Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 12.11.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
13 punktów
-
12 punktów
-
10 punktów
-
9 punktów
-
9 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Poszedłem dzisiaj na rower. Miała być szybka treningowa runda po "górskiej" pętli CX i jakiś rozjazd po polach i lasach. Tak mi się fajnie jechało, że w pewnym momencie aż wyskoczyłem z korby. Nie wiem co nie pykło, ale... nakrętki kontrującej HT2 już nie znalazłem. Chciałem to lewe ramię jakoś szybko rozkręcić i zamontować ponownie na awaryjny zjazd do domu, ale nie wziąłem w pośpiechu podsiodłówki z multitoolem. Chciałem na wcisk, ale coś nie grało - nie było do czego montować. Okazało się, że z drugiej strony z wrażenia wyskoczył sobie pressficik. Więc, lewe ramię do kieszonki, prawe jakoś tak na "styk" wcisnąłem, dropper w dół i zamaszystym krokiem hulajnogowym dokulałem się tych parę kilometrów do bazy. Jutro w planie ogarnianie problemu.2 punkty
-
2 punkty
-
Cieszę się ze padło to pytanie, bo jak zacząłem jeździć z miernikiem mocy to przeżyłem załamanie nerwowe Dam taki przykład - leciałem kiedyś ustawkę z koniną z pierwszych sektorów Poland Bike. Gość który prowadził ustawkę miał średnią moc 235W a tempo było dla mnie na zapalenie płuc. Wykoncypowałem sobie ze skoro on leciał w takich watach to ja, jadąc na końcu grupy miałem też powyżej 200W. Średnia mi wyszła wtedy 23,5, trasa 50km z hakiem po drogach pożarowych KPN. Jak kupiłem miernik to przeżyłem szok, bo jadąc ze średnią 25 na takim dystansie miałem średnią moc w okolicach 170W. Więc jak mi ktoś mówi że średnie waty 250-300 to jest jazda w tlenie, to sorry, ale chyba nie bardzo wierzę, no chyba ze waży 100kg, bo wtedy wiadomo, waty rosną. We wrześniu startowałem w etapówce, 120+, 140+, 140+, wyglądało to tak (na rowerze MTB): 1 etap - średnia 24,7, średnia moc 174W 2 etap - średnia 24,6, średnia moc 159W 3 etap - średnia 25,5, średnia moc 187W Koledzy z 1 sektora PB jeżdżą tak koło 250W-300W na wyścigu. Ultrasi z czołówki na 500km maja średnie waty w okolicach 220W. Wiec tu chyba jacyś zawodnicy z Pro Touru piszą, skoro jeżdżą na lekko 250-300W2 punkty
-
Dokładnie tak, dlatego nie polecam i nigdy nie polecę "lampki rowerowej" ponad dobrze wykonaną latarką. Plastik bardzo źle się sprawdza jako medium przewodzące ciepło. Jak latarka "się grzeje" to jest to dobrze, tak ma być, bo wtedy odprowadza ciepło. Jak się nie grzeje, to znaczy, że w środku się gotuje. Fizyki się nie oszuka. Zresztą, żeby Convoy S2+ dobrze odprowadził 10W ciepła i bezpiecznie działał ze sterownikiem bez zabezpieczenia termicznego to wymaga sporo pracy w termice: podłoże diody w miedzi i wlutowane na stałe w pigułkę, poprawienie gwintów, cynowanie połączeń sterownika z pigułką, poprawienie połączenia pomiędzy głowicą a środkową częścią. Fabrycznie Convoy S2+ nie gotuje się mniej więcej do 7-8W, więc w okolicy 2A i na tyle powinny być wyskalowane te latarki, ale wtedy ilość lumenów nie przebijała by magicznej granicy 1000lm. To że latarki rowerowe (Sigma, Bontrager, Lezyne, itd.) są wyskalowane na ponad 3A z diodami oddającymi 12-15W w plastikowej obudowie to ewidentnie świadczy o tym, że projektuje je marketingowiec a inżynier siedzi i cicho płacze je składając.2 punkty
