Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
6 Sierpnia 2009 - 29 Października 2025
-
Rok
29 Października 2024 - 29 Października 2025
-
Miesiąc
29 Września 2025 - 29 Października 2025
-
Tydzień
22 Października 2025 - 29 Października 2025
-
Dzisiaj
29 Października 2025
-
Wprowadź datę
09.08.2023 - 09.08.2023
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 09.08.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
12 punktów
-
11 punktów
-
10 punktów
-
9 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
Trochę tego zjechało. Klamkomanetki + zaciski GRX 600/400 Przerzutka GRX 812, Smar do linek Shimano, Pancerze, końcówki, adaptery do odpowietrzania, Będzie montowane5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Nie są to tanie rzeczy, ale japońska jakość wykoniania sprzed prawie 30 lat musi kosztować: Jest to model jeszcze do hamulców cantilever (3x8, ST-M738) i powędruje do szosówki z prostą kierownicą, w celu obsługi kasety 8-rzędowej (11-28 zamiast 11-24 7rz), żeby było trochę łatwiej na podjazdach (korba 42/53). I jeszcze kaseta 8-ka Force (TK 91).2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Przepraszam, chodziło o poniżej 6k, już drugi raz mi się przypadkowo źle kliknęło, za grube paluchy, za szybko chcesz napisać i wysłać i tak wychodzi...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
No Apidura wydaje się idealna, wąska, ładna, wodoodporna. Tylko cena zabija... Jest jeszcze Geosmina, na szumgum w bardzo dobrej cenie: https://www.geosminacomponents.com/en/product/bikepacking-small-top-tube-bag/ https://www.szumgum.com/torba-na-rame-geosmina-small-top-tube-bag.html Piszą, że watertight (już sam jestem trochę zgubiony, czym się różni watertight, waterproof i water resistant), że zgrzewana, że bezpieczny suwak, że jakaś ochrona od wewnątrz... Czy to oznacza że "naprawdę" jest wodoodporna? Tak doprecyzowując oczekiwania, kilka razy w życiu jechałem około 2-3h w naprawdę bezlitosnej ulewie, i oczekuję że torebka wytrzyma taką sytuację - jak po dłuższym czasie w końcu się podda to wybaczę, ale te właśnie 3h fajnie jakby trzymała się sucho. Zdarza mi się też jak @Eathan myć rower na myjni i nie chce mi się wtedy ściągać torebki. Nie leję na nią z premedytacją wody przez minutę, tylko normalnie pryskam na rower i na torebkę siłą rzeczy też trochę leci - Zefal nawet takiego prysznica nie wytrzymywał.1 punkt
-
Jak na dojazdy do pracy i załatwianie spraw na mieście, to dość wysoka półka cenowa i łakomy kąsek dla złodzieja. Ale jeśli się tym nie przejmujesz, a do tego masz w miarę bezpieczne miejsce do parkowania na mieście, to rower elektryczny sprawdzi się lepiej. Te 15km w jedną stronę to jednak sporo jak na codzienne dojazdy rowerowe, zwłaszcza w warunkach wrocławskich, bo o ile co skrzyżowanie nie łamiesz przepisów, to na większości kierunków, nawet na rowerze, wyjdzie niemal godzina jazdy. No i sprawdź sobie czy na pewno masz średnią 25-30km/h z przejazdu przez Wrocław, bo trochę wątpię. Może tyle masz na liczniku na długiej prostej DDRa, ale jak sobie nagrasz przejazd i podzielisz czas przez odległość, to można się zdziwić.1 punkt
-
Z tym Focusem coś jest nie tak i jego wagą. Zakładałem, że waga roweru wynika z wagi kół, ale tak nie jest. Sprawdziłem wagę piast - z przodu i tyłu, wagę obręczy, wagę opon i tu jest nawet lżej niż w rowerach innych firm.1 punkt
-
To co decyduje o prędkości to po prostu siła w nogach. Ale ten focus rzeczywiście jest ciężki, jakby miał ramę ze stali. Trudno powiedzieć czemu jest taka różnica. Silex waży realnie 10,5kg, jak większość rowerów na tym osprzęcie.1 punkt
-
Rzeczywiście ten focus jakoś dziwnie ciężki jak na alu+carbon/grx 400. Standardowa waga dla tej kategorii cenowej to okolice 10.5 kg. Te 800 gram, to nie jest jakoś bardzo dużo, ale z drugiej strony ludzie potrafią wydać tysiące złotych, by tyle zejść z wagi.1 punkt
-
W kalkulatorze: http://bikecalculator.com/ wpisz swoją wagę oraz roweru a potem dodaj ten 1 kg. Zobaczysz jaka jest różnica w prędkości na płaskim terenie przy jednostajnej jeździe. Więc nie skupiałbym się tak bardzo na wadze. To co decyduje przede wszystkim o prędkości to opony ( https://www.bicyclerollingresistance.com/ ) oraz aerodynamika (strój i pozycja na rowerze).1 punkt
-
