Skocz do zawartości

[rama] na duże miasto. Sztywna czy amortyzator?


DropThat

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz mam sztywną ramę aluminiową ale czasami nieźle trzepie po bardzo nierównej nawierzchni.

To może rama sztywna, a do tego sztyca amortyzowana Dodam że nigdy takowej nie miałem, ale może stanowić alternatywe dla full'a po mieście
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdej chwili z fulla można zrobić sztywniaka w sumie pare sekund dwie blokady i po wszystkim, gorzej ze sztywniaka zrobić fulla... Wychodzi na to, że FS jest najbardziej uniwersalnym rowerem :) i do tańca i do różańca. I po mieście można sobie się pobujać i bez problemu za miastem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze sztyc to ja polecam tytan jak ktoś chce mieć sprężynę pod tyłkiem, gnie się jak głupia :)

i 27,2 mm choćby przez redukcje (...)

 

...a tutaj się zgodzę - koleś dał mi do potestowania jego sztycę tytanową...początkowe wrażenie - rower mi pęka! Poważnie, takiego masła jeszcze pod kuprem nie miałem, a fakt że im sztyca ciensza tym lepiej tłumi wibracje...ale nie przesadzajcie i nie katajcie na zapałkach :D

 

Ciekawy patent zaprezentował Cannondale - nie dość że sztyczka z węgla to w dodatku z systemem SAVE - gnie się to-to całkiem przyjemnie, aczkolwiek w "prawdziwym" terenie nie sprawdzałem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może customowa stalowa rama z główką 1,5" (chyba że są takie z fabryki) + Headshok Fatty ;)

Coś jak tutaj: DSC_8798 | Flickr - Photo Sharing!

 

PS: jak dla mnie na miasto tylko sztywniak. Wiadomo że amortyzacja poprawia komfort i przydałaby się nawet w mieście, ale wolę "odejście" na jakie pozwala sztywniak na twardych przełożeniach - nie trzeba machać przerzutkami, cała energia idzie w rozpędzanie roweru a nie w ugniatanie sprężyn na każdym skrzyżowaniu. A dla komfortu można wbić 1,5 bara do grubej przedniej opony.

Edytowane przez Koen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Może customowa stalowa rama z główką 1,5" (chyba że są takie z fabryki) + Headshok Fatty Coś jak tutaj: DSC_8798 | Flickr - Photo Sharing!

mała korekta - to nie jest stalowa rama :)

 

Ale wiele osób tu wraca do tego co było wspomniane gdzieś na początku- amortyzacja - tak, ale poprzez elastyczne elementy.

Spłaszczone tylne widły z lekkim łukiem (od pradawnego plexusa aż po a np współczesne CXy Speedvagona), sztyca czy to z wkładką elastomerową (zertz speca), spłaszczoną rurą (Cannondale-dzięki Kazafaza za pamięc) czy tytan (chocby tani i dostępny amoeba).

I płaskie kąty podsiodłowej-kto zwraca na to uwagę-już 2* potrafi by odczuwalne na ugięciu mocno wysuniętej sztycy. Chcesz komfortu pod tyłkiem? - kup ramę z 71,5* podsiodłową (!), ale sztyca bez offsetu i siodło na przodzie, pozycja ta sama, komfort zupełnie różny.

Widelce w łuk! Pamiętacie jeszcze takie? Ich kształt nie wynikał z potrzeby długiego offsetu (bo łatwiej można to uzyskac), wideł gięty lepiej pracuje i tyle. One on kombinuje zgodnie z fizyką i siłami a że wychodzi to brzydko-no cóż....

Fajnie popatrzec na współczesne szosówki klasy endurance, projektowane z myślą o np Paris-Roubaix - tam chłopaki kombinują.

Chwyty ESI albo pianki Ritcheya.