-
Oho, zaczyna się kozaczenie o watach2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Nie każdy jest 100 kg prosiakiem. Porównywanie mocy pomiędzy kolarzami musi uwzględniać wagę ciała, bo chuchro o wadze 50 kg nie ma szans się nawet zbliżyć do kloca o wadze 100 kg. Wprawdzie duży ma też nieco większą powierzchnię czołową i generuje większe opory, ale w jeździe po płaskim i tak ma zwykle łatwiej, bo przyrost naturalnej mocy wraz z masą jest większy niż wzrost oporów powietrza. Dla oporów liczy się nie tylko powierzchnia czołowa, ale i kształt ciała na rowerze (pozycja i proporcje budowy). Opory powietrza generowane przez sam sprzęt są podobne dla małych i dużych, bo np. koła i inne komponenty mogą być identyczne, a nieco większa rama aż tak wielkiej różnicy w oporach nie robi. I znów ten mały ma ciężej. A w kwestii meritum, ja zwykle odpuszczam na chwilę przy zmianie biegów, ale nawet tani napęd 3x7/8 Shimano bez trudu redukuje z tyłu pod obciążeniem (i czasem z konieczności z tego korzystam). Z przodu już trzeba bardziej uważać, bo tu jakieś ryzyko urwania czy zakleszczenia łańcucha istnieje. Mnie mocno irytuje jak ktoś nie odpuszcza przy multiplikacji biegów z tyłu i po każdym zrzucie kaseta (a obecne w napędach 1x są naprawdę ciężkie) wali po zapadkach, a cała wydmuszkowa (lub carbonowa) rama jeszcze to wzmacnia jak pudło rezonansowe. Zwłaszcza jak bębenek ma małą ilość zazębień na jeden obrót jest to odczuwalne, bo skok jałowy jest duży. Nie wiem czy powoduje to szybsze zużycie zapadek (np. wykruszenie), ale na pewno z kulturą zmiany biegów nie ma to wiele wspólnego.1 punkt
-
Te rowery różnią się w sumie tylko ramą , więc nie należy spodziewać się cudów. Różnice w masie pomiędzy dobra ramą karbonowa, a dobra ramą z bardzo lekkiego stopu aluminium sa niewielkie i różnice są w zakresie od 500- 800 gr, na framesecie Ponieważ mowa jest o turystyce więc zasugeruje alu z widłem karbonowym, koła i laczki do zmiany w sytuacji gdy obecne okażą się irytującymi klocami1 punkt
-
Niezależnie kto ma pierwszeństwo, rowerzysta ma zawsze pierwszeństwo, ale do szpitala😉1 punkt
-
Widziałem nagranie jak rowerzysta uderza w samochód i koziołkuje przez maskę i pod tym komentarz policjantki, że winny rowerzysta... Cała wypowiedź sprowadzała się do prostego stwierdzenia: rowerzysta nie może wjeżdżać na przejazd z szybkością torpedy, bez względu na wszystko, bez upewnienia się że droga wolna (gdy zwolni, zatrzyma, to samochody też się zatrzymają), to jest zgodne z przepisami, a przede wszystkim ze zdrowym rozsądkiem!!1 punkt
-
@smw44199 Bardzo dobrze powiedziane. 800 lumenów w przypadku popularnej Cree XM-L2 czy SST40 osiągane jest w okolicy 2.3-2.5 Ampera.To wydziela prawie 10W ciepła. Jeśli światełko nie ma radiatora albo obudowa światełka sama nie jest radiatorem (jak w latarkach Convoy), to dioda i cała elektronika w środku gotują się we własnym sosie. 10W ciepła to nie jest mało. Dla zobrazowania radiator, który skutecznie odprowadzi do 10W ciepła wygląda tak:1 punkt
-
Nie musi, może dawać pełną moc aż do odcięcia zasilania. Czasy analogowego, prostego podpięcia dawno minęły. Dobre lampki i latarki ostrzegają jak ogniwo się wyczerpuje, potem przełączają się na niski tryb pracy. Jeżeli lampka stopniowo przygasa, to znaczy że ma bardzo prosty i na obecne czasy kiepski układ sterowania zasilaniem (w zasadzie jego brak ).1 punkt
