Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 29.03.2025 w Odpowiedzi
-
Esy floresy, na drodze ekscesy Gravelem po asfalcie Wrzućcie go do piekła i spalcie! Bo szosę w domu ma A i tak nie używa.12 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
Casting na dodatkowy wieszak i stojak.. Na pierwszy rzut przymiarka wieszaków.. powiem szczerze że Maclean MC-498 w cenie 1/3 regularnej ceny RTR Kranked Twist (obecnie 222 w promocji na amazonie) prezentuje się całkiem nieźle. Blacha nawet minimalnie grubsza od RTR. Dodatkowo składa się w pionie tak że nieużywany nie odstaje od ściany bez przekręcania. RTR będzie na pewno sztywniejszy z racji większej szerokości ramienia i jego skręcenia na sztywno. Pytanie czy jest to wymagane dla roweru nie będącego 25kg e-bikiem.. Ma również płynnie w pewnym zakresie regulowaną długość ramienia.4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Jak jutro nie będzie padać, to wpadnie druga w tym roku stówka asfaltem.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Bo z cyklu "fraszki stulecia" "Żaba" siedzi w wodzie żaba po rozwodzie ona jest na spodzie mąż komar zaś na lodzie3 punkty
-
2 punkty
-
Tak tylko wpadnę podziękować za polecenie, mam go, już był jeżdżony. Idealnie pasuje pod to co potrzebuję. Dzięki wielkie. pzdr2 punkty
-
2 punkty
-
Mniejsza zębatka z przodu, albo wielobiegowa piasta (7-8 przełożeń z tyłu) ale będzie lżej ale wolniej. Ten rower ma fatalną na dłuższe wycieczki geometrię. Jakiś prąd może cię uratować - np. retrofit z silnikiem w przednim kole i baterią na kierownicy - zobacz np. https://order.swytchbike.com/gomaxfast/2 punkty
-
Jeśli sprzedaż wysyłkowa wchodzi w grę, to do niedawna, w świetnej cenie można było kupić Gianta Trance 1, ale został już tylko w rozmiarze M: https://www.bunnyhop.de/FAHRRAD/MTB/Giant-Trance-1-Hematite.htm?a=article&ProdNr=GIA2201042204&p=6 Jest jeszcze dostępny Rose Ground Control 3, ale tylko w XL (wg producenta od 190 cm): https://www.rosebikes.pl/rose-ground-control-3-2702037?article_size=7646&product_shape=19742&sf=1 Wyżej wymieniony Ibis Ripley też jest bardzo udanym modelem, sam go rozważałem zanim zakupiłem Gianta Trance. Z w miarę lekkich trailowych fulli z małym skokiem rozglądałbym się za: Trek Fuel, YT Izzo, Canyon Neuron. Edyta: https://www.sportspar.de/giant-trance-1-full-suspension-mtb-fully-mountainbike-220104220 Tu jest Trance 1 w XL, w przyszłości warto rozważyć zmianę kół na lżejsze i masz fajny wytrzymały, rower z dobrze przemyślanym i pracującym zawieszeniem.2 punkty
-
2 punkty
-
Wtrącę trzy grosze, ale tylko po to żeby wyprostować pewne stwierdzenia i zapobiec powielaniu nieprawdy na temat stali i lutowania mosiądzem, nie odbieraj tego jako "mądrzenie się" ani tym bardziej wytykanie czegokolwiek Tobie. Otóż zgadzam się z wyciągniętym wnioskiem, czyli że ruch przód-tył w niepożądanym miejscu na skutek powstałej tam szpary spowodował pracę poza granicą sprężystości rurki, która poddała się i pękła. Natomiast powody które do tego doprowadziły są mało trafne. Otóż, stal się nie męczy pod warunkiem oczywiście, że właśnie pracuje w granicach swoich parametrów. A te mogły być pogorszone na przykład rdzą, albo po prostu materiał i grubość ścianki była źle dobrana w fabryce - co w PRLowskich ZZRach i Rometach zdarzało się niestety często, panowie po prostu robili rowery z tego co było dostępne, a było niewiele. Druga sprawa, to stwierdzenie "puścił nieco lut" - otóż mosiądz w zasadzie nie koroduje, zwłaszcza jeśli nie jest bezpośrednio wystawiony na powietrze. Raczej obstawiałbym kiepską jakość położenia spoiny (patrz wyżej, Romet był jaki był, ale był). Prawidłowe połączenie stali lutem mosiężnym jest przeważnie bardziej wytrzymałe niż sama stal, zwłaszcza w przypadku cienkościennych rurek. Rurka mogła zostać też przegrzana, lub spoina niedogrzana/źle oczyszczona itp. To tyle Poszukaj podobnego widła na olx, ładuj na maszynę i niech służy kolejne kilometry! edit: zapomnialem zbędnej fotografii, już się poprawiam, ale nadal w temacie!2 punkty