Sztywna oś do cywilnych zastosowań jest mocno przereklamowana trochę jak klocki metaliczne, potrafi się sama wykręcić albo zapiec, trzeba wozić imbus ze sobą i w razie konieczności wymiany dętki w sytuacji awaryjnej potrafi nieźle dokuczyć….1 punkt
-
No wiec zmień piastę i przeatań się przejmować brakiem osi przelotowej.1 punkt
-
@grissleySprawdź https://brouter.damsy.net/latest/ i https://brouter.m11n.de/1 punkt
-
To zależy czy świeci słońce czy jest pochmurno i wieje zimny wiatr. Jak to drugie, to od około 10 stopni, jak drugie to przy 10 wytrzymam bez dokładania. Na górę dokładam wiatrówkę przy ok. 15 (raczej kamizelkę, przy 10 pełną). Jak się jest górach, to trzeba nieco wcześniej wiatrówkę/spodnie dokładać ze względu na zjazdy. Przy wielogodzinnej jeździe może istnieć potrzeba docieplenia się przy nieco wyższych temperaturach.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Pełna zgoda - sam słuch to teraz za mało, trzeba się rozglądać. Te słuchawki (jako jedyne) w wystarczającym stopniu dla mnie tlumią szum wiatru. Spokojnie da się słuchać muzy. To najnowszy model sony. Oczywiście jest też ambient sound włączany - wyłączany jednym kliknięciem w trakcie jazdy, podobnie jak ANC i parę innych bajerów. Ja potrzebuje słuchać rytmicznej muzyki na monotonnym treningu (podobnie jak na trenażerze), kilka razy w tygodniu. Na wycieczkach czy innych eksploracjach nie używam słuchawek, słucham dźwięków natury 😀 A dziś chromowana niespodzianka w skrzynce 😀1 punkt
-
Popełniłem straszny czyn... Ponieważ najmłodsza córka stwierdziła że chce spróbować w to enduro.... To zaklepałem dla niej takie cudo 😬 Trzeba tylko myk myka dodać i może opony zmienić... Ale rower jest genialnie lekki no i pasuje do jej 150cm i wagi piórkowej... teraz tylko szkolenie jej załatwiam w to enduro bo ona ostatni raz na rowerze 4 lata temu siedziała i na wakacje zwiedzać bike parki 🤣🙈 @keltu to z piwnicy to darmowe cudo?1 punkt
-
Zrobiłem na tym Kentfieldzie jeszcze kilkanaście km, żeby dobrać mostek. Hamulce się troszkę dotarły i teraz to nawet jakoś hamuje, więc myślę, że po pełnym dotarciu do spokojnych dojazdów do pracy czy niedzielnych leniwych wycieczek wystarczą - ale od dobrych v-ek będą i tak znacznie słabsze. Napęd Tourney/Altus w tym rowerze do takichże zastosowań też wystarczy, ale nie ma w ogóle porównania do obecnych 1x SLX i 1x Deore mojego i przyjaciółki. Nie miałem nigdy nic poniżej Deore i nie sądziłem, że to aż taka różnica w precyzji, różnych "odgłosach", szybkości zmiany i możliwości zmiany biegu pod obciążeniem. Gripy też okazały się OK, moja krytyka była przedwczesna. Tak samo pedały okazały się poprawne. Podstawowych piast Marina już ne przetestuję, bo rower zaczyna być rozkładany na czynniki pierwsze, a nowe koła wnet się będą zaplatać. Rewer ma za krótki mostek w stosunku do swojej geometrii - jest ciut nadsterowny, ale przy spokojnej jeździe po godzinie człowiek się do tego adoptuje. Ja i tak dla lepszej pozycji dam mostek trochę dłuższy. Kentfield jest nieprawdopodobnie wysoki z przodu. W M-ce widelec oś-korona 42 cm (dużo jak na sztywny stalowy widelec, inne Mariny mają zazwyczaj 39.5), główka 20.5, do tego stery aż 2 cm wystają na zewnątrz. Do tego 3 cm podkładek i bardzo ładna i ergonomicznie gięta kierownica o wzniosie 3 cm (po odpowiednim ustawieniu nawet więcej). Można jechać w pozycji całkowicie pionowej. Po przełożeniu podkładek, wymianie mostka na nieco dłuższy z minusem i ewentualnej wymianie kierownicy na płaską i ostatecznie po wymianie sterów na lepsze i niższe da się bezproblemowo uzyskać typową pozycję crossową typu moderate 60 albo i trochę mniej stopni - bo górna rura jest całkiem długa, ponad 59 cm efektywnie, tylko optycznie wydaje się krótka. Rama i widelec bardzo solidne na moje oko (130 kg nośność), w miarę estetyczne spawy, oczywiście wszystko w archaicznych standartach - QR, mocowania zacisków hamulców IS (niestety, to jedyne, co mnie boli. bo przy PM do planowanych tarcz 160 mm nie musiałbym dawać zakichanych adapterów). Mocowanie stopki centralnej, wszystkie otwory pod tylny błotnik i bagażnik, inserty na dwa bidony w ramie, mocowanie na dwa bidony lub bagażnik w widelcu (po dwa inserty z każdej strony i liczne otwory na dole przy osi). Górne otwór na przedni