Skocz do zawartości

[Maska na twarz] czy maska koronawirusowa jest potrzebna do uprawiania sportów?


PiotrKaaaaaaaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, chudzinki napisał:

Nie ma takowej. Są tylko prośby i próba zastraszenia...

https://naszosie.pl/2020/10/11/jazda-na-rowerze-niezupelnie-bez-maseczki-wyjasniamy/

ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 9 października 2020 r.
§ 27. 1. Do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego, o którym mowa w art. 40 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2020 r. poz. 110, 284, 568, 695, 1087 i 1517), ust i nosa:
(...)
3. Obowiązku określonego w ust. 1 i 2 nie stosuje się w przypadku:
11) sędziego, trenera oraz osoby uprawiającej sport

A teraz literalna interpretacja prawnika z konkurencyjnego forum:

To nie wątpliwość tylko zasady logiki prawniczej. Przecinek zastępuje ostatni łącznik w zdaniu. Czyli w punkcie 11 zgodnie z wszelkimi zasadami brzmi to tak: trenera oraz sędziego oraz osoby uprawiającej sport. "Oraz" jest koniunkcją, więc musi być to spełnione łącznie, czyli gdzie brak trenera i sędziego tam sportu nie uprawiasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciągu kilku dni pojawiła się czwarta wersja przepisu, która aktualnie zwalnia z obowiązku posiadania maseczki jedynie osoby WYCZYNOWO uprawiające sport.

Wyczynowo, tzn będące zawodowymi sportowcami. Także mili Państwo KRYJ RYJ. Oczywiście nie w parku, zieleńcu i lesie, tam nadal można na golasa.

 

kryj_ryj.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasłyszane u wróżki, czyli sekwencja zdarzeń po Wszystkich Świętych:

  1. Po 1.11.2020, po jakimś cieplejszym weekendzie w mediach pojawią się (bynajmniej nie przypadkowo) filmy, zdjęcia, artykuły itp. pokazujące tłumy ludzi w parkach, lasach na bulwarach bez maseczek i bez zachowania dystansu, w tym biegaczy i rowerzystów.
  2. Lasy Państwowe w reakcji zamkną lasy.
  3. Premier na konferencji prasowej poinformuje, że Rada Ministrów wobec pogarszającej się sytuacji zamyka lasy, parki, zieleńce, bulwary, doda przy tym coś w stylu: "daliśmy rady Wielkanoc, damy wspólnie rady w Boże Narodzenie i Nowy Rok".
  4. Minister Zdrowia przypomni słowa swojego poprzednika dodając "nie wykorzystujmy tego trudnego czasu na budowanie formy sportowej".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A wystarczyło by zrobić nakaz użycia maseczki przebywając wśród większej grupy osób i by nie było dywagacji, domniemywań i strachu. Wyjeżdżając z miasta w trasę założyłbym maseczkę poruszając się wśród ludzi, za miastem bym zdjął, kiedy ludzi by w pobliżu nie było, nie przejmując się tym czy to park, las czy cokolwiek innego.

A teraz taki bezsens ze po parku można grupami baz maseczek, a np. idąc na spacer z psem bulwarem, gdzie w promieniu kilkuset m. żywej duszy, bez maski narażam się na mandat.

BTW; czy osoby wyczynowo uprawiające sport i ich trenerzy do spółki z sędziami funkcjonują jakoś inaczej i wirusem nie zarażają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Boss napisał:

A teraz literalna interpretacja prawnika z konkurencyjnego forum:

Problem w tym ze interpretacja jest do D....  I niespójna z interpretacją ministerstwa.
Jak by było tak pisze ten "prawnik" maseczka nie obowiązywałaby w zasadzie tylko w czasie zawodów.  

Kolejna sprawa co to znaczy uprawiać sport wyczynowo?  Jak robie pod 1500km miesięcznie to już wyczyn czy jeszcze amatorskie lamerstwo? 
Od ilu % tętna max zaczyna sie wyczyn a kończy rekreacja?  Ja usłyszałem o wyczynowym uprawianiu od wielu osób włącznie z jakimiś lekarzami...
A ja się nadal nie do końca z tym mogę zgodzić... Ale może się mylę. 
 

