[Rama] Producenci ram a ich jakość

[Wirgiliusz]

Witam
Chciałbym zapytać o jakoś ram produkowanych obecnie rowerów. 
Widzimy rowery różnych firm. Kiedy przyjrzymy sie bliżej okazuje się że opony są różnych firm. Przerzutki innych. Siodełka, kierownice czy widelce innych. 
Tak naprawdę od danego producenta/ firmy pochodzi tylko rama na której wymalowują swoje logo!?  Czyli rower to rama i reszta to skłądak z elementów różnych firm. 
I pytanie o te ramy. Jak wygląda ich jakość / trwałość w przypadku zwykłych rowerów amatorskich np MTB/ Cross dla przeciętnych ludzi nie zajmujących się zawodowo/ profesjonalnie ściganiem się czy innymi aktywnościami na rowerach? 
To co zamieściłem w tytule to taki przykład dwóch rowerów innych firm (jedna znana w Polsce a druga na całym świecie utytułowana do bólu). Czy ramych tych konkretnych rowerów mozna rozpatrywać w kategoriach lepsza/ gorsza? Czy podobne marki w podobnych pieniadzach dla amatorów mają ramy o których można powiedzieć że są lepsze/ trwalsze lub gorsze? Czy raczej jest to to samo? Podobny standard, bezpieczeństwo, trwałość itp. 
Bo zamierzam świadomie kupić swój pierwszy rower (będzie to MTB lub cross) i prawde powiedziawszy nie chciałbym przepłacać za to że ktoś wymaluje mi logo na swojej ramie i woła za rower 1000zł wiecej tylko dlatego że robią profesjonalne rowery np dla kolarzy górskich czy kogoś tam. 
Wolę niższą cenę a lepszy osprzęt. Wiem pytanie bardzo ogólne ale nie szukam niuansów bo wpadki zdarzają sie pewnie różnym firmom. 

Z jednej strony myślę o markach takich jak waśnie Trek, Cannondale, Kellys czy Specialized a z drugiej o Kross, Romet, Rockrider itp. 
Co mi daje że za rower z takim samym osprzetem zapłacę ze 2000zł więcej tylko dlatego że Scott będzie miał wymalowane na ramie? 
 

[RabbitHood]

Rozwalę ci musk - jak to mówią amerykanie!

Komputery/laptopy/telefony to też tylko logo wymalowane na budzie. BA samochody zbudowane są w większości z części zamawianych u innych (z tą różnicą, że tu się tym części podzespołów nie chwalą/nie mogą)

[Wirgiliusz]

Zgadza się. Wiem o tym. Dlatego kupując np. laptopa patrzę na jakość opakowania czyli obudowy. Dla mnie ważne żeby była np z aluminium. Wiem jakie marki mają problemy z pekającymi zawiasami a jakie z pękającymi frejmami (frame). Podobnie z telefonami wiem co i jak jest zaiplementowane. 
Dlatego tu pytam o jakość ram. Bo tematem nigdy się nie interesowałem. Czy są marki które w konkretnym przedziale cenowym ( np 3-5 tys zł) mają kiepskie ramy które np potrafiły pękać? Czy są firmy które sostują ramy w miarę niezawodne? Bo widzę że np są firmy dające gwarancję dożywotnią na ramę a są firmy jak scott dające 3 lata na ramę. A jak będziesz co roku dokonywał przeglądu w autoryzowanym serwisie to wydłużą ci gwarancję do 5 lat. 
Chcę się dowiedzieć czy kupując Krossa za 3000zł za z osprzętem X i Treka za 5000 z tym samym osprzetem płacę 2000zł więcej za ramę która tak naprawde jest takiej samej jakości? Bo chcę uniknąć płacenia za logo. 
 

Edytowane wczoraj o 15:19 przez Wirgiliusz

[KrissDeValnor]

Płacisz też za gwarancję i ewentualną wymianę - w przypadku tych tańszych i krótkiej gwarancji będziesz mógł o tym raczej tylko pomarzyć...

Różne firmy zaliczały wpadki, i te tańsze marki, i te droższe - szansa na wymianę nowego taniego chińczyka będzie pewnie mniejsza, niż w przypadku dużych ceniących się marek.

[StrayRider]

Cytat

Tak naprawdę od danego producenta/ firmy pochodzi tylko rama na której wymalowują swoje logo!?

Prawdopodobnie w znacznej liczbie marek, nawet rama jest produkowana "na zewnątrz" .
A sam producent może projektuje i/lub tylko zapewnia poprawny montaż części które są "dopuszczalnej" jakości i to nadzoruje. 
(Aspekt jak przy każdej produkcji, zarządzania jakością itd.)

