Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 25.05.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
6 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Dziś dla odmiany akcent(y) na metalurgię z wodą w tle Zachciało mi się wieczornej przejażdżki.3 punkty
-
3 punkty
-
Bo głównie na tym "singlu" chodzi o to, żeby nie wpaść do wody : )2 punkty
-
Dokonało się. Poprzez nabycie drogą kupna swojej pierwszej w życiu szosy, zrealizowałem swoje długo odkładane pragnienie. Stałem się posiadaczem Tribana 500 RC. Nie jest to wybór najlepszy, ale podyktowany jednak zdroworozsądkową kalkulacją. Nowy, z gwarancją i przyjaznym użytkownikom serwisem. To zalety, które zdecydowały o wyborze. Natomiast wady, no cóż lekki to on nie jest, ma kiepskie koła, a i widelec karbonowy tylko w goleniach. Pewnie w tej cenie mogłem mieć coś bardziej szosowego, ale nie znam się na rowerach i nie byłbym w stanie ocenić stanu technicznego. Za mną pierwsze jazdy. Pierwszy wypad w sobotni poranek to dystans 50 km. Większość trasy pod wiatr, z przelotnymi opadami deszczu. Można powiedzieć, że pogoda mogłaby mnie zniechęcić do kolejnych jazd. Ale jednak kiedy wjechałem po 20 km. na odcinek drogi osłoniętej od wiatru, kiedy wyszło słonce, a asfalt stał się jakby równiejszy poczułem prawdziwą przyjemność z jazdy. Lekkość, szybkość wprawiły mnie w stan euforii. Zacząłem zadawać sobie pytania, jak to możliwe że dopiero teraz kupiłem taki rower. Dlaczego dotychczas tłukłem się trekingami, crossami itp. Kolejne 15 kilometrów to była kraina cudowności. A później znowu pod wiatr.......W każdym razie zakochała się w swoim Tribanie. Nie mogę doczekać się kolejnych wyjazdów. Oceniając sam rower, jest super. Wszystko działa jak należy. Opony wytrzymałe. Należy pamiętać tylko o trymowaniu, co pozwala jechać we względnej ciszy.1 punkt
-
4 tys i to była cena z którą nie mogłem się targować, bo sklep nic nie chciał zejść.1 punkt
-
Jasne, cokolwiek by to nie oznaczało. Ma Ci pasować i tyle. Wrzuć może jeszcze linka do tego roweru który kupiłeś - czy to na pewno rocznik 2019 z boostem i krótsza o 15 cm ramą Bo np M ma przed 2019 pozioma rurę 625 a od 2019 610. Przed 2019 te wzrosty podawane przez Kellysa faktycznie miały sens, teraz jakby mniejszy Poprawne dane o geometrii są na czeskiej stronie https://www.kellysbike.com/cs/mtb-xc-c714/gate-50-29-p64104 , wzrosty stare - nieaktualne. Model z 2020 ale rama ta sama.1 punkt
-
Ostrożnie, różnie to bywa : ) Dla mnie nowe M jest idealny przy wzroście 176-177, stare M ma rame o 10-15mm za długą (TTH 625). Danymi na stronie Kellysa to się raczej nie warto sugerować, oni w 2019 zmienili rozmiary przechodząc na boosta ale na stronie zapomnieli pozmieniać - stąd bzdurne wzrosty. Typowe, podobne dyrdymały wypisywał latami Canyon czy Cube a Shimano do dziś w rozmiarówce butów . Tak czy owak - jeżeli na L czujesz się jak na kobyle to M powinno pasowac - czy to z nominalnym mostkiem czy +10. Bo to Ty masz się czuć dobrze.1 punkt
-
Nie jesteś "na granicy", tylko poniżej granicy. Sam Kellys podaje, że rama w rozmiarze "L" jest dla osób o wzroście 188 i wyżej. Ta rama ma parametry jak ramy w rozmiarze XL /22" od innych producentów, więc samą nazwą rozmiarów nie ma się co sugerować. Wymienić na "M" (sugerowany wzrost 178-189 cm) skoro masz taką możliwość, i tyle.1 punkt
-
Nie, bo w kilku sklepach jakie były mieli L, ale jakoś nie przyszło mi do głowy kombinować z mostkiem ( bo nie to było problemem, tylko obawy o krok ). W końcu trafił się używany Gate 30 w rozm. M, pojechałem, siadłem i to było to.1 punkt
-
Pchnęli Ci "L" Kellysa bo ich nadmiar a S i M cięzko kupić. Przynajmniej ja tak miałem w tamtym sezonie jak szukałem Gate 50. Mam podobny przekrok i L była dla mnie nie do używania. I tak w sumie kupiłem Gate 30 ale M i jest bdb.1 punkt
