Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
9 godzin temu, KNKS napisał:

No ale dokumentnie zajeżdził ta biedną 11T. Jak myślisz, jak tego dokonał ? Jeżdżąc wolno ? 🙄

A na zdjęciu wygląda ta zębatka na zajechana?Sprostowanie jest to 10t ale pewnie bez różnicy czy 10t czy 11t czytając komentarze stwierdzam że muszę się pogodzić z tym iż biorąc pod uwagę w jakim terenie jeżdżę będę musiał najmniejsza koronkę wymieniac co 1.5-2 msc bo raczej wymiana przedniego blatu na 36 o ile by wszedł na ramę niewiele zmieni

Napisano

Rada ode mnie - max 34T.  Sam jeżdzę na 34x10-50. Na góry to już jest dosyć twardo, na warunki płaskie bez problemów można trzymać "przelotową" na poziomie 28km/h. Miałem 36T i jak dla mnie, na góry, jest to już zdecydowanie za sztywno a na "przelotach" generuje potężne przeskoki. Owal 36T również się nie sprawdzil. Poza tym montaż 36T nie zawsze jest możliwy ze względu na obwarowania konstrukcyjne. A jeśli już 36T się zmieści to pomyślał bym nad "zacieśnieniem" kasety.

Napisano

Dobrze, mam chwilę, to napiszę posta.

TL:DR: zawsze chcemy aby rozmiar zębatek był jak największy.

A teraz dla zainteresowanych, to jest globus Polski. Jeżeli nie jeździcie regularnie na czerwonym, lub przynajmniej na pomarańczowym polu, to nie macie żadnego biznesu w posiadaniu roweru górskiego ( hehe ) z zębatką napędową w rozmiarze mniejszym niż 36-38T.

 

Poland-hipsometric_map.jpg.cee710740a5fc9e0b71317a52e7b3142.jpg

Nie dlatego, że policja formy słusznej wam zabroni, bo w sumie wasza kasa, ale dlatego, że jeżdżenie na małych zębatkach jest kosztowne. Zwłaszcza, dla użytkowników biżuterii Garbaruka czy inne XXYXX AXS XYYXX Srama. Ale dzięki sprytnym zabiegom marketingowym można wykazać odpowiedni zakres przełożeń ( hurr:durr - 36-11 to 32-10 ) bez poruszania tematu jak się ten zakres ma do użyteczności napędu.

Sprawa rozbija się o to, że poniżej pewnego rozmiaru koronki jej zużycie rośnie lawinowo. To dlatego, że małe koronki przenoszą obciążenie dwoma lub trzema ząbkami, zamist czterema-pięcioma dla koronek dużych. Do tego - im mniejsza jest zębatka napędowa z tym większym naprężeniem łańcucha pracuje napęd. Większe naprężenie, mniejsze koronki - zębatka znika w oczach.

Jeżeli jeździmy po czerwonym, to i tak większość czasu jazdy będzie na dużej części kasety, przez co incydentalne zapięcie 30/10 nie będzie miało wpływu na zużycie napędu. Bo i rzadko się to wykorzystuje, a także z góry nie ciśniemy na granicy swojego FTP.

Jeżeli jednak jeździmy poza czerwonym, to napęd 1x12 z kasetą 10-51 degerenuje się się do napędu 1x10 na żółtym, lub nawet 1x5 na zielonym. Z większych zębatek będziemy korzystać incydentalnie, lub wcale. Take Bydgosko-Poznańskie 1x5 to jest kaseta 10-18 i koronka 30 napędowa, piłowana na 200-300W godzinami. To znika w oczach, bo praktycznie w całym użytecznym zakresie mamy pięć zębatek do wyboru.

Rozwiązaniem idealnym dla mieszkańców 'nie czerwonego' na napędzie 1x12 jest napęd grawelowy ( tzn zębatka ~40 i kaseta 1x-4x ), ale do górali do XC to raczej nie wejdzie. Dla patologicznie mieszkających na zielonym ( der Breslau i okolice ) to nawet kaseta 11-3x będzie dobrym wyborem. Bo i dostajemy w zakresie użytecznym więcej biegów ( więc siłą rzeczy, zużycie rozkłada się na więcej koronek ) i rower lżejszy i napęd wolniej schodzi.