Cytat
wyczynowy
1. «o sporcie: uprawiany intensywnie, z nastawieniem na osiągnięcie rekordowych wyników; też o zawodniku: uprawiający sport w taki sposób»
2. «o sprzęcie: służący do uprawiania takiego sportu»

• wyczynowo • wyczynowość

Sport wyczynowy nie musi mieć nic wspólnego z zawodowym.  

 

Niestety zarazą naszych przepisów jest to, że podlegają interpretacji.   Od lat są pisane tak, że można je interpretować... A sady w dodatku interpretują je dowolnie :D  W takiej samej sprawie możecie dostać losowy wyrok. Dostaniecie mandat w dwóch województwach  w jednej jeździe i nie przyjmiecie...   W jednym sądzie dowalą wam za nie manie maseczki bbo sędzia uważa, że powinniście ja mieć a sport to fanaberia w innym nie dostaniecie, bo sędzia sam jeździ na rowerze i go maska wkurza ...  

Ja już kilka razy od prawnika usłyszałem ze wyrok zależy od... tego, który będzie sędzia. 
Niestety mandat też zależy od tego jak spojrzy policjant.  

W tym momencie najnormalniej najlepiej kupić jakieś ciuszki z naszywkami "pro"   bo duża szansa, że sie nikt nie przyczepi. Co nie zmienia faktu, że zakrycie pyska jak jesteśmy na pełnej ludzi ddrce szczególnie na światłach by było wskazane.

Teraz, Boss napisał:

filmy, zdjęcia, artykuły itp. pokazujące tłumy ludzi w parkach, lasach na bulwarach bez maseczek i bez zachowania dystansu, w tym biegaczy i rowerzystów.

A to akurat jest swego rodzaju defekt społeczny.  I może dla tego muszą być restrykcje i abstrakcyjne ograniczenia.
Choćby takie kolejki w góry...   Kurcze w tym samy czasie bywałem an pustych szlakach... Wracałem do domu a w mediach kilkugodzinne kolejki...
Ja rozumiem, że wiele osób zna 5 szczytów na krzyż, ale naprawdę ktoś w czasie wzrostu zachorowania jakiegoś niesprecyzowanego wirusa dobrowolnie się ustawia w wielogodzinnej kolejce w góry?  Zresztą w ogóle jak trafiałem na takie cudo i w czasach przed covidowych to zbierałem manatki i szedłem na inny szlak. 

Szczęśliwie aura kilka dni sprzyja, bo jak ktoś jeździ w takim syfie to raczej nie rekreacyjnie?  Tylko ja chyba muszę niestety odpuścić te idealne na epidemie  warunki, bo moje zatoki nie bardzo rozumieją, że zachowują sie nieprzyzwoicie źle.  A że covid sezon to trzeba uważać, żeby nie zostać podejrzanym o posiadanie covida, bo to jest nie tylko utrudniające, ale i niebezpieczne.    
Przykład z dzisiaj... Karetka przyjechała do powiedzmy zapaści. temp trochę powyżej 37...  Jak wezmą pacjenta to szpital nie przyjmie, bo temp. Wiec muszą zwieść na oddział covid na dwa dni tam trafi w celu zbadania....  Gościa z całą masą współistniejących walną na oddział covid bo ma temperaturę, która wprost wynika z jego stanu....  Więc dla dobra pacjenta nie wezmą Go do szpitala, tylko podali leki na ustabilizowanie i pojechali. 
Dobrze, że to wzrost zachorowań na wirusa, który z nami jest od lat i jest stosunkowo mało zjadliwy. Jak by uderzyła w świat pandemia w pełnym tego słowa znaczeniu i czegoś bardziej zjadliwego to biada nam.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, sznib napisał:

A teraz taki bezsens ze po parku można grupami baz maseczek, a np. idąc na spacer z psem bulwarem, gdzie w promieniu kilkuset m. żywej duszy, bez maski narażam się na mandat.

W sobotę miałem sporego tripa po lasach i spotkałem kilkanaście grupek harcerzy, młodych, dzieciaki po 10-12 lat w grupach - nikt nie miał maseczki.

Ale szczęka mi opadła dopiero jak zobaczyłem grupę 20-30 osób w starszym wieku, na polance obok drogi, grupka ta utworzyła węża, ale takiego bliskiego, nie na wyciągnięcie rąk, tylko ciało w ciało, że każdy dmuchał na tego przed sobą. I się świetnie bawili.

