Skocz do zawartości

[rower] mycie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Czy mycie roweru np. z błota samą wodą z jeziora/stawu takiego typowo dzikiego, gdzie często łowią wędkarze, pomiędzy miastami, dzielnicami jest bezpieczne? Mam na myśli czy zawarte w niej glony, bakterie, ewentualne chemie itp. mogą uszkodzić części? I czy trzeba i tak zaraz po powrocie do domu umyć go jakimś detergentem czy nie zostaje nic niebezpiecznego co mogłoby zacząć ,, jeść" sprzęt?

Z góry dziękuję za odpowiedzi : ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie używasz wody z Odry albo z Wisły powyżej Warszawy to chyba nic się nie stanie. 🙀
A tak seri po błotnistych maratonach myje się byle gdzie i byle jaką wodą byle się pozbyć błota  (czasami z wozu strażackiego, który pobrał wodę z pobliskiego zbiornika) a potem dokładnie w  domu z dodatkiem jakiegoś środka aby nie zostawały plamy i zacieki, niektórzy na końcu wycierają do sucha. 

Edytowane przez Kettler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Na pewno woda ze stawu czy jeziora jest mniej szkodliwa od błota, a kto w terenie jeździ wie, jak rower może się ubłocić. Na pewno długofalowych skutków ubocznych to nie spowoduje, o ile potem umyjemy odpowiednio rower w domu. Czasem, przy duży m zabrudzeniu, trzeba niektóre części porozkręcać, umyć gwinty i dać nowy smar. Niewątpliwie najbardziej narażoną częścią na szkodliwe warunki jest łańcuch, który może zwyczajnie pordzewieć od wilgoci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to miło wiedzieć, że stawy i jeziora nie straszne 

A jakiś godny polecenia w miarę tani i mocny detergent?

A jak najłatwiej i najszybciej wyczyścić metal z rdzy? Najlepiej bez szorowania, że czymś się poleje, rozpuści i potem tylko ładnie szmatką raz dwa

I czy są  jakieś osłony na śruby przed wodą, wilgocią, brudem, słońcem? Jeśli tak to jakie polecacie?

Edytowane przez silemt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda ze stawu rowerowi na pewno nie zaszkodzi ale już woda z mycia roweru dla stawu czy jeziora wcale taka obojętna nie jest, szczególnie jeśli chcemy używać detergentów. 

Zawsze jakieś smary, tłuszcze i pył z klockow się zmywa więc jeśli już musimy obmyć z błota to bez chemii i daleko od brzegu 

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, silemt napisał:

A jak najłatwiej i najszybciej wyczyścić metal z rdzy? Najlepiej bez szorowania, że czymś się poleje, rozpuści i potem tylko ładnie szmatką raz dwa

Nie ma takich. Można polać kwasem, ale to rozpuści też trochę okolicznego krajobrazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, silemt napisał:

O, to miło wiedzieć, że stawy i jeziora nie straszne 

A jakiś godny polecenia w miarę tani i mocny detergent?

I czy są  jakieś osłony na śruby przed wodą, wilgocią, brudem, słońcem? Jeśli tak to jakie polecacie?

 

Ja bym nie ryzykowała z rowerem, na którym mi zależy. No ale nie wiem są tu bardziej otrzaskani weterani. Nigdy nie wiesz co za syf jest w takiej wodzie. Jak masz myjkę samoobsługową blisko to te 2-4zl to nie taki wydatek. W jednym temacie tutaj niektórzy bez dostępu do szlaufa ratowali się ręczną myjką z baniakiem, wanną etc.

Detergent ogólnie do mycia? Ogólnie producenci chemii rowerowej dosyć się cenią. Proponuję oblukać allegro na przykład. Jeżeli nie chcesz wydawać kasy to wiele osób myje rower wodą z dodatkiem odtłuszczacz np. płynu do garów ludwika etc. Musisz popatrzeć na opis produktu, bo niektóre nie są zalecane do mycia np. tarczy.

Do śrub i elementów, które mogą złapać rudą są smary stałe na szczęście już w ludzkiej cenie ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Części "rdzewne" i tak w końcu zardzewieją, choćby nawet od wilgoci powstałej z kondensacji, gdy schłodzony na zewnątrz rower wstawi się do ciepłego pomieszczenia, choćby od potu kapiącego z rowerzysty, a o soli drogowej nie ma co wspominać. Niektóre "gatunki" błota potrafią się trzymać różnych części roweru miesiącami, zwłaszcza błoto typu "bagiennego" z lasu w moich okolicach, a takie błoto jest jak warstwa antykorozyjnego lakieru, skoro tak długo i trwale przylega, a woda się tego nie ima, to siłowe usuwanie na mokro nie ma sensu, niezależnie czy wodą, czy benzyną.

Czyścić powinno się części ruchome i miejsca bliskie częściom ruchomym oraz ich uszczelnieniom, zwłaszcza że często uszczelnień nie ma, albo jest jakaś zatyczka, co to niczego uszczelnić nie potrafi. Ogólnie, po powrocie należy zadbać o to, by na wspomniane części ruchome nie skapywała woda oraz by nie lała się do ramy np. przez sztycę, a resztę błota i brudu zostawić, by samo wyschło, a jak wyschnie, to duży pędzel malarski i wypędzlować wyłącznie na sucho. Tego co na sucho zejść nie chce, można w ogóle nie usuwać, chyba że waży pół kilo i jakoś przeszkadza.

