matbud15 Napisano wczoraj o 09:27 Napisano wczoraj o 09:27 Mam problem z niepokojąco szybkim zużywaniem się łańcuchów i próbuję znaleźć przyczynę. Moja sytuacja: Jestem kolarzem amatorem, jeżdżę zazwyczaj raz w tygodniu po około 100 km. Mieszkam w Małopolsce, więc trasy obfitują w podjazdy (500-700m przewyższeń na dystansie). Jazda spokojna, 15-20 km/h, bez dodatkowego obciążenia. Historia problemu: Dwa miesiące temu po przejechaniu około 700 km łańcuch (CN-HG40) osiągnął 1% zużycia i wymagał wymiany wraz z kasetą : Wyszło to przy okazji innej awarii na trasie (łancuch zaklinował się tak podczas zmiany przerzutki przedniej, że wymagało to rozkręcenia). To było zdecydowanie za szybko, więc zacząłem analizować swoje nawyki. Moje dawne błędy (które już poprawiłem): Zmieniałem przerzutkę przednią podczas pedałowania, bez "zwalniania" Zmieniałem przełożenia podczas podjazdów pod obciążeniem Nie dokładnie czyściłem łańcuch przed smarowaniem - tylko przejechałem szczotką i nakładałem kolejną warstwę oleju Czasem ruszałem z twardszego przełożenia Podczas przerzucania przedniej przerzutki nie dostosowywałem równocześnie tylnej, co powodowało duże przekosy Obecny problem: W czasie tamtej wymiany, w serwisie dostałem nowy łańcuch KMC - niestety nie wiem jaki bo w tamtym momencie chcialem po prostu jak najszybciej ruszać. Teraz staram się unikać wszystkich wcześniejszych błędów, a mimo to: Po 200-300 km przymiar MW-03 pokazał 0,4% zużycia - ok, uznałem że może dali mi zużyty łanuch ale… Właśnie skończyłem trasę 250 km z 2500m przewyższeń i przymiar pokazuje już 0,6% zużycia To oznacza wzrost o 0,2% na jednej trasie, co wydaje mi się niepokojąco dużo, szczególnie że poprawiłem swoje nawyki. Potencjalna przyczyna: Serwisant na początku sezonu wspomniał, że moja przednia korba będzie wymagała wymiany w kolejnym sezonie. Czy zużyte zęby korby mogą być głównym winowajcą tak szybkiego niszczenia łańcuchów, nawet przy poprawnej technice jazdy? Sprzęt: Rower Romet Aspre 1 Łańcuch: KMC (model nieznany) Kaseta: Shimano HG41 8rz Przymiar: MW-03 Pytania: Czy tempo zużycia 0,2% na 250 km z dużymi przewyższeniami to norma, czy rzeczywiście za dużo? Jak bardzo zużyta przednia korba może wpływać na żywotność łańcucha? Skoro poprawiłem swoje nawyki, a problem nadal występuje - na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę? Czy warto wymienić korbę przed następną wymianą łańcucha, żeby przerwać ten cykl? Będę wdzięczny za podzielenie się doświadczeniami i sugestiami! Cytuj
chudzinki Napisano wczoraj o 09:36 Napisano wczoraj o 09:36 (edytowane) Nie znam tego przymiaru (w ogóle żadnego nie używam), ale znam HG40 i to jest jak guma od majtek. Jeżeli nie znasz modelu KMC to najprawdopodobniej jest taki sam. Kup porządny łańcuch, może być nawet 9-rzędowy HG53 i problem zniknie. Czy tempo zużycia 0,2% na 250 km z dużymi przewyższeniami to norma, czy rzeczywiście za dużo? - nie zwracam na to uwagi, ale jeżdżę na dobrych łańcuchach Jak bardzo zużyta przednia korba może wpływać na żywotność łańcucha? - zależy zapewne jak bardzo Skoro poprawiłem swoje nawyki, a problem nadal występuje - na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę? - zmienić łańcuch na coś normalnego Czy warto wymienić korbę przed następną wymianą łańcucha, żeby przerwać ten cykl? - jak wyżej Edytowane wczoraj o 09:43 przez chudzinki Cytuj