-
1 punkt
-
Carbon carbonowi nie równy, stąd różnica w cenach. To nie jest aluminium gdzie jeśli np. masz stop 7005, to wszystkie rurki u wszystkich producentów są takie same. W carbonie masz mnóstwo parametrów które różnią się w zależności od producentów (ilość warstw, gęstość splotu, rodzaj żywicy itd.). Niektórzy mają np. "zwykły" carbon (w tańszych rowerach) i "premium" (który jest jeszcze lżejszy, w wyższych modelach). Te tanie chińskie są robione jak najniższym kosztem i nie wiadomo czy w ogóle spełniają jakieś normy. Osobiście wolałbym alu/magnez dobrego producenta niż jakiś chiński badziewny carbon. Wracając do zintegrowanej kierownicy, największym problemem jest brak jakiejkolwiek regulacji.1 punkt
-
1 punkt
-
Pociągnę temat gamoni na drogach. Zapowiadał się fajny dzień. @Sobek82 wpadł z wizytą. Pogadaliśmy trochę. Ogarnąłem dzieciaki i wygrzebałem chwilkę wolnego. Szybki obiad i na rower. Znacie mnie, zawszę walę w teren. No niestety, żeby w ten teren dojechać trzeba jednak liznąć asfaltu. No i... Ja wiem, że po 17 już uj widać. Ja wiem, że lecąc przez teren zabudowany wszystkiego można się spodziewać. Ale mam nadzieję, że jedna pinda dzisiaj będzie miała pod górkę zanim zaśnie. Taka sytuacja: jestem na powrocie z lasu. Cisnę szybciutko do domu. Droga gminna, całkiem miły standard, teren zabudowany, oświetlony (słabo, ale jakieś lampy stoją). I tak cisnę. Żeby nie było rower oświetlony. Jeden zawodnik chce wyjechać z posesji tyłem, ja go widzę, on mnie widzi, jest git. 150 dalej podobna sytuacja, ale spoko. Pan kierowca mnie widzi, nie wyjeżdża. 50m dalej patrzę kula się jakieś kombi z naprzeciwka z lewym kierunkiem. Zbliżam się, a ta gapa jak nie pociścnie w lewo prosto na mnie... już dawno tak nie wydarłem na kogoś ryja. Szybki hebel, odbicie na szuter drogi dojazdowej do posesji, powrót na asfalt. Prawie jak manewr z łosiem. Centymetrów brakowało do dzwona. Korek na całą drogę. Stanąłem jakieś 10 dalej i oglądam się za siebie z myślą będę mordował. Pańcia stoi w poprzek drogi przerażona i chyba czeka, aż podjadę ją przeprosić. Już się chcę odpalić, ale słyszę kierowcę z dostawczaka, który jechał za pańcią, jak ją w sposób niewybredny wyjaśnia. Że jak ślepa pi...da, to niech prawko do chipsów schowa, a samochód utopi w stawie na posesji - dla bezpieczeństwa wszystkich. "No nie widziałam", "Jak, k...a pani nie widziała, jak wszyscy na ulicy widzieli, że rower jedzie". Splunąłem w rów i pojechałem dalej z bałaganem w głowie. Postanowienie: Strobo z Bontrager Ion 200 RT, widoczne z kosmosu, nie dało rady. Czas na coś większego z szuflady. I teraz tak..., chromolę odcięcie. Chamsko ustawiam tak, żeby było wygodnie dla mnie i żeby jakiemuś baranowi nie przyszło do głowy odcięcie mnie z linii życia. Niech wali kierowcom w oczodoły. Przynajmniej mnie zauważą - nawet jakby mieli zwolnić i mnie zje...ć. Fak dat!!! Rozpoczynam kampanię "Uwolnić LUMENY, ocalić życie!"1 punkt
-
Też na wiosnę. I na lato. Stwierdziłem że się przydadzą bardziej przewiewne buty. 2 jazdy próbne już zaliczone. Na razie powiem tyle że ok, ale Freeridery Pro jakoś wygodniejsze.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
