Skocz do zawartości

Ranking

  1. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      1 273


  2. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      11 259


  3. spidelli

    spidelli

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      6 225


  4. Zapp

    Zapp

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      81


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.05.2025 w Odpowiedzi

  1. Bo jak się nie obrócić, to DP2
    10 punktów
  2. 9 punktów
  3. 9 punktów
  4. Bo tak jakby w zastępstwie rzepaku
    9 punktów
  5. Bo lubię przystanąć nad wodą.
    9 punktów
  6. bo na fajną DDR w lesie na Pn Jurze się natknąłęm - normalna publiczna droga przez las, asfalcik dla rowerów, szuterek dla aut 😉
    6 punktów
  7. Bo takiego koleżkę dziś spotkałem.
    4 punkty
  8. Bo po lewej stary, po prawej nowy - rowerowy.
    4 punkty
  9. Bo tyle razy leciałem obok, że aż w końcu przystanąłem.
    4 punkty
  10. Przecież to bez sensu - oczywiście jechałbym szutrem, mimo że nie mam gravela
    3 punkty
  11. Bo jeszcze nie wiedział, że za 200m ktoś bronując pole zawracał na drodze bez podnoszenia sprzętu....w niedzielę się zastanawiałem czy czyścić rower czy wyrzucić i składać nowy
    3 punkty
  12. Tak z tą jesienią to może coś być na rzeczy 😉 Ja dziś jeszcze event zaliczę i pogoda się robi na całego
    2 punkty
  13. Po pierwsze, jak chcesz to sobie licz ale wyniki też trzeba umieć zinterpretować. Po drugie, jeśli chcesz cokolwiek porównywać tym ułomnym dzieleniem to zestaw chociaż ramy o jednakowym rozmiarze. Wziąłeś sobie z huragana rozmiar z poziomą 562 (bo to efektywna długość rury poziomej jest rozmiarem szosy) a w bianchi 575, powinieneś przy bianchi liczyć dla rozmiarów 570 a nie 590. Poza tym wynik dzielenia stack/reach różni się w zależności od rozmiaru roweru, policzysz to dla najmniejszego infinito to by ci wyszło, że jest wyścigówką😂 Twoja "tabela" powinna wyglądać następująco I teraz jakie masz wnioski? Bo ja następujące: 1,43 przy huraganie wynika z bardzo dużego reach a reach jest parametrem, który sobie płynnie regulujesz przesunięciem siodełka na prętach lub wymianą sztycy na taką z innym offsetem. Podstawą do określenia pozycji na rowerze jest stack (choć wiadomo, że stack to parametr ramy a nie tego co do niej dokręcisz - ilość podkładek pod mostkiem, kąt mostka) i jego wielkość w odniesieniu do rozmiaru ramy. Zakładając, że w każdym rowerze miałbyś identyczną ilość podkładek - sprint jest zdecydowanie najbardziej agresywny, huragan "pośredni" a infinito zapewnia najbardziej wyprostowaną pozycję. Huraganowi bliżej do infinito niż sprinta, zarówno jeśli chodzi o stack jak i kąt główki ramy (bo zakładam, że w tabeli z geometrią jest błąd i zamiast 62 powinno być 72) czy bazę kół którą huragan ma zdecydowanie największą. Na pewno dokonując wyboru musisz obiektywnie spojrzeć na swojego huragana. Jeśli nie masz mostka ustawionego na minus i wywalonych spod niego podkładek to nie ma sensu pchać się w rower o agresywnej geometri
    2 punkty
  14. @boogeyman Ty chyba bierzesz ślub pierwszy raz ? Mam racje ? Naprawdę sądzisz że za rok dostaniesz zgodę na kosztowny upgrade napędu w rowerze ?
    2 punkty