-
2 punkty
-
Po kilka latach z Terra Speed chcę spróbować czegoś nowego, zobaczymy jak to się toczy. Pierwszy kontakt trudny, zakładanie na obręcz to spore wyzwanie, w terenie zapomnij. Tak na marginesie, czy udaje Wam się zmieniać oponę bez wymiany taśmy tubeless? Jak bym się nie starał to zawsze uszkodzę taśmę i muszę nawijać nową. Oczywiście nie miałem zapasu i czekam na kolejną paczkę 🫡2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Bo zamek (albo pałac) i drzewo maczugowe przed nim P.S. Okazało się, że pałac jest zamieszkany, jak blokowisko jakieś - od strony wewnętrznej pełno drzwi (każde inne) i aut zaparkowanych przed nimi. Widać wschodni Niemcy tak jak nasi za komuny włączali tego typu obiekty do ichnich PGR-ów i zasiedlali je pracownikami2 punkty
-
Wygląda na to, że tam u góry praktycznie nie było lutu, albo właśnie powierzchnie były słabo przygotowane i ten lut nie trzymał. Rura sterowa jest wyraźnie wysunięta z jednej strony (z tej, z której jest pęknięcie). Po prostu to nie przenosiło obciążeń na całym obwodzie i całej powierzchni od góry do dołu (całej powierzchni kontaktu rury sterowej z koroną) - część się trzymała na lucie, a część tylko niewielką siłą tarcia, co powodowało właśnie pracę pewnych rejonów rury poza granicą sprężystości. Tak mogło być? Pęknięcie jest na około 3/4 obwodu rury, więc już niewiele brakowało do tragedii. Jedno mocniejsze hamowanie, jakaś większa dziura... No ale skończyło się szczęśliwie. A jakiś widelec na podmianę już znalazłem na allegro za niewielkie pieniądze (leżak magazynowy, jakieś niemieckie napisy na naklejce). Ten, który pękł założyłem w 2002 roku (prowadziłem taki zeszycik serwisowy dla tego roweru i tam znalazłem ten wpis) i sam przejechałem około 3000 km. Potem rower stał kilkanaście lat, wymieniłem kierownicę na jaskółkę (i dałem manetki indeksowane na kierownicy) i kupił go ode mnie ten kolega na dojazdy do pracy, ze trzy lata temu. Nie wiem ile on przejechał, ale do pracy ma 8 km w jedną stronę, choć nie zawsze jeździł tym rowerem. Kolega waży z 70-75 kg, nie więcej. W każdym razie przebieg nie był jakiś wielki i z pewnością poprawnie zaprojektowany i wykonany nie powinien pęknąć nawet po 100 000 km. Ten widelec to wcale nie musiał być produkcji Rometa, może jakiś rzemieślniczy albo już chiński? Dolne lagi wyglądają tak (zagniecione rurki, a nie wlutowane czy zaprasowane oddzielne haki), a rozstaw haków koła już pod 100 mm (musiałem dać dodatkowe podkładki na oś piasty):1 punkt
-
Niestety Łódź 😔 więc tutaj odpada. Ogólnie niestety myślę że w tym przypadku używany odpada - w Łodzi faktycznie nie ma zbytnio nic ciekawego na mój wzrost i też nie mam zbytnio doświadczonych osób wokół mnie żeby pomogły - byłam w salonie w którym mi podpowiedzieli żebym jeśli chciałabym używany to przyjechała z nim do nich i oni mi za darmo ocenią czy warto więc to chyba jedyna opcja wtedy. Ale pojeździłam trochę po salonach żeby popatrzeć jak to wygląda rozmiarowo i mam pewne wnioski: - zdecydowanie podniosę budżet xd - niestety Romet Aspra 2 który podoba mi się bardzo i wszystko w nim super, łącznie z hamulcami hydraulicznymi nie do końca pasuje mi geometrycznie - zbyt bardzo na nim leżę, wolałabym żeby ta pozycja będzie delikatnie bardziej wyprostowana żeby też było wygodniej - nie jestem bardzo wysportowaną osobą więc początki na nim mogłyby być zbyt męczące - zaproponowano mi Krossa Eskera 2.0 który pod wglądem