Skocz do zawartości

[sens] czy jest sens kupować gravela


Rekomendowane odpowiedzi

Cytat

PS. Na kaca najlepsze zimne piwo

Niestety, ja postąpiłem zgodnie z zasadą, że lepiej zapobiegać niż leczyć i wypiłem piwo wczoraj, przed kacem :D Jak się człowiek sam plącze po garażu to różne głupoty przychodzą do głowy :D

A dziś pogoda piękna, chyba pójdę pogravelovać - na kaca :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zostaniesz wyjątkiem od reguły bo robiąc dzisiaj 50km po Puszczy Niepołomickiej i okolicach (dla niewtajemniczonych najlepsze szutry w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Krakowa) "poważnych gravelowców" spotkałem dwóch + kolejna dwójka bez kasków na tanich rometach. Dla porównania ludzi na szosach przestałem liczyć po trzydziestce. Także utwierdziłem się tylko w przekonaniu jak wielu rowerzystów traktujących ten sport troszkę poważniej niż sposób na zabicie czasu w letni weekend, potrafiących się zwlec z łóżka pierwszego stycznia przed południem przesiadło się z innych typów roweru na gravele

Edytowane przez Mihau_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Puszczą Niepołomicką jest jeszcze taki problem, że ona sama z racji okolicznej aglomeracji nawet samych Niepołomic, Wieliczki powinna generować i tak spore "gravelowanie" a jest zupełnie inaczej. Również mam podobne spostrzeżenia jak wyżej. Będę najprawdopodobniej we wtorek na pół dnia to podam ile naliczyłem tych graveli ale z doświadczenia stawiam sporą kasę, że wynik będzie mizerny albo żaden. 

A kto mi odpowie czemu nie widuję graveli w górach. Tylko bez durnej pisaniny co tu jest wskazane bo padnę ze śmiechu. Jak to jest, że szosy widuję a tego drugiego nie. Ciężko zapakować to na auto czy jak. I znowu kłania z bliska prawie z 2 mln aglomeracja krakowska czy śląska kilkukrotnie większa. 

Edytowane przez Tyfon79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w szczycie wakacji na najlepszych, które znam singlach , trudnych, w Polsce, spotkałem dwóch Czechów w lajkrze, i trzech Polaków w adidasach na elektrykach z wypożyczalni, trasa miała z 70 km.  Gdzie byli Mtbowcy - na wakacjach w Austrii, Włoszech, treningach na szosie?Puuustka. 😀

  Sprzedaż, obecność w garażu  i reprezentacja w naturze nie zawsze idzie w parze,  w stolicy widać naprawdę sporo graweli, ale trwa bum na szosówki i one na tłocznych pętlach są najczęstsze. Całe peletony. Możliwe że fenomen facebukowych spotkań zmiata graw-peletoniki na inne trasy, na których po prosto ich nie widzę… ale na pewno rowery widać i w mieście, w lesie i na bagażnikach i u znajomych. 

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tyfon79
1. Jaki jest sens ich liczenia w dzień pracujący? 

2. Musisz się o to zapytać mieszkańców górskich regionów. Ale jak mam zgadywać, to... w górach po prostu wolą bardziej wyspecjalizowany sprzęt, bo... poniżej.

3. Ja byłem w mijającym roku 3 razy w górach na gravelu. Tylko no... aby jeździć z przyjemnością gravelem w górach trzeba mieć jednak większe umiejętności niż w przypadku mtb (mam na myśli te same trasy).

@itr Były dzisiaj w Warszawie minimum 2 duże (~20-30 osób) gravelowe ustawki w Warszawie. Szosowych było oczywiście więcej. Pod Górą Kawiarnią jak byłem, to było ok. 100 kolarzy (mniej więcej po połowie szosowców i gravelowców).

