Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

45 lat temu sprzedawali łańcuchy suche w środku a każdy do smarowania używał co akurat miał pod ręką bo wtedy kupić nawet zwykły olej silnikowy to było wyzwanie.

Dzisiaj jest trochę inaczej (bo i warunki pracy łańcucha mocno się zmieniły jak i producenci prześcigają się wręcz (marketingowo) w dostarczaniu coraz "lepszych" smarowideł).

Nie widzę za bardzo sensu wracania do tego co bylo kiedyś.

W pełnej rozciągłości popieram pogląd (również opierając się na swoim niemałym doświadczeniu), że shake skraca żywotność. Eksperymentowanie z różnymi dziwnymi sposobami smarowania jest dla mnie osobiście tylko stratą czasu nie przekładającą się w żaden sposób na pozytywny efekt finansowy.

Co do pakowania smaru do środka to fabrycznie robią to w komorach próżniowych - łańcuch sam zasysa to w czym zanurzony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wkg napisał:

I z ogniw i pinów też usunie krzem z opiłkami czy tylko mizia po wierzchu? 

Nie wiem na ile usuwa. W każdym razie po czyszczeniu pianką łańcuch mi najlepiej pracuje jeśli po czyszczeniu zaaplikuję mu ptfe i po godzince czy dwóch powtórzę. Przy smarowaniu bez czyszczenia pianką ten sam efekt jest po jednokrotnej aplikacji. Nie używam pianki regularnie. Z reguły przecieram łańcuch szmatą i potem ptfe. Lubię jak łańcuch ładnie wygląda i z tego powodu używam srebrno-czarnych. Szmata ładnie wyczyści srebrne zewnętrzne ogniwa a te wewnętrzne są i tak ciemne więc nie widać niedoczyszczeń :) . Wolę jeździć niż spędzać godziny na smarowaniu. Tak traktowane łańcuchy wytrzymują mi te 5-6 tys km i to mi wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dokumosa napisał:

Co do pakowania smaru do środka to fabrycznie robią to w komorach próżniowych - łańcuch sam zasysa to w czym zanurzony. 

Maczają zwisające łańcuchy w rzadkim mazidle, zresztą był tutaj filmik z procesu produkcji.

Nie ma tam żadnej kosmicznej technologii, prasa trzepie blaszki, druga ściska do kupy, na chwilkę do oleju i po wszystkim.

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, iks napisał:

 Na czym to opierasz, to jest hipoteza czy jakaś teoria?

Opieram to wiedzy zawodowej i na 3 audytach, które prowadziłem u dostawców produkujących łańcuchy. Co prawda moja część dotyczyła branży spożywczej, ale sama technologia była zgodna z dokładnością do aprobat spożywczych dla samego smaru i zastosowania stali kwasoodpornych.

20 minut temu, pinok napisał:

Maczają zwisające łańcuchy w rzadkim mazidle, zresztą był tutaj filmik z procesu produkcji.

Nie ma tam żadnej kosmicznej technologii, prasa trzepie blaszki, druga ściska do kupy, na chwilkę do oleju i po wszystkim.

  

Nie ma jednej dozwolonej technologii produkcji i smarowania łańcucha. Zdecydowanie też nie wszystko da się znaleźć na youtube, bo nie da się wejść na produkcję z telefonem. Choć miałem przypadek człowieka złapanego z kamerką ukrytą w oprawkach okularów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, KSikorski napisał:

Żaden smar kupiony w sklepie nie ma szansy wejść pod rolki tak jak smar fabryczny. Smarowanie w toku eksploatacji jest w zasadzie tylko smarowaniem styku rolek z ogniwami, więc szejkowanie... Nie ma wartości.

Nawet tak gęsty olej jak Rohloff wnika doskonale w szczeliny. Dajesz kropelkę na rolkę na wyszejkowany łańcuch i po chwili (przynajmniej w temperaturze pokojowej) ta kropelka prawie całkowicie znika. Często jeździłem już kilka minut po nasmarowaniu w ten sposób i łańcuch od razu cicho pracował i tylko charakterystycznie "mlaskał".

Współczesne łańcuchy rowerowe mają konstrukcję beztulejkową, co dodatkowo ułatwia wnikanie oleju do środka, bo tulejka jest utworzona z dwóch połówek, wytłoczonych w wewnętrznych ogniwach. Nawet te gęstsze oleje (jak Rohloff) bez problemu to penetrują, nie mówiąc już o takich z dużą ilością rozpuszczalnika, który ma odparować.

