Skocz do zawartości

Ranking

  1. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      2 450


  2. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      1 216


  3. marvelo

    marvelo

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      3 371


  4. spidelli

    spidelli

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      5 986


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.07.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. 10 punktów
  2. Bo ważenie przed niedzielną walką w Janowie (Maratony Kresowe):
    9 punktów
  3. 7 punktów
  4. Bo asfalt próbuje nadążyć za krajobrazem....
    6 punktów
  5. Dobrze, mam chwilę, to napiszę posta. TL:DR: zawsze chcemy aby rozmiar zębatek był jak największy. A teraz dla zainteresowanych, to jest globus Polski. Jeżeli nie jeździcie regularnie na czerwonym, lub przynajmniej na pomarańczowym polu, to nie macie żadnego biznesu w posiadaniu roweru górskiego ( hehe ) z zębatką napędową w rozmiarze mniejszym niż 36-38T. Nie dlatego, że policja formy słusznej wam zabroni, bo w sumie wasza kasa, ale dlatego, że jeżdżenie na małych zębatkach jest kosztowne. Zwłaszcza, dla użytkowników biżuterii Garbaruka czy inne XXYXX AXS XYYXX Srama. Ale dzięki sprytnym zabiegom marketingowym można wykazać odpowiedni zakres przełożeń ( hurr:durr - 36-11 to 32-10 ) bez poruszania tematu jak się ten zakres ma do użyteczności napędu. Sprawa rozbija się o to, że poniżej pewnego rozmiaru koronki jej zużycie rośnie lawinowo. To dlatego, że małe koronki przenoszą obciążenie dwoma lub trzema ząbkami, zamist czterema-pięcioma dla koronek dużych. Do tego - im mniejsza jest zębatka napędowa z tym większym naprężeniem łańcucha pracuje napęd. Większe naprężenie, mniejsze koronki - zębatka znika w oczach. Jeżeli jeździmy po czerwonym, to i tak większość czasu jazdy będzie na dużej części kasety, przez co incydentalne zapięcie 30/10 nie będzie miało wpływu na zużycie napędu. Bo i rzadko się to wykorzystuje, a także z góry nie ciśniemy na granicy swojego FTP. Jeżeli jednak jeździmy poza czerwonym, to napęd 1x12 z kasetą 10-51 degerenuje się się do napędu 1x10 na żółtym, lub nawet 1x5 na zielonym. Z większych zębatek będziemy korzystać incydentalnie, lub wcale. Take Bydgosko-Poznańskie 1x5 to jest kaseta 10-18 i koronka 30 napędowa, piłowana na 200-300W godzinami. To znika w oczach, bo praktycznie w całym użytecznym zakresie mamy pięć zębatek do wyboru. Rozwiązaniem idealnym dla mieszkańców 'nie czerwonego' na napędzie 1x12 jest napęd grawelowy ( tzn zębatka ~40 i kaseta 1x-4x ), ale do górali do XC to raczej nie wejdzie. Dla patologicznie mieszkających na zielonym ( der Breslau i okolice ) to nawet kaseta 11-3x będzie dobrym wyborem. Bo i dostajemy w zakresie użytecznym więcej biegów ( więc siłą rzeczy, zużycie rozkłada się na więcej koronek ) i rower lżejszy i napęd wolniej schodzi.
    6 punktów
  6. 4 punkty
  7. Bo kolejny raz ten złomek dowiózł mnie w całości do mety (nigdy na maratonach nie miałem DNF-a): Już nawet jestem dzięki temu rowerowi rozpoznawalny, bo dzisiaj słyszałem jak o mnie mówili (zawodnicy z samochodu zaparkowanego obok mojego): "To ten gość co tym starym rowerem jeździ".