  • +1 pomógł 6
  • Mod Team
Napisano

Podajesz przykład 40 zębów korby w XC na płasko - Polskę, tylko większość będzie na tym jeszcze bardziej zamulać (bez tzw. kopyta i jako takiej kadencji = nawet nie podchodź, bo będzie bolało, i stawy nie będą zadowolone :no:)... Marzenia piękna rzecz, ale w tym przypadku mocno gryzą się z rzeczywistością - ludzie musieliby jeździć jak odblokowane elektryki, a przecież gołym okiem (bez kalkulatorów) widać jak jeżdżą... Tyle w temacie "oczekiwania vs. rzeczywistość".

PS  wiem, że to dotyczyło bardziej szybkiego zużycia mniejszych zębatek 

  • +1 pomógł 2
Napisano

Tylko dalej mnie nurtuje pytanie dlaczego zaczęło przeskakiwać na tej najmniejsze po wyszejkowania łańcucha.Jedynie co mogę to zrobić teraz to wymienić przedni blat na 34t 36t jest o 2.5cm średnica większą to raczej nie wejdzie w rame

I wymieniać co jakiś czas te najmniejsza koronkę 50 zł to też nie taki majątek raz na dwa miesiące 

Napisano
3 godziny temu, uzurpator napisał:

jeżdżenie na małych zębatkach jest kosztowne

Do tego dochodzą zwiększone opory podczas pracy. Niby są to pojedyncze Waty ale zawsze lepiej jak są mniejsze niż większe ;) 

Napisano

.

4 godziny temu, kumas000p napisał:

Tylko dalej mnie nurtuje pytanie dlaczego zaczęło przeskakiwać na tej najmniejsze po wyszejkowania łańcucha.Jedynie co mogę to zrobić teraz to wymienić przedni blat na 34t.....

Nie, nie tak, wymień łańcuch na nowy (niebawem i tak będziesz musiał, więc się nie zmarnuje), a nawet tą zębatkę, żebyś się przekonał jak błędne są te domysły🥴.

Czytam posty wyżej, że to zużyta, zajechana zębatka:

IMG_20250711_093745.jpg

..a te ze sklepowej półki też ??? :

Screenshot_2025-07-13-01-48-40-782_com.android.chrome.thumb.jpg.456e3773d9003ead7de75fe558a20df3.jpg

😃😂😂😂😂

Inżynieria mechaniczna już dawno rozpracowała projektowanie przekładni łańcuchowych (i pasowych -podobne zagadnienia), spośród kilku parametrów najistotniejsze to naciski powierzchniowe i tzw. kąt opasania, takie koło zębate daje podstawy do trwałego przenoszenia napędu:

Screenshot_2025-07-13-01-59-14-849_com.android.chrome.thumb.jpg.6b7017b9252a8ed41d47701db58cd946.jpg

Marketingowcy łatwo wcisnęli tą "gówno-prawdę" (prof. Tischner), że na tych "blaszkach"😂😂😂 można efektywnie jeździć😡. Daliście się porobić jak kobiety w szpilkach, że to ładnie wyglądają i jeszcze na dodatek, że są zdrowe😡👎.

  • +1 pomógł 3
Napisano

https://twp.sklep.pl/przekladnie-lancuchowe-dobor,24,2

Tutaj cytat z tego tekstu:

Warto mieć na względzie, że minimalna ilość zębów powinna być nie niższa niż 12. Dla przekładni odpowiedzialnych, o wymaganej płynności ruchu na małym kole powinno być minimum 17. Oczywiście istnieją również przypadki zastosowania 9 zębowego koła jednak przekładnie pracują w zasadzie bez obciążenia.

Napisano

Ta koronka 10t moim zdaniem też wygląda jak nowa.

Jednocześnie im mniejsze koła w przekładni tym mniejsza jej sprawność, bo ogniwa łańcucha muszą się zaginąć o większy kąt, a na tym się traci moc. W przypadku czystego napędu 36t z przodu i 10-51t straty mocy na napędzie wychodziły mi dla środka kasety około 4% (porównanie pomiaru mocy z korby z pomiarem mocy w trenażerze bezpośrednim).

Mniej zębów, błoto i wyobrażam sobie że te straty mogą rosnąć do 10%.

  • +1 pomógł 1
Napisano
3 godziny temu, Turysta05 napisał:

.

Nie, nie tak, wymień łańcuch na nowy (niebawem i tak będziesz musiał, więc się nie zmarnuje), a nawet tą zębatkę, żebyś się przekonał jak błędne są te domysły🥴.