-
No przecież napisałem. Zrobić tak z normalnym mostkiem, z mostkiem dłuższym o 10mm, porównać z tym co masz (z już zmienionym mostkiem) i wybrać między M+0, M+10 a L-20. Kellysy sa dosyć fajne : )1 punkt
-
No to musza ustawić dwa, przejedziesz się i zdecydujesz. Kurcze, sklep nastawiony na Treki nie chce wymienić Kellysa na Treka ? Niedopasowana rama to trochę słabo :/ Ja akurat na M czułbym się idealnie przy wzroście 177, Ty - musiałbyś sie przymierzyć, pewnie mostek do dołu, może odrobinę zwęzić kierownicę. Kellys ma tak jakoś nietypowo z rozmiarówką. Jednak może nie wszystko stracone - skoro pasuje Ci mniej więcej mostek skrócony o 20mm to rama krótsza o 30 też może podpasować. Ewentualnie niech założa mostek dłuższy o 10mm. Możesz tez go sprzedać i kupić sobie rower o typowej długości rury poziomej 625 - wiele rowerów tak ma. Teraz rowery łatwiej się sprzedaje niż kupuje ;D1 punkt
-
1 punkt
-
Moim zdaniem jesteś między rozmiarami. Skrócenie mostka o 2cm zmienia charakterystykę prowadzenia roweru. Możesz oczywiście założyć sztycę bez offsetu. Ale ja wziłabym L z Treka skoro jest idealne.1 punkt
-
Patrząc na Twoje wymiary, to pewnie lepiej byś się czuł na Treku Skoro w grę wchodzi zamiana Kellys'a na Kellys'a , to nie mogą ustawić M -ki pod Ciebie Wtedy mógłbyś podjąć ostateczną decyzję, a na pewno byłoby to łatwiejsze.1 punkt
-
Hmmm @JohnyZ89 to się spóźniłeś. ALe i tak dzieki. Kupiłem i od piątku ja męczę. Najgorzej było z dobraniem rozmiaru bo ni ma i nie będzie. Mierzyłem starą M i nową XL M za mała XL za duża, ale nie dramatycznie. Na szczęście mieli w bike atelier dostepną L w innym mieście i ją dla mnie ściągnęli. Z pewną dozą niepewności ja wziąłem. Krój ma ta wersja 2020 o wiele lepszy niż poprzednia. Gubię sie w zeznaniach sprzedawców, ale podobno poprzednia jest II a jest jeszcze wcześniejsza I. Nie wiem nie wnikam. W każdym razie nie czuję się w niej jak w worze, choć jest luźna co mi pasowało. Chce pod nią móc polara ubrać. W wersji poprzedniej miałem dużo miejsca zapasowego na brzuch (może to nie głupie) pomimo że w barkach była za mała. W 2020 tego problemu nie mam. To znaczy w barach jest trochę słabo, ale nie ma wora na zapasowy brzuch. Co do pocenia się i oddychania. Zdecydowanie nie jest źle. Wprawdzie jeszcze krótko ją mam, ale "zrobiłem w niej już 200km " Dobra w cudzysłowie, bo powiedzmy ze z 40 z tego było bez niej ale było 24st i słońce. W każdym razie w piątek około 17-15st jechałem w niej 40km Nie spłynąłem. Bawiłem sie wentylacjami i to zdecydowanie działa. Owszem jak sie zapiąłem całkiem to się pociłem i czułem w środku wilgoć, ale nie płynąłem. średnie tętno 122 więc bez szaleństw. Ot spacerek. W sobotę szklak Kościuszkowski. 111km teren mieszany . Pogoda w kratkę trochę słońca trochę deszczyku... Jakiś większy opad. Zasadniczo jestem zadowolony. Podjazd w lesie dość trudny i długi i nie spłynąłem. Zatrzymałem się na górze z twarzy mi się lało ciurkiem. Ale po kilku minutach pod kurtką byłem ledwie wilgotny. Więc zdecydowanie oddycha i zdecydowanie zapewnia komfort. Chwila jazdy minimalnie uchylone wentylacje i wysycham. Dla mnie to wielki przeskok. Córka w tym samy miejscu w ceracie spłynęła kompletnie. Wszystko mokre i zaczęło jej być zimno za chwilę. Potem jazda w deszczu na spokojnie jestem suchy. Oczywiście czuję, że sie pocę i że ten pot jest pod kurtką, ale nie ma efektu sauny. Najgorzej jest na rękawach, bo tu pojawia się takie wrażenie, że jesteśmy mokrzy. . Wczoraj najpierw rozjazdowe 24 z młodą. Znowu część w deszczu część bez i ja z pełnym komfortem. kolejne 40 sam. Jak na mnie dość mocno pierwsze 15km z średnią 