Edytowane przez hulk14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w kawiarni dobrze widać na wieszakach, ….ale procent kawowych grawelowców oceniam na wyższy od kawowych szosowców, szosowcy jadą dalej 🙃 muszę jeszcze tam zrobić statystykę ilu jest brodaczy 😂W Kampinosie dziś też grawele, ale rowerów nie tak dużo patrząc na taką pogodę!!! spacerowicze i pieski.  Do Góry nie jechałem bo się bałem ponoworocznych kierowców😀 zagadaj do mnie, kiedy zobaczysz rower  na pikach bez przerzutek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te flanele są w cenie używanego samochodu  i też są Turbo, w sumie bardzo chcę mieć taką flanelę z parametrami  🙃 dziś jechałem dieslem po centrum, zapamiętałem jedna szosa,trzy grawele w dżinsach,  dwa górale. A potem przestawiłem się na ładne dziewczyny ,  bo wiosna, i mi statystyka padła z  grave -  zamieniła się w lowe 😀 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2022 o 23:54, Mentos napisał:

Ze względu na szybszą/lżejszą jazdę po bocznych drogach czy szutrach na długich trasach, ale bez niewygodnego dla mnie barana, ot takie me dziwne subiektywne założenie. Tak jak przykład poniżej. I widzę, że sporo znanych firm oferuje właśnie gravele na prostych kierach chyba nie bez powodu ? Myślę że są tacy rowerzyści, którzy nie kupują tego marketingowego i modnego bełkotu, że gravel na baranku to taki rower uniwersalny, taka niby szosa do wszystkiego? A wiadomo, że to g... prawda przecież.

 

Ale zaraz, zaraz. Ja jeszcze pamiętam czasy gdy treking, ten prawdziwy/porządny, to nie był wcale ciężki kloc ze stalowym niedziałającym amorkiem, a właśnie lekka, sztywna i wytrzymalsza alternatywa do niewygodnych szos z barankiem. Taka właśnie na prostej kierze z rogami jak poniżej w przedziale 10-11kg, oponki 700x40 i sztywny CroMo wideł. Nie do ścigania, a do łykania kilometrów poza trudnym terenem w pozycji nie zabijającej kręgosłupa. Na czymś takim w połowie lat 90 miałem okazję jeździć i wówczas mi się to podobało. Lekko, szybko i wygodnie, no ale wicie/rozumicie, wówczas to wszystko miało być małokichowo i MTB, i rower musiał być jeden do wszystkiego. A że mnie zawsze ciągnęło w teren i w góry to wiadomo, że Trek musiał być MTB. I taki właśnie był. Do czego piję. Do tego, że dziś mam wrażenie producenci próbują wciskać ludziom sztucznie potrzeby i coś co już jest/było znane tylko nieco zmodyfikowane i odgrzane. Faktycznie muszę przyznać spora część gawiedzi widzę to łyka jak pelikany. Taka nowa moda - "gravel", niby rower do wszystkiego, czyli wiadomo że do ... I bangla to tym marketingowcom naprawdę nieźle/z niezłym zyskiem. Sypną dolarami za sztucznie wykreowane potrzeby, znacznie więcej niż to jest warte, zwłaszcza jak patrzę na ceny tych GRXów i generalnie graveli, no i biznes się kręci ;-). Nie twierdzę, że to na 100% jest źle, że mamy wybór, ale mam wrażenie spora część światka rowerowego została otumaniona tym "gravelem". Ja myślę że może potrzebuję sztywnej i lekkiej alternatywy względem mojego CroMo HT z widelcem, tak by łykać może szybciej i może więcej kilometrów w czasie całodniowych ultrasków. Takie ot 'back roads' i 'gravel roads' jak przeleciana kolejna CRO gravel traska poniżej w tym roku (teraz zauważyłem - fajny max) i w pozycji która jest bezpieczna i nie zabija mego kręgosłupa.

 

Trek7900 001.jpg

 

Ja coś podobnego złożyłem sobie już ponad 10 lat temu na jakiejś starej ramie cr-mo z widelcem (Brennabor, rurki Tange podwójnie cieniowane), właśnie z prostą kierownicą z podobnymi rogami i napędem 3x8 i nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na ten rower. Zaliczył prawie wszystkie bieszczadzkie szczyty (poza terenem BPN), lokalne lasy, a i na szosie da się tym naprawdę szybko jechać (w zależności które opony założę). Nawet na stalowej ramie taki rower bez bagażnika i pełnych błotników spokojnie mógł ważyć w okolicach 11 kg (mój, tak jak na zdjęciach, z błotnikiem pod ramą i na sztycy, wraz z lampką, sakiewką, pompką i zapasową dętką nie przekracza 12 kg). Brakuje nieco prześwitu w tylnych widełkach (opona 38 mm wchodzi, może realne 42 jeszcze by nie ocierało, a ja bym chciał tak ze 45 mm). Z przodu Furious Fred 2.0 wchodzi z zapasem, a Racing Ralph 2.1 z nieco przyciętymi bocznymi klockami.     