 

Cytat

Jak wygląda ich jakość / trwałość w przypadku zwykłych rowerów amatorskich np MTB/ Cross dla przeciętnych ludzi nie zajmujących się zawodowo/ profesjonalnie ściganiem się czy innymi aktywnościami na rowerach? 
 Czy są marki które w konkretnym przedziale cenowym ( np 3-5 tys zł) mają kiepskie ramy które np potrafiły pękać? Czy są firmy które sostują ramy w miarę niezawodne?

Kto obecnie słyszał(prowadzi statystyki) ile występuje uszkodzeń ramy(pęknięciu) przy użytkowaniu tak jak to jest zapisane w gwarancji(gdzie więcej "nie można" niż "można" robić z rowerem).
Technologie produkcji ram są obecnie ogólnie znane i "opanowane" co nie zmienia faktu, że np. niektóre(przeważnie mniej "markowe") rowery mają gorsze malowanie/lakier, który łatwiej jest uszkodzić/poobijać. 

Cytat

 (...)płacę 2000zł więcej za ramę która tak naprawde jest takiej samej jakości? Bo chcę uniknąć płacenia za logo. 

To właśnie nie jest spłycenie do płacenia "za ramę"(coś fizycznego) i nie za "logo", ale za "markę" i wszystko inne co za tym stoi. 

[Wirgiliusz]

20 minut temu, KrissDeValnor napisał:

Płacisz też za gwarancję i ewentualną wymianę - w przypadku tych tańszych i krótkiej gwarancji będziesz mógł o tym raczej tylko pomarzyć...

Różne firmy zaliczały wpadki, i te tańsze marki, i te droższe - szansa na wymianę nowego taniego chińczyka będzie pewnie mniejsza, niż w przypadku dużych ceniących się marek.

No właśnie ciekawe jak wygląda to w rzeczywistości... Np wspomniany scott daje 3 lata gwarancji na ramę a Orbea (podobna klasa, podobne pieniadze oba MTB) dożywotnią...
I np wklepuję w google frazę "pękające ramy Giant"... I wysykakują wyniki i nie napawa to optymizmem zważywszy że to jedna z tych bardziej utytuowanych firm. 

Edytowane wczoraj o 16:12 przez Wirgiliusz

[wr81]

Efekt skali. Giant działa od lat na wielką skalę w wielu miejscach na świecie oraz sam produkuje swoje (i nie tylko) rowery/ramy. Orbea jest w porównaniu do niego marką dość niszową a powiem szczerze informacji o problemach jakościowych jest dość sporo..

[kazafaza]

2 godziny temu, Wirgiliusz napisał:

No właśnie ciekawe jak wygląda to w rzeczywistości... Np wspomniany scott daje 3 lata gwarancji na ramę a Orbea (podobna klasa, podobne pieniadze oba MTB) dożywotnią...
I np wklepuję w google frazę "pękające ramy Giant"... I wysykakują wyniki i nie napawa to optymizmem zważywszy że to jedna z tych bardziej utytuowanych firm. 

Z tym, że gwarancja dożywotnia nie jest na dożycie klienta do setki tylko na żywot ramy, określony przez producenta.  I w ten sposób ramy słabe, których żywot obliczony jest np. na pięć lat dostają dożywotnią gwarę i błyszczą obok lepszych jakościowo ram z gwarancją pięcioletnią   

W mojej ocenie, na obecnym etapie poszukiwań roweru, nie ma co biadolić nad pękającymi Giantami czy wychwalać np.: Colnago tylko po ustaleniu kierunku mtb / cross przez autora będzie można zacząć ewentualne dywagacje jakościowe.  Chyba najrozsądniej byłoby określić budżet, wymagania i zamiary, wtedy wybrać typ roweru najlepiej odpowiadający potrzebom i voila!