Dokumosa Napisano wczoraj o 09:50 Napisano wczoraj o 09:50 Jeśli to KMC serii Z to jest jeszcze gorszy niż HG41. Cytuj
PiotrWie Napisano wczoraj o 10:40 Napisano wczoraj o 10:40 Kup nowy lepszy łańcuch i jeździj aż Ci zacznie przeskakiwać przy silnym nacisku. Wtedy będziesz wiedział ile wytrzymuje zestaw kaseta + łańcuch. Ja się też kiedyś przejąłem i kupiłem przymiar do łańcucha ale jak mi wyszło że powinienem wymieniać łańcuch co 500 km to trafił na złom. Jeżdżę do zużycia łańcucha i kasety i wychodzi mi ok 8000 km. Wyciągnięty łańcuch co najwyżej zniszczy kasetę ( tarcze z przodu z reguły są bardziej wytrzymałe) a 8 rzędowa kaseta nie jest na tyle droga by opłacało się wymieniać co chwilę łańcuch by ją chronić. Cytuj
Eathan Napisano wczoraj o 11:04 Napisano wczoraj o 11:04 Raczej słaby łańcuch. U mnie ostatnio łańcuch 11 rzędowy HG-701 po 4000 km ma 0,4 wyciągnięcia wg. przymiaru MW-03 PS @chudzinki ten przymiar to: Cytuj
szczupak56 Napisano wczoraj o 11:08 Napisano wczoraj o 11:08 Te wszystkie mierniki wyciągnięcia łańcucha są nic nie warte. 1 Cytuj
RabbitHood Napisano wczoraj o 11:16 Napisano wczoraj o 11:16 A tę swoja teorię na czym opierasz? Chłopski zdrowy rozum? Cytuj
Galvatron Napisano wczoraj o 11:22 Napisano wczoraj o 11:22 Smarowanie nie ma żadnego wpływu na rozciąganie się łańcucha, a wymiana korby jest konieczna tylko w wypadku, gdy rozciągnięty łańcuch zniszczył zęby, a zębatki są przynitowane. Wypróbuj KMC X8/X9. Cytuj
Eathan Napisano wczoraj o 11:23 Napisano wczoraj o 11:23 @Galvatron czyli chcesz powiedzieć, że niepotrzebnie smarujemy i chłopaki biją pianę w wątkach o lubrykantach do łańcucha? Cytuj
RabbitHood Napisano wczoraj o 11:31 Napisano wczoraj o 11:31 Czy wpływa? Oczywiście, że wpływa - smarowanie zmniejsza tarcie, mniejsze tarcie mniejszy ubytek materiału. Czy zapobiega? Nie zapobiega. Czy smarować czy nie smarować? Oczywiście że smarować. Cytuj
szczupak56 Napisano wczoraj o 11:31 Napisano wczoraj o 11:31 (edytowane) 14 minut temu, RabbitHood napisał: A tę swoja teorię na czym opierasz? Chłopski zdrowy rozum? Nie chłopski zdrowy rozum. Przymiar to jedno, a zawieszenie na gwoździu dwóch łańcuchów to drugie. Po prostu. Wieszasz na gwoździu nowy łańcuch i ten używany i za pomocą suwmiarki mierzysz sobie wyciągnięcie w milimetrach, a następnie przeliczasz to na procenty. Edytowane wczoraj o 11:32 przez szczupak56 Cytuj
Mandoleran Napisano wczoraj o 11:51 Napisano wczoraj o 11:51 32 minuty temu, szczupak56 napisał: Te wszystkie mierniki wyciągnięcia łańcucha są nic nie warte. Są przymiary i są przymiary, tak jak ze wszystkim Jak ktoś ma warunki, piwnice, garaż, to może sobie wieszać gdzie chce i co chce, ale masa osób nie ma takich "udogodności" , no chyba że małżonka wyrozumiała żeby powiesić łańcuchy obok patelni w kuchni, albo obok obrazu w sypialni Cytuj
marvelo Napisano wczoraj o 12:02 Napisano wczoraj o 12:02 (edytowane) 40 minut temu, Galvatron napisał: Smarowanie nie ma żadnego wpływu na rozciąganie się łańcucha Bo łańcuchy się nie rozciągają, a wycierają (sworznie, tuleje), co daje efekt wydłużenia. Dlatego w pewnym sensie masz rację. Z drugiej strony, kiepskie łańcuchy (np. Shimano HG40, KMC Z) i tak bardzo szybko doznają wycierania sworzni, tulejek i rolek, niezależnie czym się je smaruje, bo tu kluczową rolę odgrywa materiał. Ja mam jakiś tani przymiar i czasem stosuję do wstępnej oceny łańcucha, a dokładniejszą robię na gwoździu. Ale i tak jeździmy na łańcuchach, a nie przymiarach i spokojnie da się bez przymiaru żyć. Edytowane wczoraj o 12:04 przez marvelo 1 Cytuj