 

Moim skromnym zdaniem ludzie to idioci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, cervandes napisał:

W sobotę miałem sporego tripa po lasach i spotkałem kilkanaście grupek harcerzy, młodych, dzieciaki po 10-12 lat w grupach - nikt nie miał maseczki.

Ciekawe 
W niedzielę córka prowadziła zbiórkę w zoo.  Dziewczyny cały czas były w maseczkach.  W tym momencie nawet zbiórki w pomieszczeniach mają być w maseczkach.  I są to o ile wiem zarządzenia odgórne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, pekaes napisał:

Codziennie doprecyzowanie tego samego przepisu - jutro dopytają ponownie i tym razem doprecyzowanie MZ będzie mówiło, że "kierować rowerem w przestrzeni publicznej może wyłącznie osoba, która pobiera udokumentowane państwowe stypendium sportowe - dla pozostałych osób jest to czynność zabroniona". Natomiast pojutrze portal "naszosie.pl" zostanie prewencyjnie zamknięty, podobnie jak "szosa.org". Masowe konfiskaty rowerów zaczną się popojutrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Czy ktoś się może orientuje czy w świetle ostatnich zmian, również na rowerze należy zasłaniać się maską ?
Temperatury ponownie wracają do zimowych i aż się prosi żeby ubrać komin ale czy to oznacz że pod niego musze też założyć maskę ? Pomijając już kwestię wygody, a właściwie jej braku będzie się na pewno komfortowo oddychało w takim zestawieniu....

Ja chyba czegoś tu nie rozumiem, nie ma (o ile czegoś nie przeoczyłem) wytycznych jakie to mają być maski więc jaka to różnica czy ubiorę komin czy maskę wykonaną z takiego samego materiału którą zamiast ubierać ją przez głowę to zaczepiam o uszy.... to się kupy nie trzyma. Już się przyzwyczaiłem (niestety) że decyzje u nas są podejmowane pochopnie bez większego składu i ładu ale to jest już wybitnie nie przemyślane.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
36 minut temu, epon napisał:

jaka to różnica czy ubiorę komin czy maskę wykonaną z takiego samego materiału którą zamiast ubierać ją przez głowę to zaczepiam o uszy....

To jest pytanie za 100 punktów do naszych "guru" od epidemii. Tu bezsens goni bezsens, absurd za absurdem. A co do skuteczności maseczek:

 

153553324_1684999018347362_4779818699426

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@epon nikt nigdy nie czepiał się ludzi uprawiających sport. Jeździło się kiedy niby nie można było wychodzić, jeździło się bez zakrywania twarzy kiedy trzeba było zakrywać i wszystko było ok. Jak trafisz na jakiegoś debila to nie przyjmujesz mandatu, sąd umarza i spokój. Jeżdżę z kominem bo jest zimno, kiedy zrobi się ciepło będę jeździł bez, tyle

A w temacie pisu to się nawet nie będę wypowiadał 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkretnie:

& 25.1. Do dnia 14 marca 2021 r. nakazuje się zakrywanie, przy pomocy maseczki, ust i nosa

Tak powyżej brzmi punkt z najnowszego rozporządzenia ze wszystkimi przecinkami i składnią. Każdy kto zdał maturę wie, ze gdyby brzmiał tak:

& 25.1. Do dnia 15 marca 2021 r. nakazuje się zakrywanie ust i nosa przy pomocy maseczki typu.....

- to byłoby wiadomo za pomocą jakiej maseczki. Teraz rozporządzenie tego dalej nie precyzuje bo  może to być maseczka kosmetyczna. Lub balowa itd. Jak zwykle TV jedno a rozporządzenie drugie. Pomijając to, że nie jest to poprawny język polski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mihau_ napisał:

@epon nikt nigdy nie czepiał się ludzi uprawiających sport. Jeździło się kiedy niby nie można było wychodzić, jeździło się bez zakrywania twarzy kiedy trzeba było zakrywać i wszystko było ok. Jak trafisz na jakiegoś debila to nie przyjmujesz mandatu, sąd umarza i spokój. Jeżdżę z kominem bo jest zimno, kiedy zrobi się ciepło będę jeździł bez, tyle

A w temacie pisu to się nawet nie będę wypowiadał 

Od początku tej całej "pandemii" jeżdżę rowerem bez maseczki (nawet w czasie ścisłego zakazu wychodziłem późnym wieczoerem i nocą na rower). Ze dwa razy, jeszcze wiosną, naciągnąłem tylko golf na twarz widząc radiowóz (w dzień). Nikt się na szczęście nie czepia, choć w dzień jeżdżę rzadko. Zwykle mam kominiarkę, ale z wycięciem na całą twarz.