  15. E, chciałem sobie dziś symbolicznie pokręcić jakieś 10 km, odpalam MyWoosh - aktualizacja. Kliknąłem instalator, pobrało, nic się nie dzieje. Odpalam kolejny raz - aktualizacja - znowu to samo. Odpalam trzeci raz - tym razem nie pobieram instalatora tylko klikam Aktualizuj przez Microsoft Store - i na laptopie widzę to, co do tej pory widziałem tylko na blaszaku - ikona sklepu znika z paska (awaria sklepu). W menu Start wyświetla się z jakimś paskiem postępu - pewnie ten beznadziejny sklep musi się sam zaktualizować - znam to z blaszaka - jak jest kilkanaście aktualizacji to nie wolno klikać automatu, bo jeśli jest aktualizacja sklepu to się wywali a wraz z nią - pozostałe, sklep trzeba na końcu. No ale na laptopie nie miałem ochoty na czekanie, nie lubię stać przed komputerem w spodenkach kolarskich i miernikiem tętna na klacie. Miałeś @pecio nosa, wszystko co przechodzi przez ten upośledzony sklep M$ jest źródłem frustracji przy aktualizacji, nie będę się rozwijał, mam cały wątek o walce z systemem Przez związanie aplikacji ze sklepem strzelają sobie w kolano, ja pasuję, odinstalowałem. Zostaje mi VTP. Ale dzisiaj już mi się odechciało kręcić...
    1 punkt
  16. Chiba Gel Premium są wporzo Jest też model Gel Comfort...tańsze i też w porządku, trochę mniej żelu jak ktoś woli Niedawno kupiłem Giyo żelowe i jakościowo porządne, sporo żelu. Używałem też Ziener jakiś model coś koło 80 zł kosztował...też nie narzekałem. Zależy co kto lubi...duża ilość żelu wbrew pozorom nie każdemu pasuje bo może powodować dyskomfort. Warto dodać że powszechnie się przyjęło jakoby rękawiczki miały służyć amortyzacji wstrząsów i eliminować drętwienie rąk kiedy to tak naprawdę mają one na to minimalny wpływ.
    1 punkt
  17. To moze pomoc. Miedzy 36T i 40T jest 16,2mm roznicy na srednicy. Czyli 8,1 mm na promieniu. Pytanie jak zjechane sa zeby przy aktualnej zebatce.
    1 punkt
  18. Druciarstwo, ale pozytywne. Problem był następujący: Jak zabrać zwierzaki na wycieczkę rowerową? Małe psy jeżdżą zazwyczaj w koszykach z takimi nakładkami z drutu, koszyk mocowany albo na bagażniku albo z przodu na kierownicy: Duże psy można zapakować w dziecięcą przyczepkę rowerową (widzieliśmy takie sytuacje na naszych wyprawach rowerowych) a nawet pojawiły się dedykowane przyczepki dla dużych psów: No a ja potrzebuję czasami przewieźć moje 2 kotki. Przyczepki kupował nie będę, z psiego koszyka mi wyskoczą, no to pozostała klatka. Jak kotki były małe, to się obie mieściły do takiej małej klatki, którą dało się wstawić na bagażnik i mocno przymocować gumowymi ekspanderami. No ale teraz są duże i klatka jest duża... Więc wymyśliłem "platformę do przewozu kociej klatki rowerem". Z paru drewnianych listew, kilkunastu wkrętów i śrub powstało to:
    1 punkt
  19. Nie "podobno" tylko zgodnie z zapisami Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Przejście dla pieszych służy do przekraczania jezdni przez pieszych (art. 2 ww. ustawy): a dziecko do lat 10 kierujące rowerem, zgodnie z definicją w ust. 2 jest pieszym: więc skoro dziecko do lat 10 jest pieszym to zgodnie z art. 11 ww. ustawy może przejechać przez przejście dla pieszych ale dorosły opiekujący się tym dzieckiem zgodnie z ustawą już nie jest pieszym tylko na podstawie art 33 może wyjątkowo jechać chodnikiem podczas opieki nad dzieckiem do lat 10: więc dorosły musi przez przejście dla pieszych przejść
    1 punkt
  20. A możesz przytoczyć jakąś opinię o jakości wykonania detali? 1. Wejdź sobie i poczytaj. Takie trudne? Opinia z Francji, których jest tam wiele. 2. Do macania mam lepsze rzeczy ... 3. Rower crossowy to co to jest ? Amatorski wyczyn?
    1 punkt
  21. Fajnie się lata na Surly sztywno. Poczciwy Inbred na oponkach 2.35 Spec Fast Track. Myślę tylko nad zmianą tego 9 rzędowego ulepu na Deore 11sp.
    1 punkt
  22. Ale te rekiny powstały nie na skutek brudu, a zużytego łańcucha. Żeby takie coś zrobić, to przymiar musi wpadać centralnie w rolkę( czyli więcej jak 2%). A żeby takie coś zrobić, to trzeba mieć czym( czyli pod nogą), zapomnieć że jedzie się na bele czym i ze stan należało skontrolować tysiąc kilometrów wcześniej. Prawda jest taka jak powyżej, czyli jazda na brudasie nie szkodzi ,a brandzlowanie tematem zabiera tylko czas i jednak szkodzi, dlatego znów jak wyżej ,- już dawno z tego wyrosłem
