację kosmiczną z rakietą dalekiego zasięgu. 😉😘

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Brombosz napisał:

Bo kiedyś las był traktowany jak las, a nie jak plantacja drewna. Było więcej szacunku dla przyrody.

Może częściowo. Po prostu nie było takiego sprzętu na wyposażeniu.

23 godziny temu, leon7877 napisał:

Bardzo dobrze, że są tylko wycinki punktowe, bo jak cięli w pień to w miejscu wycinki nie było już lasu. No ja co do zasady rozumiem, że nikt tam się nie przejmuje nawierzchnią, skoro na tej drodze nie ma żadnego ruchu oprócz może kilku rowerzystów na tydzień w sezonie. Niestety pewnie to sie nie zmieni.

Miałeś okazję zobaczyć jak wygląda to "cięcie punktowe"? Przecież to jest zmasakrowany teren, a drzew koniec końców mniej niż w parku miejskim. Jakieś zdjęcia musiałbym odgrzebać lub zrobić nowe przy najbliższej okazji.
Po staremu sytuacja była jasna, wycięte w pień, może chwila odpoczynku i nasadzenia.
Po nowemu (z ogromnym mydleniem, że to pro eko), tnie się po kilkanaście, dziesiąt procent ten sam teren przez kilka lat. Nie robi się nasadzeń, bo las ma się sam odrodzić. Dla mnie to tylko i wyłącznie ciecie kosztów, bo nie trzeba potem porządkować terenu, robić nasadzeń. Dodatkowo na zdjęciach lotniczych nie widać łysych placków.

Podałem miejsce wykonania zdjęć. Na heatmapie Stravy możesz popatrzeć jaka jest popularność tej drogi. Gdyby to było kilka na tydzień, to by się tak nie świeciło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowerzyści montujący czerwone światło z przodu. Z przyczyn zdrowotnych jeżdżę dość wolno i widząc takie światełko nie interesuję się nim, bo na tylny błotnik raczej nikomu nie najadę. Niedawno miałbym z takim czołówkę na drodze rowerowej! Nie mówiąc o tm, że gościu prosi się, żeby wyjeżdżający z podporządkowanej samochód mu przywalił, bo skoro kierowca widzi czerwone, to znaczy, że rower już przejechał i może ruszać.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Brombosz napisał:

No niezły biznes... My od nich tony taniego plastiku, a oni od nas dobre gatunkowo drewno. Za Tuska to chociaż zwierzątkom w lesie było lepiej. ;)

Czy ja wiem, ludzie chodzili do lasu i dzikom ziemniaki wyjadali  :D

Co do tych punktowych wycinek, jak tak jeżdżę to u nas 90%  to zrąb totalny, potem orka i nasadzenia, a chciałbym widzieć ten punktowy, mimo rozwalonych dróg.

Punktowe cięcie robią bardziej właściciele prywatni.

Edytowane przez nikbar1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.12.2023 o 09:52, leon7877 napisał:

Bardzo dobrze, że są tylko wycinki punktowe, bo jak cięli w pień to w miejscu wycinki nie było już lasu. No ja co do zasady rozumiem, że nikt tam się nie przejmuje nawierzchnią, skoro na tej drodze nie ma żadnego ruchu oprócz może kilku rowerzystów na tydzień w sezonie. Niestety pewnie to sie nie zmieni.

Może w Płaskopolsce tak ale tu u mnie to wolę jak wytną wszystko co do jednego. Jest żle w takim Śląskim jak nie ma w wielu miejscach czego wyciąć? Przynajmniej błota nie ma kto zrobić w aż takich ilościach. A jak by skubali po trochu to gnój by był latami. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, nikbar1 napisał:

Co do tych punktowych wycinek, jak tak jeżdżę to u nas 90%  to zrąb totalny, potem orka i nasadzenia, a chciałbym widzieć ten punktowy, mimo rozwalonych dróg.

Kwestia rejonu. w TPK obecnie chyba tylko "punktowe" robią ale kawałek w bok w Otomińskich leci po staremu.

Nie chciałbyś tego widzieć, bo koniec końców efekt jest ten sam, tyle że nie tną za jednym zamachem, a na przestrzeni kilku lat.