Czytam posty wyżej, że to zużyta, zajechana zębatka:

IMG_20250711_093745.jpg

..a te ze sklepowej półki też ??? :

Screenshot_2025-07-13-01-48-40-782_com.android.chrome.thumb.jpg.456e3773d9003ead7de75fe558a20df3.jpg

😃😂😂😂😂

Inżynieria mechaniczna już dawno rozpracowała projektowanie przekładni łańcuchowych (i pasowych -podobne zagadnienia), spośród kilku parametrów najistotniejsze to naciski powierzchniowe i tzw. kąt opasania, takie koło zębate daje podstawy do trwałego przenoszenia napędu:

Screenshot_2025-07-13-01-59-14-849_com.android.chrome.thumb.jpg.6b7017b9252a8ed41d47701db58cd946.jpg

Marketingowcy łatwo wcisnęli tą "gówno-prawdę" (prof. Tischner), że na tych "blaszkach"😂😂😂 można efektywnie jeździć😡. Daliście się porobić jak kobiety w szpilkach, że to ładnie wyglądają i jeszcze na dodatek, że są zdrowe😡👎.

Czyli proponujesz wymieć łańcuch a ta zębatkę nie wymieniać tak?

1 minutę temu, kumas000p napisał:

Czyli proponujesz wymieć łańcuch a ta zębatkę nie wymieniać tak?

A ok chodziło ci o przednia zębatkę że błędem będzie wymieniać ją 

2 minuty temu, kumas000p napisał:

Czyli proponujesz wymieć łańcuch a ta zębatkę nie wymieniać tak?

A ok chodziło ci o przednia zębatkę że błędem będzie wymieniać ją 

I że ta mała 10t jest ok

Napisano

Przeskakiwanie na najmniejszej zębatce kasety czasem może być spowodowane brudem, który wbił się pomiędzy tą a sąsiednią. Łańcuch nie opasuje wtedy dobrze zębatki i może podskoczyć. 

Nawet na korbie zdarzyło mi się przeskakiwanie z powodu brudu zalegającego na mocowaniach w pająku, pomiędzy tarczami. Nie zawsze winne jest zużycie zębów. 

Napisano

Tylko dalej zostanie problem z przeskakiwaniem na tej malej

Teraz, marvelo napisał:

Przeskakiwanie na najmniejszej zębatce kasety czasem może być spowodowane brudem, który wbił się pomiędzy tą a sąsiednią. Łańcuch nie opasuje wtedy dobrze zębatki i może podskoczyć. 

Nawet na korbie zdarzyło mi się przeskakiwanie z powodu brudu zalegającego na mocowaniach w pająku, pomiędzy tarczami. Nie zawsze winne jest zużycie zębów. 

Kasetę rozbierałem całą i czyściłam benzyną ekstrakcyjna

Teraz, marvelo napisał:

Przeskakiwanie na najmniejszej zębatce kasety czasem może być spowodowane brudem, który wbił się pomiędzy tą a sąsiednią. Łańcuch nie opasuje wtedy dobrze zębatki i może podskoczyć. 

Nawet na korbie zdarzyło mi się przeskakiwanie z powodu brudu zalegającego na mocowaniach w pająku, pomiędzy tarczami. Nie zawsze winne jest zużycie zębów. 

Zaczęło to się dziać po tym jak ściągnąłem łańcuch i go szejkowalem przed tem ani razu to się nie wydarzylo

Napisano
16 godzin temu, kumas000p napisał:

Tylko dalej mnie nurtuje pytanie dlaczego zaczęło przeskakiwać na tej najmniejsze po wyszejkowania łańcucha.Jedynie co mogę to zrobić teraz to wymienić przedni blat na 34t 36t jest o 2.5cm średnica większą to raczej nie wejdzie w rame

I wymieniać co jakiś czas te najmniejsza koronkę 50 zł to też nie taki majątek raz na dwa miesiące 

Po pierwsze - nie zgaduj czy wejdzie 34 lub 36T. Zmierz. Wydrukuj sobie obrys zębatki, naklej na karton, wytnij i podmień.

Po drugie - jak niżej pisze @Turysta05 , upewnij się, że napęd jest wyregulowany, bo ta zębatka nie wygląda źle. Tzn, na oko to jeden umarł, ale na oko źle nie jest.

Po trzecie - jak wyszejkowałeś łańcuch to pewno też nasmarowałeś, co po prostu obniżyło próg przeskakiwania. Prawda jest taka, że zębatki 12 w dół są na tyle ekstremalne dla przekładni łańcuchowej, że całkowicie zdrowy napęd da się zmusić do przeskakiwania jak się do tego przyłożysz.

