Wojcio Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu (edytowane) Czy macie doświadczenie z dedykowanymi oponami na zimę? Continental, Schwalbe, Michelin robią takie gumy, także z kolcami. Zamierzam nadal dojeżdżać do biura na rowerze . Niedaleko - 5 km w jedną stronę. Trasa głównie oddzielną ścieżką rowerową i przez park - czyli może odgarną, ale nie tak jak na jezdni. Jak spadnie dużo śniegu, to pójdę piechotą, ale jak będzie przetarte, będą przymrozki, to chciałbym pojechać. Opony obecnie są typowo turystyczne (Delta Cruiser). Podstawowe pytania - jak działają kolce bez śniegu (hałas, opory, wypadanie kolców) oraz czy zimowe bez kolców są skuteczne (przynajmniej na ubitym śniegu). W aucie do zimowek nie trzeba mnie przekonywać. Zmiana opon co chwilę nie wchodzi w grę (dynamo i przekładnia w piaście). Zimą nie wyciągałem nigdy roweru z powodu soli, ale na ten sezon mam specjalny rower. Moje typy to CONTINENTAL TOP CONTACT WINTER II bez kolców, albo Schwalbe Winter (plus) z kolcami. Edytowane 2 godziny temu przez Wojcio Cytuj
olo850 Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu Mieszkasz w Warszawie? To opony z kolcami będą overkilem. Mam Marathony Winter (bez kolców) i ta guma sprawdza się zimą w mieście. Mam 16 km w jedną stronę, no ale nie jeżdżę codziennie, w ubiegłym roku przeleżały w garażu. Z sezonów które jeździłem - nigdy nie przebiłem, ciężkie i wolne (ważą niewiele mniej niż opony do enduro), ubity śnieg dobrze, nieubity śnieg dobrze, jakieś breje itp. też bezproblemowo. Opona poddaje się na "czarnym lodzie" i innych formach zamarzniętej wody, ale trudno się dziwić. Na zimę w Warszawie i 5 km dojazdu mocno zastanawiałbym się nad sensem takiej inwestycji. 1 Cytuj
chester_jds Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu Wydaje mi się, że w zmieniającym się klimacie coraz mniej jest obaw, że zasypie śniegiem i zamrozi. Wciąż podstawowym problemem chcących dojeżdżać zimą jest po prostu zaczęcie tego robić. Nigdy w swojej 10 letniej przygodzie z dojazdami do biura zimą nie stosowałem żadnych specjalnych opon, ale ja jeżdżę na 2,1 cala całorocznie, więc one już coś w śniegu dają. No i świeży śnieg jest fantastycznym podłożem do jazdy. Gorzej się robi, jak się ubije, wyślizga, albo co gorsza - zamarznie po tym, jak po nim ktoś się przeszedł butami. Wówczas powstaje taka półlodowa twarda i bardzo nierówna, ostra powierzchnia, po której rowery zaczynają się nieźle ślizgać. Zanim zaczniesz wydawać na coś, co będzie Ci się wydawało, że jest nieodzowne do jazdy w śniegu, po prostu spróbuj pojechać na tym, co masz i zobacz, czy to ma sens. Jak obserwuję innych w zimie, to rowery są przeróżne - również te z cieńszymi oponami. I wszyscy dają radę. Oczywiście trzeba wyrobić sobie pewne nawyki, być nieco ostrożniejszym, w szczególności jak podłoże się zmienia, nieco inaczej podchodzić do manewrów skręcania i hamowania. I nie ufałbym, że droga jest nieśliska, jeśli tylko taka oczami się wydaje. Aha, w te 10 lat tylko jeden dzień mnie pokonał - gołoledź taka, że na 200 metrach trzy razy leżałem na boku. Poza tym wywrotki z powodu podłoża w zimie to może dwa incydenty. Generalnie nie jeżdżę "po emerycku", ale moja licznikowa średnia w zimie potrafi spaść nawet o 5 km/h względem tej letniej. Podsumowując - nie bać się niczego, ale mieć respekt do podłoża. I odpowiedni ubiór, natuerlich. 1 Cytuj
gnomon Napisano 9 minut temu Napisano 9 minut temu Kolce na asfalcie w Waw działaja wysmienicie w jedną strone jedziesz i je gubisz, wracasz i zbierasz...trzeba wracac wolniej i zanim zmrok 🙂 Ale jak trafiasz te 2 dni w roku, kiedy jest lodowo, jestes najszybszy....no chyba że pogubiłes kolce. Jedyne jakie bym kupił, to zimowki bez kolców....no chyba że jezdzisz poza miastem 😉 Cytuj
Greg1 Napisano 5 minut temu Napisano 5 minut temu Ja generalnie cały rok do pracy dojeżdżam grawelem. Latem jeżdżę na semislickach a na ziizakłafam coś z delikatnym bieżnikiem ale nie typowo zimowe. We wcześniejszym bieda-grawelu Tribanie 100, latem jeździłem na Hutchinson Overide 35c a zimą na Shwalbe Smart Sam 35c. W obecnym Kellysie Soot 50 latem jeżdżę na Maxxis Receptor 40c a zimą na Maxxis Reaver 45c - niby ten Reaver też jest klasyfikowany jako semislick ale ma jakieś tam poprzecze klocki po środku Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.