Kolega z pracy jednak zapłacił mandat za barak maski na mieście na rowerze, więc może mam szczęście. Albo policja ma takie kryterium,  że tych ubranych bardziej na sportowo się nie czepia, a zwykłych rowerzystów użytkowych (kolega po prostu jeździ rowerem do pracy) już tak. Nie wiem. W każdym razie twarzy na rowerze dalej nie będę zakrywał i mam nadzieję że  ten rząd kiedyś odpowie za swoje zbrodnie przeciwko narodowi.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi maseczkami to jest jakaś ogólna historia europejska. Mieszanie naszej polityki do tego nie ma sensu bo to idzie falą z jaśnie oświeconej starej UE.   Od jakiegoś czasu niemal wszystkie decyzje u nas są kalką tamtych tak jak by im ktoś kazał . 

Co do samej jazdy to niestety ale olałem. Pojechalem w kominie a maseczka w kieszeni.  Ponad 100km że trzy radiowozy i zero problemu  sporo bez bandamy na pysku ale to tylko z dala od ludzi. Pojawiaja się naciągam grzeczne na pysk.  Mijam ściągam.   

Z maseczkami to jakiś wyjątkowo durny przepis.   Zaraz będzie płacz że delfiny giną bo to badziewie pływa w oceanach i się robią z tego wyspy. Podejrzewam że maseczkinsie pojawiły przez to że wiele osób markowali szalikami że zasłania usta. I jest to jedyny racjonalny powód.  Choć bardziej realne że Europa nakupila tego badziewia tyle że teraz nie.ma co.z tym zrobić i muszą to wypchnąć do ludzi. 

Dzisiaj na nartach większość.miala bandamy i kominiarki. Troche osób maseczki które wiecznie mieli na brodzie bo zwiewało im to zsówaly się i zrywały. Ogolnie dużą kultura bo w zeszłym tyg. Wiekszosc miała w nosie.    Nikt się nie trzepiał... 

Należy mieć nadzieję na rozsądek policji. A jak nie to uszyć maseczke.... choć pewnie za chwile będą musiały mieć atest...  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, sznib napisał:

To jest pytanie za 100 punktów do naszych "guru" od epidemii. Tu bezsens goni bezsens, absurd za absurdem. A co do skuteczności maseczek:

 

153553324_1684999018347362_4779818699426

Tak, przykład wrzuciłeś absurdalny i bez sensu, zgodnie z własnym komentarzem :)

Po pierwsze rozmiar wirusa nie ma znaczenia, istotny jest rozmiar kropelek, które go transportują. Po drugie maska nie działa jak sito, które przepuszcza wszystko mniejsze niż ileśtam nanometrów. Tu w grę wchodzą oddziaływania międzycząsteczkowe i paradoksalnie bardzo małe cząstki może filtrować lepiej niż duże.

A po trzecie tak jak maska nie jest przeznaczona do pracy w kopalni, tak samo nie zabezpieczy w 100% jak pójdziesz sobie na oddział COVID w szpitalu i będziesz grał cały dzień z chorymi w karty. W skali całej populacji chodzi jak zwykle o zmniejszenie prawdopodobieństwa transmisji. Jeśli zadziała w 5 przypadkach na 10, to i tak będzie duży sukces.

