Skocz do zawartości

[Trening] Szybkie przygotowanie do sezonu - jak ułożyć plan?


1938

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie, jadąc "średnio-mocno" w tych samych warunkach atmosferycznych (wiatr itp.) ale sam bez spinki, mam tętno 15-20 uderzeń niższe niż w grupie. I to też zależy z kim jadę, spotkam kogoś przypadkowego-w zasadzie bez zmian, widze np. P.Niemca, nawet nie próbuję przyśpieszać i go gonić, a tętno od razu skacze ;) Po prostu, działają emocje, adrenalina. Tak samo jak w górach, mam przed sobą karkołomny zjazd, to pomimo że stoję w miejscu i rozkminiam jakim torem jazdy zjechać, skoczyć hopę, obserwuję podwyższone tętno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próg wyznaczony z testów, ale niemal w 100% zbieżny z tym co ustymują mi Golden Cheetah czy WKO4. Strefy mocy i tętna dość ładnie mi się pokrywają. Z jednym wyjątkiem - wyścigu, kiedy strefy tętna idą się walić.

Piszecie żeby nie mieszać mocy i tętna, bo to dwa różne systemy. Nieprawda. One się wzajemnie uzupełniają i moc najlepiej pokazuje, że coś nie tak dzieje się z tętnem. Jeżeli na dwóch poziomach mocy - 40W pod progiem (wyścig) i 20W nad progiem (trening) mam to samo tętno 167, to ewidentnie tętno na wyścigu wariuje. I właśnie dlatego da się przjechać na tak wysokim tętnie cały wyścig, bo jest ono po prostu "sztucznie" zawyżone w porównaniu z tym co znamy z codziennych treningów.

Jeśli więc już zestawiamy moc z tętnem, to z Twoich cennych obserwacji starałbym się na Twoim miejscu zrobić użytek.

Jeżeli podczas wyścigu masz wyższe tętno, a generujesz tą są moc jak na treningu, to te kilka "niepotrzebnych" skurczów serca na minutę pochłania energię, którą mógłbyś spożytkować w inny sposób czyli jechać mocniej.

Warto więc popracować nad opanowaniem emocji podczas wyścigu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy mięsień do pracy potrzebuje energii. Serce to mięsień najważniejszy więc ono w pierwszej kolejności jest zasilane. Zresztą sam podałeś przykłady, z których widać, że różnica w Watach jest spora.

Mnożąc "zbędne" uderzenia na minutę przez ilość minut trwania wyścigu uzbiera się trochę energii, którą można by spożytkować na zasilenie innych mięśni.

Oczywiście dla amatora ma to niewielkie znaczenie. Kilka miejsc różnicy w klasyfikacji nie jest problemem. Jednak przy wyrownanej stawce każda kcal sie liczy w ostatecznym rozrachunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że mówimy o zysku porównywalnym z tym z ogolenia sobie nóg :)

Zysk o którym mówimy podałeś w liczbach na swoich przykładach.

Łatwo powiedzieć :) "Pro" mają cały sztab ludzi, psychologów itp. a jak jest decydująca walka o koszulkę lidera to potrafią się "spalić". A co dopiero amatorzy ;)

Sport jest nieprzewidywalny dlatego pozostaje najpopularniejszą rozrywką od tysiącleci :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to ty tu podajesz książkowe przykłady na "pewniaka". Niestety... już nie jeden taki był, a w kluczowym momencie okazało się że klapa. Widziałeś sraczkę Dumoulina? ;) To właśnie pokazuje jaka jest presja, stres i ciśnienie(dosłownie i w przenośni ;) ) podczas rywalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko jasne, 164 to nie 173. Przy dobrej spince na początku i kilku interwałowych wjazdach znacznie powyżej 164 istniała szansa, że tak ci wyszło. Po połowie dystansu już nie byleś w stanie utrzymać tempa jazdy i spadało ci poniżej 164 co średnią wartość wskazało i tak 164.

Generalnie uważam to i tak za bardzo wysoki puls, ale tu już wpływ może mieć wiele czynników indywidualnych (trasa, wytrenowanie, rozgrzewka !!!, dyspozycja dnia, cechy ind. organizmu).

Właśnie, podkreśliłem rozgrzewkę o czym fajnie opowiada szpinak w swoim filmie i na którą mocno zwraca uwagę także Friel przy próbie czasowej. Brak rozgrzewki to początkowe wywindowanie tętna w górę znacznie powyżej LT, a następnie spadek tętna i utrzymywanie, ale już o kilka ud. powyżej progu co w konsekwencji odbije się na większym zmęczeniu i gorszym czasie na mecie. Ale średnią wartość pulsu pokaże wyższą co jest zgubne. 

I teraz pytanie, jak się rozgrzewasz przed startem? Ja np. przed czasówką jadę 30/35 minut, a w tym 3x wchodzę na kilkanaście sekund w wartości LT. Podobnie robię przed każdym startem na maratonie MTB, te 30 minut jazdy z kilkoma akcentami musi być. A sam start, to nie jazda na maksa ile fabryka dała, tylko spokojniej, niech jadą, a po 5 kilometrach i tak odpadną. I teraz gdy spojrzałem na swoje wykresy, to nie są tak opadające jak twoje, tylko bardziej liniowe gdzie pod koniec wyścigu wchodziłem nawet na wyższe tętna w celach finiszowych itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Proszę wskaż gdzie to podałem. Obawiam sie, że źle interpretujesz podane przeze mnie dane.

