Skocz do zawartości

[Plecak z bukłakiem] Mały plecak z bukłakiem dla drobnej kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, może kogoś druga połówka, albo któraś z użytkowniczek tutaj korzysta z plecaka z bukłakiem. Ogólnie szukam czegoś nie dużego, wygodnego, z dobrym trzymaniem i w miarę przewiewne. Bukłak wystarczy nawet 1L do tego mała część ''bagażowa'' żeby wrzucić ze dwie kanapeczki na dłuższą drogę. Macie coś sprawdzonego ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CamelBak ma jakieś dedykowane damskie.
W Decu jest jakieś takie maleństwo za grosze: https://www.decathlon.pl/p/plecak-z-buklakiem-na-rower-mtb-rockrider-expl-2-l-1-l-wody/_/R-p-333193?mc=8648500&c=Czarny

A "użytkowniczek" tutaj to zbyt wielu nie ma, więc nie spodziewaj się z ich strony wielkiego odzewu. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygoda nerki bardzo zależy od budowy ciała - jednym jest wygodnie, inni są przecięci w pół. Moja żona nie toleruje nerek. Ma plecak Giant - plecak OK, ale bukłak, a konkretnie ustnik CamelBack jest znacznie lepszy. Natomiast podstawowy ustnik z Deca jest bardzo słaby. Na pewno warto kupić plecak dedykowany na rower (aby się dobrze trzymał na pochylonych plecach) ale nie należy przesadzać z „małością” bo a to kurteczka, a to sweterek - no chyba, że ktoś ma kilka na różne warunki.  Ja używam nerki Camelback (świetna) i plecaka Shimano - taki sobie - choć jestem facetem, to raczej z tych węższych. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chodzi o plecak to masz taki mały CamelBag - https://allegro.pl/oferta/plecak-camelbak-classic-light-black-13897527034 Dużo się tam nie zmieści, ale kanapka, klucze i telefon powinny wleźć. Są też tańsze odpowiedniki - https://allegro.pl/oferta/rockbros-plecak-rowerowy-na-wode-z-systemem-picia-14141749874

Jak będziesz szukać nieco większego plecaka, to zdecydowanie mogę polecić Deuter Race Air 10 l https://allegro.pl/oferta/plecak-rowerowy-deuter-race-air-black-14692193706 Pamiętaj, że bukłak kupujesz oddzielnie. Plecak to optymalna opcja na cały dzień na rowerze. Zmieścisz bukłak, jakiś ciuch, narzędzia i dętkę oraz kanapki ;) Do tego system zawieszenia plecaka powoduje, że plecy oddychają i są wietrzone. Generalnie jak dla mnie wart ceny. Do tego mega solidny. Ze 4 lata mam nic się nie popsuło. Do tego górna kieszonka dostępna bez zdejmowania plecaka jest super. Moja wersja ma jeszcze kieszonki na pasie biodrowy, które też są super. 

Co do nerek to mam mieszane uczucia. Używam https://allegro.pl/oferta/nerka-evoc-hip-pack-3l-black-carbon-grey-14249948593 i spokojnie mieści się multitool, dętka, łyżki, nabój co2, telefon, kurtka i kanapki. Są wersje z bukłakiem albo bez. Ja wybrałem wersję bez. Po bokach masz kieszonki na dodatkowe bidony jakby co. Bukłak można dokupić oddzielnie. Co do wygody to jeżdżę, ale jakoś fanem rozwiązania nie jestem. Oczywiście evoc ma kilka wersji rozmiarowych. Ta to jedna z tych większych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz też rozważyć plecaki biegowe, mam Asicsa (akurat był w przecenie) i używam go w czasie pieszych wycieczek i na rowerze, w zasadzie tylko na MTB (bo gravele mam albo otobołkowane albo używam kieszonek w koszulce) i wtedy, kiedy nerka to za mało.

Salomon ma sporo plecaków i kamizelek do biegania, tylko ceny trochę dziwne - im mniej materiału tym drożej 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Eathan napisał:

Plecak to optymalna opcja na cały dzień na rowerze.

