Skocz do zawartości

[branża rowerowa] jak się zarabia na rowerzystach


Rekomendowane odpowiedzi

Diabeł tkwi w szczegółach. Pracuje w branży środków chemicznych dla rolnictwa. Na rynku jest mnóstwo generyków. Często substancja aktywna się zgadza, zawartość jest ok ale problem tkwi w formurlacji i dodatkach. Dlatego jeden preparat działa bardzo dobrze a inny potrafi  się wytracić po rozpuszczeniu. 
Dlatego tam gdzie mogę kupuje oryginały dotyczy to zarówno samochodu, roweru ale też leków. 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Thomass13 napisał:

Zapytam cię z ciekawości gdzie robisz przeważnie zakupy że temat płynu hamulcowego Shimano został poruszony? Ja tak z ciekawości wchodzę na allegro a tam mam butelkę 100 ml za całe 15 zł. Liczmy na to że zamawiam tylko to wychodzi mi z wysyłką coś koło 25 zł i gdzie tu jestem sens kombinacji z jakimiś zamiennikami. Jak dla mnie żadnego sensu nie widzę. 

To nie jest kwestia ceny. To jest kwestia nie popadania w kult kargo, bo to jest główny powód dla którego producent może oczekiwać 20zł za śrubkę która kosztuje 20gr w hurcie jako generyk. Zauważ, że nikt nie pyta o zamienniki dla DOTa, tylko bez żenady kupuje odpowiedni generyk na stacji benzynowej.

Jeżeli, hipotetycznie, miałbym przelewać heble Shimano i wiedziałbym, że wspomniany przeze mnie Putoline ułatwi pracę, to beż żenady zapłacę _więcej_ za generyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ciekawym zaś byłoby sprawdzić Magura Royal Blood, który to ma konsystencję wody w stosunku do oryginalnego Shimano.

Wcale tak nie jest. Mam oba te oleje, przed chwilą sobie chlupałem jednym i drugim... I wcale takiej różnicy nie ma, żeby ją zauważyć, a co dopiero porównywać jeden z nich do wody.

Mnie bardziej ciekawi różnica między tymi olejami pod wpływem wyższej temperatury. Na przykład jak się ma jeden do drugiego przy dobrym zagrzaniu hamulców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na rowerzystach zarabia się systemowo od ponad 100 lat w podobny sposób to jest powstrzymywanie rozwoju roweru: do szosy doszły mtb, gravel, wersje turystyczne natomiast rower w zasadzie się niewiele zmienia ten produkowany masowo, tzn. jego główne cechy, cały postęp ludzkości nakierowany jest na eliminowanie słabości i wspieranie silnych punktów a tutaj tego nie ma:

- kolejne ograniczenia w modyfikacjach aerodynamicznych rowerów nastawionych na prędkość, ich lista przyrasta a rzeczy tak absurdalne jak kąt przedramion, długość skarpetek, detale w kaskach, drobne fragmenty w ramach, np z laminatu można zrobić każdy kształt a praktycznie niczego nie wolno zmienić,

- nadal dominują napędy otwarte, które zużywają się bardzo szybko,

- z szerokiego możliwego spektrum rowerów akceptowalne jest kilka procent max w zależności od sportowej dyscypliny,

- ponieważ nie ma możliwości rywalizacji w konstrukcji roweru rywalizacja od trzech pokoleń poszła w kierunku człowieka tzn. coraz lepsze środki farmakologiczne, co wywołało swoisty wyścig zbrojeń pomiędzy unikaniem i próbami wykrycia dopingu,

- technologia która się nie rozwija nie daje perspektyw w konsekwencji nie licząc się z tym, że rower coś wniesie prawdziwie do komunikacji jest on wypychany z drogi za wszelką cenę to znaczy tworzone są na siłę absurdalne w przebiegu i rozwiązaniach ścieżki rowerowe gdzie do konfrontacji rower - pieszy dochodzi regularnie i zamiast poruszać się drogą, tam gdzie miejsce dla pojazdów tworzone są rozwiązania jak dla rowerków dziecięcych byle nie przeszkadzać na drodze,