    3 punkty
  8. . Nie, nie tak, wymień łańcuch na nowy (niebawem i tak będziesz musiał, więc się nie zmarnuje), a nawet tą zębatkę, żebyś się przekonał jak błędne są te domysły🥴. Czytam posty wyżej, że to zużyta, zajechana zębatka: ..a te ze sklepowej półki też ??? : 😃😂😂😂😂 Inżynieria mechaniczna już dawno rozpracowała projektowanie przekładni łańcuchowych (i pasowych -podobne zagadnienia), spośród kilku parametrów najistotniejsze to naciski powierzchniowe i tzw. kąt opasania, takie koło zębate daje podstawy do trwałego przenoszenia napędu: Marketingowcy łatwo wcisnęli tą "gówno-prawdę" (prof. Tischner), że na tych "blaszkach"😂😂😂 można efektywnie jeździć😡. Daliście się porobić jak kobiety w szpilkach, że to ładnie wyglądają i jeszcze na dodatek, że są zdrowe😡👎.
    3 punkty
  9. Bo żeby pocisnąć śladem "po/d zielonym", musiałem pobuszować śladem w zbożu*. * - nie wszedłem w szkodę - skorzystałem ze śladów technicznych. A zielona miedza, tak zarosła, że...
    3 punkty
  10. Jako, że tekstylne szprychy Berd coraz częściej można spotkać w kołach, nagrałem poradnik dla wszystkich, którzy chcieliby wejść w ich posiadanie. W szczególności dla osób pragnących zbudować koła samemu, m.in. dla mechaników rowerowych. Proces doboru długości, potrzebne narzędzia, konieczność zastosowania pewnych rozwiązań, pracochłonność itp. - to wszystko sprawia, że (gdy robi się to bez doświadczenia) można utopić dużo pieniędzy. Będę zobowiązany za zasubskrybowanie mojego kanału.
    2 punkty
  11. Podajesz przykład 40 zębów korby w XC na płasko - Polskę, tylko większość będzie na tym jeszcze bardziej zamulać (bez tzw. kopyta i jako takiej kadencji = nawet nie podchodź, bo będzie bolało, i stawy nie będą zadowolone )... Marzenia piękna rzecz, ale w tym przypadku mocno gryzą się z rzeczywistością - ludzie musieliby jeździć jak odblokowane elektryki, a przecież gołym okiem (bez kalkulatorów) widać jak jeżdżą... Tyle w temacie "oczekiwania vs. rzeczywistość". PS wiem, że to dotyczyło bardziej szybkiego zużycia mniejszych zębatek
    2 punkty
  12. Kiedyś w jednym z rowerów, w bliżej nieokreślony, sposób złamała mi się przerzutka xt 8100. Tydzień temu w drugim rowerze, też xt 8100 złamała się, zahaczając o gałąź. Ale tym razem pękł element korpusu sprzęgła a w tamtej ramię linki. Starej nie wyrzuciłem i tym sposobem złożyłem jedną z dwóch. A w zasadzie z trzech, bo element do którego przykręca się linkę złamałem przy rozbieraniu 😅 i wykorzystałem go z deore 5100. Jak widać główne elementy mają te same kształty i proporcje w linii modelowej x100. Transformers działa i ma się dobrze 😁
    2 punkty
  13. Dla tego Attabo, parametr F (545mm) w geometrii ramy wskazuje bardziej na 156cm+ Podpisuje się pod @Miro1970 - TT powinno być w okolicy 520mm dla kobiety 150cm. Oczywiście należy uświadomić sobie iż są to rowery niszowe i znalezienie ich w budżecie określonym w temacie może być niemożliwe.
    2 punkty
  14. Bo dzień się kończył, a kwadratów w planie jeszcze troszkę było
    2 punkty
