Skocz do zawartości

[kodeks drogowy] Czy jest obowiązujący również dla kolarzy?


Rekomendowane odpowiedzi

@Mihau_ nie masz pojęcia jakie to były sytuacje, nie obrażaj mnie jak typowy kolarz z rozrośniętym ego,  o którym wspominałem wcześniej. Na DDR mam np. prawo wyprzedzić innego rowerzystę w swoim tempie i to, że ktoś właśnie bije rekord na Stravie i musi jechać 40 km/h nie powinno mnie obchodzić.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, leon7877 napisał:

No fakty sa takie, że jechała zygzakiem, a potem kopała w drzwi. Co jeszcze zrobiła - nie wiemy. Wiemy, do czego się przyznała, nie wiemy do czego się nie przyznała. 

@leon7877 ma racje. przecież to działo się w Kędzierzynie-Koźlu, a wszyscy wiemy że grasują tam bandy agresywnych kobiet na rowerach, które grasując w pojedynkę zatrzymują samochody prowadzone przez rosłych i dojrzałych mężczyzn, po czym bija ich, rabują i gwałcą. Trzeba się jakoś bronić...   🌈😆

18 minut temu, leon7877 napisał:

Nie jechała zgodnie z prawem, bo zgodnie z prawem powinna jechać DDR.

Widać że znajomość przepisów nie jest twoja mocna stroną. Otóż nie musiała jechać DDR, która w tym miejscu nie była oznakowana jako DDR. Na google maps nie widać również znaku zakazu wjazdu dla rowerów (B-9).

Tak więc nie klep bezmyślnie w klawiaturę tylko trzymaj się faktów.

Godzinę temu, leon7877 napisał:

Ja nie wiem, które słowo jest tu niezrozumiałe? Powiedzcie mi które, to może was objaśnię.

A co do trenowania do zawodów. No ja mogę zrozumieć, że DDR nie nadaje się do trenowania. Więc w takim razie trzeba trenować na torze. 

Światła rada łaskawco @leon7877, zechciej wskazać mi takowy obiekt usytuowany w dogodnej odległości od miasta Katowice. Bo do Poznania to ja mam 440km a tam Kolarski Czwartek jest tylko raz w tygodniu. Poza tym ma postać wyścigu, a nie treningu, ale skąd ty miałbyś to wiedzieć. A może miałeś na myśli Tor Pruszków ? Rozwiń proszę ten temat. 

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, marcinusz napisał:

Gdyby ktoś tak po prostu spuścił mu tam na miejscu łomot, to czułbym satysfakcję. A Ty takiego gnoja bierzesz w obronę. Zastanów się, co z tobą jest nie tak.

Proste. Ale żeby to zrozumieć trzeba być mężczyzną.

Przy najbliższej okazji stawiam koledze @marcinusz alkohol do wspólnej konsumpcji 😃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
45 minut temu, leon7877 napisał:

Co jeszcze zrobiła - nie wiemy. Wiemy, do czego się przyznała, nie wiemy do czego się nie przyznała. 

No popatrz, a że było tam mnóstwo świadków nagrywających zdarzenie telefonami, dzięki czemu WIEMY co zaszło, to nie wiesz, bo pewnie nawet linkowanego artykułu nie przeczytałeś. Tylko info że rowerzystka jechała drogą, a nie DDRem i HATE ON.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, girek napisał:

@Mihau_ nie masz pojęcia jakie to były sytuacje, nie obrażaj mnie jak typowy kolarz z rozrośniętym ego,  o którym wspominałem wcześniej. Na DDR mam np. prawo wyprzedzić innego rowerzystę w swoim tempie i to, że ktoś właśnie bije rekord na Stravie i musi jechać 40 km/h nie powinno mnie obchodzić.

Tak? A jeśli chcesz kogoś wyprzedzić samochodem na jezdni to masz do tego prawo czy musisz przepuścić tego, który już znajduje się na lewym pasie i zaczął manewr wcześniej? Nie musisz sprawdzić co się dzieje za tobą? 

Naucz się przepisów 

Edytowane przez Mihau_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, KNKS napisał:

Przy najbliższej okazji stawiam koledze @marcinusz alkohol do wspólnej konsumpcji 😃

Czekaj, czekaj... Tyś prawie sąsiad. Zaraz się okaże, że bywasz jak ja na czwartkowej ustawce spod zamku w Będzinie i zaraz się ta okazja pojawi ;) 

Edytowane przez marcinusz
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Mihau_ napisał:

Tak? A jeśli chcesz kogoś wyprzedzić samochodem na jezdni to masz do tego prawo czy musisz przepuścić tego, który już znajduje się na lewym pasie i zaczął manewr wcześniej? Nie musisz sprawdzić co się dzieje za tobą? 