DSCF2415.JPG

DSCF2438.JPG

DSCF2463.JPG

DSCF2943.JPG

DSCF2940.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja taka ciekawostka. Wolne po Świętach, zima więc góry out i 'gravelowałem' sobie moim stalowym HT/120mm po okolicy w zeszłym tygodniu, w Sylwestra także, i przekraczając Garb Tenczyński i zjeżdżając z Bukowej Góry do Nielepic już stricte terenem/szlakiem, więc nie gravelowo, spotkałem jednego jegomościa na gravelu właśnie. Trudny teren, trochę grząsko, trochę stromo, zawijasy. Ja zjeżdżałem z opuszczonym siodełkiem on złaził 😉 Na prędkości więc bez szydery cześć, cześć i tyle.

 

image.jpeg

image.jpeg

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mentos nie rower a dusza definiują orientację nurtu i przynależność do cyklo grupy. Trzeba było posprowadzać…😂….

…  jaki początek roku…. Smokiem Grawelskim to się szybko nie staniesz.   😀🙃😀🙃 wyprzedzać z siodłem poniżej kostek, co za fo pa !  U mnie w płaskopiaskopolsce wiosna, piach jeszcze się nie sypie pod wąskim. Dobry czas dla żwirówek. O połowę mniej piachu wieszam na ścianie odwieszając opony 38 zamiast 3”’krampuśniaka, mniej się sypie na parkiet. 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

31 minut temu, itr napisał:

Mentos nie rower a dusza definiują orientację nurtu i przynależność do cyklo grupy. Trzeba było posprowadzać…😂….

…  jaki początek roku…. Smokiem Grawelskim to się szybko nie staniesz.   😀🙃😀🙃 wyprzedzać z siodłem poniżej kostek, co za fo pa !  U mnie w płaskopiaskopolsce wiosna, piach jeszcze się nie sypie pod wąskim. Dobry czas dla żwirówek. O połowę mniej piachu wieszam na ścianie odwieszając opony 38 zamiast 3”’krampuśniaka, mniej się sypie na parkiet. 😀

 

 Może i się nie stanę Smokiem Gravelskim, bo moje życie od 35 lat to zawsze pure góry na rowerze. No a moje jazdy nie górskie, bo w wakacje, bo poza weekendem, bo poza sezonem to jednak głównie PNZ rejon KRK a więc Jura gdzie bynajmniej płasko jak widać nie jest, no i ciągnie wilka do lasu, i zawsze się gdzieś w trudniejszy teren muszę wpierdzielić jak widzę jakąś ścieżynę, jakiś szlak, jakiś skrót, jakąś ściankę, jakieś skałki 😉. No ale 'baran' czy 'prostak' spróbować gravela i tak muszę , proszę mnie zniechęcać :D

 

↓↓↓↓ toto je moja fotka, i nie na e-biku, ale nie je to Jura 'ofkors', hadaj kde? 😉

image.jpeg

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na komunię dostałem stalowego... górala :) Bez amortyzatora (dopiero chyba wchodziły do budżetowej półki, ale koledzy dostali aluminiowe z amorem), szerokość opon mniej więcej koło 40c. Jakby ktoś szukał flat-bar gravela dla dziecka, to mogę sprzedać ramę :)

 

Edytowane przez hulk14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W komunijnych grawelach chyba były thomby na kierownicy 6s czasem 7 i opona 47 mm 😀oraz druciana osłona tylnej przerzutki !!! Te se ne wrati, w proporcji do ciała komunisty koła miały z 36 cali!!!!

