Skocz do zawartości

Ranking

  1. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      2 017


  2. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      11 103


  3. Jurek63

    Jurek63

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      876


  4. spidelli

    spidelli

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      5 988


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.07.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo nad rzeczką opodal innego krzaczka.
    7 punktów
  2. A mówiłam Ci, że to twoje "jak raz nie skoszę, to nic się nie stanie" źle się skończy. I miałam rację. Jak zawsze.
    6 punktów
  3. Elektrownia wodna w Łączanach na zachód od Kraka.
    4 punkty
  4. Bo chwała Bohaterom, hańba oprawcom
    4 punkty
  5. Bo z lasu w pola ar Pozdrow'er😘
    4 punkty
  6. Bo pusta gładka droga prawie jak na fotkach z Ueseja
    3 punkty
  7. Bo szutru było mało ale jak był to fajny.
    3 punkty
  8. Powitoł Taki Chińczyk - kupiony tylko z uwagi na wygląd ZTTO:
    3 punkty
  9. Bo RMWisła1200 i najlepszy czas Przeprawa na Sanie
    2 punkty
  10. Bo takich przepraw było kilka.
    2 punkty
  11. Hej, u mnie to samo dzisiaj. Pokazuje logi aktywności, synchronizuje się z apkami ale treningów nie pobiera. Coś musi być z serwerami bo trening jest obecny w pamięci licznika Mam rozwiazanie! Ze strony XOSS (Softsonic) nalezy pobrać .apk i zrobić downgrade z 3.20 do 3.11 wersji. 14 lipca była aktualizacja która coś ewidetnie popsuła. W sklepie play można dezaktywować auto aktualizację i trzeba poczekać aż naprawią apkę.
    1 punkt
  12. Trzeba było przemalować pasy na żółto, wyciąć zielsko z pobocza i las w tle, a potem wstawić rdzawe skały - wtedy gitara
    1 punkt
  13. te rowery mają zupełnie inną geometrię. Rondo jest bardziej sportowe. Na Marinie masz pozycję wygodną, bardziej wyprostowaną. Poza tym w Rondo masz hamulce hydrauliczne. Marian ma mechaniczne, które są słabe i z doświadczenia wiem, że bez wymiany się nie obejdzie. Różni sią napędem. Generalnie jak masz Marina i pasuje Ci pozycja to ja bym szedł w modernizację napędu. Jak Ci nie pasuje pozycja to można szukać alternatywy.
    1 punkt
  14. Chwyty na kierę Sqlab 710 i rogi wewnętrzne Sqlab 410/402.
    1 punkt
  15. 1 punkt
  16. 2 raz ten sam specyfik do łańcucha czyli DYNAMIC Bike Care Speed Potion Wax 100 ml. Sprawdza się do mojej jazdy, na jednym smarowaniu robię między 350-400 km, prawie nie brudzi napędu, sprawdza się w mieszanym terenie. Już raczej przy nim pozostanę. I jakaś tam szczotka bo nie mam jeszcze takiej w swojej kolekcji
    1 punkt
  17. Popularny prosty izotonik - woda, miód, cytryna, odrobina soli. Proporcje warto testować, a nie trzymać się sztywno. Stosuję do różnych sportów od lat. Na rower dwa bidony i można jechać w świat. Po cóż jakieś przedziwne proszki sypać. Często sobie wzbogacam izo pół na pół jakimś dobrym sokiem owocowym, np. tłoczonym wiśniowym na regenerację mięśni. Szczególnie, że śniadanie przed trasą to u mnie zazwyczaj tylko kawa, woda z kolagenem i pół litra soku z marchwi. Pierwszy prawdziwy posiłek z reguły najwcześniej po 50-75km i często jest to zupa pomidorowa z makaronem podlana oliwą, która nie raz działała cuda o różnych porach dnia, również na przedbombiu lub na ciężkim schyłku trasy. Do izotonika można też dodać wodę kokosową, jak kolega wyżej pisze - bardzo przyjemny smak wychodzi. W ramach eksperymentu zdarzało mi się też dodawać odrobinę octu jabłkowego, choć podejrzewam, że ktoś może dostać rozwolnienia zamiast orzeźwienia, więc ostrożnie ;] Tylko nie podgrzewać jak tu piszą, bo szkoda miodu. Zmiesza się przecież zimne. Jako że dość dużo piję podczas jazdy, to robię też taki trick, szczególnie na dłuższe trasy, że daję więcej miodu i nie mieszam tego. Miód opada na dno, i potem sobie już tylko dolewam wody w miarę ubywania napoju. Jak potrzebuję więcej