Skocz do zawartości

Ranking

  1. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      20

    • Liczba zawartości

      1 219


  2. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      7 660


  3. zekker

    zekker

    Użytkownik


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      8 020


  4. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      17

    • Liczba zawartości

      2 465


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.08.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. 13 punktów
  2. Bo purchawka: Którym szlakiem jechaliście? Rowerowym, czy pieszym z noszeniem rowerów?
    12 punktów
  3. Bo potwierdzam że wrzosy już w rozkwicie. Idzie jesień.
    9 punktów
  4. 8 punktów
  5. Bo odrobina lansu w lesie nie zaszkodzi 😉
    8 punktów
  6. 7 punktów
  7. Było gravelowane... Pistacjowe, śmietankowe, chałwa, orzech laskowy...
    7 punktów
  8. Nie dziś, bo robiłem odwyk od internetu, ale w sierpniu przejechaliśmy Sella Rondę, czyli popularną wśród narciarzy wycieczkę dookoła grupy Sella z użyciem wyciągów narciarskich. Podjazdu tylko koło 400m, ale zjazdu 4100 i 52km na kołach. Trasy różne, bardzo mało asfaltu, głównie szutry i ścieżki o trudności do S2, czyli w alpejskiej skali „średnio” o oznacza, że nie trzeba być cyrkowcem, ale trzeba mieć trochę doświadczenia i rower MTB. Zalecany trail albo enduro, ale XC pod dobrą ręką styknie. Oczywiście szosowcy śmigają po asfalcie i bez wyciągów - jest ich tam więcej niż górali. My na MTB i z karnetem. Mieliśmy zimny (poniżej 10 stopni) dzień z pieruńską burzą z gradem, która trafiła się w trakcie obiadu. Po deserze wyszło słońce. Ledwo zdążyliśmy na ostatni wyciąg, ale zdążyliśmy.
    7 punktów
  9. Ostatnio kupiony uchwyt Bike Hand montowany do ściany z uwagi na brak miejsca na klasyczny stojący. Muszę przyznać, że to kawał żelastwa i to całkiem nieźle wykonany.
    5 punktów
  10. To ja dzisiaj na bogato... wyruszyłem o 4:56, zrobiłem 120 km(była to 24 setka w sezonie), poszedłem spać po powrocie, później umyłem szose, zmieniłem pedały w mtb i wieczorem ruszyłem rekreacyjnie na mtb 15 km... jednego dnia zaliczyłem wschód i zachód słońca na rowerze😁😁😁 to był udany, rowerowy dzień 😁👍
    4 punkty
  11. Bo grzybów w tym lesie dostatek . Skalnych ...
    4 punkty
  12. 4 punkty
  13. Bo dla takiego widoku warto było wyruszyć o 4:56🙂
    3 punkty
  14. 3 punkty
  15. Bo neogotycki domek stróża (tak się oficjalnie nazywa) :
    3 punkty
  16. Jeździłem 20 lat na baranku bo wyborem wówczas była "jaskółka" która na dłuższą metę była tragicznie niewygodna. W 1993 kupiłem rower z prostą kierownicą i rogami i stwierdziłem że też się da na tym jeździć i tak jeżdżę do dzisiaj. Jeśli ktoś kupi gravela bo teraz jest to najmodniejszy typ roweru a nie dlatego że taki potrzebuje to trudno - w rzeczywistości nie ma jednego "słusznego" typu roweru, wszystko trzeba dopasować do siebie.
    2 punkty
  17. Hehe, no po użyciu delikatnie dzwonka (bo bombelek buksował z jednej na drugą już na wąskiej drodze) to tatuś przewodnik stada tak mnie zmierzył jakbym klaksonu straży pożarnej użyła 😀 Ehh. Tak się właśnie zastanawiałam co kieruje takimi ludźmi będąc nad morzem. Żeby dostać się do domków samochodem trzeba przejechać przez wąską promenadę. 90% ludzi za hu.steczkę nie raczy się obrócić, zejść/zjechać rowerem na bok (gdzie można normalnie kontynuować swą podróż z/do zielonego płaza, plażę, sklepiku z muszelkami whatever), już nie mówię o gokarcie dobra może kijowo się tym steruje. Twardo środkiem, świat dookoła nie istnieje 🤔. A hitem było jak wzięłam składaka i przejechałam się do miejscowości obok nową "drogą rowerową", a środkiem drogi zakochana para na rowerach jedzie trzymając się za ręce, no przecież nie można takiego łańcucha miłości rozerwać 💁‍♀️
    2 punkty
  18. @KrissDeValnor można mieć jeszcze bardziej nierówno Zdarzało mi się ruszyć przed wschodem, witać wschód spory kawałek od domu. Następnie jechać cały dzień, zaliczyć zachód słońca i pożyczyć sporą część nocy i po 22h na siodle ostatecznie z niego zejść.
    2 punkty
  19. Bo mimo wszystko dało radę przejechać:
    2 punkty
  20. 2 punkty
  21. Znów "góra" daje mi jakieś znaki.
    2 punkty
  22. Bo pytałem się miejscowych o drogę.
    2 punkty
  23. 2 punkty
  24. U mnie dzisiaj klasycznie - Leskowiec i czerwonym przez Łamaną na Potrójną.
    2 punkty
  25. Bo w tym roku na Kaszubach Tutaj ze szczytu Wieżycy
    2 punkty
  26. Oczy się cieszą. Ponownie na twarzy czuję podmuchy morskiej bryzy już od samego patrzenia na zdjęcie.
    2 punkty
  27. 2 punkty
