Skocz do zawartości

Ranking

  1. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      1 210


  2. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      1 037


  3. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      11 055


  4. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      4 731


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.04.2025 w Odpowiedzi

  1. Ja mam i miałem ale głównie bez uginaczy.
    7 punktów
  2. Bo eSka się wzięła i zakochała w starym dziadku Btw, to były najlepsze rowery ever. Obecne plastiki się chowają. Kto pedałował nim na wodzie, ten wie o co chodzi
    5 punktów
  3. 5 punktów
  4. Bo kolejny plac zabaw pod lasem znalazłem. Fajny, taki techniczny. Można dać sobie w kość. Ale linii w kilku miejscach trzeba pilnować. Lekko w lewo/prawo i pożera cię luźny żwir.
    5 punktów
  5. Bo coś w lesie się zieleni...
    4 punkty
  6. Gdyby ktoś kiedyś kupił trenażer Elite to trzeba w aplikacji myETraning skonfigurować trenażer i wyłączyć opcję "Stand alone / plugged in trailer" bo domyślnie jest włączona. Co owocuje tym, że na start ma obciążenie domyślne a każda appka garmina, MyWoosh, Zwift dodaje do tego jeszcze swoją moc i zamiast 200w daje 400w..... Może komuś oszczedze godzinę czytania i sprawdzania co jest nie tak.
    3 punkty
  7. Cześć! Zauważyliśmy, że pojawia się sporo pytań dotyczących serwisu i gwarancji w RONDO, więc postanowiliśmy rozwiać wszelkie wątpliwości i wyjaśnić kluczowe kwestie. RONDO - PIONIER SEGMENTU GRAVEL Warto przypomnieć, że RONDO było jednym z pionierów gravela. Kiedy w 2016 roku na rynku dopiero zaczynały pojawiać się pierwsze marki w tym segmencie, my już byliśmy w grze i współtworzyliśmy ten trend. Wiadomo, innowacje wymagają czasu, żeby je dopracować. Od tego momentu konsekwentnie rozwijamy nasze rozwiązania, słuchamy Waszych opinii i poprawiamy każdy detal. EWOLUCJA OBRĘCZY RONDO – LONG STORY SHORT W pierwszych produkcjach korzystaliśmy z lekkich, markowych obręczy na 28 szprych, które miały na celu zaoszczędzenie wagi, ale niestety nie wytrzymywały intensywnej jazdy w terenie. Dzięki Waszym prawdziwym testom w trudnych warunkach, zrozumieliśmy, że musimy wprowadzić zmiany. Dlatego wymieniliśmy obręcze na mocniejsze, które lepiej radzą sobie z wymagającymi warunkami. Wciąż wspieramy Was niezależnie od rocznika – każde zgłoszenie traktujemy jako cenne doświadczenie, które pomaga nam rozwijać nasze produkty i dostosowywać je do realnych warunków użytkowania. MASZ PYTANIE SERWISOWE LUB ZGŁOSZENIE GWARANCYJNE? Jeśli potrzebujesz pomocy, najlepiej skontaktuj się bezpośrednio z naszym zespołem: Rowery do 2 lat od zakupu – kontaktujecie się przez sprzedawcę, zgodnie z procedurą reklamacyjną, którą znajdziecie tutaj: https://tinyurl.com/5k6xx5ss Rowery powyżej 2 lat od zakupu – zapraszamy do kontaktu z nami za pomocą formularza kontaktowego: https://tinyurl.com/2bjyk6k3 Masz pytania techniczne? Skorzystaj z naszego formularza kontaktowego, wybierz temat „Zapytania techniczne”: https://tinyurl.com/2bjyk6k3 JESTEŚMY DUMNI Z WASZYCH OPINII! Mamy ocenę 4,4 na Google! Wasze pozytywne opinie to dla nas najlepsza motywacja do dalszego rozwoju. Dziękujemy, że jesteście częścią tej przygody – bez Was RONDO nie byłoby tym, czym jest! Masz swoje doświadczenia z nami? Podziel się swoją opinią! Tutaj: https://tinyurl.com/4brswu7n Dołącz do nas! Śledź nas na: Instagram https://tinyurl.com/mrxv6ddf Facebook https://tinyurl.com/3zrr59zm TikTok https://tinyurl.com/2u7ckeux i sprawdź naszą stronę: https://tinyurl.com/fsjcu6pr
    3 punkty
  8. Bo u Niemców to nawet po lesie można szosą pojeździć
    3 punkty