Naucz się przepisów 

Kurde, uparcie zakładasz, że nie znam przepisów i że wjechałem gościowi pod koła. A więc jednak, kolarz nie może być winny, to niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, leon7877 napisał:

Jeśli jest DDR to poruszający sie rowerem musi korzystać z DDR, tak mówi prawo. 

Nie zawsze. Warto o tym wiedzieć, zanim komuś zacznie się psikać gazem po twarzy lub tylko "zwyczajowo" każe się komuś "wy.....ć" na ścieżkę.

Twoja postawa przypomina mi podział charakterów z pewnej gry RPG (klasyczny książkowy RPG z mistrzem gry, stare czasy...). Wyróżniano tam charakter "praworządny zły". To taka osoba, która instrumentalnie wykorzystuje prawo w złym celu. Gdyby ta kobieta miała po swojej prawej stronie prawidłowo oznakowaną DDRkę, z normalnym wjazdem, ale z tymi hopkami co 10 metrów, które uniemożliwiają jazdę, to najpewniej też by nią nie jechała. Wtedy bez wątpienia popełniałaby wykroczenie. Dla normalnej osoby nie byłby to problem zważywszy na to, że droga jest z małym ruchem i wyprzedzenie jej nie stanowi żadnego problemu a DDR jest mało używalny. Jednak jest typ mendy ludzkiej, która w takim przypadku będzie krzyczeć o poszanowanie prawa. Intencją nie jest ogólnie pojęte dobro publiczne, które przejawia się w ogólnej postawie poszanowania prawa, dzięki któremu wszystkim żyje się lepiej. Tu prawdziwą intencją jest chęć wypieprzenia tych złych pedalarzy, co przeszkadzają w zapieprzaniu po mieście. Czyli intencją jest własna wygoda a nie interes społeczny i poszanowanie prawa. Gdyby chodziło o ogólne poszanowanie prawa, to taka osoba z równą zaciekłością walczyłaby z każdym kierowcą, który jeździ 60 w zabudowanym (czyli prawie z każdym) czy z każdym, kto nie robi full-stop na zielonej strzałce na skrzyżowaniu (znów: z prawie każdym).

Prawo jest tylko pretekstem, aby komuś dowalić. Jest to instrumentalne użycie prawa w złym celu. Da się to robić, gdy prawo jest kiepskie. A prawo piszą ludzie i nigdy nie jest doskonałe, więc praworządni źli mają się na czym popisywać.

Fajnie się tak ukrywa swój egoizm (żeby nie napisać: swój egoistyczny, marny interesik ;))od płaszczykiem występowania o poszanowanie prawa? Proszę o precyzyjną odpowiedź :D

55 minut temu, leon7877 napisał:

To, że nie masz gdzie trenować nie uprawnia cię od razu do trenowania na ulicy

Ulice są do trenowania. Cały świat tak robi - trenuje na ulicy. 

  • +1 pomógł 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, girek napisał:

Kurde, uparcie zakładasz, że nie znam przepisów i że wjechałem gościowi pod koła. A więc jednak, kolarz nie może być winny, to niemożliwe.

Przecież ci dałem przykład z samochodu. Też źle? Zanim wykonasz manewr masz się upewnić, że masz do tego miejsce, niezależnie czy jedziesz rowerem, samochodem czy płyniesz żaglówką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mihau_ napisał:

Taka refleksja - sąd, sądem, ale podziało się tak, że wyroki w świadomości społecznej zapadają już podczas "pierwszego wrażenia" po jakimś "świeżym zdarzeniu", być może dlatego, że jest to związane z największą porcją emocji, a potem emocje opadają na tyle, że sprawa przestaje kogokolwiek interesować prócz uczestników zdarzenia, łącznie z brakiem zainteresowania wyrokiem sądu, który być może w ogóle nie zaistnieje medialnie, a jeżeli zaistnieje to w atmosferze już kompletnie wyzutej z emocji i zainteresowania.

Bo czy ktoś będzie czekał z publikacją tego rodzaju filmików do czasu wyroku sądowego w sprawie sfilmowanego zdarzenia? Czy gdyby nagrać filmik w którym ktoś przedstawiłby np. powyższe wyroki sądów, to kogokolwiek by taki filmik zainteresował? A przecież to są wyrok sądów, czyli ostatecznie rozstrzygnięcie prawne konkretnych problemów!