pełny błotnik, niestety, nie ma otworów przy osi koła z tylnej strony - więc pręt od przedniego błotnika trzeba zamocować do jednego z insertów na widelcu - wtedy już nie zamocujemy tam bidonu, ani nie przykręcimy bagażnika. Powinny być trzy inserty z każdej srony widelca - ja to rozwiążę tak, że trzeci insert wkręci i wlutuje mi serwis. Rama - alu - jest na tyle solidna, że serwis stwierdził, że zupełnie jej nie osłabi wbudowanie dodatkowych paru insertów w górną czy dolną rurę. Zrobię to - i będę miał możliwość zamontowanie pełnych błotników, dwóch bagażników plus kilku koszyków na bidony - albo po rezygnacji z przedniego bagażnika całego dywizjonu koszyków na bidony czy pojemniki narzędziowe.😁 Rower w wersji fabrycznej, po usunięciu 4 odblasków, bez stopki waży 12.3 kg, razem z osłoną blatu, z pedałami i ze stabilizatorem łańcucha oraz dzwonkiem hehe. Piszę to, bo może ktoś będzie się zastanawił nad kupnem tego roweru do budżetowej rekreacji/dojazdów.1 punkt
-
@KrisKTo teraz pomyśl kto jest winny ja czy sklep? Mnie to totalnie nie obchodzi, że oni muszą ciąć koszty dlatego obsługa kuleje, ja płacę za towar, który jest wystawiony i on ma być sprawny w 100%, a nie w 95% bo sklep musi sobie zarobić na marży i mało wyuczonym personelu - totalnie mnie to nie obchodzi. Sklep ma dwa wyjścia: 1 - Będzie postępował tak dalej czyli obniżał ceny np. rowerów + serwując do nich mało zadbany serwis i zbijał kokosy sprzedażowe szargając swoją opinię 2 - zainwestuje w personel, który będzie mógł wykonywać swoje obowiązki i podniesie koszty rowerów, ale co wtedy im to da? Jedyną kartą przetargową dla nich jest to, że mają niskie ceny i na tym obracają swój cały zarobek i konwencje sklepu, bo z wyrównanymi cenami vs niezależny porządny sklep rowerowy będą przegrywać zawsze. To w ich interesie leży teraz to, aby zadowolić klientów, mieć pracowników, którym będzie się chciało robić pracę za płacę, a przy tym jeszcze mieć oczekiwany obrót i zysk ze sprzedaży. Jeśli nie dostosują się do rynku i jakości serwowanych usług to takich klientów jak ja za chwilę będzie 5, 10 i tak dalej.. Każdy by chciał zarobić, a się nie narobić, prawie 4000zł to dla mnie dużo pieniędzy, a więc liczę na PERFEKCYJNY serwis jak i produkt oferowany za tę cenę inaczej będziemy w ciągłym sporze, a narzędzia prawne co krok stosowane do odpowiedniej sytuacji. A jeśli mówimy o samym personelu, który tam pracuje to cóż.. wiesz jaka jest zasada w życiu? Nie podoba się nie pracuj, a jeśli już się zgadzasz i podpisujesz umowę to robisz tak by osoby od Ciebie potem zależne (klient - personel) nie cierpiały na tym bo to nie koncert życzeń, że można swoje negatywne emocje z pracodawcą wylewać na klientów. Zaznaczam NIE JESTEM arogancki ze względu na to bo podoba mi się gnębienie ludzi tylko egzekwowanie swojego prawa za które przecież zapłaciłem. Pracuję również w branży usługowej, codziennie pracuję z klientami, ale nie wyobrażam sobie by wstanie lewą nogą lub negatywne stosunki z pracodawcą wpływały na efekt mojej pracy lub produkt końcowy wydawany klientowi. Zawsze się mogę zwolnić i nikt mnie na siłę nie trzyma, a jeśli zdecydowałem się i robię to tak jakbym robił dla siebie - tego mnie nauczyło życie. Wielokrotnie jak byłem np. klientem sklepu komputerowego w moim mieście, poprosiłem jak człowieka pracownika tego sklepu, że zależy mi naprawdę by wszystko było na tip top.. zrobił tak perfekcyjnie swoją pracę, że aż żal było by nie nagrodzić go dodatkowo w postaci chociażby napiwku czy pochwały, a w Dec to samo prosiłem personalnie 2x pracownika, ale z tym samym niestety skutkiem co już wcześniej opisywałem. Więc.. jak się chce to można bo każdy by chciał pochwały i aprobaty, ale po łebkach niestety tego się nie dostanie. Co więcej - w portfelu mam karteczkę dokładnie z imieniem i nazwiskiem pracownika, który mi wręczył przy pierwszym rowerze który odbierałem DOKŁADNIE MNIE POINSTRUOWAŁ co i jak mam kliknąć by dostał opinię pozytywną no tylko szkoda.. że ja go prosiłem o sprawny rower, którego nie dostałem, teraz mam szargać jego imię czy wyciągać konsekwencję? No nie, nie jest to w mojej naturze, chłopakowi pod górkę robić nie będę, ale od sklepu jako całości będę egzekwował tak długo jak będzie trzeba to za co zapłaciłem.1 punkt