  9. Baranek ma plusy: Wygląd obecnie modny Wprowadzenie przez wąskie drzwi Możliwość przeciskania między autami, drzewami Dolny chwyt na kilometry jazdy pod wiatr Chwyt wzdłużny na klamkach w przewadze do poprzecznego. Jeśli ktoś to lubi, jeździ od lat szosówkami. Dwie zalety ostatnie można kompensować lemondką oraz rogami. Ma wady: konieczność dopasowania pod siebie wymiary próby, kasa, nowe klamki kable, manetki mostki owijki Blleeee!!!! Dopasowanie ciała do nowych ułożeń Możliwość wywalenia się w terenie zaskakująco wywrotnym z za wąską kierownicą ( to okazuje się już po glebie) Moja sugestia - zostawić krótkie rogi zewnętrzne dodać wygodną lemondkę do długiej samotnej jazdy pod wiatr po dobrych drogach.... Do roweru z barankiem przekonać się na wakacjach wypożyczając grawela czy szosę w bajecznych warunkach i pogodzie. Wyrobić sobie o nim swoje własne zdanie. Ps : inna opcja przyjemnościowa- zmienić kierownicę mtb na bardziej uniesionego rizera, z innym kątem wzniosem , węższego, skrócić mostek , potestować kilka zmian. Kto szuka ten błądzi, a potem wie więcej.
    2 punkty
  10. A to SUV-y nie są do miasta? O cholera, muszę sąsiadce powiedzieć 🤣
    2 punkty
  11. @Sobek82 A próbowałeś taką "pół konwersje" z Surly Corner Barem?
    2 punkty
  12. Polecam stacjonarne sklep Centrumrowerowego (Warszawa, Wrocław, Gdańsk) - kilka modeli można pomacać i kilka pętelek po torze wewnątrz sklepu samodzielnie zrobić, nie czując jednocześnie nadmiernej presji sprzedawców..
    2 punkty
  13. 2 punkty
  14. Bo 🐝 mogą dziabać - mają na to kwity
    2 punkty
  15. 2 punkty
  16. Zacznij śmigać kadencyjnie a nie siłowo.
    1 punkt
  17. @ViP3R A to mam, i faktycznie to działa nawet bez nawigacji. Ale mam też czujnik prędkości na kole. Bez niego Garmin co chwila włącza/wyłącza aktywność na postoju. @zekker Oczywiście że nie. Zresztą nie wiem czy takie nawigacje mają taką funkcję, mam na myśli takie dedykowane Lark czy Tom-Tom, Garmin czy MIO.Ja nigdy z tego nie korzystałem. Ale jesteśmy na forum rowerowym więc piszemy o jeździe rowerem. Nie chcę aby zapis śladu był obligatoryjny ale żeby była taka opcja do włączenia.
    1 punkt
  18. @spidelli Ja też zaczynałem "grawelowanie" od Tribana 100, nawet razem się udzielaliśmy w wątku poświęconym temu rowerowi na konkurencyjnym forum , ale ja nie wymieniałem jak Ty całego napędu na Clarisa (łącznie z kalmkomanetkami) tylko poszedłem na łatwiznę i wymieniłem samą korbę na 2-rzędową o grawelowym stopniowaniu 46-30T, też na kwadrat bo koszowała tylko 200 zł plus taka sama prosta manetka na kierownicę jak na tył Ja kiedyś w mtb miałem taki sam przypadek jak Twoja żona, że podczas dość szybkiego zjazdu w lesie patyk wyrwał mi przewód hydrauliczny od tylnego hamulca, też na szczęście tylko z trytytki, więc faktycznie biorąc pod uwagę samowystrczalność hamulce na linkę mają przewagę. Ale chyba mini V-brake byłyby w takim przypadku lepsze. Podsumowując wątek Eskera 1.0, jako entry level grawel na początek, żeby zobaczyć co to za sport można kupić, jak tak jesienią kupiłem używaną szosę Kross Vento 3.0 na Sorze i szczękach za 1700 zł . Jak byłem rok temu na jakimś maratonie grawelowym to sporo osób widziałem na podstawowych Tribanach, Rometach i Krossach na Clarisach i Microshiftach i spoko dawali radę, grunt to mieć zapał i jeździć. A że sprzet jest zbudowany z kompromisów i z czasem będziesz chciał coś lepszego jeśli zaskoczy to inna kwestia. Jednak uważam, że ładowanie pieniędzy w upgrade tego roweru nie ma sensu (tak samo jak niemiało w przypadku Tribana 100 ) i lepiej jeźdić tym co jest i zbierać kasę na coś lepszego. Ja po dwóch latach na Tribanie stwierdziłem, że ten typ roweru mi odpowiada, ale chcę te hamulce hydrauliczne bo szcęki w Tribanie w ogóle nie hamowały, chcę ten karbonowy widelec (chociaż stalowy w Tribanie nie był zły ale mam też fitnessa z aluminowym widelcem) i kupiłem grawela "wzyskomającego" czyli sztywne osie, karbonowy widelec, hamulce hydrauliczne i grawelowy napęd 2x10 GRX