To by oznaczało, że nawet gdy nieszczęsna rowerzystka zostanie uniewinniona, a kierowca skazany, to choćby nagrała filmik na którym czyta uzasadnienie wyroku albo wydrukowała wyrok i rozdawała na prawo i lewo podczas zawodów i konferencji pasowych, to w świadomości większości ludzi dalej będzie to ta "głupia pedalarka co kopie w samochód i nie chce jechać ścieżką rowerową".

Może sądy pora zlikwidować, po cholerę wydają wyroki, które na nikim nie robią wrażenia... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest aż tak źle. Czasami do pewnych spraw się wraca i komunikuje wyroki. Choć ta chyba nie dość doniosła.

Wyrok będzie potrzebny przede wszystkim tej kobiecie, bo za napaść gazem na pewno będzie gość ukarany. To żadną miarą nie była obrona konieczna ani stan wyższej konieczności. Gość ją po prostu zaatakował, bo mu się nie podobało, że jedzie po jezdni. Nie miał prawa w taki sposób wymierzać "sprawiedliwości".

Jej najpewniej nie przyklepią jazdy poza DDR. Mogą jej przyklepać jakieś wykroczenie związane z jazdą po lewej stronie pasa. Kopanie samochodu to niszczenie mienia. Może będzie jakieś lakierowanie. Powinna wyjść na plus jak dostanie zadośćuczynienie za agresywne zachowania na drodze i użycie gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądy i prokuratura to też jest inny świat i wcale nie taki życzeniowy jak sobie wyobrażacie...

W świecie sądów są równi i równiejsi... i "arystokracji" wolno więcej. 

Także za wszelką cenę trzeba unikać konfliktów, kolizji i rękoczynów, co nie zawsze jest proste. Każdy ciąg dalszy to strata czasu, wątpliwa satysfakcja, i zmęczenie materiału... a czasem frustracja czy przegrana, albo napaść...  

Nie jest łatwo , sam też wiem co znaczy napad złości ... czy ślepa furia...  trzeba nad sobą pracować i pilnować się w takich sytuacjach jak na filmie ...  druga strona może być  chorobliwie agresywna, i szkoda ryzykować życie.  Nie wiadomo na kogo się trafi, albo czy  rozpędzona ciężarówka nie zmiecie obu stron akurat będących w sporze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to było celowe i świadome prowokowanie innego uczestnika ruchu drogowego do popełnienia wykroczenia oraz konfrontacji słownej i fizycznej, łącznie z działaniami które praktycznie każdego doprowadziłyby do stanu silnego wzburzenia emocjonalnego, to kopanie w samochód i jazda środkiem pasa były tylko skutkiem owego stanu wzburzenia, a zatem skutkiem który bez celowej prowokacji nie mógłby wystąpić.

Dodam że na zakrętach w też zjeżdżam rowerem na środek pasa, aby uniknąć zabronionego przecież wyprzedzania na zakręcie, a potem wgniecenia w pobocze, gdy wyprzedzający zobaczy jadący z przeciwka pojazd.

Edytowane przez Boss
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, itr napisał:

W świecie sądów są równi i równiejsi... i "arystokracji" wolno więcej. 

Masz jakieś osobiste doświadczenia w tym zakresie czy powtarzasz obiegowe opinie?

Co do stwierdzenie, że najlepiej unikać pełna zgoda. Ale nie ze względu na nierówne traktowanie, tylko koszmarnie przeciągające się sprawy i generalnie kiepski "user experience".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądy? Mam. Wyrok dla „bandyty drogowego”  i sąd grozi palcem tupie butem - ty bandyto: a masz! … a potem po cichutku  drugie posiedzenie zwrot prawa jazdy, odkręcenie,  ofiara dowiedziała się po fakcie. Prawnie zapewne  bez zarzutu , zgodnie z literą prawa😁, realnie łobuz bezkarny.   Nie wiadomo gdzie był haczyk, i kto ukręcił sprawie łeb. Wyszło coś przypadkiem w korespondencji  firm ubezp. związanej z OC.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W drugim filmie pojawia się pytanie o lekarstwo - wg mnie lekarstwa nie ma i nie będzie, bo sączyć się ma wyłącznie trucizna i jad na co wielu ciężko i celowo pracuje.

