Skocz do zawartości

Ranking

  1. Accent_Szaj

    Accent_Szaj

    Użytkownik


    • Punkty

      25

    • Liczba zawartości

      449


  2. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      2 489


  3. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      7 684


  4. Elmapeto

    Elmapeto

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      57


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.01.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo być reniferem to ciężki chleb Pozdrow'er
    13 punktów
  2. Bo klimat w lesie dziś był fajny
    12 punktów
  3. @Accent_Szajwidzę, że się przeniosłeś z innego forum :-) Krzysiek_MTB to mój login tam. A jak już ma być noc to jest noc - pierwszy night ride w tym roku :-) Pozdrawiam Krzysiek
    12 punktów
  4. Bo nowy rok, a więc i nowa wycieczka mtb Więcej: https://beskidtrail.pl/godny-poczatek-roku-w-beskidzie-malym/
    10 punktów
  5. 9 punktów
  6. Bo robiłem porządki na dysku... fota z przed covidiocenia świata (listopad 2019 - wyspa zwana "szczurzym gniazdem" na antypodach):
    7 punktów
  7. 7 punktów
  8. Bo jest zimno i mi się nie chce. Więc fotka z końca grudnia kiedy było tak samo zimno ale mi się zachciało.
    5 punktów
  9. Ah te krakowskie Laski Bo fajnie popatrzeć na sexi tyłeczek
    5 punktów
  10. Bo w ostatni dzień ubiegłego roku, chwile po "wyjściu", udało się wjechać po covidzie na najwyższe wzniesienie w okolicy
    3 punkty
  11. Bo trochę zimy miejscami miałem:
    3 punkty
  12. Bo formalny początek sezonu 2021 (wczoraj nie miałem siły).
    3 punkty
  13. 3 punkty
  14. Daj Pan spokój, teraz jestem back of the pack racing TAK TEŻ, ale tu chyba akkwlsk o połamane barki chyba bardziej chodziło O TO, TO. Kwasik w stawy, okład żelowy i party like it's '99
    2 punkty
  15. Problem polega na tym, że w PL jest lichy oficjalny przedstawiciel marki. W normalnym, cywilizowanym kraju albo doprowadzą amortyzator do pełnej użyteczności albo wymienią na nowy i proces nie trwa dłużej niż 10dni. Niestety, PL długo pracowała na to żeby być śmietnikiem świata (w sumie do dzisiaj sprowadzamy szrot, używane opony czy nawet wprost śmieci). Zabierasz się za serwis amortyzatora nie mając specjalistycznych narzędzi, tuleje będą od tokarza (będzie toczył najpierw teflon czy najpierw oprawy?), amor jakiś taki nie pierwszej świeżości... Lepsze efekty chyba osiągniesz jeśli zrobicie z tym tokarzem kratkę wódki i wyprodukujecie w jeden wieczór nowy amortyzator od zera.
    2 punkty
  16. Octałanłan Kode. Pierwsze koty za płoty, ogólnie składanie sie udało, po pierwszej 100 jest dobrze. Siodło wąskie, ale o dziwo cztery litery dają radę.
    2 punkty
  17. Z wczoraj, bo wczoraj zglebowałem na oblodzeniu i dziś kibluję w domu obolały na ciele i umyśle.
    2 punkty
  18. Piękny zachód słońca Bo chcę się z wami podzielić pięknem przyrody
    2 punkty
  19. 2 punkty
  20. 2 punkty
  21. Jeśli chodzi o aerodynamikę, to poniżej parę ciekawostek: Do typowej turystyki wybrałbym bagażnik i sakwy, ale gdy liczy się prędkość na szosie, odpowiednio rozmieszczony bagaż na całym rowerze (a nawet odpowiednie błotniki) mogą dać całkiem spore korzyści aerodynamiczne. Dość problematyczne są jednak takie większe torby w ramie czy duże, sięgające wysoko torby pod(a raczej za-) siodłowe, bo przeszkadzają w pedałowaniu (ja często zaczepiam kolanami nawet o małą torbę w ramie, bo mam długie uda i dość krótkie ramy) i wsiadaniu, więc komfortowe to raczej nie jest.
    1 punkt
  22. No i dlatego starego Sida sam serwisowałem a tego z goleniami 32 zaniosę ... Tobie
    1 punkt
  23. Dokładnie taki patent jak Kazafaza poleca+oś DT 10mm miałem w HL-u. Przyczepa nie była w stanie ruszyć kołem.
    1 punkt
  24. W przypadku RS/FOX/Manitou nie używam nic poza płukanką z izopropanolu (jest wystarczająca). W przypadku SR używam benzyny ekstrakcyjnej i szczotki do czyszczenia butelek. Akra jest środkiem rozcieńczanym i spłukiwanym wodą więc trzeba czekać aż wszystko wewnątrz dokładnie wyschnie względnie przepłukać 2x izo więc IMHO szkoda zachodu.
    1 punkt