  15. Ja ostatni kupiłem sobie spodenki na rower MTB dokładnie te https://www.decathlon.pl/p/szorty-rowerowe-mtb-rockrider-cargo/_/R-p-324656?mc=8668125&c=Czarny_Niebieski Fajnym rozwiązaniem jest że są to spodenki z leginsami z wkładką które możesz założyć pod spód a jak nie chcesz wkładki to zakładasz tylko spodenki. Posiadają kieszonki i są wygodne.
    1 punkt
  16. 1 punkt
  17. Eee, słabo - ja już miałem chyba ponad 130...
    1 punkt
  18. Ta koronka 10t moim zdaniem też wygląda jak nowa. Jednocześnie im mniejsze koła w przekładni tym mniejsza jej sprawność, bo ogniwa łańcucha muszą się zaginąć o większy kąt, a na tym się traci moc. W przypadku czystego napędu 36t z przodu i 10-51t straty mocy na napędzie wychodziły mi dla środka kasety około 4% (porównanie pomiaru mocy z korby z pomiarem mocy w trenażerze bezpośrednim). Mniej zębów, błoto i wyobrażam sobie że te straty mogą rosnąć do 10%.
    1 punkt
  19. Rowerowe pranie (nadal się kręci) - żeby dorośli ludzie wracali z roweru tak ubłoceni, że niewiadomo jak się rozebrać. Ale fajnie było.
    1 punkt
  20. Jeżeli rama radon skeen oznacza : https://www.bike-discount.de/en/radon-skeen-trail-29-frame To ma ona zasadniczą wadę w postaci starych standardów osi i dampera: We współczesnych rozmiarach (np. 210x50, 185x55 itp) znajdziesz dampery za paredziesiąt euro chociażby na samym b-d. Koła nie boostowe - zakup nowych średnio sensowny i wybór nowych też mniejszy. Ja tę ramę zamówiłem zaraz jak się pojawiła ale miała wtedy cenę o 100euro niższą i podali dane nowszej generacji (koła boost itp). - jako że się szybko zorientowałem to nie opłaciłem i anulowałem. W porównywalnej cenie nie ma dużego wyboru - są ramy wspomnianej już marki Fuji (Rakan, Auric itp) dostępne u handlarzy z Sochaczewa i Żyrardowa (było tam taniej) - jakby co jest na youtubie seria filmików ze składania Fuji Aurica nagrana przez serwis z Olsztyna.
    1 punkt
  21. 1 punkt
  22. ... a potem, osoby o małych dłoniach, odkrywają że klamkomanetki można regulować 😉. Od zawsze wiadomo że hamulce mechaniczne to porażka, ale tutaj mamy symboliczny budżet i chyba nie spodziewamy się fajerwerków.
    1 punkt
  23. U mnie cyka korba, albo pedały - jak przełożę do drugiego roweru, to się okaże. Początkowo podejrzewałem spinkę i prowadnicę przy korbie - wykluczone po zmianie łańcucha i podniesieniu prowadnicy (ta druga się poluzowała podczas jazdy, a nie wziąłem kluczy - zresztą nie mam takiego, który by się zmieścił od strony ramy przy wewnętrznej śrubie...). Dzisiaj przeprawowy chaszczing nad Wisłą (z pieszym rekonesansem nieprzejezdności) - nie ma to jak wyczekiwanie aż się skończy dłużąca się jazda przez chwasty Potem delikatne zwiedzanie przez zamotanie w częściowo nowych miejscach - orientacja po słońcu mocno utrudniona przez zachmurzenie (mam 2 nawigacje, ale nie używam , a smartfona nie wziąłem). Wyszło 7 dych w ok. 3:40
    1 punkt
  24. Dokładnie, osoby o małych dłoniach mają problem z hamowaniem na baranku. Napędy 2x też raczej odpadają moim zdaniem - ruch nadgarstkiem do wewnątrz żeby zmienić z małego blatu na duży też jest bardzo trudny w takim wypadku.
    1 punkt