To nie woda w myjni samochodowej jest problemem, tylko to co ta woda rozpuszcza podczas mycia, a co wraz z tą wodą włazi we wszelkie szczeliny. Mówimy o dbaniu o sprzęt i amatorskiej jeździe, więc nie stosujmy rozwiązań z kolarstwa przełajowego, gdzie takiemu van Aert'owi trzeba na szybko przygotować drugi rower na następne okrążenie więc serwisant leje strumieniem ze szlaucha usuwając każdy gram brudu, bo inaczej van Aert znowu będzie drugi za MVDP.

Edytowane przez Boss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli finalnie po prostu myć tanio i bezpiecznie dla środowiska wodą (z dala od sauny i flory) i jakimś płynem do naczyń? Jeśli tak, to jakich składników w płynach unikać do poszczególnych części i czy jest jakaś inna alternatywa detergentu równie tania i skuteczna?

A i jaki smar polecacie?

Mogę wysłać link do mojego roweru by ułatwić polecenie mi czegoś konkretnego i w miarę taniego, no chyba, że to bez znaczenia jaki rower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuźwa chopaki jaką bekę xD. Nie jestem specem od wyszukiwanie informacji, dlatego wolę się upewnić, bo kupię co innego mając pewność że to to i się osmiesze przed samym sobą, to wolę się ośmieszyć tutaj przed innymi anonimowo, bo siebie akurat znam i mam lustro, a wy mnie nie widzicie, dziękuję z góry za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spinaj ;). Wejdź na allegro tam masz wiele bajerów dla rowerów.

Po drugie wiele porad masz też na YT (wiem wiem, jakbyś chciał to byś obejrzał). Sprawdź sobie kanał np. Centrum Rowerowe. Ostatnio było o przygotowaniu roweru na sezon dla zwyklego Kowalskiego.

Dużo osób myje rower wodą i płynem do naczyń jak już pisałam. Jak chcesz wydawać kasę na mucoffy i fenwicki to droga wolna - cenią się. 

Stosuj się do tego co pisze producent chemii. Niektórych nie możesz używać np. na tarczach hamulcowych.

Po prostu umyj i nasmaruj i będziesz już wiedział co robić następnym razem. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze myjnie samochodowe nie zawsze mają dobrze zmiękczoną wodę, lekko zmiękczona sieciówka na programie płukanie więc waterspoty zawsze murowane jak się nie użyje programu płukanie demi albo nabłyszczanie. Na samochodzie widać, na rowerze mniej-wystarczy przetrzeć do suchego i po temacie. Po drugie z tymi płynami do mycia naczyń to warto uważać, mają dość silne tenzyty, środki powierzchniowo czynne, które często stosowane mogą wpływać na jakość/wygląd lakieru. A czego użył producent, czy lakieru akrylowego, poliestrowego tego nikt nie wie poza nim samym. Wszystkie te środki przeznaczone specjalnie dla rowerów są przeważnie drogie.  Lepsze są zwykłe środki do kosmetyki aut, szampon samochodowy o neutralnym pH, wytrzeć do sucha , na to jakiś qucikdetailer z udziałem wosku/qucikwax i przy następnym myciu błoto i syf lepiej schodzi. Oczywiście wszystkie te mazidła aplikujemy na fibre i wycieramy, a nie na rower co by na tarcze/klocki/obręcze nie poleciało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama woda usunie błoto, ale nie zapewni ładnego wyglądu. Szampon a potem jakiś magic shine i wygląda jak nowy. Ale moim zdaniem, jak się nie sprzedaje roweru, to tylko napęd musi błyszczeć, a reszta, byle nie była oklejona błotem. Mycie dla mnie to okazja do przejrzenia roweru - czy nie ma wgięć, pęknięć oraz usunięcia błota. Spłukiwanie wodą jest ważne, bo trać na sucho rysujemy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to jest tylko piasek (a tam gdzie jeżdżę tak jest), a nie np glina czy inny gorszy syf, to ja zwykle nie myję roweru w ogóle, tylko czyszczę na sucho, twardym pędzlem i ewentualnie szmatą. Oczywiście kilka godzin po powrocie, jak już dokładnie wyschnie w garażu. Tak samo napęd i łańcuch dokładnie czyszczę za pomocą twardego pędzla i szmaty i jeśli trzeba daję nowy smar, a stary smar z łańcucha usuwam też za pomocą szmaty.

Podczas deszczowej jesieni i zimy, przy codziennym jeżdżeniu w mokrych warunkach mycie wodą nie miałoby sensu, poza tym nie jestem pedantem i nie zależy mi na tym, żeby rama się błyszczała jak nowa, to zresztą byłoby niemożliwe bo ten stan by twał max kilka godzin do następnego wyjazdu.

U mnie sprzęt służy do używania, a nie do wyglądania, najwięcej uwagi poświęcam temu, żeby nie było piasku w napędzie i żeby tarcze hamulcowe nie były uwalone (chociaż tych zwykle czyścić nie trzeba, bo po wyschnięciu piasek sam się wyczyści po kilku hamowaniach).

Takie moje spostrzeżenie - szkoda że nikt nie wymyślił żadnych osłon na tarcze tak, żeby mniej tam chlapało błotem i wodą, nie dość że przez to hamulce głośno pracują, to jeszcze jak załapie błota to klocki zużywają się o wiele szybciej.

Edytowane przez leon7877
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...