Dane podałeś w postach #181 i #183

Ale nie ma co się oburzać. Chcesz to przeanalizujesz i weźmiesz pod uwagę, że ktoś stara się dobrze radzić. Nie chcesz to zignorujesz.

Twój trening i Twój wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Twoim zdaniem jestem w stanie wydusić z siebie kilkadziesiąt watów więcej? Właśnie sprawiłeś, że stałem się gościem, który wygrywa wyścigi jeden po drugim :) Chyba, że co innego miałeś na myśli mówiąc o liczbach przeze mnie podanych.

 

Jeżeli na treningu jadę 20 minut z mocą 290W i tętnem 167, i jednocześnie jestem w stanie przejechać dwugodzinny wyścig z tętnem 167 (a jestem), to nie oznacza, że jestem w stanie przejechać dwugodzinny wyścig z mocą 290. Dlaczego? Bo przy tej mocy moje tętno skoczy do 175, a ja skończę wyścig po 20 minutach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek, a pokaz wykresy mocy i tetna. Z pewnością jest tak jak u kolegi, początkowo tętno windujesz pod 175ud i stopniowo spada do wartości powiedzmy 155 co w konsekwencji daje średnią wartość na poziomie 167. Po prostu słabłeś z czasem i mimo, iż moc początkowa była pewnie w okolicy 290W, to potem ci spadła dając już średnią wartość odpowiednio niższą. Zwyczajnie wykresy tętna i mocy się rozbiegają, a ty zakładasz że się pokrywają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek, a pokaz wykresy mocy i tetna. Z pewnością jest tak jak u kolegi, początkowo tętno windujesz pod 175ud i stopniowo spada do wartości powiedzmy 155 co w konsekwencji daje średnią wartość na poziomie 167. Po prostu słabłeś z czasem i mimo, iż moc początkowa była pewnie w okolicy 290W, to potem ci spadła dając już średnią wartość odpowiednio niższą. Zwyczajnie wykresy tętna i mocy się rozbiegają, a ty zakładasz że się pokrywają.

 

 

Wyścig 2:20 - średnie tętno 168. Pierwsza połowa - średnie tętno - 168, druga połowa - 168. Jak w mordę strzelił i nie chce być inaczej. Szczerze mówiąc sam jestem zdziwiony, że aż tak równo. Sprawdziełem inny wyścig: 3:30 pierwsza połowa 162, druga 163. 

Przypominam, że to wyścigi z miernikiem mocy, więc dokładnie sobie zaplanowałem z jaką intensywnością jechać i tego się trzymałem. Jeżeli wiesz jak wykorzystać pomiar mocy, to nie ma opcji żeby przestrzelić z tempem na początku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, a wliczając w to dryf tętna uzyskujemy relatywnie wysokie jego wartości co po analizie ma się nijak do tego, co wkładaliśmy w korby, a błędnie jest odczytywane jako wpływ adrenaliny.

Adrenalina może mieć wpływ na tętno w sektorach, w pierwszych chwilach po starcie (da wtedy tez zawyżony wynik średnich wartości), ale po kilku minutach wszystko się unormuje i tętno będzie odzwierciedlać to, co wsadzamy w korby (oczywiście na płaskiej trasie zdecydowanie lepiej to wygląda). Dla tego poproszę o wykresy.

 

Arek, nie pisz o średnich tylko o cząstkowych, które mają wpływ na średnią. To jest ważne. W pierwszej ćwiartce miałeś z pewnością ok. 175, a w drugiej ci spadło poniżej 167. Jako że jesteś wytrenowany, to 3 i 4 ćwiartkę pewnie dałeś już radę jechać na takich średnich gdzie na górkach ją windowałeś do 175, a na zjazdach spadała do 150. Nie oznacza to jednak, że moc w korbach też miała średnią wartość z progu LT, bo jak sam wiesz nie miała. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gdybym zaczął za mocno, to widać byłoby to w mocy, a nie widać. 

Dryf tętna.  Dla tego Friel każe zliczyć średni puls nie z całości 30 minutowego testu, tylko z 2 i 3 dziesiątki jazdy. To jest właśnie po to, by nie zawyżyć danych. A dodaj do tego niewłaściwą rozgrzewkę, to mamy to co mamy. O wszystkim mówi szpinak na filmie.

 

 

Jeśli chodzi o wykresy, to zadam głupie pytanie. Jak tu się wkleja grafikę?

A hgw, ja wrzucam do albumu google i wklejam linka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dryf tętna.  Dla tego Friel każe zliczyć średni puls nie z całości 30 minutowego testu, tylko z 2 i 3 dziesiątki jazdy. To jest właśnie po to, by nie zawyżyć danych. A dodaj do tego niewłaściwą rozgrzewkę, to mamy to co mamy. O wszystkim mówi szpinak na filmie.

 

Strasznie kombinujesz choć proste rozwiązanie jest na stole. Dryf oczywiście też podwyższa tętno powyżej tego co normalnie obserwujesz, ale u wytrenowanej osoby nie jest on na tyle duży żeby wytłumaczyć tak duże różnice. Poza tym ciężko mówić o dryfie tętna jak stoisz w sektorze startowym. 

 

Jak ogarnę wklejanie grafiki to wieczorem coś wrzucę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...