Po czwarte - z pomocą pilnika obrotowego można koronkę reanimować w sumie "w nieskończoność". Szczegóły tutaj: http://rowery.zbooy.pl/szlif.html

Jeden pilnik VHM 8mm starczy na lata reanimowania kaset.

18 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

Podajesz przykład 40 zębów korby w XC na płasko - Polskę, tylko większość będzie na tym jeszcze bardziej zamulać (bez tzw. kopyta i jako takiej kadencji = nawet nie podchodź, bo będzie bolało, i stawy nie będą zadowolone :no:)... Marzenia piękna rzecz, ale w tym przypadku mocno gryzą się z rzeczywistością - ludzie musieliby jeździć jak odblokowane elektryki, a przecież gołym okiem (bez kalkulatorów) widać jak jeżdżą... Tyle w temacie "oczekiwania vs. rzeczywistość".

PS  wiem, że to dotyczyło bardziej szybkiego zużycia mniejszych zębatek 

Jedyne co spowoduje zmiana 32 na 40, to przesunięcie przełożenia centralnego z 32/14 do 40/18 - z grubsza. Ludzie dalej będą jeździć z kadencją którą preferują. Stawom nic nie będzie.

POza tym pisałem ~40 - czyli okolice tej 40. Wycieniowany chart XC pociągnie 44, miłośnik kebabów zapoda sobie 36. Clou jest takie, że 30/32 to są napędy na góry.

Napisano
21 godzin temu, uzurpator napisał:

A teraz dla zainteresowanych, to jest globus Polski. Jeżeli nie jeździcie regularnie na czerwonym, lub przynajmniej na pomarańczowym polu, to nie macie żadnego biznesu w posiadaniu roweru górskiego ( hehe ) z zębatką napędową w rozmiarze mniejszym niż 36-38T.

Pleciesz pan bzdury.
Wysokość nie determinuje jak stromy jest teren. Można mieć nieprzekraczający 100m ale nachylenia po kilkanaście i więcej %, można mieć 600m i nachylenia nieprzekraczające 10%.

Cytat

Po pierwsze - nie zgaduj czy wejdzie 34 lub 36T. Zmierz. Wydrukuj sobie obrys zębatki, naklej na karton, wytnij i podmień.

Z uwagą o offsecie i grubości zębatki.
Ja oryginalnie mam 32z 3mm, nie popatrzyłem przy kupowaniu nowej i wziąłem 34z 6mm. Weszła, choć mocno na styk. Wniosek taki, że rama prawdopodobnie przyjmie 36z 0mm, choć producent podaje maks 34z.

Napisano

Stromizny wszędzie są mniej więcej takie same a problemem jest długość najazdu. Im wyżej tym dłużej czyli na większej patelni z przodu będzie ciężej kondycyjnie ale im niżej tym większa szansa na "przepchnięcie' podjazdu na twardszym bo jest krótki. Raczej też oto chodziło @uzu i co do zasady jak najbardziej ma rację. 

Napisano (edytowane)

A ile pojeździłeś na tym przeskakującym napędzie by się ułożył? Mi zaczęło przeskakiwać na 11 w jeszcze dziwniejszy  okolicznościach - zmieniłem koło, kasetę tylko przełożyłem. Po 200 km się ułożyło i jest spokój - a też już myślałem by wymienić napęd bo już zużyty.

Edytowane przez PiotrWie
Napisano
57 minut temu, kumas000p napisał:

A co pany sądzicie o tym że przy zdjęciu kasety dałem po kropli olejku silikonowego na zapadki

Podaj mistrzu w jaki sposób dostałeś się do zapadek  bez demontażu osi piasty ;)

  • Mod Team
Napisano
12 godzin temu, uzurpator napisał:

Jedyne co spowoduje zmiana 32 na 40, to przesunięcie przełożenia centralnego z 32/14 do 40/18 - z grubsza. Ludzie dalej będą jeździć z kadencją którą preferują. Stawom nic nie będzie.

POza tym pisałem ~40 - czyli okolice tej 40. Wycieniowany chart XC pociągnie 44, miłośnik kebabów zapoda sobie 36. Clou jest takie, że 30/32 to są napędy na góry.

Mam uzasadnione wątpliwości co do - wydawać by się mogło - instynktownego zejścia w stronę środka kasety. Może u tych bardziej świadomych tak będzie, ale u niedzielnych/sezonowych spotęgowane ugniatanie kapuchy niemal gwarantowane - widzę jak niektórzy zamulają na 2% zmarszczce (powinni zredukować jak nie mają siły, albo wyższej kadencji, a przepychają - strach pomyśleć jak by było z 5, czy 10%, wtedy chyba już zejście z roweru...).