Czy pomiędzy bawełnianą maseczką a bawełnianym kominem jest wielka różnica? Pewnie nie, ale póki co skończyło się tylko na zaleceniach, żeby korzystać z czegoś lepszego. Na wyjątki "specjalnie dla rowerzystów" nie ma co liczyć, zaraz znalazłoby się kilkadziesiąt innych hobby i dyscyplin, które też trzeba by uprzywilejować.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

O popatrz! A przyłbice przez ok. rok "chroniły" przed wirusem, a teraz nagle przestały. Bo najtęższe naukowe głowy przeprowadziły eksperyment polegający na psiknięciu aerozolem spod przyłbicy i się okazało że się od spodu wydostaje. Rok czasu do tego dochodzili :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że maska chroni lepiej niż szmatka, czy przyłbica, było wiadomo od samego początku. Inne metody były dopuszczone w myśl zasady lepsze coś niż nic, zwłaszcza w okresie, kiedy nawet dla personelu medycznego brakowało masek.

Słupki Covid nie chcą maleć, to podejmuje się nowe próby ograniczenia transmisji, bez dobijania gospodarki lockdownem albo godziną policyjną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sznib sprawa maseczek jest największą kompromitacją naukowców ostatnich kilku dziesięcioleci jak nie wieków. Pokazuje ze wiedza jest nijaka.  Sprawa certyfikatów to już zupełna porażką.   Ktoś kto wie co te certyfikaty mówią wie że to kpina na resorach.  To jak z "kaskami z certyfikatem" wszystkie certyfikaty i normy w tej dziedzinie nic nie mówią konkretnie o bezpieczeństwie ale "eksperci zalecają"   ludzie to łykają jak pelikany i są gotowi pobić jak im powiesz że kupują kawałek styropianu który może pomóc ale w ograniczonym spektrum wypadków. Czeaciej może zaszkodzić a bilans jest niepewny... pomijam że w upalny dzień na większośći podjazdów kask chroni plecak albo kierownicę. Bo przecież wszyscy wiedzą że na podjazdach się nie da przewrócić i rozłupać kamieniem głowy... 

To samo z maseczkami.  Maseczki ffp mają chronić przed pyłem nagle w magiczny sposób chronią przed wirusem.  Probelm w tym że żeby chronić muszą być szczelnie przylegające a wtedy dusimy się w nich po 10 min i nie ma przebacz.  To norma przepuszczalności dla.... materiału a nie maseczki.   I to jest kruczek.  Ona chroni mniej niż materiał. Jak założysz poprawnie nie ruszasz to w lakierni mniej lakieru wdychasz  ale nadal masz w nosie pełno farby. Dla tego i w lakierniach i w kopalniach używają masek z pełną filtracją a nie tych atrap. 

Te maseczki w wypadku pandemi mają zmniejszać nasze plucie . I każą szmata to zrobi jak zachowamy ten metr dystansu.  Im lepiej się przez nią oddycha i lepiej ona leży tym większa szansa że jej nie zdejmiemy z pyska co chwile.  Ekipa karetką przyjechała do żony  wszyscy w maseczkach... wszyscy mieli je tak założone że wszędzie były szary.   Pe kilka minut co byli w większości zajęło im poprawianie.... Tak poprawianie maseczek...  niestety to kolejny przykład działań pozornych i pozornie słusznych.   Jest norma certyfikat... jest poczucie profesjonalizmu.   Ale co te normy i certyfikaty  mówią?   Nieistotne. 

A teraz najlepsze.... mamy zasłaniać usta maską.   Jaką rozporządzenie nie precyzuje.  A czym jest maska? 

  
Słownik języka polskiego PWN
maska
1. «zasłona na twarz (albo część twarzy) z otworami na oczy, nakładana podczas maskarady, obrzędów ludowych lub przez aktorów w teatrze; też: osoba z tak zasłoniętą twarzą»
2. «pozorowane zachowanie mające ukryć prawdziwe zamiary i uczucia»
3. «twarz zniekształcona, zastygła w jakimś grymasie»
4. «odlew twarzy ludzkiej»
5. «osłona twarzy chroniąca ją przed działaniem szkodliwych substancji lub przed urazami; też: osłona na nos i usta zapobiegająca rozsiewaniu zarazków»
6. «część aparatu tlenowego lub aparatu do narkozy, przylegająca szczelnie wokół ust i nosa chorego»
7. «maseczka kosmetyczna»
8. «zewnętrzna pokrywa silnika samochodu, samolotu, czołgu itp.»
9. «urządzenie służące do zasłaniania pola widzenia, używane przy robieniu zdjęć sztucznie montowanych»
10. «naturalna lub sztuczna zasłona stanowisk wojskowych»
 
No i teraz zonk.... czy sądy znają język polski na tyle żeby orzekać zgodnie z przepisem? Czy będą orzekać jak zwykle zgodnie ze swoimi przekonaniami?  Z drogiej strony tylko czekać jak nas udupiona maseczkami z certyfikatem... jakim nie podadzą pewnie A ich prawdziwość jest mocno wątpliwą i niesprawdzalną zeczą bo jak wiemy i nasz rząd ale i władze UE kupiły masę maseczek z certyfikatem wydrukowanym w fabryce chińskiej na drukarce.... 
Mialy certyfikat? 
 