energii, albo chcę opóźnić obiad na dłuższej trasie, to dolewam sok Multiwitamina 100% dostępny na stacjach - zróżnicowanie owocowe bardziej dla mnie orzeźwiające smakowo niż zwykły sok jabłkowy albo pomarańczowy, które ciut mogą zamulać. Dobra kokowoda w Żabce do kupienia (większa w puszce jest tańsza niż mniejsza w butelce), często ostatnio się u nich też posiłkuję lemoniadą z kiszonych cytryn + maliny w butelce 0,33 (marka bodajże Dobra Kaloria, jest tam wprawdzie cukier dodany, ale skład ogólnie dobry), ale tu znowu - ostrożnie z żołądkiem. Ja to dużo piję soku z cytryny, więc pewnie mam wyższą tolerancję. Takie kwaśności raz na czas dobrze też u mnie grają na trasie, równoważąc słodkość soków i izo. Ogólnie to dużo tych soków - mniej lub bardziej rozcieńczonych - piję przed, w trakcie i po jeżdżeniu. Niejednokrotnie zastępują mi mniejsze posiłki, szczególnie w lecie. Trochę moja dość skuteczna metoda na zrzucanie wagi w ciągłym gonieniu za płaskim brzuchem. W Żabie mają też smaczne i przydatne napoje Wycisk, niestety dosładzane nie za dobrym syropem z agawy, ale na trasie można przeboleć (Granat smaczny i ma niezły skład, nie licząc tej agawy) - można sobie też śmiało rozcieńczyć wodą. Kiedyś był ten Wycisk w wersji izotoniczej właśnie z dodatkiem wody kokosowej, ale niestety chyba zniknął. Jeszcze w Żabie pojawiła się fajna matchbata o smaku truskawki (naturalnej, nie takiej syntetycznej jak z reguły) - bdb skład, z tego co pamiętam to jest wyłącznie dodany cukier owocowy. Ostatnio mi dała niezłego kopa na upale. Ewentualnie taki zielony matcha napój Yoko w butelce 0,33 z dodatkiem cukru trzcinowego, jako alternatywa dla kofeiny, ale tam już zdaje się jest więcej składników. A i jeszcze bardzo skuteczna i orzeźwiająca jest Lemoniada Tymbark Po Prostu w dużej butelce - świetny prosty skład bez cukru dodanego (woda, jabłko, cytryna, limonka). całkiem niezły balans słodko-kwaśny jak na napój sklepowy. Jak się ma w kieszeni saszetkę z solą, to można sobie w prosty sposób zrobić izotonik z prawdziwego zdarzenia na trasie. A do przygotowywania domowych izotoników i miksów polecam soki tłoczone, pasteryzowane w niskiej temperaturze, do kupienia w necie w workach 3L albo 5L (da się to przechowywać, również po otwarciu). Nieporównywalne wrażenia smakowe do ogołoconych pasteryzowanych soków w kartonie, warto dopłacić parę złotych. Przede wszystkim pochłaniam litrami wiśniowy, bo gdzieś przeczytałem że najlepiej regeneruje mięśnie obok buraczanego. Cytrynowy jest bez dodatku siarki, jak te sklepowe koncentraty w małych buteleczkach. Leję do izotonika, bo mi się znudziło wyciskanie cytryn, zawsze mi szły ze 2-3 na bidon. Czasem jakieś zdrowotne miksy sprawdzam - np. sok z granata (trochę wali piwnicą, ale to chyba dobrze), albo dodatek rokitnika bo ma fajną nazwę na rower. Dużo tego jest do wyboru i koloru. Cenowo nie jest tak źle, np wiśnia wychodzi około 11zł za litr, jak dobrze popatrzeć. Tłoczona wiśnia przecierowa jest tańsza, pewnie też się spokojnie nada, jeśli się lubi szumowiny owocowe w bidonie, ktoś tam wyżej kisiel na drogę polecał. Dobry pomysł to rownież wrzucić sobie do bidona garść owoców do napoju i niech tam sobie pływają, a w finale zostaną zjedzone. Ostatnio wrzucałem truskawki, a mam jeszcze w planie mrożone wiśnie, co mi jakiś czas leżą w zamrażalniku. Bezsmakowy browar 0% w odpowiednim momencie bardzo fajnie mi wchodzi jako nawodnienie, uzupełnienie elektrolitów, orzeźwienie i kalorie w jednym, zazwyczaj piję jeden na 100km. Kiedyś też zamiast browara piłem podpiwek bezalkoholowy lub kwas chlebowy - tu już duży zastrzyk cukru jest i dobry kop energetyczny, myślę że zdrowsza i smaczniejsza opcja niż smakowy browar zero, no ale rzadko gdzie to mają (w krakowskim Tyńcu jest). Czasem też na długich trasach pozwalałem sobie na kieliszek czerwonego wina do obiadu, ale oduczyłem się tego, jak kiedyś dostałem pół