Ranking

Bo z Diablakiem w tle

@KNKS Defy to Road+ A tak na serio, nie potrzebuję szosowych. Często faktycznie zapuszczam się na jakieś szuterki i inne leśne dukty, do tego uprawiam kolarstwo romantyczne i często gdzieś podchodzę. Żeby nie było że offtop, Bo i takie sytuacje czasem

Wybierała, wybierała i w końcu wybrała

Bo kiedyś w końcu trzeba było go trochę wyczyścić

bo... Wiedeń...

Bo małe rowerki w dole.

To by platformy zapodał 😎 Bo platformy:

Bo normalnie o tej porze

Upał. Czarne szybko się nagrzewa.

Bo dobry asfalt nir jest zły

bo maślanka postanowiła wyruszyć w podróż

Bo polem i lasem

Nie chcę nikogo krytykować za jego wybory życiowe - ale nie OSOBIŚCIE nie widzę sensu w zakupie kolejnego elektrośmiecia. Do okazjonalnych gum mam zwykłą pompkę a jak by mi się nie chciało pompować to zawsze są naboje - które zajmują mniej miejsca i mają większą szansę na napompowanie. Tutaj wozisz "elektronikę" ze sobą - która to jest nieustannie narażona na działanie natury - wilgoć, niska i wysoka temperatura. Jak nie zje ją od środka korozja to rozwali baterię wahania temperatury.

Topump TB2 Pro. Zawsze mnie denerwowało wciskanie na styk zwykłej pompki w podsiodłówkę. W końcu są na rynku pompki, które się mieszczą w nawet najmniejszą torebunię i na dodatek nie trzeba się mocować z pompowaniem!! Koło 29x2,25 pompuje 3 x do 2.2bara od kompletnego zera a czwarty raz - słabnie i dobija do 1.8 zanim się wyłączy przez rozładowanie. Genialny wynalazek. Przynajmniej w moim przypadku, bo łapię kapcie tak okazjonalnie, że taka pompiczka w zupełności u mnie się sprawdzi.

Mój idealny rower: - 28kg - Łatwo wyjmowana bateria 25Ah na dobrych ogniwach (tak żeby bez pedałowania można było przejechać po asfalcie 40km i około 10km na trawie przy wadze rowerzysty 95kg). - Silnik w pieśćcie dwubiegowy 500W (na razie dokładnie nie znalazłem takiego :D) - tak żeby miał moc na podjazdach i nie marnował energii. - Koła 24 lub 26 cali z oponami około 2,25" - Wygląd nie budzący podejrzeń - tak żeby można było spokojnie wejść do autobusu (w razie czego zdejmę baterię) - Wygodne siodełko i dobry czuły amortyzator w sztycy, mostek REDSHIFT ShockStop, dobry amortyzator sprężynowy z przodu przy kole. Wiele czynników ma znaczenie. Mam idealny rower ale fatbike - ale nie wpuszczają mnie z nim do autobusów podmiejskich, stad już nie jest taki uniwersalny. Zależy do czego potrzebujesz rower.

Poniżej dwóch kafli masz Liska z kashimą. Pod warunkiem że masz taperowaną główkę, ośkę boost, hebel tarczowy. Wybiera liście, serwis olejowy w autoryzowanym serwisie 200pln a serwis pełen około 800pln. Bańka oleju i tool do rozbierania około stówki. Za podobną kwotę można szukać też F232 One od DT Swissa, będzie sztywniejszy odrobinę. I to jest topowa półka. https://www.bike-discount.de/en/fox-racing-shox-32-k-float-29-factory-stepcast-fit4-2pos-adj-remote-tapered-kabolt-boost https://www.centrumrowerowe.pl/amortyzator-rowerowy-fox-racing-shox-32-float-pd13957/ Aha. I nie teraz czas na zakup sprzętu. Takie wydatki to się robi w zimie, gdy nikt inny nie kupuje... Takie moje zdanie

@Sobek82 dobrze wiesz, że jak trochę pojeździ to wpadnę do ciebie żebyś coś tam przy nim podłubał częściami ze swojej przepastnej szopy

@CoolBreezeOne Skład Rama rowerowa: 100.0% Stal nierdzewna Mostek i kierę wypadało by zmienić na lżejsze😘