    1 punkt
  19. Mam, używam, startuję czasem nawet
    1 punkt
  20. A może bardziej zrównoważone podejście - wolniej i mniej siłowo? No i regeneracja...
    1 punkt
  21. I takie na wszelkie plaskacze są najlepsze Na zeszłorocznym DDP Watahy w górach Świętokrzyskich 34 z przodu użyłem tylko na technicznych podjazdach MTB o nachyleniu 12% reszta jechana była kulturalnie z pięćdziesiony Miałem co prawda 11-34, ale spokojnie mogło być 28, bo 34 była bezrobotna A na co dzień po swoich tutejszych plaskaczach jest z blatu i góra 2 przełożenia z tyłu No i gravela nie używam na asfalt W karbonie mam jedynie maleństwo 44, ale tam jest myk żeby bardzo lekkie karbonowe koła napędzać dynamicznie w rytmie
    1 punkt
  22. Też się nad takimi kombinacjami zastanawiałem i jak na czymś takim się jeździ. Po schodach na baranku może być jednak średnio w porónaniu do prostego kierownika, ale są tacy co 'umiją' wszystko. https://www.facebook.com/reel/663150649464141
    1 punkt
  23. Jakieś błotniki zamontujesz - może nie pełne z drutami, ale są takie mocowane do widelca i z tyłu np. do widełek. Nie chroni na 100% ale zwykle lepiej sprawdza się w terenie (bo mniej salsy na urwanie patykiem.
    1 punkt
  24. I ma osłonkę 😀. Kwestia mocowania błotników. Zdecydowanie bardziej uniwersalny napęd. EDIT. Nie licząc tego amortyzatora to bardzo fajny rower jeżeli ktoś szuka wszechstronnego górala.
    1 punkt
  25. @szajbna mi też nie podchodzi do tego stopnia , że po jednym " kółku" na "woszu" wykupiłem kolejny miesiąc na R.😁 Postanowiłem się ostro zabrać za tego spasionego emeryta i męczę go na trasce w słonecznej Italii ( w tym momencie). Dziś noga o dziwo podaje.
    1 punkt
  26. Indiana ma dużo gorszy napęd, tzn. 9 rzędów vs. 10 rzędów w Unibike. Poza tym Indiana ma korbę 32-zębową, małą, typowo "górską"/terenową z którą będziesz się męczył na płaskim bo będziesz kręcił nogami jak chomik na najmniejszych zębatkach w kasecie i prawie stał w miejscu. Oczywiście trochę przejaskrawiłem ale jak będziesz miał długą, płaską prostą, lekko z górki czy z wiatrem to będzie Ci brakowało przełożeń. Unibike ma korbę 42T - jak pisał kolega powyżej: czyli będziesz miał prędkość i odpowiednie przełożenia do jazdy nizinno-rekreacyjnej. Gorzej by było w górach bo tam by było za twardo. Ale na pewno bym nie kupował Indiany z 3,2 tys. zł bo za tyle już można kupić Rockridera Expl 540, który ma napęd Deore 1x10, powietrzny amortyzator i sztywne osie
    1 punkt
  27. Tak, większość rowerów (pisze z ostrożności, ) ma blokadę na goleni widelca i na damperze. Trzeba sięgnąć ręką by zablokować. Scott Spark ma damper tylko ukryty w ramie. Przejazdzka lub wypożyczenie roweru przed zakupem zawsze jest dobrym wyjściem, wtedy też będziesz wiedział trochę więcej z praktyki. Ja w swoim fully blokad w zasadzie nie używam.