30 pomimo jazdy przez miasto. Potem są już przejazdy polnymi drogami nieważne zasadniczo tętno średnie 160 od 20km zaczyna się wiatr w pysk (według zapisów 31km z porywami do 50) i ogólnie to już troszkę walka, bo miało byc spokojnie wyszło tak że się jechało i szkoda było pierwszych 20km. Temperatura 17st. Dodatkowo podlewający przelotny deszcz. Miałem podkoszulek polarowy. Wentylacje minimalnie pod pachami otwarte poza tym pozasuwane wszystko. Uczucie wilgoci było. Szczególnie na rękach. Ale jak dojechałem wyjechałem do mieszkania i zdjąłem kurtkę to byłem niemal suchy. Minimalna wilgoć na rękach, ale podkoszulek był suchy. Jak dla mnie to jest mega sprawa, bo jak jechałem w poprzedniej kurtce to ten podkoszulek mogłem wykręcać. Na ten moment nie powiem o kurtce wiele złego. Nie spodziewałem się że przestanę się pocić a pocę się bardzo. Ale nie spodziewałem sie że będę tak dobrze to odparowywał. Schnę z potu porównywanie szybko jak bez żadnej wiatrówki. Trochę to mi się w głowie nie mieści, ale mam wrażenie jak bym sechł nawet lepiej niż bez wiatrówki. Choć to podejrzewam, że jest wrażenie związane, z tym że nie wychładza sie ubranie pod kurtką i nie czujemy tego zimna. @JohnyZ89 trochę dziwi mnie Twoja opinia... Może pocisz sie jeszcze gorzej niż ja? Może t kwestia tego co ubierasz pod spód. Na pewno nie zamieniłbym tego na ceratę. Szczególnie przy dłuższej jeździe kiedy zdarzyłem sie kilka razy spocić mocno i wyschnąć. W ceracie każde zatrzymanie wychładza, bo człowiek jest mokry. Jazda powoduje ze sie z nas leje. Tu owszem pocimy sie ale schniemy. Może oczekiwałeś za dużo... W każdym razie na ten moment jestem bardzo zadowolony. Zaraz wsiadam i jadę pojeździć w deszczu, choć słońce sie przebija wiec może z tego nic nie wyjść ;). Jak protestuje ją mocniej w różnych warunkach to coś jeszcze skrobnę. Kluczowe jak sie zachowa w mocnym długim deszczu. W większej wilgotności na razie jest dość dobrze. Żeby nie było za pięknie. Brakuje szczelnej kieszeni na telefon. Słabe, bo mój nie jest wodoodporny i szkodzi mu jak go zapocę. (dotyk świruje potem) No i kaptur... To zwijanie jest jakieś porąbane. Muszę jakiś tutorial obejrzeć, bo mnie pokonało :D:D:D Dziwny jakiś jest Już rozważałem ucięcie ew danie krawcowej, żeby uharatała i zamek wszyła :D:D:D1 punkt
-
Mam XT-M8000 na dwóch pająkach. Dociągnąłem nakrętkę kasety na ~70-80Nm albo i więcej... i co z tego? Ostatnie pięć zębatek, w pół roku weekendowej jazdy po górach, sprawiło, że bębenek wyglądał tak: (na fotce jest już po kilku wyrównujących szlifach) Też tak myślałem. Początkowo plan był taki żeby zbierać pilniczkiem zadziory i jakoś to będzie... Niestety nie będzie. Z bębenka zaczęło jeszcze szybciej ubywać. Potem stwierdziłem, ze tak zostawię aby spowolnić pojawiające się wżery, a zębatki przy ściąganiu podważałem śrubokrętem... i to też był błąd. Dopiero niedawno odkryłem, że przesunięcie tych 5 koronek o te 2-3mm sprawia, że przedni blat zużywa się dramatycznie szybko. Na kasecie brak śladów zużycia, a przód jak po 10 000 km. I gdybym nie myślał wcześniej tak jak ty teraz, to cała operacja skończyłaby się na 3 drucikach... a tak to doszła mi jeszcze zębatka przód i pewnie nowy łańcuch. Wszystko kwestia tego jak się jeździ. Jak ktoś przy pedałowaniu polega głównie na sile grawitacji naszej planety, to wiadomo, że nie zaora tego tak szybko jak ten, który na rower idzie poszaleć. PS. Dodam, że u siebie pręciki osadziłem na klej dwuskładnikowy. Jak trzeba będzie to da się oderwać, a tak mam pewność, że podczas jazdy nie będzie mi się tam gromadził żaden syf, który mógłby powodować korozję insertów (bo nie sprawdziłem z jakiej są stali ;). Dorzucam fotki. Wygląda brzydko bo narzędzia i metody były nieprofesjonalne, ale pod kasetą nie widać.1 punkt