  25. Bajkpacking jest dobry na weekendowy wypad, kiedy ilość zabieranego sprzętu jest niewielka, i wtedy pokusić się można dodatkowo o namiot/matę itp. Oczywiście pod warunkiem że planuje się jakąś jazdę w trudniejszym terenie albo ma rower pozbawiony możliwości zamocowania bagażnika. Bo jeśli nie to ja nie widzę sensu bawienia się w układanie tetrisa/kostki Rubika, wolę wrzucić wszystko do jednej sakwy i mieć w nosie. Jest też świetny w teren - ale z założeniem że pisząc o nim nie mamy na myśli wjazdu do lasu drogą leśną czy jakimś szlakiem, tylko na przykład jazdę po szlaku ale w górach, gdzie każdy dodatkowy kilogram czuć więc nawet masa sakwy czy bagażnika jest istotna. Oczywiście w tym przypadku takie sprzęty jak namiot/mata odpadają, przynajmniej dla mnie, nocleg na kwaterze. Z przykładów: wjazd na Przehybę asfaltem z sakwami jak najbardziej możliwy, ale zjechać szlakiem w stronę Rytra/Piwnicznej już bym się bał. Za to połączenie uprząż na kierownicę/podsiodłówka/plecak - bajka! Wjazd do Chaty Socjologa (pasmo Otrytu) z sakwami - był super dopóki pod górę była szutrówka, jak zaczęły się powalone drzewa czy nawet grubsze gałęzie trzeba było co chwilę przenosić rower, góralem z tobołkami spokojnie większość z nich można by przejechać. Także właściwości jezdne to słowo klucz, nie można o tym nie pisać Z fajnych bikepackingowych gadżetów dobrze sprawdza się w połączeniu z sakwami torba w ramę (ale z gatunku tych mniejszych, pod górną rurę), na podręczne klamoty, oraz uprząż na kierownicę, na aparat/GPS/mapę/telefon i drybag np. z ubraniami.
    1 punkt
  26. Jest taka strona - https://bikepacking.com/type/odyssey/ ludzie jeżdżą na długie wyjazdy w stylu bikepackingowym i jakoś dają radę, ale to zawsze są jakieś wyrzeczenia w temacie komfortu i trasy i ja na przykład nie jestem gotów na takie poświęcenia. W ubiegłym roku, w terenach dość zadupiastych (sklep co trzy dni i takie tam) spotkałem sporo bikepackerów: i takich prawdziwych, jak Leon ze Szwajcarii, który jechał któryś rok z Alaski na Ziemię Ognistą, trochę narzekał na to, że nie może wieźć dość jedzenia na kilka dni, że jak jest chłodniej, to musi pod dachem, bo jego śpiwór to szmata, która nie daje komfortu poniżej 8 stopni. No i jechał, miał namiot, wędkę, maczetę... Ale spotykałem też jegomościów, którzy się wściekali, bo żarcia mieli na dzień, a do następnego sklepu jeszcze dwa pełne dni. Albo panowie, którzy mieli ładne i ładnie zapakowane rowery, ale jechał z nimi samochód asysty z żarciem i cięższymi bagażami (ekipa z Kanady) W temacie kanału MikroPrzygody - miałem trochę bekę z filmików z Pamiru, z narzekania na wiatr i mentalnie trudne drogi Na zdjęciu Leon z rowerem
    1 punkt
  27. Powitoł Wybaczcie maskę (sam swoje zasady łamię - dużo osób w okolicy było... Fotka to głos w jakiejś dyskusji o składakach w której ktoś nie miał racji... czy coś
    1 punkt
  28. Coś pięknego. Bardzo motywujący film. Polecam fanom Single Speed:
    1 punkt
  29. Tu kiedyś była taka Mamba ... promowała bickepacking w swoich postach. W końcu się okazało, że noclegi w tygodniowej bickepakingowej wyprawie w Dolomity organizowali w apartamentach
    1 punkt
  30. W skrócie, jak jeździsz szutry, asfalty, ścieżki rowerowe - generalnie szerokie dukty wszelkiego typu - i potrzebujesz/lubisz spakować dużo szepju, idź w sakwy. Jak jedziesz w teren, single, wertepy, techniczne zjazdy i podjazdy oraz nie straszny Tobie minimalizm sprzętowy - idź w bikepacking. Serio, chodzi o właściwości jezdne roweru przez ograniczenie ilości sprzętu i rozłożenie go równomiernie po całym rowerze. Cały ciężar w dwóch sakwach obciążających jedną oś roweru skutecznie uniemożliwia sensowną jazdę w terenie. Nie będę Cię przekonywał, bo zaraz znajdzie się ktoś kto ma zupełnie odmienne zdanie od mojego. Poczytaj podlinkowany temat, wypowiadali się tam zwolennicy i przeciwnicy jednego i drugiego sposobu pakowania.
    1 punkt
  31. Bankowo! Jakieś fałdy, korzenie i kamyczki znajdziemy. Może i pamptrak albo inne hopki. Spokowodza, na Wigry 3 innym razem się wybierzemy
    1 punkt
  32. Bo ja wiem, mi w kolarstwie najbardziej podoba się jedzenie i odpoczynek, i bez względu na rodzaj transportu zagryzam zęby i przetrzymuję część rowerową i czekam na najlepsze. Lody w Bydgoszczy, Garnek w Zawierciu, Zupa w Bielawie, Danie dnia wy Borne, no i ze trzy razy nieszczęsny Kał Donałd też się zdarzył z Glizdoburgerem za trzy zeta. Zacofaniu treści w żaden sposób nie wolno pobłażać i taka refluxowa przesada grubo przerysowuje dynamikę spotkań
    1 punkt
  33. 1 punkt
  34. 1 punkt
  35. Bo ładnie na górze, a w domu (na dole) szaro i ponuro..... w ten sposób kończymy sezon 2020. Najlepszego wszystkim przyjaciołom pedałów
    1 punkt
  36. @kosmonauta80 jak polskie korporacje ogarną czyste toalety i ogólnie restauracje w których mogę wejść zamówić zjeść zatankować herbatę do termosu i 15min później jechać dalej to ok. Na ten moment to tak nie działa. Poza tym to dość pewne źrudło kalorii w przeciwieństwie do nieznanych restauracji.
    1 punkt
  37. Dawno mnie nie było i musiałem nowe konto założyć. Nowy nabytek z PlanetX
    1 punkt
  38. Opony założyłem na początku roku a dziś pierwsze w tym roku 25 km Pozdrow'er
    1 punkt
  39. 1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...