    1 punkt
  28. @Sobek82 ktoś Cię wzywa do tablicy
    1 punkt
  29. W końcu ogarnąłem i oddałem Kands'a 🫠😉 Pozdrow'er
    1 punkt
  30. Najmniejszą zębatkę ustawia się przed przykręceniem linki. Środek górnego kółka przerzutki ma celować do prawej (zewnętrznej) krawędzi najmniejszej zębatki kasety. Nie mogą być ustawione równo w jednej płaszczyźnie. Ustawia się to śrubą zderzakową przerzutki. Potem dopiero przykręcasz linkę. Na najmniejszej zębatce linka ma być przykręcona, ale nie może być napięta. Potem dopiero regulujesz naciąg linki na biegach środkowych.
    1 punkt
  31. Bo lepiej niech uważają na siebie
    1 punkt
  32. Bo wszystkie ZNAKI na niebie i ziemi, a w szególności TE na ziemi wskazują, że czas na przerwę
    1 punkt
  33. Bo uniknąłem zasadzki partyzanckiej
    1 punkt
  34. To nie jest widelec od Pasata czy Waganta,i patrząc na haki to jest niewyszukana konstrukcja. Nie widziałem nic takiego w polskim rowerze.Może jest obcy. Widelce i ramy polskich rowerów pękały regularnie przed przebiegiem 100 000 km , te z lat 80 zapewne najczęściej Pasat to był kochany, ale złom, podobnie jak składaki, ale pękały widelce Jaguarów, czyli trochę starsze, dlatego nabijano je dębowymi kołkami , taki kołek dawał czas na zauważenie usterki, a może zapobiegał? Trochę robił zbiornik na deszczówkę i skropliny. Oba moje kołkowane widelce i Jaguarowy i Wichrowy nie pękły, ale jednak jazda na nich ( o nieznanym przebiegu) stresowała mnie na tyle, aby postawić je na pamiątkę w piwnicy. Pękł mi tylko widelec od Pasata 2, troszkę późniejszy. Też nie gwałtownie... jak u kolegi. Wyjechał lekko w przód i nagle dziwnie dobrze wybierał dziury. Moje polskie widelce i koła przednie - 100mm. Pasat był ze sklepu na 100 mm. Węższy widelec 93 był np w dziecięcych albo starych męskich, czy moim Diamancie z 57 r. Jaguarowy widelec wysłałem do Rychtarskiego, żeby go skopiował, ale nie umiał, coś ulepił z szosowej korony i dość delikatnych lag, dodał mi piwoty tylko prawie żadne hamulce Cantilewer się nie mieściły na nich, i opona z trudem weszła 33 zamiast 40, widelec był bublem, miękkim na boki , nie dało się stawać na pedały bo grał o klocki i potem przy przewróceniu się na bok na lodzie bez przeszkody , zagiął się trwale na bok... Także dobry widelec w dobrej wadze to skarb,
    1 punkt
  35. Bo nad rzeczką opodal krzaczka...
    1 punkt
  36. Bo niektórzy zamiast soli preferują słupek
    1 punkt
  37. 1 punkt
  38. Zadzwoń sobie do Trimark z Gdyni. Człowiek nazywa się Kamil Kwok, dawniej pracował w dystrybucji Garmina, aktualnie jest na swoim i jest przedstawicielem na Polskę dla Magene, jednocześnie wciąż handluje Garminem. Trudno o osobę z lepszym porównaniem, zarówno jeśli chodzi o obsługę urządzeń, jak i przegląd tego co się dzieje w zakresie reklamacji.