godziny później sraqi miesiąca i stałem się na kwadrans Królem Krzaków. W zimniejsze dni czarna herbata podnosi na nogi, szczególnie jak się pije dużo kawy, to teina staje się niezłym energetykiem. Tylko też działa mocno moczopędnie z opóźnionym zapłonem, więc krzaki będą wskazane w niedługim czasie. Oraz żeby nie było tylko tak Bio i zdrowo kolorowo - od wielkiego dzwonu, w czarnej godzinie schyłku jakiejś dłuższej trasy zdarza mi się zjechać do McD jako ostatnia deska ratunku - wypijam wtedy dużą kolkę zwykłą cukrową (działa cuda, chyba dlatego że normalnie tego nie pijam), a do tego z reguły czisburg i nieduże frytki (też normalnie nie jadam). Nie mija 5 min i wyjeżdzam stamtąd jak nowonarodzony ;D Niby więc gardzę McD na codzień, ale też miło mi się kojarzy, bo z reguły oznacza, że udało się przejechać dwie stówy, hehe.
    1 punkt
  18. Bo takie lato, że muszę zajrzeć do piast, suportu i zacisków
    1 punkt
  19. Bo dzisiaj było Podkarpacie. Aż się wystraszyłem 🤣.
    1 punkt
  20. Bo to jednak lato: Ostatnie tygodnie to była codzienna jazda po mieście lub wypady w las. Pogoda bardziej wiosenna. Gdzieś to poczucie lata uciekło, dopiero jak się zrobi wypad w pola i popatrzy na dojrzewające zboże, to można sobie uzmysłowić, że to połowa lipca, środek lata.
    1 punkt
  21. Od jakiegoś czasu obserwuję tę nachalną propagandę typu jaki to ten Zachód niebezpieczny i pełen śmieci a nasz cudowny kraj nad Wisłą i jego stolica bezpieczne i czyściutkie. Sporo jeżdżę, mieszkałem też wiele lat w innych krajach "zgniłego Zachodu", byłem chociażby cały zeszły tydzień w Londynie i nie widziałem ani tabunów migrantów napadających na ludzi w centrum miasta ani tych stosów śmieci. Kilu bezdomnych jakich spotkałem gdzieś pod mostami rozmawiało ze sobą w języku polskim a centrum miasta i okolice wszystkich atrakcji turystycznych wręcz lśnią czystością, toalety (nawet na dworcach) są darmowe, czyste i jest w nich zawsze papier toaletowy w przeciwieństwie do tych w naszym kraju. A kradzieże zawsze się zdarzają, u nas też, i to z ogrodzonych posesji potrafią ukraść rowery więc tym bardziej w mieście i u nas nie robią tego na pewno imigranci tylko nasi (ci u nich to też obywatele, nie zawsze kolorowi, biali też). To samo z tą chucpą na granicach - nagle teraz pewne grupy społeczne/polityczne obudziły się, że nielegalni emigranci są "podrzucani" z Zachodu, jakoś wcześniej, jak było rocznie czy miesięcznie więcej takich przypadków (sprawdźcie sobie statystyki) to nie wysyłali "patroli obywatelskich", nie tworzyli Ruchu Obrony Granic. I nie jestem zwolennikiem ani jednej ani drugiej opcji politycznej, mam ich głęboko, robię swoje, byłem tu i tam, widziałem to i owo ale umiem analizować, potrafię znaleźć dane (co jest dość łatwe w obecnych czasach) i nie polegam na przekazie tylko i wyłącznie jednego medium
    1 punkt
  22. THM Clavicula do ultralekkiego projektu. W miesiąc po zakupie pojawiła się na rynku lżejsza ok. 50 gramów korba od Grigio Carbonio. Czy lepsza trudno powiedzieć, ale zawsze wiatr w oczy... 😉
    1 punkt
  23. Czterotłoczki w zwykłych, nie grawitacyjnych grupach, stały się popularne wraz z ekspansją elektryków, gdzie często komplet rowerzysta plus rower ważą ponad 100kg i potrzeba dużej siły hamowania. Do normalnego roweru i rowerzysty z wagą 70-80kg dwutłoczkowe heble Shimano z metalicznymi klockami są bardziej niż wystarczające.
    1 punkt
  24. Może Radon? https://www.bike-discount.de/en/radon-jealous-al-9.0-4 https://www.bike-discount.de/en/radon-jealous-al-9.0-5 Bardziej spójna i wyższej klasy specyfikacja, m. in. amortyzator czy hamulce. Ewentualnie, nieco poza budżetem: https://www.bike-discount.de/en/radon-jealous-al-10.0-3 Fox 32 Performance, niemal pełna grupa XT wraz z hamulcami, sztyca, kierownica i mostek Race Face i opony z względnie niskimi oporami toczenia. Przednią zębatkę możesz wymienić na 36T (sam tak zrobiłem i taka konfiguracja idealnie sprawdza mi się do jazdy zarówno w terenie, jak i na asfalcie / po mieście). Ze swojej strony - polecam, jestem bardzo zadowolony.