  25. Nie polecam klamkomanetek szosowych w połączeniu z mechanicznymi hamulcami tarczowymi. To słabe rozwiązanie a dla dziewczyn wręcz bardzo niebezpieczne. Trzeba używać dużej siły a tej przy drobnych dłoniach zwyczajnie brakuje. Jeżeli w ogóle chcecie myśleć o gravelu to trzeba zwiększyć budżet i celować w coś dostosowanego dla Pań - np. Liv (Giant w wersji damskiej). Z drugiej strony to wydatek na lata więc raz się wydaje a korzysta długo.
    1 punkt
  26. @sky87, miałem już gorącą linię z @Punkxtr, wszystko znowu rozebrane, wypucowane i złożone do kupy tak samo jak wcześniej. Do procedury dorzuciłem twój zestaw - hak/oś, btw kto by pomyślał, i...? Nie wiem już czy to suport, hak czy oś, ale zadziałałooooo. Przetestowane na piachu, grubych szutrach, korzeniach i kałużach z błotkiem. Znowu przyjemność z jazdy Dzięki dla was!
    1 punkt
  27. W centrum rowerowym jest spoko cos kupic, gorzej ze zwrotem bo placisz za wysylke i jeszcze trzeba drukowac karteczke z zamowieniem. A nastepne obawiac sie czy przyjma zwrot. takze troche sredniowiecze
    1 punkt
  28. 1 punkt
  29. To by platformy zapodał 😎 Bo platformy:
    1 punkt
  30. 1 punkt
  31. Kumpel właśnie ostatnio zmienił 12 biegowy napęd XT na 10kę Cues i jest zadowolony. W XTku łańcuchy zajeżdżał bardzo szybko, a w 10tce wiadomo ze łańcuch wytrzymalszy i dodatkowo sam Cues dedykowany do elektryków, cięższy, ale wytrzymalszy. Imo to właśnie wpychanie zwykłych napędów 12sp do elektryków to pomyłka, właśnie dlatego że duża część użytkowników, zwłaszcza początkujących, traktuje tryby jako biegi, a przerzutką za mało operuje.
    1 punkt
  32. Bo uwielbiam zapach świeżo wysypanego szutru o poranku..
    1 punkt
  33. Bo niewłaściwy pojazd wybrałem
    1 punkt
  34. 1 punkt
  35. 1 punkt
  36. Witajcie, Opiszę tutaj krótką historię zakupu roweru w sklepie CentrumRowerowe, które oceniam na 0/10 (danie im jakiejkolwiek wartości dodatniej byłoby dużym nadużyciem) Dnia 11.02 dziewczyna zakupiła w tym przybytku rower. Rower nie był przesadnie drogi, ale nie był to też taki najbardziej byle jaki, kwota około 3000zł. Dzień później znajomy, z tej samej dzielnicy, również zakupił w tym tworze sklepopodobnym rower, podobnej klasy. Jego rower doszedł w kolejnym dniu, a roweru dziewczyny brak, mimo, że minęła jedna doba więcej. No więc zaciekawieni tym faktem skontaktowaliśmy się ze sklepem. Rower zamówiony 11.02, miał być 13.02 (też poniekąd dlatego wybraliśmy sklep, z racji deklaracji terminu dostawy, do weekendu). Po kontaktach ze sklepem i wodzeniem za nos, kilkoma wymienionymi wiadomościami z przeprosinami rower dotarł 17.02 Tydzień, nie tak źle nawet. Więc nie było to problemem (tylko ten brak komunikacji, sami musieliśmy dopytywać) Problemy dopiero się zaczęły. Podczas rozpakowania (nauczony poprzednimi doświadczeniami nagrywaliśmy cały proces) zauwazyliśmy odprysk/ubicie lakieru. Nie jakąś rysę, ale na tylnych widełkach był duży odprysk na aluminium. Oczywiście zrobiliśmy zdjęcia z zamiarem zgłoszenia reklamacji dnia kolejnego. Ale coś mnie jeszcze natchnęło, żeby dobrze się przyjrzeć temu wszystkiemu i faktycznie, było czemu. Okazało się, że rower przyszedł na innym osprzęcie niż CR deklarowało na stronie. No to już nawet