To wszystko to detale, niuansy ale dzięki nim można prosto, lekko i nie rzucając się w oczy z wynalazkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleś ostatnio przesiadł się z Genesis Equilibrium(stalowa szosówka na 725) na alu Cannondale'a Synapse i pomimo oczywistej różnicy w geometrii uparcie twierdzi, że Cannondale jest wygodniejszy! Alu wygodniejsze od stali! Myślałem że może za ciasno kask zapiął, albo zjadł nieświeżego arbuza ale nie, okazuje się że duużo osób chwali sobie tą ramę ze względu na tylny trójkąt SAVE który ma ponoć kilka milimetrów "skoku" i pięknie wygładza nierówności! Sam niemiałem szansy porównać obu rowerów, ale Synapse faktycznie miękko leci, w każdym bądź razie zauważalnie wygodniej niż taczka CAAD10...

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kłaniam,

 

A no bo to także dlatego ze Reynolds 725 jest stosunkowo sztywnym jak na stal stopem.

 

Poza tym nie samą stalą wszystko pracuje, ale cieniowaniami, przekrojami itp...

 

... i sie nagle może okazać że z głową zaprojektowany aluminiak będzie bardziej komfortowy niż stalowy rumak z prostej 'kanalizy' Cro-Mo...

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może customowa stalowa rama z główką 1,5" (chyba że są takie z fabryki) + Headshok Fatty ;)

Coś jak tutaj: DSC_8798 | Flickr - Photo Sharing!

 

PS: jak dla mnie na miasto tylko sztywniak. Wiadomo że amortyzacja poprawia komfort i przydałaby się nawet w mieście, ale wolę "odejście" na jakie pozwala sztywniak na twardych przełożeniach - nie trzeba machać przerzutkami, cała energia idzie w rozpędzanie roweru a nie w ugniatanie sprężyn na każdym skrzyżowaniu. A dla komfortu można wbić 1,5 bara do grubej przedniej opony.

 

Super pomysł, w semisinglu najlepiej na tytanie taki czarnutki HeadShock wygląda super wg mnie choć czarności generalnie nie lubię - tylko małe kółka to jakaś tragedia ;-) Czu to jakaś wielka rama na dużych kołach może?

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcecie zobaczyć rowery na miasto - to polecam film "line of sigt"

 

Film o miejskich wyścigach rowerowych, i kurierach

Mi udało się załapać na pokaz specjalny w kinie, po czym była organizowana zabawa na mieście (Kraków) gdzie fulla nie widziałem

 

DVD już wyszło, więc pewnie w innych mediach też będzie dostępny

 

Mała próbka tutaj,

 

Aż się mocno zastanawiam nad drugim rowerem tylko na miasto, i amora w nim nie będzie

 

A i żeby nie było - to nie jest film instruktażowy jak jeździć !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten film powinien zostac ocenzurowany :) bardzo "źle" wpływa na jazdę po mieście...

 

stad napisałem - "A i żeby nie było - to nie jest film instruktażowy jak jeździć !!!"A co do jazdy niektórych rowerzystów i kierowców aut, to na osobny wątek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie zauważam by na kocich łbach amor coś dawał. Lepsze duże koło, oponki 2.2 i sztywny chromiak wg mnie. Amor nie jest w stanie tych kilka milimetrów wysokości co kilkanaście centymetrów się powtarzających w żaden sposób wybrać/stłumić - za szybko to się dzieje po prostu ale ja dostrzegam potencjał amora nawet w mieście, takiego z blokadą. W końcu studzienek, dziur, a nawet obniżanych krawężników na przejazdach rowerowych jest sporo i tu się przydaje. Sam mam cały czas dylemat.

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff ... przeczytałem wszystkie wypowiedzi, wspolczuję autorowi postu - ma podjąc decyzję - he he; kochani, amortyzator mozna zawsze zablokowwac, autor ma wątpliwości, może czasami chce ,,wyskoczyć'' w teren. Chłopie ja Ci dobrze radzę, rób jak uważasz ..... Mysle że hardtail z amorem z blokada to rozsądna opcja, chyba że kogoś stać na 2 rowey. full do miast pod warunkiem, że ma się chory kręgosłup - pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...