Czyli mam napęd na góry, i jestem miłośnikiem kebabów (to akurat się zgadza) jednocześnie ;) Mi tam pasują 32 zęby - nawet na nizinie. 36 też (na płaskim jeżdżę o oczko wyżej na kasecie - np. 9 zamiast 10 zębatka), przy czym w stromych terenowych fragmentach jest już różnica in minus (w obu przypadkach kaseta 10 -51).

PS  a te 40, czy nawet 44, to chyba się cofasz do ery 26" - przynajmniej w MTB...

  • +1 pomógł 1
Napisano
1 godzinę temu, PiotrWie napisał:

A ile pojeździłeś na tym przeskakującym napędzie by się ułożył? Mi zaczęło przeskakiwać na 11 w jeszcze dziwniejszy  okolicznościach - zmieniłem koło, kasetę tylko przełożyłem. Po 200 km się ułożyło i jest spokój - a też już myślałem by wymienić napęd bo już zużyty.

No właśnie to jest nowy rower przejechane ok 600 km nie było problemu z tym przeskakiwaniem dopóki nie wyszejkowalem łańcucha powiesiłem go na haczyk i tak sobie wisiał ok tygodnia (urlop)wróciłem założyłem (spinka kmc12x nie kierunkowa) olej używam zefal extra wet i się zaczęło przeskakiwanie 

Napisano
Godzinę temu, afly napisał:

Podaj mistrzu w jaki sposób dostałeś się do zapadek  bez demontażu osi piasty ;)

Raczej trudne to nie jest demontuje kasete ściągam nakładkę z osi i bębenek schodzi.Codzi mi o te trzy zapadki co są ruchome na nie kaplem po kropli o.sylikonowego

IMG_20250714_210203.jpg

Godzinę temu, afly napisał:

Podaj mistrzu w jaki sposób dostałeś się do zapadek  bez demontażu osi piasty ;)

Chodzi mi o zespół główki piasty myślałem że to jest bębenek 

7 minut temu, KrissDeValnor napisał:

A może łańcuch na ogniwach zrobił się sztywniejszy/mniej elastyczny (za mało smaru po tym płukaniu i suszeniu), i stąd problem ?

Po tym suszeniu to już dwa razy smarowalem  później kilkadziesiąt zakręceni korbą do tyłu rower zostawiłem na noc żeby smar dobrze sciekł i rano przetarcie szmatką 

I sory że wałkuje ten jeden temat cały czas i wiem że najlepiej to od razu było by wymienić łańcuch i ewentualnie później kasetę bądź ostatnie koronki ale na daną chwilę brak budżetu 

Napisano (edytowane)
11 godzin temu, zekker napisał:

Pleciesz pan bzdury.
Wysokość nie determinuje jak stromy jest teren. Można mieć nieprzekraczający 100m ale nachylenia po kilkanaście i więcej %, można mieć 600m i nachylenia nieprzekraczające 10%.

Aby mieć podjazd mający 100m przewyższenia to musisz dojechać do miejsca które jest na pomarańczowo lub czerwono na mapie. Nawet w GOP największe przewyższenia mają ~50m deniwelacji. Topografia akurat w dużej mierze determinuje nachylenie, bo na rowerze jeżdzisz po drogach i traktach conajmniej pieszych. Nikt o zdrowych zmysłach nie wytycza drogi o nachyleniu 10% jeżeli absolutnie nie musi.

Więc nawet jak gdzieś tam jest jakiś kawałek 10%, to ma on maksymalnie kilka metrów długości. Np na mierzei wiślanej, o tutaj:

https://www.google.com/maps/@54.3814788,19.4424644,3a,75y,339.96h,79.8t/data=!3m7!1e1!3m5!1sq4o96atAOyeVrNL8MtvxYg!2e0!6shttps:%2F%2Fstreetviewpixels-pa.googleapis.com%2Fv1%2Fthumbnail%3Fcb_client%3Dmaps_sv.tactile%26w%3D900%26h%3D600%26pitch%3D10.202786717795632%26panoid%3Dq4o96atAOyeVrNL8MtvxYg%26yaw%3D339.9581930431173!7i16384!8i8192?entry=ttu&g_ep=EgoyMDI1MDcwOS4wIKXMDSoASAFQAw%3D%3D

Jest 11% na odcinku ~100m. Chcesz poświęcić, w praktyce, pięć/sześć biegów z kasety i podwoić/potroić koszty eksploatacji na takie zmarszczki?
Tak na marginesie, to akurat pamiętam to z wakacji kilka lat temu.