  28. Ja tu widzę, że to bardziej lokalna droga, a nie CPR. Szosowcy się cieszą, a lokalne szutry znikają Bo oznaczenia szlaku niepotrzebne, wystarczy jechać po nieskoszonym: Zielony koło Kulina Kłodzkiego, kierunek Łężyckie Skałki.
    2 punkty
  29. Bo modernizacja szlaku poszła tu za daleko . Ścieżka pieszo-rowerowa z Wambierzyc do Ścinawki .
    2 punkty
  30. Wkrótce zacznie się rykowisko. Rogacz już zaczyna rozglądać się za potencjalnymi "ofiarami".
    2 punkty
  31. Ładna mikstura Poza hakiem problemem może być również łańcuch. Nie mam doświadczenia jeżeli chodzi o kasety sun race, ale łańcuchy kmc są szersze od Shimano. Ale pomijając to wszystko, to największa zębatka w kasecie do jakiej jest przewidziana ta przerzutka to 34, a nie 36 W związku z tym wydaje mi się, że doszukiwanie się innych przyczyn nie ma sensu dopóki kaseta nie będzie zmieniona na kompatybilną z przerzutką.
    1 punkt
  32. Jak nie drzwiami to oknem a jak i to nie da rady to już kominem: Tym sposobem ten szkodnik otworzył możliwość już całkowicie bezproblemowego wjazdu terenówkom na samą górę polany.
    1 punkt
  33. A ja wam powiem, że to kwestia osobnicza. Ja wszystko lubię robić z rana - a im wcześniej to lepiej mi wychodzi (chociaż przez styl życia czasem ciężko wcześnie wstać). Za to jak kręcę po obiedzie (tak od godź 15) do nocy to nogi mam jak z gumy a uwagę wszędzie tylko nie na drogę. @Sansei6 Zrób odwrotnie - w najkrótszą noc roku wyrusz o świcie i skończ o zachodzie
    1 punkt
  34. Dwa dni i 2x80km. Pamiętajcie cykliści - jeśli wybieracie się do znajomka ze studiów to nie pijcie z nim wieczorem win owocowych i orzeźwiających jeśli chcecie następnego ranka wracać do chałupy!
    1 punkt
  35. Pytał kiedy kupię kolejny rower i czemu nie dostaję 500+ na każdy, który już mam, skoro są dla mnie jak dzieci. I kazał mi wstawać skoro świt, bo kto rano wstaje, ten coś dostaje. I jak widać poniżej - wstałem. I kleszcza dostałem.
    1 punkt
  36. Cena jak za Trance na karbonowych kołach z dożywotnią gwarancją a nie tylko 5 letnią...
    1 punkt
  37. To ja podzielę się wrażeniami z testu nowego środka Generalnie byłem zadowolony ze Squirta, ale drażniły mnie te czarne kłębki odpadające na podłogę i to, że łańcuch KMC na napędzie Shimano potrafił strzelać od czasu do czasu ProGold Pro Link chain lube (zwykły, nie ten "Extreme") Napęd jak zawsze "wyzerowany" tzn. łańcuch po kilkukrotnym shake, do tego wszystkie elementy odtłuszczone do momentu aż nie zostawiają śladów na jasnej szmatce. Sam olejek o wiele rzadszy od Rohloffa. Kapnąłem sobie obu tych specyfików po kropelce na palec, a później docisnąłem drugim palcem. Rohloff wyraźnie się klei i kropla stoi w miejscu, czułem tą lepkość nawet po wytarciu palca. ProGold od razu się rozpływa, nie klei się w ogóle, a w palcach od razu zauważyłem że jest śliski. W sumie przypomina mi olej mineralny Shimano do hamulców Aplikacja na łańcuch dość kłopotliwa bo leje się i kapie na podłogę, polałem obficie, zakręciłem kilka razy pedałami i zostawiłem. Producent pisze, że olej tworzy na metalu powłokę MFR (Metal Friction Reduction). Raczej byłem przekonany, że to jakiś blef marketingowy. Mniej więcej po godzinie wytarłem łańcuch, zębatki i kółeczka przerzutek możliwie do sucha. Po pokręceniu pedałami i poprzerzucaniu biegów wypływały minimalne ilości, po przetarciu palcem zostawał wilgotny ślad, ale nie taki tłusty jak po Rohloffie. Następnego dnia rano łańcuch nie zostawiał już żadnego śladu na palcu, nie czuć było żeby był wilgotny, ale za to zrobił się bardzo śliski. Mnie ten specyfik bardzo się spodobał. Napęd pracuje cicho i bardzo lekko, mam wrażenie że lżej niż na Squircie. Czuć to szczególnie przy przemieszczaniu łańcucha z mniejszych zębatek na większe. Zniknęły sporadyczne trzaski. Wydostają się minimalne ilości oliwki, ale mimo tego łańcuch nadal jest srebrny, nie jest oblepiony piaskiem, na kasecie ani na korbie nie powstaje czarna maź. Po wyginaniu łańcucha palcami zostaje leciutki, ciemny ślad, ale nie ma żadnego piasku ani nie słychać chrupania Zostawia delikatny nalot na kasecie, ale mimo wszystko nadal pozostaje czysta i nie oblepiona. Po ok. 100km jest już troszkę głośniej, ale głośniejszy jest tylko terkot łańcucha po ząbkach, nie słychać żadnego piszczenia ani jęczenia Podsumowując - jestem zadowolony, pojeżdżę na nim jeszcze trochę żeby zobaczyć. Raczej zrezygnuję ze Squirta na jego korzyść, a Rohloff to już na pewno pójdzie w kosz Zdjęcia po około 50km przejechanych asfaltami i suchymi ścieżkami w parkach:
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...