 

[Wirgiliusz]

Nie bardzo tę kwestię rozumiem... A gdzie producent określa tę żywtność ramy? W karcie gwarancyjnej?    Przeanalizowałem warunki gwarancji Specialized i nie było tam określenia żywotności ramy. Firma owszem daje dożywotnią gwarancję na ramę ale tylko dla pierotnego właściciela. A brzmi to tak: " Dożywotnia gwarancja na wady materiałowe, produkcyjne lub wady wykończenia we wszystkich modelach ram Specialized dla pierwotnego właściciela." 
W Cannondale też nie widzę określenia żywotności  ramy. Tak to wygląda: https://www.cannondalebikes.pl/o-marce/dozywotnia-gwarancja-na-rowery-cannondale
Mam zamiar wydać na rower ok 3-4 tys zł. Będzie to albo coś z MTB albo Cross. Nie ma zbyt dużego znaczenia bo nie bedzie używany w bardzo trudnym terenie ale na polnych czy leśnych drogach, jakieś wertepy, szutry itp. Uważam że modele i z jednej i drugiej grupy się nadadzą. Jazda typowo rekraacyjna 10-50km 3-4 razy w tygodniu. Wymagania śa takie żeby za tę kwotę dostać możliwie najlepszy rower. Ale tak jak powiedziałem nie chciałbym przepłacać za coś tylko dlatego że firma ma jakieś utytuowane teamy czy topowe modele za  duże  pieniądze albo za logo na ramie. Jestem otwary zarówno na shimano, sram czy microshift. 

Wcześniej miałem ( a w zasadzie mam) od 12 lat Kross Black Edition 1. Tył to przerzutki acera, przód trolley (nie pamiętam już modeli). 

 

Edytowane wczoraj o 19:36 przez Wirgiliusz

[cervandes]

Różnica między trekiem a decathlonem jest jak między dacią a audi.

Nawet ten sam osprzęt da się zamontować dobrze albo źle. Jakość montażu decathlonowych produktów jest w mojej ocenie dramatycznie zła, i nawet jeśli rower jest na papierze ok (kupiłem dzieciakowi Rockridera EXPL 540) - to nie znaczy, że przy bliższym poznaniu nadal jest w porządku.

Dla amatora przeciętny rower będzie bez zarzutu, jakieś Unibiki, Krossy czy inne Kellysy są spoko. Ale najtańsze paździerze z marketów to doskonały przykład jak łatwo zabić frajdę z jeżdżenia.

[Wirgiliusz]

Przyglądałem się tym Rockrider również... Ten o którym piszesz to prawie 4000zł.  Uważasz że są gorsze od Krossa? 
Osprzęt widzę jest ok... Co z nimi jest nie tak? 

[cervandes]

Najpodlejsza jakość komponentów i ich montażu. Koła tak podłe, że ciężko uwierzyć. Odpadające naklejki w dzień po zakupie. Taśma od tubeless przyklejona tak, że gorzej się nie da i nie ma szans na zrobienie tubelessa bez jej wymiany. Każda śrubka, obejma, element nie-shimano czy nie-sram - najgorszy z możliwych. No marketowa jakość, po prostu.

Za 4 kafle kupisz Radona Jealous AL 8.0.

[Tyfon79]

1 godzinę temu, Wirgiliusz napisał:

Przyglądałem się tym Rockrider również... Ten o którym piszesz to prawie 4000zł.  Uważasz że są gorsze od Krossa? 
Osprzęt widzę jest ok... Co z nimi jest nie tak? 

Masz takie "wymagania" czytając te dywagacje, że raczej unikaj Deca i wielu innych też. Sory ale chyba musisz jednak dopłacić nie tyle za napis co za obsługę. No chyba, że się mylę coś sam sobie ogarniesz bo to nie jest tak, że się kupuje i śmiga. Ewentualnie jakiś uczciwy ogarnięty serwis wyszukać wtedy jest mniejszy kłopot. 

Deca ma ścierwo poniżej pewnej kwoty jak wiele marek tylko ich problem jest taki, że mają na podobnym poziomie serwis. W pewnych kwotach to się niczym nie różni od zakupu wysyłkowego gdzie każdą część trzeba sprawdzić/dokręcić/wyregulować. 

[kazafaza]

23 godziny temu, Wirgiliusz napisał:

Nie bardzo tę kwestię rozumiem... 

Nie ma co rozumieć, naprawdę sądzisz, że kupując jutro rower będziesz w stanie domagać się gwary od producenta za 40 lat jak pęknie spaw?
Miałem sytuację, że klient przyszedł z pękniętym Trek’iem (Liquid jak dobrze pamiętam), który był już dawno zmieniony przez Top Fuel czy coś innego.  Kwestia 8-10 lat, rynek jUKejski.  Zaoferowano mu zatem ten nowszy model po cenie dilerskiej.  Ale z cenowego podstawowego poziomu, nie premium.  No i koleś dodatkowo musiał wymienić sztycę, stery i suport bo standardy się zmieniły. 
Wyszło na to, że lifetime warranty może oznaczać rabat około połowy ceny nowej ramy.