    1 punkt
  39. Niedługo stuknie rok od kiedy Surly Cornerbar wskoczył mi na Muirwoodsa, a zatem pomyślałem by coś o tym napisać. Na Cornerbara wpadłem przez przypadek gdzieś na fejsie, a fakt, że trafiło się to w czasie gdy zastanawiałem się nad zakupem przełaja/gravela nie pomogło, by przejść przy tym obojętnie. Podczas wielu dywagacji, zastanawiania, weryfikacji skusiłem się na zakup. Największą przeszkodą zakupu Cornrbara była właśnie jego cena, a potem dostępność (w odpowiednim rozmiarze), a później znowu cena… Jednak możliwość zostawienia osprzętu i Muirwoodsa… przeważyła Sama konstrukcja wygląda na bardzo solidnie wykonaną i nie ma obawy, że zostaniemy z samymi rączkami taczki. Niestety z racji tego, że jest stalowa jej waga wynosi ok. 700 gramów w rozmiarze 460 mm, 720 g - 500 mm, 737 - 540 mm. Posiadam wersję Cornerbara 460 mm, czyli szerokość poprzecznego elementu ma 460 mm. Są też rozmiary 500 mm oraz 540 mm. Średnica kierownicy w punkcie mocowania z mostkiem wynosi 25,4 mm, co jest ukłonem do starszych konstrukcji. W zestawie znajduje się przejściówka na 31,8 mm. Klamki hamulców Shimano M640. Napęd bez przedniej przerzutki, a zatem tylko tylna manetka, tutaj Shimano M8000. Zdecydowałem się na to by owinąć kornrebara owijką, ale zdarzają się przypadki, że na dolne chwyty są zakładane gripy. W przyszłości planuję spróbować zamienić owijkę na ESI 2XL, ale teraz tylko owijka. Są różne sposoby owijania Cornerbara, samo Surly też jakieś tam proponuje. Ja pierwszy raz owijałem kierownicę i zdecydowałem się na najprostszą wersję, a raczej na taką jaka mi wyjdzie – rogi zostały bez owijki. Na tych rogach zamocowałem klamki i manetkę. Samo owijanie Cornerbara nie jest trudne i wyszło mi pierwszym razem w miarę zadowalająco. Konfiguracja manetki M8000 z klamkami M640 osadzonymi na rogach, pozwala mi korzystać z manetki zarówno w górnym chwycie i dolnym. Tutaj ważne jest, by manetka miała dual realese (zmiana przełożeń kciukiem i palcem wskazującym) – dzięki temu jest właśnie możliwość przełączania w tych dwóch chwytach. Hamowanie jest też możliwe w tych dwóch chwytach. Do górnego chwytu trzeba się przyzwyczaić, ponieważ część dłoni oparta jest na klamkach i manetce. Po dłuższym używaniu w takiej pozycji jest to dla mnie wygodne, ale nie każdemu może odpowiadać. Tutaj jest pewnie kwestia osobistych preferencji. Ważne w tym wszystkim jest mocowanie na krótkich rogach (od góry), a nie na rogach tych dolnych, które służą do dolnego chwytu. Wtedy dostęp do manetki i hamulców jest tylko możliwy z dolnego chwytu. Cornerbar z racji swej konstrukcji sprawia, że pozycja na rowerze jest bardziej wyciągnięta niż na standardowej kierownicy w rowerze. Nie jest to tak jak w baranku, ale coś pomiędzy nim a płaska kierownicą. Dolny chwyt jest skierowany bardziej w tylną stronę roweru niż w dół. Oczywiście wszystko jest kwestią pochylenia kierownicy w mostku. Ja zdecydowałem się na ustawienie dolnego chwytu bardziej pod kątem (w dół) niż równolegle do podłoża. Dzięki temu, można jeszcze bardziej pochylić sylwetkę chwytając odpowiednio kierownicę. Tak jest mi wygodniej, a na dodatek pozwala na przyjęcie bardziej agresywnej pozycji. Widziałem, że bardzo dużo osób mocuje dolne rogi równolegle do podłoża. Korzystanie z Cornerbara wymaga zmianę przyzwyczajeń nabytych podczas korzystania z płaskiej kierownicy. Zdecydowanie inaczej się kontroluje rower. Dziwnym uczuciem była pierwsza jazda w dolnym chwycie, gdzie ma się pełny dostęp do manetki i klamek., a układ dłoni jest równoległy do osi roweru. Czy gorzej? Pewnie w pewnych warunkach tak, na przykład w wąskich koleinach. Jednak ja strasznie polubiłem taki chwyt w zjazdach oraz długich prostych odcinkach i nawet koleiny nie stanowią już problemu. Jest pełna kontrola i dostęp do kontroli przełożeń oraz hamowania. Rower jest bardziej wrażliwy na każdy ruch, ale nie tak by to nie dało załatwić kwestią przyzwyczajenia i doświadczenia w korzystaniu z Corenrbara. Surly Cornerbar w moim przypadku miał być tymczasowym rozwiązaniem i jak to często bywa w życiu - sprawdziło się, zostaje na dłużej. Ktoś może powiedzieć, że to podpada pod syndrom sztokholmski i ja jestem w stanie mu uwierzyć. Jednak do póki lubię korzystać z Muirwoodsa w takiej konfiguracji, to mogę z tym żyć. Dziękuję
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...