Dokumosa Napisano 20 godzin temu Napisano 20 godzin temu 4 godziny temu, szczupak56 napisał: Nie chłopski zdrowy rozum. Przymiar to jedno, a zawieszenie na gwoździu dwóch łańcuchów to drugie. Po prostu. Wieszasz na gwoździu nowy łańcuch i ten używany i za pomocą suwmiarki mierzysz sobie wyciągnięcie w milimetrach, a następnie przeliczasz to na procenty. Nie każdy ma tyle czasu i chęci żeby zdejmować łańcuch z roweru tylko po to żeby powiesić na gwoździu i porównać z nowym. Po to własnie powstały przymiary. Przyzwoity przymiar (park tool cc4) kosztuje w okolicy 65zł. Cytuj
PiotrWie Napisano 16 godzin temu Napisano 16 godzin temu Przez wiele lat nikt nie potrzebował przyrządów do pomiaru łańcucha - jeździło się aż łańcuch zaczynał przeskakiwać na kasecie ( a właściwie wówczas wolnobiegów) lub łańcuch się nie zerwał. Dopiero gdy wprowadzono wąskie łańcuchy ( 11 - 12 rzędów) do których kaseta kosztuje kilka razy więcej niż łańcuch zaczęto mierzyć łańcuchy by zaoszczędzić kasetę. Co szkodzi wyciągnięty ( według pomiaru) łańcuch który pracuje prawidłowo? Niezłą kasetę 8-9 kupimy za tyle samo za ile dobry łańcuch więc jaki jest sens częstej wymiany łańcucha by zaoszczędzić kasetę? Cytuj
Garlock Napisano 5 godzin temu Napisano 5 godzin temu (edytowane) Jest sens rotacji łańcuchów nawet tych w 8 biegowych napędach. Rachunek jest prosty. Kupujesz kasetę i 2 łańcuchy. Razem za ok 300 zł Jeździsz rotując łańcuchy aż zajeździsz oba i przy okazji kasetę. W drugim wariancie kupujesz łańcuch i kasetę za ok 200 zł. Zajeżdżasz napęd i znowu kupujesz łańcuch i kasetę. Po zajechaniu 2 łańcuchów wydałeś w sumie 400 zł. Przykładowy zestaw to: W porównaniu do pierwszej opcji o 100 zł więcej. Opłaca się rotować? Edytowane 5 godzin temu przez Garlock Cytuj
cervandes Napisano 5 godzin temu Napisano 5 godzin temu 20 godzin temu, szczupak56 napisał: Te wszystkie mierniki wyciągnięcia łańcucha są nic nie warte. Akurat TEN przymiar to jest arcykozacki i szanuj go. Zwykłe blaszki są gówno warte, ale ten pokazuje precyzyjnie poziom wyciągnięcia bez konieczności rozpinania łańcucha i jego wieszania. A do autora: raz w życiu miałem HG40 i też doleciałem do 700km przebiegu i był 1% HG71 kupuj. Bardzo je sobie lata temu na ósemce chwaliłem. 1 Cytuj
zekker Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu 12 godzin temu, PiotrWie napisał: Dopiero gdy wprowadzono wąskie łańcuchy ( 11 - 12 rzędów) do których kaseta kosztuje kilka razy więcej niż łańcuch zaczęto mierzyć łańcuchy by zaoszczędzić kasetę. Słaba pamięć, czy za młody? Ja tam pamiętam, że w czasach 8-9 rzędowych napędów ludzie robili takie same cyrki z pomiarami, gwoździami, rotacją. 23 godziny temu, matbud15 napisał: Łańcuch: KMC (model nieznany) Na ogniwach powinny być wybite oznaczenia. Cytuj