- gdyby rower po równym płaskim poruszał się bez większego wysiłku rowerzysty 50-60km/h nikt nie poddawał by w wątpliwość, że jest to wartościowy środek transportu a jego miejsce jest na drodze ale choć jest to już od dawna możliwe odpowiednie zabiegi blokują taki rozwój, nie wykorzystujemy swojego potencjału, nadal utylizujemy w zamian archaiczne rozwiązania techniczne zarówno jeśli chodzi o rower jak i nie poddany dostatecznej presji z jego strony samochód, kierunek rozwoju naszej cywilizacji ma charakter stagnacyjny,

- w powszechnej świadomości utrwalone są wzorce niezgodne z prawdą podpartą fizyką, jesteś dzieckiem i poruszasz się małym rowerkiem, marzysz, że będziesz pędzić jak panowie na szosowych, szybkich rowerach bo takie są przecież najszybsze, dorastasz i sam stajesz się takim jak oni rowerzystą a na wszelkie wątpliwości czy to aby na pewno najlepsze możliwe rozwiązanie do dyspozycji masz przykłady ludzi, którzy zrobili tak samo jak ty, jeśli cię to męczy wybierasz teren ale to ten sam rower tylko uodporniony na nierówności, pokolenie po pokoleniu nic się nie zmienia i nawet nie wiemy jak wyglądał by rower gdyby nie ten zamknięty krąg,

- postępu nie da się na zawsze zatrzymać, historia uczy, że tak zawsze było, kiedy oprócz aut środkiem transportu będzie dron, pociąg będzie się poruszał lewitując w tunelu próżniowym z prędkością kilka Mach a rower lub jakiś podobny mu lekki pojazd hybrydowy przy 100km/h wymagać będzie 200-300W jak głupio będzie tym wszystkim, którzy twierdzili, że teraz wszystko jest w porządku, jak bym chciał to zobaczyć, tyle lat już na to czekam, wiem, że to kiedyś nadejdzie i nawet jeśli tego nie zobaczę to przeświadczenie, że to nastąpi daje mi nadzieję bo alternatywa bardzo mi się nie podoba.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dużo w tym temacie (i nie tylko w tym) było mowy o cenach oleju Shimano, a ja się właśnie zainteresowałem DOTem, bo kupiłem pierwsze w życiu hamulce na DOT, no i tu też jest wesolutko:

120ml w butelce z logo SRAM - 69 zł

120ml Finish Line - 52 zł

Itd.

Inna sprawa, że kupno litrowej, a nawet półlitrowej butli w lokalnym sklepie moto nie ma sensu, bo się zmarnuje na półce, w aucie mam świeżo zmieniony i co tu robić:)

 

Edytowane przez Maciorra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej cenie mam OSIEM śrub tytanowych.   Inne elementy bardziej złożone do tych hebli kosztują połowę tej ceny. Za jedna głupią śrubkę wielkości łebka zapałki .....................jutro będzie koniec świata 😉 Marża 10000000000%.

Edytowane przez pecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Trzeba by zwrócić tu uwagę na odzież i buty rowerowe. Jeśli np buty do spd kosztują minimum 1k to znaczy ze ktoś kogoś robi w balona. Tak samo odzieź, kurtki, takie oddchająco, oddychająco - pierdzące, z hiper technologią kosmiczną. Jak wszędzie, dla lansu i cenę można podbić 5 krotnie, a durnie kupują bo „widzą różnicę”, na zasadzie efektu placebo.

Ale to wszystko to jeszcze nic, jeśli ktoś z by sie interesował np sportami motorowodnymi - tam dopiero to idzie przebitka w cenie taka, że się w głowie nie mieści, jedna śrubka do silnika zaburtowego albo jakaś duperela do łodzi potrafi kosztować kilkaset zł, a koszt śroby napędowej do większego silnika może dorównać np cenie samochodu.