Jak ktoś chce mieć podobny efekt jak ze smarami fabrycznymi to polecam taki specyfik z Mrówki (za mniej niż 20 zł): https://mrowka.com.pl/produkt/smar-do-lancuchow-400-ml-tech2.html

Rozpuszczalnik odparowuje dość szybko, a to co zostaje jest bardzo lepkie i przyczepne, bardzo przypominając konsystencją niektóre smary stosowane fabrycznie na łańcuchy (jak ktoś chce, może sobie nawet psiknąć w sklepie na przykrywkę i zobaczyć efekt już po kilkunastu sekundach).

Aplikacja z pojemnika nie jest zbyt precyzyjna i zwykle dużo się marnuje, więc ja przelałem trochę do małej buteleczki po jakimś rowerowym. Trzeba tylko odczekać trochę, bo się pieni i wtedy wypływa zbyt dużym strumieniem (pod ciśnieniem z piany). Po zostawieniu buteleczki na parę dni otwartej uzyskałem dość gęsty, ale wciąż penetrujący olej wygodny w aplikacji po kropelce. Nasmarowanie wyszejkowanego łańcucha daje od razu doskonały efekt akustyczny, a smar bardzo dobrze trzyma się łańcucha i niewiele już skapuje. 

Co do szejkowania w szosie robiłem to co około 1000 km (przy rotacji kilku łańcuchów) i moim zdaniem jeśli zrobi się to dokładnie, kilka razy, to w żaden sposób nie wpłynie to negatywnie na łańcuch. To ma dużo więcej sensu niż przecieranie łańcucha z zewnątrz szmatą, gdzie zwykle tylko wciskamy brud z zewnątrz pomiędzy blaszki i rolki. Ja wolę mieć łańcuch trochę brudny w wierzchu, a raz na jakiś czas porządnie wyszejkować i nasmarować czymś, co daje trwały efekt. Czyli większość tych wodnistych, teflonowych smarowideł, które po 100 km powodują, że łańcuch już hałasuje odpada. Tam jest prawie sam rozpuszczalnik, a po odparowaniu prawie nic nie zostaje.

W góralu to szejkuję rzadko, bo mi się nie chce i na pewno tam mam krótsze przebiegi na łańcuchach niż w szosie. No ale to też zupełnie inne kilometry i obciążenia. A tak w ogóle to największy wpływ na żywotność łańcucha ma jego jakość. Te słabe (np. HG40, KMC Z, niskie modele Taya) zużywają się błyskawicznie (dlatego już ich nie kupuję), a taki GH50 bez szczególnego dbania robił nawet kilkanaście razy większy przebieg, a wciąż nie był tak zużyty.  

 

 

 

Edytowane przez marvelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jesteś pewien, że ta kropelka zniknęła w środku? Bo mi się wydaje, że tak kropelka chwile siedzi na ogniwie na zasadzie napięcia powierzchniowego cieczy a po chwili dochodzi do oblepiania z zewnątrz ogniwa. Może dlatego ta kropelka znika.

Akurat Rohloff to dla mnie jeden z gorszych produktów, łapie syf jak zły i po nasmarowaniu nim łańcucha krótka wizyta w lesie kończyła się usyfionym napędem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rohloff to bardzo dobry smar na trudne warunki. Jeszcze lepszy (moim zdaniem) jest Fisnish Line WET, który jeszcze bardziej się lepi. Rzecz w tym, że są smary na mokre warunki (gdy problemem jest wymywanie smaru i błoto i smary na suche warunki, gdy problemem jest oblepianie kurzem i piaskiem. Zwykle na mokro są gęste oleje a na sucho woski na rozpuszczalnikach. Są też smary do wszystkiego, czyli do niczego. I teraz najgorsze - zmienna pogoda. W tekim UK jeździ się zimą i całą zimę pada, w takiej Kalifornii może nie padać miesiącami i te smary działają. Natomiast u nas - jednego dnia pyli a drugiego leje. Do tego smary DRY muszą być kładzione na idealnie suchy (odtłuszczony łańcuch) więc jak mam łańcuch zrobiony na mokro to nie zmienię łatwo przez dosmarowanie. Ja zwykle mam posmarowane smarem WET ale staram się, by łańcuch był bardzo czysty i suchy z zewnątrz. Ale to nie jest idealne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producenci olejów do łańcuchów płaczą gdy to czytają. :o Więc albo tezy  @KSikorski albo @marvelo są słuszne, sądzę że ten temat zasługuje po tylu latach na uczone wnioski. Bo tak pozostają nieścisłości i pokazy erudycji, tak jak w temacie w którym miejscu łańcucha tak naprawdę on się wydłuża..... 