PiotrWie Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku miałem skuwacz do łańcucha i klucz do wielotrybu rzemieślniczej produkcji ale o przyrządach do pomiaru łańcucha usłyszałem zdecydowanie wiele lat później 😀. Mniej więcej 10 lat temu kupiłem przymiar ( może kiepski) ale pokazywał bzdury więc go wyrzuciłem. Robię elektrykiem ok 4 tyś rocznie i wymieniam komplet ( łańcuch kmc 9ept + kaseta Alivio) co dwa lata więc nie chce mi się bawić w rotowanie łańcuchów by oszczędzić 100 zł przez dwa lata - zresztą podejrzewam że w czasie który był przeznaczył na kilkunastokrotne wymiany łańcucha zarobiłbym zdecydowanie więcej. Cytuj
Garlock Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu Jeśli nie robisz przynajmniej raz w roku serwisu roweru, to masz rację. Ja zawsze na jesieni robię pełny serwis (nie jeżdżę zimą) i do niego i tak zdejmuję łańcuch. Więc po serwisie zakładam ten, który używałem rok wcześniej. Zero dodatkowej roboty. Kaseta spokojnie wytrzymuje zajechanie 2 łańcuchów. Cytuj
PiotrWie Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu Łańcucha nie zdejmuję przez te 2 lata - myję co jakiś czas i smaruję. Jak rotujesz łańcuchem co roku to jeszcze jest jakoś do przyjęcia - wiele osób pisze na forum o rotacji co 400 - 500 km. A wymieniasz łańcuch jak Ci przymiar pokazuje czy jak zaczyna mieć objawy zużycia - bo jak dla mnie to ta dyskusja jest o tym - autor wątku zmierzył i się przestraszył - a żadnych objawów zużycia łańcucha nie ma. Cytuj
Mandoleran Napisano 35 minut temu Napisano 35 minut temu 13 godzin temu, PiotrWie napisał: Przez wiele lat nikt nie potrzebował przyrządów do pomiaru łańcucha - jeździło się aż łańcuch zaczynał przeskakiwać na kasecie ( a właściwie wówczas wolnobiegów) lub łańcuch się nie zerwał. Dopiero gdy wprowadzono wąskie łańcuchy ( 11 - 12 rzędów) do których kaseta kosztuje kilka razy więcej niż łańcuch zaczęto mierzyć łańcuchy by zaoszczędzić kasetę. Co szkodzi wyciągnięty ( według pomiaru) łańcuch który pracuje prawidłowo? Niezłą kasetę 8-9 kupimy za tyle samo za ile dobry łańcuch więc jaki jest sens częstej wymiany łańcucha by zaoszczędzić kasetę? Ja tam pewnie się nie znam ale dbam o cały napęd w tym o łańcuch i jak mi pokazuje ( na dobrym przymiarze ) te 0,5 to wymieniam na nowy i wsio. U mnie taki HG701 ostatnio wystarczył na 5,5tyś kilometra nim pokazał 0,5, więc u mnie na 1,5 sezonu ale co najważniejsze - to błoga cisza i kultura jazdy. Kaseta do dziś nie została wymieniona a ma nalatane ok. 12 tys, po prostu, tu nie chodzi o koszta ale sam komfort psychiczny, do szału mnie doprowadzają wszelakie niechciane dźwięki albo przeskakujący już w końcu napęd gdzieś na wypizdowie 250 km od domu. Ja na pewno zajeżdżać nie będę, jak nowy łańcuch się nie przyjmie to wymieniam wszystko by znowu mieć spokój. Może przy elektryku sprawy wyglądają inaczej, tam w końcu wszelakie dźwięki wydobywają się cały czas . 1 Cytuj
zekker Napisano 2 minuty temu Napisano 2 minuty temu 1 godzinę temu, PiotrWie napisał: zresztą podejrzewam że w czasie który był przeznaczył na kilkunastokrotne wymiany łańcucha zarobiłbym zdecydowanie więcej Przełożenie łańcuchów ze spinką to 5 minut roboty może 10 jak ktoś się guzdrze. Tak czy inaczej trzeba łańcuch przetrzeć nasmarować, kilka dodatkowych minut co kilka takich smarowań, to żadna strata czasu. Ile się zaoszczędzi, to trzeba by spróbować choć raz pojeździć z rotacją i porównać. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.