Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

@RabbitHood w dobrą stronę, w dobrą, tylko nieumiejętnie naciągałem. Napatrzyłem się jutubów i okręcałem prawą zgodnie z ruchem wskazówek, a lewą przeciwnie, czyli generalnie na zewnątrz z ósemką przy klamce, żeby zmienić na koniec kierunek do wewnątrz. Następna będzie już lepsza 🙂

  • 2 tygodnie później...
Napisano

A ja z żoną odbyłem weekendową „wyprawę”. W sobotę z Warszawy lasami do  Wilgi przez Otwock, w Wildze nocleg, a w niedzielę powrót przez Górę Kalwarię i Gassy. W sobotę piach, w niedzielę sady i szum szosowców na szosie. Razem 132km. Bywało ciężko i bywało szybko. 

  • +1 pomógł 5
Napisano (edytowane)

@spidelli  => 50.19594411532416, 19.829189323219254

Małopolska, Ojcowski Park Narodowy, brama krakowska. Wczoraj sobie strzeliłem wycieczkę z dworca w Krakowie przez Ojców, Skałę, Sułoszową (mega trasa przez piękne tereny), Pustynie Błędowską, Pogorie do Katowic. Na fotce fragment drogi przez Sołuszową. Pola, pagórki, piękny asfalt. Unia zbudowała drogi dojazdowe do pól i poza maszynami rolniczymi w sezonie to nic tam nie jeździ ;) 

image.thumb.jpeg.82fa20b3030ecac65b2d3a023eef12f7.jpeg

Edytowane przez Eathan
  • +1 pomógł 5
Napisano

@Eathan tu można polemizować, bo w weekendy samochodów i maszyn rolniczych b. mało, ale rowerzystów zawsze tam spotykam na pęczki. Miejscówka bardzo fajna. No i w ogóle fajną miałeś trasę:)

  • +1 pomógł 1
Napisano

W dedykowanym wątku o rowerach w PKP zadeklarowałem się jako zwolennik samochodu ale ostatnio rozmawiałem z żoną, że chyba zaczniemy uskuteczniać takie one-way-ticket tripy z powrotem rowerami do domu....

Generalnie jazdy asfaltem po najbliżej okolicy to już odruch wymiotny, jeszcze gravelowanie pozwala odkryć zupełnie nowe szlaki w okolicy ale ostatnio mam spore problemy z mobilizacją na rower ;) 

  • +1 pomógł 1
Napisano

@Maciorra w tygodniu nie byłem założyłem, że będzie ruch do pól. Jak będą żniwa to pewnie będzie jeszcze większy przez cały tydzień. Co do rowerzystów to wczoraj mijałem tam dosłownie 4 osoby i to wszystko. Poza tym jedno auto pana, który latał samochodem i drugie jakieś ekipy kręcącej teledysk. A Ojców pusty. Byłem przed 9 rano, wszystko pozamykane, ludzi spotkałem dosłownie kilkoro na całym odcinku. Najwięcej przy kościółku na wodzie i przy zamku Pieskowa Skała. 

  • +1 pomógł 1
Napisano

Ciekawe, ja wczoraj się kręciłem w okolicach Mnikowa, dojechałem prawie do Balic i takich tłumów rowerzystów dawno nie widziałem, wygląda więc na to, że cały Kraków odpuścił wczoraj OPN i okolice i pojechał do doliny Mnikowskiej:)

Napisano

@Maciorra pytanie o której godzinie? Ruszyłem o 8 z dworca i było pusto. Tłumy dopiero trafiłem na pustyni i to takie, że nie zjadłem nic i na głodno leciałem do Dąbrowy Górniczej i tam dopiero się udało coś konkretnego zjeść. 

Napisano
Cytat

 i takich tłumów rowerzystów dawno nie widziałem

Czas zmienic hobby :D :P 

Ja w sobote pojezdzilem w sobote rano po mazowieckich wsiach (80km). 30 lat temu w maju o 7 godzinie wies tetnila zyciem, wokol slychac bylo specyficzyny gwar gospodarstw zaczynajacych prace. Jachalem od 6 do 10:30, dokola cisza i spokoj. Okolo 8:30 pojawily sie samochody i zrobilo sie mniej przyjemnie.

  • +1 pomógł 1
  • Haha 1
Napisano
11 minut temu, Eathan napisał:

pytanie o której godzinie?

10-14

A co do pustyni, to tak, w weekendy zdecydowanie należy unikać, chyba, że wcześnie rano, albo późno wieczorem:)

  • +1 pomógł 1
Napisano
4 godziny temu, JWO napisał:

Okolo 8:30 pojawily sie samochody i zrobilo sie mniej przyjemnie

Wiara się obudziła skacowana i jechała na najbliższą stację benzynową po zaopatrzenie :( 

  • Haha 1
Napisano

@spidelli: poważnie dumałem nad ledem skierowanym na pompowany wentyl ale jednak minimalizm wygrał i nawet dzwonek już odleciał do szuflady.  Szkoda machać extra wagą.  Ale może zamontuję koszyk na bidon i lampkę na korpusie :D 

  • +1 pomógł 1
Napisano

Dziś, a właściwie wczoraj, nauczyłem się dwóch rzeczy:

1) można wyjść na pociąg za późno, złapać po drodze gumę i zdążyć. Naprawa tubeless z dolaniem mleka i pompowaniem pompką to było ja w F1. Na stacji docelowej trzeba było akcję powtórzyć, bo pierwszy sznur słabo się trzymał i przepuszczał , ale starczyło już na całą (82km) drogę z Sochaczewa na Mokotów przez Puszczę. 
2) butle Coleman nie pasują do kuchenek Camping Gaz. Więc trzeba było zboczyć do restauracji. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...