Chłopcy, każdy robi własny bilans zysków i strat. Każdy buduje swój rower i akcesoria pod swoje potrzeby. Ja nie znoszę sprzętów montowanych na ramie a pompka pod koszykiem na bidon to dla mnie najkoszmarniejszy z koszmarów, na równi z niesymetrycznie zamontowaną lampką na kierownicy. Zakupu dokonałem dlatego, że niektórzy znajomi już mają i bardzo chwalą, pobawiłem się i zdecydowałem na własną. U mnie dodatkowy aspekt jest to kwestia gabarytu o której wspominałem - mam Lezynkę Sport Drive HV która mieści się do mojej minimalistycznej podsiodłówki na styk na ukos, po usunięciu gumowych zaślepek oraz wężyka. Na dodatek spakowanie tego wszystkiego zawsze było kłopotliwe dla mnie, wymagało nieco gimnastyki. A teraz mieści mi się wszystko bez najmniejszego kłopotu. Rozładowywanie w spoczynku będę monitorował, zrobiłem test ilości napompowania po zakupie, dwukrotnie już. Naładowałem na fulla, spakowałem. Za miesiąc zrobię ponowną weryfikację i dowiem się czy straciła tyle co nic, czy może połowę ładunku. I dopiero wtedy ocenię czy to elektrośmieć czy nie. Jeśli będzie wymagała ładowania raz na miesiąc czy trzy - dla mnie spoko, i tak już kilka klamotów na rowerze ładuję. Do pompki dodany jest pancerny worek strunowy z adnotacją, że należy ją chronić przed wodą i wilgocią, transportować w tym carry bagu.

17mm na obręczy to wąsko i spokojnie przyjmie oponę 1,6''

Jestem podobnego zdania. Akurat fakt czy to jest elektrośmieć trochę mi lata bo nie jestem żadnym ekoświrem i niech sobie kto wozi co chce ale podobnie jak @Mandoleran uważam, że taka pompka nie sprawdzi się jako opcja 'w razie' awarii raz do roku.W momencie kiedy akurat będzie potrzebna okaże się, że jest rozładowana a ładowanie dodakowego urządzenia co dwa tygodnie tylko żeby mieć pewność, że zadziała IMO jest uciążliwe. PocetDrive zamontowana pod koszykiem czy nawet w kieszonce na plecach sprawdza się w takiej roli lepiej.

Za dużo kombinujesz - kup normalny rower do normalnej jazdy na normalnym asfalcie. A jak już chcesz kombinować to nie przejmowałbym się tym "maksymalnym ciśnieniem" na obręczach i kupił marathony. Będzie szybciej ale to nadal rower 26'' mtb którym chcesz szybko jeździć po asfalcie.

Jakikolwiek kupisz i będziesz o niego dbał to będzie o wiele lepszy od tego co masz do tej pory... Reba jest jak najbardziej OK pod warunkiem, że kupisz odpowiedni do Twojej ramy, bo kiedyś szukałem to tylko taper (można to ominąć) i sztywne osie (też można zmieniając koło).

Nie wiem ... Jest to jakiś punkt odniesienia, ale tylko jakiś 🙂. Bardzo dużo zależy też od mieszanki gumy.

Alerty o skrętach wyskakują na chwilkę, jak sam" tapniesz" to znika albo robi to sam po paru sekundach . A na ekranie nawigacji masz wyświetlane to i tylko to co sobie ustawisz w systemie. Możesz mieć tylko mapę , mapę z belką nawigacyjną / dodatkowymi info, do tego możesz ustawić komunikaty lub nie, możesz ustawić wyskakiwanie przed podjazdem profilu , alternatywnych dróg z objazdem wzniesienia . Możliwości jest sporo w Garminie. A jak masz dodatkowe czujniki sparowane z Edkiem to dostajesz taką "papkę" informacyjną , że musisz potem siedzieć całą noc i analizować dane.😁 Jak masz cały ekosystem - waga, zegarek, ciśnieniomierz, pomiar mocy, czujniki tętna , prędkości ,etc gdzie to wszystko ze sobą " gada" to dostajesz niezły "przekrój samego siebie" i tyle ekranów do przewalania podczas jazdy .....😉😁

Ciekawe jak rozładowywaniem jak nie używane? Pamiętam jak ludzie narzekali właśnie na to w tego typu pompkach. Przy okazjonalnym używaniu dla mnie zwykła styka, zawsze mam też adapter jakby trza było na stacje podjechać, albo coraz częściej widuje się na trasach te zestawy naprawcze z pompką. Ale może akurat ta będzie spoko, daj znać za pół roku, chyba że częściej będziesz jej używał, a nie tylko okazjonalnie

Prędkość przeliczania i wynik zależą w każdym urządzeniu od długości trasy . Im dłuższa tym przeliczanie trwa więcej. W 1040 zależy od ustawień . Możesz dostać tylko monit na ekranie o zjechaniu z kursu i pytanie o przeliczenie. Możesz też mieć z automatu i przy trasie " jazda koło komina " przeliczanie jest błyskawiczne. Możesz ustawić " unikanie zawracania " jak np. chwilunię temu zjechałeś pod sklep gdzie wiesz ,że wrócisz. Przy długich trasach po np 100 km i więcej przeliczanie potrafi trochu potrwać . W starszych softach były sytuacje gdzie 1040 potrafił się zawiesić przy przeliczaniu lub trwało to kilka minut " mielenia". Generalnie nie mając ekosystemu Garmina teraz nie pchałbym się w 1040 . Kup Wahoo.

z miski sterów trzeba wybić element blokujący

Jakimikolwiek dolnymi sterami ZS56 Ale na pewno sprawdziłeś że widelec nie będzie kolidował z ramą ?