Edytowane przez leon7877
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli podsumowując masz ścisk, bo nie stać cię na lepsze ciuchy ;)

Jest zasadnicza różnica między między zwykłą "ortalionową" kurtką przeciwdeszczową, a tą za tysiaka z gore.
Owszem przy wysiłku w obu będzie sauna ale potem z tej drugiej dużo szybciej uchodzi nadmiar ciepła i wilgoci. I nie, nie jest to efekt placebo.
Ale nawet między różnymi koszulkami są różnice i jedne są szczelniejsze, bardziej plastikowe w odczuciu, a inne lepiej oddychające. Średnio cena tutaj dosyć dobrze oddaje jakość materiałów i wykonania.

Różnica między butami za 200zł, a za 1k też będzie zauważalna. Te pierwsze będą miękkie, drugie sztywne, lepiej nadające się do sportu.

Jeżeli ktoś jeździ na spokojnie, to może w byle czym. Im większy wysiłek, większe ciśnienie na wynik, to różnicę w droższych ciuchach czuć.

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Cytat

Jeżeli ktoś jeździ na spokojnie, to może w byle czym

W bawełnianej koszulce nie polecam, nawet na spokojnie ;) Chyba że góra kilometr do sklepu po płaskim.

Kurtki za ponad tysiaka nie tylko w branży rowerowej są, wystarczy obczaić ciuchy do turystyki. Zresztą, w każdym sporcie sprzęt z wyższej półki sporo kosztuje. Trzeba po prostu szukać takiego z najlepszym stosunkiem cena/jakość/potrzeby.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu akurat odnosiłem się do turystycznych, bo takie przeważnie kupuję.
Jedyną dedykowaną rowerową mam typową przeciwdeszczową z Deca. Miała być tania ale niejednorazowa. Na większe ulewy po mieście daje rade i nie szkoda za bardzo jak się zachlapie syfem lub wypadnie z plecaka (jedną tak zgubiłem :( ).

Można też szukać przecen. Pierwsze zimowe spodnie miałem za około 150 i wtedy wydawały się ok ale mimo wszystko były zbyt szczelne (poza tym za krótkie i za grube).
Po iluś latach skusiłem się na inne, przecenione z 500/600 coś na 400 z hakiem. Niby drogo i nie byłem do końca przekonany. Jednak dosyć dobrze dopasowane (długie i chude) i materiał zdecydowanie lepszy termicznie. Okazały się na tyle dobre, że kupiłem po roku druga parę, oczywiście korzystając z przeceny.

Problem w tym, że ciężko się wydaje większą kasę nie mając pewności czy ciuchy się sprawdzą.
Np. kuszą mnie buty zimowe pod spd ale mam straszne opory, żeby wydać koło tysiaka nie mając pewności czy mimo membrany nie będzie w środku sauna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.08.2023 o 12:48, leon7877 napisał:

Jeśli np buty do spd kosztują minimum 1k to znaczy ze ktoś kogoś robi w balona

No tutaj to Cię akurat grubo poniosło: szybki test w popularnym sklepie - buty szosowe zaczynają się od niecałych 200 zł, buty mtb od ok 300 zł. Poniżej tysiaka jest miliard modeli do wyboru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, może i nie efekt placebo. Kwestia indywidualnych odczuć, ja po prostu zawsze jadę w przewiewnej bluzie i tyle. Nawet jak jest zimno to też jadę w przewiewnej. Nie ma sauny bo się chłodzę. Zimno mi nie przeszkadza. No ale jeżeli ktoś koniecznie musi mieć jednocześnie ciepło i wywiew żeby się nie ugotować i nie wylać kilku litrów potu pod spodem to sprawa się komplikuje. Wtedy albo jest sauna albo za zimno. Wtedy tak, przyznaję, potrzebna jest kosmiczna technologia, bo trzeba pogodzić ze sobą 2 sprzeczne rzeczy - z jednej strony nie tracić ciepła, ale z drugiej strony mieć wenytylację.

Gdy jadę w bluzie, która jest przeznaczona na +15, a jest na zewnątrz +1 to efekt jest taki, że nie spocę się w ogóle, nawet przy największym wysiłku bo chłodzenie jest bardzo dobre. Ale też nie zmarznę, bo zmarznąć mógłbym tylko wtedy, gdybym się nie ruszał, a tak po 10 minutach rozgrzewki jest ciepło tak czy inaczej. Mowa ogólnym wyziębieniu, które nigdy nie wystąpi. Osobna kwestia to jak skóra reaguje na zimno, dlatego jeśli temperatura jest poniżej zera to już trzeba ubrać się grubiej, albo trenować krócej.