 

Mentos wypad na Jurę od strony Zawiercia z oponami 33mm do dziś przeklinam ,  prowadzili koledzy 3” i 2,25 po krzakach  oni jechali ja walczyłem ( na singlu sztywnym) masakra znienawidzenie wąskości 🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znamy, znamy, te 'piaseczki' jurajskie kochane od tamtej strony. Jechałem całość na raz z Częstochowy do KRK, szlakiem Orlich Gniazd, tym czerwonym/pieszym, a więc przez Zawiercie oczywista, jakoś nie zauważyłem trudności?  😝 Czasy jeszcze przedstravove. A piaseczku i inszych "modnych" bajków już popróbowałem więcej, np. Słowiński Park na około jeziora Łebsko. Bagnami i plażami (legal ponoć!), piękny trip zresztą. Przewyższeń nic a umęczyłem się jak w górach 😉 .  Wyjątkowo niszowy rower, ale tam akurat facior się odnalazł. Ciekawe jak by gravel, którym niby "da się wszędzie jechać" by se tam poradził ? :D  

 

image.jpeg

 

Bałtyk2020 (78).JPG

Bałtyk2020 (77).JPG

 

Łebsko_Around_Strava.jpg

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mihau_ napisał:

Chyba zaraz poszukam zdjęć komunijnego trekinga "best" z którego wyrzuciłem błotniki i się okaże, że byłem jednym z pierwszych gravelowców z prostą kierownicą w kraju

Za moich czasów to się dostawało na komunię składaka Wigry na kołach 20". W późniejszych czasach to były młodzieżowe górale na kołach 24", może czasem 26". Ale żeby ktoś dziecku w tym wieku kupował rower na kołach 28"? No chyba że masz na myśli taki ATB, czyli góral z błotnikami, bagażnikiem, oświetleniem na dynamo, ale na kołach 26". Taki Best nawet u mnie stoi, z rok temu przygarnąłem z wystawki śmieci wielkogabarytowych na własnym osiedlu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem mniej więcej taką trasę latem na retro MTB (stal, sztywny widelec, koła 26x1,95). Z Łeby do latarni w Czołpinie po plaży, powrót częściowo trasą Wanoga Gravel, tylko błota było mniej. Generalnie swojego gravela raczej nie widzę na takiej trasie, z szosowym napędem i pomimo opony 40. Momentami za grząsko (błoto albo piach). Plażą, po twardym piachu albo po asfaltowych odcinkach byłoby ok ale mimo wszystko jakoś tańczenie w piachu czy w błocie to niespecjalnie.

Leba.png.dcce194a39dea0dcdc694740df17b8a0.png

Gratuluję pomysłodawcy budowy schodów do latarni bez jakiejkolwiek pochylni. W końcu po co ktoś z wózkiem/na wózku ma tam wjeżdżać? O durniach z rowerami nie wspominając.

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, marvelo napisał:

Ale żeby ktoś dziecku w tym wieku kupował rower na kołach 28"?

Rower dobiera się do wzrostu a nie wieku. To, że Ty jesteś niski nie oznacza, że inni mają tak samo. Generalnie "na komunii" byłem najwyższy spośród 50 dzieciaków i rowerem na kolach 28 jeździłem bez najmniejszego problemu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standard w świecie rowerowym?  Jest coś takiego?  🤡

Przód raczej 12x100mm, tył różnie.  Jakże się cieszę, że moje grawele są na rychłoupinak.  W zasadzie teraz, jak wróciłem z oryginalnym widłem do Krampusa to wszystkie moje bajki mają QR, nie mają hydrauliki, kilka nie ma przerzutek, wszystkie przyciągają magnes i rdzę.

Ależ jestem niemodny i jakże mi z tym wspaniale!  🥰

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mihau_ napisał:

Rower dobiera się do wzrostu a nie wieku. To, że Ty jesteś niski nie oznacza, że inni mają tak samo. Generalnie "na komunii" byłem najwyższy spośród 50 dzieciaków i rowerem na kolach 28 jeździłem bez najmniejszego problemu 

No to  ile miałeś wtedy wzrostu?

Siatki centylowe wysokości i masy ciała (3-18 lat) | Szkoła Podstawowa im. Bohaterów Westerplatte w Cielczy (zscielcza.pl)

Więc albo byłeś faktycznie jakimś wybrykiem natury, albo "kilblowałeś" kilka lat w pierwszej klasie.

Choć w sumie masz rację, ja też jeżdżę na poniższym rowerze (przy wzroście 170 cm) bez żadnego problemu:

 

 

 

 

DSCF3475.JPG

Edytowane przez marvelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...