Używam Wahoo Roam 2 od trzech miesięcy. "Rerouting" w Wahoo jest naprawdę szybki, czasami przejadę wyznaczony skręt i w mgnieniu oka już mam wytyczoną dalszą trasę. Pare razy zorientowałem się po czasie że nie jadę po pierwotnej trasie tylko już po przeliczonej bo "rerouting" ma inny wygląd na mapie. Po zboczeniu z trasy Wahoo nie każe Ci zawrócić tylko płynnie nakieruje Cię na Twoją trasę i nie będziesz musiał nic nadrabiać. ALE Wahoo ma też swoje dziwne akcje. Kiedyś po przeliczeniu trasy Roam kazał mi strzelić pętle 5km żeby zawrócić. Raz po przeliczeniu trasy pokierował mnie tak że przejechałem kilka km wzdłuż pierwotnej trasy i dopiero po jakimś czasie wjechałem na swoją trasę mimo że można było to zrobić dużo wcześniej. Ja planuje trasy i jak mam taką sytuację że jestem w lesie i mam wjechać w drogę której nie ma śladu to jadę dalej i wiem że zaraz będę miał przeliczoną trasę. Ze zboczeniem z trasy w celu zahaczenia sklepu/stacji itp. też nie ma problemu j/w. Zrobiłem z Wahoo ponad 3tyś km i tylko miałem dwie takie dziwne akcje.

Bo zboże

Bo dworzec.

Bo wśród zbóż.

Bo Rock Garden

Bo dzień przed zamknięciem przejścia granicznego.

Bo kto rano wstaje, ten w upałach nie jeździ A nie, zaraz. Wróć! Do południa jest przyjemnie, a później gorąc niszczy

Po dwie sztuki Pozdrow'er 😘

@przemorski @Brombosz przyszły, są ciut dłuższe niż oryginałki ale pasują. Ciężko mi ustalić twardość jest podobna, ale wydaje mi się że są minimalnie grubsze na zwojach. Może ta niebieska będzie ciut mocniejsza od ogrinału i bedzie wtedy git. tak czy siak, jako wymienniki, działają

Tak jakoś wyszło 🤷‍♂️

Panowie jedyne kłopoty jakie dawien dawna miałem z jakimkolwiek typem osprzętu Shimano to było zawsze Deore i coś tam raz SLX. Jeśli zatem mam wszystko min XT to nie kupił bym 4 tłoczków Deore tylko jak już min SLX. A jeśli bym nie kupił to z tej konkretnej dwójki logicznie kupił bym te XT bo są jak pisałem nawet dla mnie dość wystarczające. Tylko jakie to ma znaczenie jak dziś z racji mnogości oferty 4 tłoczków nawet na zmarszczki wielu pcha ludziom 4 zamiast dwóch tłoków? A może kolega kupi i będzie miał z tylu głowy albo ktoś mu po fakcie ktoś powie "trzeba było 4 tłoki" i będzie lipa. Ogólnie temat takich wyborów jest dość śliski bo nikt z nas tutaj nie ma podglądu gdzie ktoś konkretnie jeżdzi i jak hamuje.

Straszne to jest......co Cię spotyka. Jak mi przykro . To musi być naprawdę wkurzające tak zwalniać, wyprzedzać itd , bo rodzinka i dzieci. Obyś miał tak jak najrzadziej.Rób zatem kardio w lesie, na polu, w domu, na drodze, bylegdzie....,ale nie na DDR - dla dobra społeczeństwa. Straszne jest to, że tak piszesz i masz takie poglądy. To tylko potwierdzenie wielu opinii ( negatywnych ) o rowerzystach, jako zadufanych w sobie ....... ( tu dowolne obraźliwe słowo ). Masz tylko szczęście ,że nie robisz kardio na scieżce ,gdzie akurat moje dzieci jeżdżą na rowerku, bo bym Ci pomógł w robieniu kardio. Byś się dowiedział ,że osiągasz tętno normalnie nie spotykane u ludzi. Nie, to nie groźba. To punkt widzenia ojca rowerzysty na kogoś, kto nie rozumie ,co oznacza być ojcem.

Zwolnić do tych 5-10km/h, powoli ominąć i cisnąć dalej. Żadna filozofia.

sklep: ultradventure.pl ocena : NEGATYWNA Kupiłem w tym sklepie NOWĄ koszulkę PEdALED merino Odyssey płacą za nią nie mało grosza (755) . I co otrzymałem w zamian ? Używaną , zmechaconą , pozaciąganą i w dodatku KUXXXXXA poplamioną koszulkę w opakowaniu po jakimś t-shircie . Większej fujozy od dawna nie przerabiałem i to w dodatku przez sklep który szczyci byciem , cytuję "...prawdziwym ekspertem w kwestii odzieży i sprzętu,...."