Edytowane przez leon7877
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi ubraniami to nie jest efekt placebo. Zaczynałem od tanich ciuchow rowerowych za 40 zł a mam ciuchy za ponad 300 zł roznica jest. Inna konstrukcja, przewiewność, rodzaj ułożenia włókien, samo wykonanie tych ubrań. Cena nie bierze się z tego że sobie producent tak ustalił. Na pewno nie kupi ich osoba co jeździ do pracy 20 km do sklepu na zakupy czy w niedzielę na jakąś krótka przejażdżkę. Sytuacja się zmienia jeśli myślimy o dłuższych trasach czy trenowaniu. Wtedy zakup droższych ciuchów mam sens. 

Edytowane przez Thomass13
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Cytat

Sytuacja się zmienia jeśli myślimy o dłuższych trasach czy trenowaniu.

Nie tylko. Wszelka bardziej agresywna jazda w terenie (góry, emduro), gdzie jest ryzyko gleby. Dedykowany ciuch z dobrego materiału się przy glebie tylko zabrudzi, jakiś kiepski, randomowy prawie na pewno skończy dziurawy w koszu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Thomass13 napisał:

Na pewno nie kupi ich osoba co jeździ do pracy 20 km

To jest już duży dystans i nie wyobrażam sobie innego ubrania niż dostosowanego do wysiłku.
Póki miałem do roboty 2km, to faktycznie mogłem prawie w byle czym. Obecnie mam 10km i na start mam z górki (@leon7877 nie ma jak się rozgrzać na tym kawałku), więc zimą bywa faktycznie zimno, potem teren się wypłaszcza i robi się za gorąco.

Jest też kwestia tempa jakim się jedzie i jak kto się poci, rozgrzewa. Nie wiem jak wolno musiałbym jechać, żeby na takim dystansie się nie zgrzać.
Ja bym nie wyrobił jakbym miał się wlec 15km/h ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

To jest już duży dystans i nie wyobrażam sobie innego ubrania niż dostosowanego do wysiłku.
Póki miałem do roboty 2km, to faktycznie mogłem prawie w byle czym. Obecnie mam 10km i na start mam z górki (@leon7877 nie ma jak się rozgrzać na tym kawałku), więc zimą bywa faktycznie zimno, potem teren się wypłaszcza i robi się za gorąco.

No w moim przypadku to nie do końca tak działa. Gdybym miał 2 km to bym nie miał czasu się rozgrzać, ale też nie zdążyłbym porządnie zmarznąć. Gdy zimą jadę w byle czym, a jest powyżej zera, powiedzmy +3 do +5 to przez pierwsze 10 minut jest zimno, potem już nie czuję żadnego zimna i wrażenie jest takie, jakby było normalnie, ciepło. Tyle że się nie pocę. Od tego w byle czym jest jeden wyjątek - koniecznie muszą być rękawice, bo palce błyskawicznie marzną.

Gdy jest lekko poniżej zera, mogę pojeździć tak powiedzmy około godziny, gdy jest większy mróz, to skóra na brzuchu i klatce piersiowej zaczyna piec, chociaż nie zmarznę i tak (nie ma szans na ogolne wyziębienie), tym nie mniej tak około pól godziny albo trochę dłużej jeszcze spoko, więcej nie bo można sobie gdzieś coś odmrozić.

A jak jest +10 to w zasadzie mógłbym jeździć nawet w letnim stroju - krótkie spodnie i krótki rękaw. Generalnie, przy intensywnym wysiłku nie da się za bardzo zmarznąć. Można tylko sobie coś odmrozić powierzchniowo, ale nie wyziębić się. Przynajmniej w moim przypadku. Innym problemem może być jeszcze podrażnienie gardła przy intensywnym wysiłku, gdy łapie się dużo zimnego powietrza ustami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...