A naukowcy nic nie bekną bo to kasa jest.  Tak w wypadku maseczek o średniej skuteczności o czym wiedzą używający ich w pracy tak w przypadku kasków nikomu nie zależy na prawdzie bo trzeba by się uczciwie zabrać za robotę a efekty nie są pewne...   mogło by się okazać np że zwykłą bandama zmieniona dwa razy dziennie i dość szczelnie przylegająca chroni lepiej od maseczki ffp :) albo że kask zazwyczaj zwiększa ryzyko że przyłożymy głową a tylko czasem zmniejsza ryzyko ze rozłupiemy orzeszka? 
Oczywiście są takie badania ale nie są modne bo ich akceptacja wymusiła by na producentach wysiłek żeby coś zmienić albo przyznanie że sprzedają iluzje. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kipcior w kasku nic za to w marketingowym balkonie bardzo dużo tak samo jak w gadaninie sprzedawców o certyfikatach i mitycznych badaniach.   A co do przywalenia głową zanim zaatakujesz poczytaj. Tylko nie marketingowy bełkot.  Bo fakt jest taki.  Maseczka chroni.  Kask chroni....   Nie da się dyskutować.... prawda?  Ba dyskusja wywołuje agresję a inne zdanie robi z Ciebie amebę... 

Ale rzeczywistość jest taka że nie jest to prawda w każdym wypadku. W przypadku maseczek czują to ludzie naturalnie że cos jest nie tak.  Jeszcze się bronimy ale jak nie zanegujemy to za kilka lat w domu będziesz nosił maseczkę. Nie ważne że jeszcze kilka miesięcy temu wszyscy wiedzieli ze jest problem ze są grzybice że chronią nas tylko innych.... teraz tą wiedzą powszechna idzie w odstawkę. Przebij się dziwny przekaz.  W przypadku kasków marketing zrobił swoje.  Skutek?  Kilkunastoletnia stagnacja w rozwoju.  Ostatnie lata coś przyniosły bo przestało się dać ignorować przebijające się wyniki badań że jednak kask to nie takie cudo....  Ale świadomość tego jest żadna. Tak samo z maseczkami świadomość tego co znaczą te normy i oznaczenia jest niemal zerową.  A prawidłowe użycie tych maseczek jest realne w zasadzie tylko w warunkach laboratoryjnych. Nagle maseczki ffp stały się nie jedno a wielorazowe !!!!!  Widzisz?  Jakim to cudem?   Nagle wirusy i grzyby nie siedź ba nich bo mają nadrukowane jakieś dziwne magiczne oznaczenia? 

Czytales co znaczy każde z nich? A czytałeś co znaczą nadruki na kaskach?   Bo ludzie działający nie zecz nie wprowadzania obowiązku jazdunw miastach w kasku czytali... efekt jest taki że wiedzą jaka ściema jest wciskana.  Tak samo jak poszukasz to znajdziesz badania na temat wzrostu ilości urazów głowy w miejscach gdzie kaski są obowiązkowe....  niewygodne? Połącz to z biomechaniką urazów.  Przytoczyłem kask bo ma magiczne nadruki jak maseczki. Nic tak naprawdę nie wnoszące sensownego w kwestii bezpieczeństwa a tak sprzedawane. Nieraz i na tym forum.  To samo z maseczkami.  Te normy nie są adekwatne i nic nie wnoszą poza dobrym samopoczuciem. A naukowcy pokazują festiwal nieprofezjonalizmu trwający rok....  sprzedają nam to co jest w tym momencie wygodne a nie gruntowną  wiedzę. 

Jak chcesz o kaskach zapraszam na pw.   Zerknij sobie wcześniej jak fantastyczne są te "normy" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...