    1 punkt
  25. Tak, tak a znaczna część prosów czy pro-amatorów z grawitacyjnych dyscyplin to masochiści męczący się na tych słabych odpowiednikach dwutłoków tych super hebli zacnych firm... Przypomnisz mi ile lat już mają miedzy innymi Sainty i ilu na tym lata z klamkami miedzy innymi XTR-a. Pomijam, że jak zwykle musi być super ciśnienie na wciskanie czegokolwiek mocnego do zwykłego HT. Już to jest nie normalne i definiuje temat hebli jako takich jako największe top 3 pitolenia farmazonów w środowisku rowerowym.
    1 punkt
  26. Ok, troche potestowalem lepiej Brytona i mozliwe ze uwierzylem marketingowej sciemie. Dodatkowe minusy wyszukiwanie trasy do POI potrzeba telefonu, wyszukuje sie przez nawigacje glosowo, badz klika i tyczy w aplikacji Bryton Active. trasa wytyczona w POI jest troche stala nie ma rekalkulacji w czasie rzeczywistym jak na mapach google, mimo skrotu reroute dalej kieruje nas na poczatek trasy dopiero po chwili od wjechaniu na trase rozpoznaje moment w ktorym jestesmy ale to jest troche tak ze kierujemy sie po trasie ktora jest wytyczona, chociaz potem juz pokazuje strzalki ktore sa troche slabej jakosci jesli chodzi o grafike ale dystans pokazuje i sygnalizuje alarmem, jakosc strzalek na pewno nie jak na mapach google. rerouting wymaga odpalonej aktywnosci oraz bycia w ruchu i sparowanego telefonu gdyz przeliczanie odbywa sie przez reroute w czasie rzeczywistym i sa dwie opcje albo do poczatku trasy albo do najblizszego punktu, dziala to dynamicznie gdy sie minie zalecana trase wtedy robi rekalkulacje ale trzeba wiedziec troche jak jechac bo jest lekko opozniony i na pewno nie tak szybko jak w mapach google-a. Tyczy bez uwzglednienia nawierzchni, sa dwa tryby tyczenia albo MTB albo szosa, MTB tyczy po mniej uczesczanych sciezkach czy bocznych uliczkach w miescie a Szosa prowadzona jest glownymi drogami. Dodatkowo komoot jesli ma sie wykupiony bezplatny region jako miasto to niestety aplikacja go nie widzi i przy syncu zglasza ze region nie jest dostepny. Wiec trzeba wykupic albo region albo caly swiat zeby ten sync byl poprawny. Mozna tez udostepnic plik gpx z komoota wybierajac aplikacje do otworzenia bryton active. sa takie niuanse niestety ktore troche daja niesmak jesli dotad jezdzilo sie z telefonem i mialo sie to wszystko od razu na wyciagniecie reki. w kazdym razie na plus czujnik swiatla i climbPro w swobodnej jezdzie tylko trzeba dobrze skalibrowac wysokosc bo gdy sie tego nie zrobi rozpoznaje gorke na plaskiej drodze duzo brakuje niestety i szkoda jesli nie rozwina wiekszej ilosci funkcji czy customizacji bo to byloby zdecydowanie na plus, budzetowo wystarczy bo mozna sobie te niedoskonalosci jakos rekompensowac aplikacjami stron trzecich. za 1000zl sie oplacalo za 1500-1600 juz nie takie jest moje zdanie. A czy pchanie sie w explore 2 czyli 3 letni sprzet za porownywalna sume to z mojego punktu widzenia chyba sie nie oplaca, chyba ze czekac na explore 3 ktory jest opozniony jak seria 550 i 850… aha wewnetrznej pamieci jest 32GB bo po podepnieciu do Bryton Update Tool pokazalo mi 28.3GB chyba wiec na pewno nie jest to 16GB. Aktualizacje do map sa wiec nie jak w igpsport. mam nadzieje ze komus to co napisalem pomoze
    1 punkt
  27. No to żeby nie robić konkurencji @Eathan owi pod względem koloru - no i umówmy się, że w pewnym wieku powinienem jeździć wolniej i uważniej - u mnie wpadły srebrne.
    1 punkt
  28. Nawet jak wylejesz na te klocki 5l benzyny to dalej nic z nich nie będzie. A komplet klocków na dwa koła za 45zł to nie majątek. Ja uważam że zęby są droższe od hamulców czy opon.
    1 punkt
  29. Stosuje ktoś spray do odtłuszczania tarcz samochodowych?
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...