EDIT: Mieszkałem lata temu we Wrocławiu. W promienim 20km od miasta największą przeszkodą terenową są podjazdy pod wiadukty i zjazdy pod przejścia dla pieszych. Tam też mam piłować 32 x 10-51?

Godzinę temu, KrissDeValnor napisał:

Mam uzasadnione wątpliwości co do - wydawać by się mogło - instynktownego zejścia w stronę środka kasety. Może u tych bardziej świadomych tak będzie, ale u niedzielnych/sezonowych spotęgowane ugniatanie kapuchy niemal gwarantowane - widzę jak niektórzy zamulają na 2% zmarszczce (powinni zredukować jak nie mają siły, albo wyższej kadencji, a przepychają - strach pomyśleć jak by było z 5, czy 10%, wtedy chyba już zejście z roweru...).

Czyli mam napęd na góry, i jestem miłośnikiem kebabów (to akurat się zgadza) jednocześnie ;) Mi tam pasują 32 zęby - nawet na nizinie. 36 też (na płaskim jeżdżę o oczko wyżej na kasecie - np. 9 zamiast 10 zębatka), przy czym w stromych terenowych fragmentach jest już różnica in minus (w obu przypadkach kaseta 10 -51).

PS  a te 40, czy nawet 44, to chyba się cofasz do ery 26" - przynajmniej w MTB...

Dlaczego zakładasz, że brak umiejętności obsługi roweru ( gdzie w dzisiejszych czasach jest od tego jedna wajcha ) podpiera akurat Twój argument? Ja akurat częściej widzę ludzi jeżdżących na kombinacjach mała-mała.

Tak anegdotycznie. Mojej żonie zmieniłem, bez mówienia jej, koronkę w ebiku z 15 na 18 lub 22T ( silnik Bosha gen 2 ). Zrobione właśnie dlatego, aby wycentrować wykorzystywane koronki na środek kasety i bez wiedzy i zastanawiania się od razu zaczęła korzystać z większych zębatek. Podobnie jak i kilka innych laików którym robiłem rowery i mam przyjemność czasem jeździć. Mam nawet kontakt z osobą intelektualnie upośledzoną, której za chiny nie wytłumaczysz co to kadencja. Ale kilka jazd, pokazanie jak działa dżwignia i normalnie, instynktownie używa całej kasety.

Syndrom jazdy na zbyt wysokich przełożeniach to był powszechny kiedy normą były napędy 2x i 3x i przemożny lęk przed zmianą biegu z przodu. Poniekąd słuszny, biorąc pod uwagę jakość makrokeszy. Jeżeli jest jedna rzecz, za którą cenię napędy 1x, to ich intuicyjna obsługa nawet dla laika.

Co do zębatki 40T. Jakoś grawelarze cisną na kołach 700c, z oponami 50mm i krzywda się im nie dzieje. Jak prostą kierownicę zapodamy, to magicznie nagle przełożenia się zmieniają? Sam zresztą w krosiwie mam napęd 40/28 z kasetą 11-34 ( 2x12 ) i sobie po GOP jeżdżę. Z młynka korzystam sporadycznie. W tym rowerze wcześniej miałem 1x12 z zębatką 38T, ale miałem części do 2x, to założyłem.

I tak, geometria trochę starożytna, a pod dupcią mam sprężynkę, bo lubię.

xc-rower.jpg

Edytowane przez uzurpator
Napisano
33 minuty temu, kumas000p napisał:

No właśnie to jest nowy rower przejechane ok 600 km nie było problemu z tym przeskakiwaniem dopóki nie wyszejkowalem łańcucha powiesiłem go na haczyk i tak sobie wisiał ok tygodnia (urlop)wróciłem założyłem (spinka kmc12x nie kierunkowa) olej używam zefal extra wet i się zaczęło przeskakiwanie 

No widzisz szejkowanie to samo zło (nie mogłem się powstrzymać )  :P, ja nigdy nie szejkowałem i nie zamierzam

A tak po prawdzie, to faktycznie masz nieodpowiedni rower do własnych zastosowań. Warto jak nie teraz, to w przyszłości pomyśleć o czymś innym, a ten sprzedać  ;) 

  • +1 pomógł 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...