Ja tak przeglądam ostatnio temat i Rohloff na mokre i Shimano PTFE na suche warunki są popularne. Zostaje jeszcze Momum wymieniany we wpisach jako złoty środek na wszystkie warunki. . 

Edytowane przez iks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używałem Rohloffa dosyć długo i w każdych warunkach i nie miałem problemu z utrzymaniem czystości (po aplikacji przetarcie łańcucha szmatą zwilżoną benzyną, kręcenie w obie strony po kilkadziesiąt x, po pierwszej jeździe powtórka przecierania i potem łańcuch już lepił tyle co nic). Ale FL zielony to dramat. Zawsze wylezie na zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie same teorie i gadanie można znaleźć na forum bron.pl odnośnie czyszczenia wiadomo czego. Co użytkownik to coraz to lepsze sposoby i środki. Stron nawet więcej. Warunki bardzo korozyjne dla lufy i jedni czyszczą po każdym użytkowaniu a drudzy raz na kilka miesięcy. Tym czy tamtym. A najlepiej zachować umiar i zdrowy rozsądek. Tak w przypadku broni jak i łańcucha. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze taka rosyjska strona przetłumaczona przez Google na angielski. Ciekawe zestawienie zalet i wad środków smarnych zawierajacych takie składniki, jak teflon, silikon, grafit i wosk. Chyba pokrywa się z Waszymi opiniami co do teflonu - czysty naped, ale smar szybko jest wypłukiwany podczas deszczu http://translate.google.com/translate?hl=en&sl=auto&tl=en&u=https%3A%2F%2Fautobann.su%2Fchem-smazat-cep-velosipeda.html

(oryginał https://autobann.su/chem-smazat-cep-velosipeda.html)

No i ciekawe zdjęcie smarowania łańcucha kolarza podczas wyścigu :)

Edytowane przez Thomlodz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat gorący jak tarcza hamulcowa po zjeździe z Szyndzielni 😃

Biblia młodego smarowniczego:

  • Łańcuch smarujemy dedykowanymi do tego środkami znanych producentów.
  • Jeżeli ktoś lubi czysty napęd, szejkuje łańcuch co 500 km.
  • Jeżeli ktoś lubi usmolony napęd, przeciera szmatką z benzyną łańcuch po każdej jeździe i oliwi.
  • Nie używamy do czyszczenia łańcucha żadnych "maszynek"
  • Nie wyważamy otwartych drzwi, to tylko zwykły łańcuch za 100 złotych...

Po tych kanonach, temat nadaje się do zamknięcia. 😄😉

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak widzicie temat jest popularny nie tylko w Polsce ale i w USA czy Rosji :) Podejrzewam, że w innych krajach też, ale już mi się nie chce szukać. Przy okazji dowiedziałem się trochę na temat różnych smarów i ich składników :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W całym tym poszukiwaniu świetego grala zaniedbana została dość ważna cecha smarowidła. Waga :D .

Walczymy o każdy gram przy każdej części, a potem smarujemy łańcuch smarowidlem ważącym 12.5 grama. Tak nie może być. Zapraszam do dyskusji (na następnych stu stronach) :D

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar w sprayu to zło. Smaruje wszystko dookoła. Kiedyś felgi, dziś tarcze - jeśli kto myśli, że tarcza jest po drugiej stronie, to niech sprawdzi jedno - jak zapach sprayu dociera do nosa, to dociera też do tarcz.  Można niby tak delikatnie naciskać, by nie walił pełną szprycą, ale po co aerozol? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ciągnie się niewiarygodnie,a może  zastosujemy wszyscy jutro smalec na łańcuch,i zobaczymy jakie będą efekty,myślę że sprawdzi się lepiej niż nie jedna oliwka?Ja kupiłem ostatnio Ice Tollz kosztował mnie 38zł,i już mnie nie interesuje czy napęd będzie brudny, czysty(oczywiście wolałbym czysty) ważne jest to że był drogi i będę go stosował do bólu,bo zapłaciłem za niego kupę kasy. 😄😄

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...