Tutaj jak na razie (zdjęcie z 2021) skończyli i coś zaczęło odrastać ale ciężko te pojedyncze drzewa nazwać lasem. Gęsto było tak jak w tle. Te okolice odpuściłem sobie na kilka ładnych lat, bo jak się raz wpakowałem w rozwaloną ścieżkę, jak zobaczyłem krajobraz jak po bombardowaniu, to szkoda było sobie nerwy psuć.
P1025888.thumb.JPG.99f7f8cf11e49c3fe40ff2db9f409b58.JPG

Dojazd do punktowego cięcia, oczywiście nie mogli pojechać po tm samym, musieli zryć jeszcze obok

P1026360.thumb.JPG.1e3a7ccbd7a748bf218b504776b0f572.JPG

W trakcie punktowego lub tuż po

P1040108.thumb.JPG.e12c057093948651e49a93d74174d44d.JPG

Tutaj starsze miejsce ale w zeszłym roku jeszcze docinali. Początek był gdzieś w okolicach przed 2014, bo jak wtedy się ścigałem w tym miejscu (zjazd po prawej i potem w lewo pod górkę) to już były prowadzone cięcia. Obecnie tak jak widać porównywalne do całkowitego, tylko że nasadzenia by już bujniej odbiły, bo by nie były rozjeżdżane na nowo.P1040795.thumb.JPG.6c8b67d8b39268ffd16e8dc3ea270898.JPG

 

Na koniec uwaga, że zdjęcia nie oddają w pełni wrażenia, zwłaszcza że większość tutaj na forum tych miejsc nie zna. Na ogół też nie ma z czym porównać, bo rzadko kiedy ma się obfotografowane wszystko, a zwłaszcza miejsca gdzie się co i raz bywa i zna się je na pamięć. Tym bardziej uderza jak gęsto zalesione wzgórze robi się łyse, jak jadąc ścieżką przez gęsty las nagle widać co jest 200-300m w bok od ścieżki.

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wyobrażałem sobie to punktowe inaczej, to wygląda  jak zrąb prawie totalny (podobne widoki mam  na Pogórzu Przemyskim)

z punktu widzenia lasu nie jest źle, o ile zostawiliby te drzewa, małe muszą mieć stare obok siebie, szybciej rosną, jest fajna książka o tym, np. jak pniaki potrafią żyć jeszcze parędziesiąt lat,  o ile są połączone korzeniami z drzewami "Sekretne życie drzew",

a takie drogi to standard w górkach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Przydałoby się coś takiego i u nas : https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-holandia-chce-szkolic-przyszlych-wlascicieli-psow-maja-niedo,nId,7218748a

Ostatnio np. jechałem przez las, a z przeciwka zbliżał się biegacz z warczącym psem - niby nic takiego, ale nigdy nie wiadomo.  Dobrze, że było szeroko, a pies na smyczy - tyle, że to rezerwat, w którym jest zakaz wprowadzania psów...

Jakiś czas temu na uwagę o zakazie, pani odpowiedziała "nie szkodzi"...

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2023 o 13:34, Tyfon79 napisał:

Może w Płaskopolsce tak ale tu u mnie to wolę jak wytną wszystko co do jednego. Jest żle w takim Śląskim jak nie ma w wielu miejscach czego wyciąć? Przynajmniej błota nie ma kto zrobić w aż takich ilościach. A jak by skubali po trochu to gnój by był latami. 

No dobra, ale myślałem że chcesz jeździć po lesie. Jak wytną wszystko, to już nie będzie las. To w takim razie nie pchaj sie do lasu, tylko na szutry prowadzące przez pola np, tam nikt harvesterami nie jeździ.

Edytowane przez leon7877
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie "ekoterroryzmu" - dzisiaj zrobiłem sobie poświąteczną rundkę po wsiach polskich - z każdego komina czorny dym z biało-czerwonego, patriotycznego wungla.
Tak się zastanawiam czy zażyłem dzisiaj sportu dla zdrowia czy tylko to sobie zdrowie pogorszyłem.

Edytowane przez RabbitHood
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...