Plecak to najmniej optymalna opcja. Jeździłem długie lata z bardzo przyzwoitymi plecakami w których woziłem sprzęt foto (lustrzanka + 2 obiektywy). Używałem ich tylko latem na wycieczkach. Efekt - zmiany zwyrodnieniowe obręczy barkowej z którymi nic nie można zrobić. Wiecznie wilgotne plecy + owiewanie przez wiatr z czasem robią swoje. Jak ktoś używa roweru okazjonalnie i kilka razy w roku przejedzie na nim nawet kilkadziesiąt kilometrów to pewnie nic się nie stanie. Jak ktoś na rowerze jeździ sporo a wyjazdy są długie i częste to radzę zrobić absolutnie wszystko żeby nie musieć używać plecaka. Dodam że nie jestem jakimś wyjątkiem - problem potwierdzili lekarze u których szukałem pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pierwsze problemy zacząłem zauważać po około 10 latach i sądzę że przy przebiegu 25-30k km. Potem zacząłem go zakładać mniej entuzjastycznie ale i tak  po następnych kilku latach pojawił się ból. Niestety było już za późno i opinia kilku niezależnych lekarzy była zgodna - trwałe zmiany. Teraz każde zapocenie i owianie wiatrem przy temperaturze niższej niż 25 stopni wywołuje ból. Im większe i temperatura niższa tym bardziej i dłużej boli - od bólu podczas jazdy do bólu który trwa kilka dni i bez maści oraz środków przeciwbólowych nie chce ustąpić. Zawsze starałem się unikać plecaka ale nie mogłem znaleźć żadnego sensownego sposobu na przewożenie delikatnego sprzętu. Jak zaczęło mnie porządnie zasuwać to natychmiast sposób się znalazł. No ale cóż - mądry polak po szkodzie. Natomiast wrzucanie sobie wody na plecy którą można przewieźć wszędzie ? Jaki to ma sens ?

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja przez wiele lat jeździłem z plecakiem, praktycznie każdy wyjazd. W zeszłym roku postanowiłem spróbować nerki, tak chwalonej przez wielu użytkowników. Kupiłem zwykłą, nierowerową nerkę Dakine'a za kilkadziesiąt plnów. Mieści mi się w niej dętka, multitool, łyżki, a w drugiej kieszonce aparat foto. Tel. do kieszeni szortów, woda 1l do bukłaka i jest gitez. Na krótsze wyjazdy, tak do 40km starcza, a komfort jazdy bez porównania lepszy, wreszcie nie mam przepoconych pleców, jak w plecaku, a plecaka byle jakiego nie mam, bo jest to Camelback Mule. Teraz w sumie używany rzadko, na dłuższe wyjazdy, kiedy trzeba więcej picia zabrać i jakieś kiełbaski na ognisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to dawno nie używałem bukłaka - fakt, że jest bardzo wygodny, zwłaszcza jak trzeba trzymać kierownicę - łatwiej złapać ustnik niż macać za bidonem ale nigdy nie lubiłem płukania bukłaka ;) Strasznie to upierdliwe.

Nie trzaskam co prawda długich tras na MTB, z dala od cywilizacji - w przeciwieństwie do graveli, na których lubię się włóczyć ale głownie po asfalcie. Kupiłem taką zwijaną linkę i zacząłem korzystać z wiejskich sklepów i stacji paliw, żeby dokupić wodę w razie potrzeby. Zapinam rower pod sklepem, licznik odpinam i do kieszonki, telefonem i tak płacę - jak na razie żadnych przygód. Nawet jeśli używam plecaka z bukłakiem, to 2 litry wody, jakieś drobiazgi typu dętka czy multitool - to zupełnie co innego niż pakowanie się w plecak na wyprawę, raczej nie stanowi to dużego obciążenia. Autor wątku w sumie też pyta o plecak na drobiazgi...

Ale i tak wolę nerkę. Mam taką symetryczną Camelbaka - po dwie kieszenie - z jednej strony narzędzia, dętka, z drugiej - telefon, a pośrodku jest miejsce na bidon.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje plecaki rowerowe ( jeden wyprawowy ,drugi mini) to już szczury zjadły . Za to z lubością śmigam z nerkami. Jedną mam " szturmową " na szybkie akcje a do drugiej  potrafię się zapakować na 2 /3 dniowy wypad. Tankowanie wody po drodze ( sklepy etc.) bo nie wożę zapasów jak poruszam się w ramach " cywilizacji". Na odludziu to mam inny system pozyskiwania wody i elastyczny system transportowy dopasowany do okoliczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja na początku jeździłam z bukłakiem i plecaczkiem Camelbak 1,5l. Po przejściu z bidonów efekt był WOW. Potem postanowiłam przejść na plecak Deuter Race EXP Air 14+3, żeby plecy mi się tak nie pociły. Byłam jeszcze bardziej zadowolona. A potem kupiłam sobie nerkę z bukłakiem Evoc Hip Pack Pro i od tamtej pory nie chcę słyszeć o żadnym plecaku. Wolność ramion i suche plecy przy rewelacyjnej wygodzie użytkowania spowodowały, że do plecaka już nie wrócę. Nerki nie muszę nawet ściągać, bo wystarczy ją tylko obrócić tyłem na przód i ma się dostęp do wszystkich kieszeni. Korzystanie z bukłaka przy magnetycznej zapince jest bajkowe. No i nie czuć, że się ma ją na sobie. Byłam z tą nerką na dwóch ultramaratonach, a do tego zabieram ją w góry na jednodniowe wycieczki, bo i tutaj jest wygodniejsza niż plecak. Do tego ma taką budowę, że przy kijkach trekingowych nic nie zahacza.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...