Próbując wyobrazić sobie siebie w roli polityka, urzędnika samorządowego i związanego z nimi biznesmena doszedłem do wniosku, że patrząc z takiej perspektywy omawiany incydent jest spełnieniem moich marzeń i doskonałym przykładem na skuteczność realizowanej od lat strategii. Strategii polegającej na wmawianiu wszystkim uczestnikom ruchu drogowego, że coś powstaje dla ich dobra, podczas gdy to coś służy wyłącznie jako generator konfliktów między uczestnikami ruchu drogowego, a ten generator jest idealną pożywką dla mnie jako urzędnika, polityka, biznesmena...

Bowiem im więcej i im większe są kłótnie i bijatyki na drogach, tym więcej mam wyborców i petentów do zadowalania kolejnymi obietnicami, a przede wszystkim tym większa pożywka do rozpisywania przetargów na coraz bardziej absurdalne przebudowy poprzednich absurdalnych przebudów, które to przetargi wygrają firmy żon, teściów i znajomych, którym materiały sprzedadzą hurtownie braci, synów i partyjnych kumpli, a za wszystko zapłacą ze swojej kieszeni coraz bardziej skłóceni użytkownicy dróg domagający się kolejnych inwestycji i kolejnych przetargów, ale już nie dla siebie, tylko po to by inwestycja jeszcze bardziej dowaliła "przeciwnikom na drodze", czyli blachosmrodom, pedalarzom, pieszym chodzącym jak zombie itp. - czyli dla mnie polityka, samorządowca i biznesmena oznacza to lody, lody i jeszcze raz kręcące lody.

Edytowane przez Boss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, uzurpator napisał:

Jedno nie zaprzecza drugiemu. Punkt widzenia kierowcy jest mi obojętny, z mojego punktu widzenia DDRki są tworzone dla mojego bezpieczeństwa.

Ty tak serio, czy z innego kraju, planety jesteś? :teehee:

Serio chciałbym wierzyć, że po to powstają ale widząc ich przebieg ta wiara upada.

Sopot, Łokietka: https://www.google.pl/maps/@54.4315617,18.5728247,3a,75y,339.38h,79.92t/data=!3m6!1e1!3m4!1s60eXjSVNRc21Ux4IAyH8nw!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu
Polna: https://www.google.pl/maps/@54.432725,18.5738552,3a,75y,104.72h,80.77t/data=!3m6!1e1!3m4!1sqEibNHjl2njJBUsxlU95AQ!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu

Okolice Żukowa: https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html?locale=pl&gui=new&sessionID=7301599
To są pasy rowerowe, w strefie zamieszkania: https://polska.e-mapa.net?userview=87165

Okolice Chwaszczyna i Rębiechowa (koniec ścieżki przed zakrętami i wiaduktem, potem znowu się pojawia ale po drugiej stronie, zresztą zmian strony jest na tej trasie kilka): https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html?locale=pl&gui=new&sessionID=7301601

W jaki sposób te ścieżki poprawiają bezpieczeństwo?

11 godzin temu, uzurpator napisał:

Ja bym raczej zapytał dlaczego śmieszka rowerowa o której dyskutujemy jest ścieżką "hop-bęc" bez żadnego uzasadnienia tego faktu. Sam bym tutaj jeździł po drodze.

Ale jak to tak?! Przecież zrobili ją dla Twojego bezpieczeństwa! 🤣

9 godzin temu, marcinusz napisał:

Rozwiązałoby to problem psychopatów, którzy zachowują się agresywnie, gdy widzą obok drogi czerwony bruk

Niestety nie rozwiąże. Pamiętam czasy, kiedy ścieżek prawie nie było, a agresywnych kierowców było więcej. Jeden z podstawowych tekstów to było "won na chodnik".

Najlepsze co kiedyś mis się trafiło, to piesza wyganiała z jezdni na chodnik, twierdząc że jest ścieżka :woot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, itr napisał:

Prawnie zapewne  bez zarzutu , zgodnie z literą prawa😁

Czyli jesteś po prostu niezadowolony z wyroku, jak 50% podsądnych. Nie napisałeś nic co dowodziłoby, że tam był jakiś przekręt, który sugerujesz. Jak był błąd sądu, to jest druga instancja. 

@zekker nie twierdzę, że zniknie agresja wśród kierowców. Znikłby główny obecnie wyzwalacz agresji kierowców wobec rowerzystów. Trigger - jak to teraz mówią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...