    1 punkt
  23. @boogeyman Nie ma znaczenia jakiej firmy weźmiesz. Zębatki N/W są trochę szersze niż takie do napędów 2x i wchodzą ciut bardziej do środka roweru. Najprościej wydrukować sobie na kartonie obrys zębatki i założyć zamiast fabrycznej.
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. Ha! Lampki Bontragera (ION 200 RT i Flare RT) znowu działają z Garminem oraz aplikacją Smart Bike Light. Po podpowiedzi, że strony autora aplikacji zrobiłem reset i po ponownym sparowaniu wszystko wróciło do normy. Okazuje się, że lampki lubią pomieszać tryb pracy i pojawia się tam jakiś dziwny tryb, który nie działa i generuje ERROR 3.
    1 punkt
  26. @spidelli piec z hydrauliczynmi hamulcami, reszta ma V-brake
    1 punkt
  27. Bo wtedy narzekałem na pogodę, to co miałbym powiedzieć dziś
    1 punkt
  28. Bo się widoczek otworzył, ale na żywo wyglądał lepiej
    1 punkt
  29. 1 punkt
  30. Bo nazwa ulicy jak najbardziej adekwatna do powierzchni
    1 punkt
  31. 1 punkt
  32. Wiesz, nie do końca się z Tobą zgadzam. Obecnego 830 użytkuje 4 sezon (jeżdże średnio 11 miesięcy w roku, często w trudnych warunkach). W chwili zakupu też nie był tani. Po czterech sezonach użytkowania stwierdzam że nie miałem ani jednej awarii, ani jednego "przycięcia" ani jednej konieczności wizyty w serwisie. Gdy roztrzaskałem mocowanie przy ostrej glebie, dystrybutor wymienił urządzenie na nowe. Bezbłędnie pracuje z pomiarem mocy i czujnikami a bateria praktycznie nie zmniejsza swojej pojemności. Raz na jakiś czas podpinam do kompa i robię aktualizację. To tyle. Ja wiem że obecne ceny to abstrakcja, ale co zrobić, kiedy pomidory kosztują 28zł/kg... 😉 Polar ? Wybacz, ale podziękuje. Wahoo ? Fajne, szkoda, że nie uwzględniają polskiego menu. Jest Hammerhead, ale nawet takowego na oczy nie widziałem. Reasumując, jak dla mnie, 100% satysfakcji. Wolę wydać pieniądze i przez kilka lat cieszyć się bezawaryjnym urządzeniem i genialna obsługą gwarancyjna/pozagwarancyjną, niż eksperymentować. Takie moje zdanie.
    1 punkt
  33. @pecio Stety ale muszę się z Tobą zgodzić Wciąż za dużo. Zwłaszcza ciuchów. Człowiek myśli, że będzie zimno, deszcz a z drugiej strony tak planuje, żeby trafić w pogodę. Sporo miejsca zajmują nam liofy - bierzemy jakieś 2 śniadania i 2 obiady, w razie "W". Z założenia jemy "na mieście" ale przy naszym stylu - 100 km dziennie i poza ww. wyjątkiem - łapanie noclegów z trasy na telefon - zawsze jest ryzyko, że przyjedziemy za późno na szukanie jedzenia. Wtedy liofy ratują życie W zeszłym roku pierwszy dzień był dość męczący bo pobudka o 4 rano, jeśli mnie pamięć nie myli. Potem 3 pociągi - spod Wiednia do Wiednia, z Wiednia do Linzu i z Linzu do Passau, potem już na rowerze 100 km z Passau do Linzu (w którym rano piliśmy kawę czekając na ostatni pociąg) a na koniec ostry podjazd do tego centrum szkoleniowego, gdzie mieliśmy nocleg (Magdalena czy jakoś tak). Połowa ekipy miała siłę zejść na dół na pizzę ale reszta odpaliła liofy, tym bardziej że był tam automat z zimnym piwkiem 0,3 i nie było potrzeby nigdzie łazić Edyta: 3 lata temu wracaliśmy z Trzęsacza, nocleg był nad Jeziorem Miedwie, w takim motelu. Restauracja na miejscu. Przypięliśmy rowery, rozpakowaliśmy się, umyliśmy się i zamiast iść zjeść postanowiliśmy szybko skoczyć po zakupy i zahaczyć zachód słońca nad jeziorem (5-te co do wielkości w PL). Okazało się jak wróciliśmy, że restauracja była już zamknięta. Nic, to, mamy liofy. Wracamy do pokoju, a tu zonk - nie ma czajnika. Ale my mamy Jetboila i gaz w kartuszu I kolacja była jednak Jeździsz sam czy z żoną? To pytanie, a raczej odpowiedź, ma FUNDAMENTALNE znaczenie 😎
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...