nie podchodzi pod reklamację, a po prostu niezgodność towaru z opisem. To też dnia kolejnego z taką wiadomością udaliśmy się do dystrybutora. Szybko otrzymaliśmy odpowiedź (tu pragnę zaznaczyć, że komunikacja z samym sklepem była naprawdę sprawna, to co już było w środku to inna sprawa, ale odpisywali faktycznie najpóźniej po 24h) W odpowiedzi oczywiście przeprosiny oraz propozycję zachowania roweru w ramach za bon o wartości 100zł jeśli kupimy u nich coś za 200zł. Tak, za uszkodzony towar niezgodny z opisem dostaliśmy bon o wartości 3% produktu na kolejne zakupy, ale tylko jeśli kupimy coś za 100% więcej niż sam bon xD No żart.... Oczywiście nie zgodziliśmy się na to i zażądaliśmy zwrotu pieniędzy. Pan napisał, że rozumie i zamawia kuriera. No i zamówił. DPD. Miało być kolejnego dnia u nas po rower, więc zapakowaliśmy go tak jak do nas przyszedł i... podobno był. Dziewczyna dostała informację, że kurier był po rower, ale nikogo nie zastał. Może i by taka możliwość istniała gdyby nie fakt, że pracuję zdalnie i cały dzień byłem w domu, więc DPD ewidetnie się nie popisało. Rozmawialiśmy z DPD, ze sklepem, nic z tego nie wynikło, sklep musiał złożyć kolejne zlecenie odbioru towaru. No i złożył i znowu DPD i co ciekawe, kurier przyjechał. Przyszedł po paczkę no zdziwieniom i polskiej wiejskiej mowie nie było końca. Ewidetnie kurier przyjechał po paczuchę, która mieści się pod pachę, a nie w pełni złożony rower. Powiedział, że nie weźmie i sobie poszedł. A ja z tym pudlem zostałem. Już trochę mocno poirytowany, bo na 40m mieszkaniu 1m3 pudło zajmuje całkiem sporo miejsca, a to już mija tydzień ile ono stoi. Odezwaliśmy się z tym faktem ponownie do sklepu i już rozgoryczeni mówimy, że dobra, ten jak rozważą jeszcze raz swoją propozycję obniżenia ceny, ale tak trochę sensownie, jak to przystoi na powazny sklep i uszkodzony produkt niezgodny z opisem, to może go zostawimy, ogarniemy na własną rękę i może będzie okej. No ale sklep stanął na wysokości zadania i do wcześniej wspomnianych 100zł przy zakupie za 200zł postanowił dorzucić nam jeszcze obniżkę ceny roweru o 100zł, czyli kolejne 3%. Więc w sumie otrzymaliśmy zniżkę 6% pod warunkiem, że wydamy jeszcze 3% w sklepie. No to matmę proszę sobie zrobić samemu. Powiedzieliśmy, że nie. Sklep zlecił odbiór roweru jakiejś innej firmie kurierskiej,chyba takiej co potrafi takie rzeczy zmieścić w samochód, przyjechali, musiałem oczywiście rower zatargać na dół dwa piętra (tak, wcześniej go wynieść do góry - z tym nie mam problemu, w końcu my go zamawialiśmy). Kurier odebrał, chyba dowiózł. Dziś, po praktycznie miesiącu bez dnia, otrzymaliśmy zwrot pieniędzy. Czyli wszystko skończyło się dobrze, niemniej podejście samego sklepu 0/10. Jedyny plus, to szybkość odpowiedzi na wiadomości. Czy warto tam coś kupować? Sami sobie musicie na to pytanie odpowiedzieć, ale warto uprzednie pcozytać o nich opinie na necie. Dla siebie rower kupiłem już gdzie indziej i wszystko było okej, a nawet jakieś gratisy dorzucili (nie jest to coś czego wymagam/oczekuję, ale miły dodatek, to warto wspomnieć) Pozdrawiam, Kamil
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...