-
Modeli do wyboru mnóstwo, ważne żeby był do rury 1 1/8" i kierownicy 31,8. Długość trzeba dobrać eksperymentalnie Ja zacząłem od decatlonowego 35 mm ale ostatecznie skończyło się na 50 mm, o takim: https://www.centrumrowerowe.pl/mostek-dartmoor-trail-v-2-pd16553/ tylko że on kierownicy nie podniesie, wręcz przeciwnie. Jeśli ma być wyżej, powinienes poszukac jakiegoś z kątem 17 stopni, albo regulowanego. Albo kierownicę giętą, bo ta oryginalna jest prosta jak drut1 punkt
-
Między innymi to pokazuje, jaki w XXI wieku na skalę globalną można odstawić kabaret.1 punkt
-
https://velo.pl/rowery/turystyczne/crossowe-29/author/codex-29 Author ma bardzo mocno "rekreacyjne" crossy. RST Vogue w teorii przyjmuje oponę 2 cale więc powinien zmieścić Mezcala, a nawet jeśli nie to budżet pozwala na zmianę widelca. Generalnie w crossach będą trekkingowe o podobnej pojemności.1 punkt
-
Jak jedziecie sensownie tak, że da sie wyprzedzić to użycie dzwonka jest bez sensu troszkę. Szczególnie jak jedziesz dziećmi. Dzieci różnie reagują na dzwonek. Widziałem takie akcje, że ładnie jadące gęsiego dzieci na dzwonek zareagowały: Jedno zjechaniem do lewej. Drugie natychmiastowym zatrzymaniem pod skosem. W efekcie zrobił się mały zator.... Nie na dzieci nie dzwonię zwalniam i tyle. Nie no nie opowiadaj nam tu bajek. Stoi przy drodze widzi mnie i nagle start i leci.... I sprawdzałem jak je mijam wolno to robią dokładnie to samo tylko startuja jak je minę. A najczęściej to jak sie jedzie w kilka osób to gonią ostatniego. I to mnie utwierdza w przekonaniu, że nie chcą się bawić ani nie chcą sie wybiegać a poprostu polują. Jedzie stado zwierzyny łownej to wybierają najsłabsze i lecą za nim. Coraz bardziej jestem zdeterminowany na trasach, które robię częściej i już wiem, że są tam kundle goniące mieć ze sobą gaz i każdego poczęstować. Może by się nauczyły siedzieć za bramą, a nie gonić mnie po ulicach. I ja wiem, że należałoby ten gaz właścicielowi władować w twarz, ale nie liczę, że on zrozumie. A pies moze nie wpadnie pod koła albo nie spowoduje ze jakiś rowerzysta sie wywali abo wpadnie pod auto.1 punkt
-
chyba dam Ci wakacje od forum - czy to czegoś Cię nauczy?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bez opłaty. Nie za darmo. Jeśli nie rozumiesz o czym piszę, to trudno. Nie tupet, tylko przekręciłeś moją wypowiedź, więc prostuję a Ty mi o tupecie. Napisz w czym nie mam racji a obrzucaj mnie epitetami. Dasz radę w ten sposób dyskutować? Piszesz tak, jakby do tej pory nie zarabiali. Twoim zdaniem trzymają ten serwis prywatnymi pieniędzmi przez tyle lat? Windowsa w prywatnym kompie mam oryginalnego z oficjalnej dystrybucji za własne cebuliony kupionego. Nie kody czy odsprzedaż licencji używanej. Nie mam żadnego pirackiego oprogramowania. Korzystam z wielu płatnych subskrypcji. Uprzejmie nie wpisuj mnie w roszczeniową grupę. Ja nie lamentuje i nie twierdzę, że mi się należy. Twierdzę że są chciwi i chcą za dużo. Mnie interesują tylko segmenty i tabele wyników. Jakby za to wprowadzili niewielka opłatę, adekwatną do kosztów utrzymania segmentów, to bym zapłacił. Natomiast nie chcę płacić za rzeczy mi niepotrzebne, które są w wersji premium i które chcą niby dalej rozwijać i po to im nowe opłaty. Nie dają mi opcji płacenia za to co potrzebuję, tylko chcą zmusić do płacenia za wszystko. Pa, pa. I wiele osób im tak powie. Może wtedy zmienią podejście. A może nie. No to teraz ja napiszę - masz poczucie humoru albo jesteś urodzonym optymistą1 punkt
-
1 punkt
-
Temat tłumienia warto zacząć od opon i odpowiedniego ciśnienia a nie liczyć na "magiczne systemy"1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00