geometrii jest super, wiem nie ma hamulców hydraulicznych, ale zapewniano mnie że do takiej codziennej jazdy powinny mi wystarczyć - nie planuję na razie wielkich wypraw, tylko tutaj niestety design no mocno średni, ale ma super opinie w internecie szczególnie ta odświeżona wersja z 2024r - Romety ogólnie raczej mi odradzają, mówią że Kross lepszy No i przez to nadal jestem w kropce nie wiem co zrobić, bo no najbardziej jestem skłonna kupić tego eskera 2.0, wiem też że za 2-3 lata będę go skłonna wymienić jeśli poczuje że chce wziąć się za jazdę bardziej sportowo mniej rekreacyjnie.1 punkt
-
1 punkt
-
Dzięki za odzew, możliwe faktycznie spróbuje z wielobiegiem z tyłu, na początek i jak to się sprawdzi A jazda na rowerze jest zadziwiająco wygodna, w odpowiedzi ze rower nie sprawdza się w jeździe w słoneczku, z muzą w kapturze z umiarkowaną prędkością przez miasto jest super i daje radę nawet 15km jak i 20 zrobić Już się najeździłem i naskakałem i wyciskałem prędkości na drugim A druga połówka śmiga na takim1 punkt
-
Dla dziewczyn są wagginsy Po prostu obcisłe spodnie do biegania Raczej takich nie kupisz pod hasłem "rowerowe" żeby nie miały wszytej pieluchy1 punkt
-
Ja ostatnio kupiłem takie rękawiczki Eyen i póki co po kilku wyjazdach jestem bardzo zadowolony. https://www.centrumrowerowe.pl/rekawiczki-dlugie-eyen-rider-pd35166/?v_Id=1977211 punkt
-
Mój chomik już włączył pauzę na 180dni, także tylko treningi z Garmina. Pogoda dobra do jazdy, trochę w kratkę ale dzień zaraz będzie dłuższy i jeszcze cieplejszy.1 punkt
-
A wymiana piasty na coś z 7-ma biegami? Pytam teoretycznie, miałem chwilę trekinga z taką piastą i do emeryckiej jazdy było całkiem ok. Nawet spore podjazdy dawało się zrobić, byle wolno i dostojnie, oszczędzając siły. Nie wiem na ile części w takich rowerach są wymienne ale zacząłbym od tego a nie od dospawywania kolejnych elementów Nie chcę być złośliwy ale to rower do wyglądania a nie jazdy Zasadne pytanie na czym jeździ partnerka, bo może warto kupić coś podobnego i dla ludzi?1 punkt
-
Z Dekla to mogę polecić te cienkie rękawiczki, czapeczki (kiedyś Kalenji, teraz Kiprun) czy kominy - te najtańsze, w sekcji biegowej - mam tego po kilka sztuk/par w każdej kurtce i kilka luzem - czy do auta czy na rower. Ponieważ unikam jazdy z pieluchą, często kupuję legginsy czy krótkie spodenki na dziale biegowym w Deklu - niedrogie i całkiem przyzwoite, podobnie wciąż mam jaskrawą wiatrówkę Kalenji do biegania (już się chyba sprała) - kiedyś te ciuchy biegowe (Kalenji) były nieco tańsze od rowerowych (B-Twin). Mogę też polecić gatki z dekla - czy slipy czy bokserki - mam, używam, nawet z pieluchą jak wybieram się na dłuższe jazdy - nie mam problemów z otarciami. Właśnie ostatnio sobie pomyślałem, że trzeba by odświeżyć flotę gaci, mam nadzieję że w Deklu za wiele się nie pozmieniało poza przebrandowieniem na Kiprun czy Van Rysel Oczywiście mam też dedykowane dla rowerzystów ciuchy ale nie jestem ortodoksem i ubieram się po prostu wygodnie.1 punkt
-
1 punkt
-
Mam tez tą Castelli Summer Skullcup , swietne wykonanie, ale ona rzeczywicie jest dość mała i nie na każdą głowę.1 punkt
-
@marekdam1 czapeczka jest z siatki. Oczka są na wylot. Na górze pojedyncza a na obwodzie podwójna warstwa. Czapka jest bardzo fajna, przy mojej łysej pale latem spisuje się świetnie. Nic nie kapie do oczu. Szybko się suszy. Jest przewiewna i masz wrażenie, że jedziesz z gołą głową. Zdecydowanie u mnie się sprawdza. Dodatkowo podwójna warstwa na czole powoduje, że oczka nakładają się na siebie, ograniczają dmuchanie w zatoki. Jest to całkiem OK i nie cierpię na bóle głowy od przewiania. Używam też: bandan - mam kilka i np. od shimano, northwave i z Ali . To jest ok https://pl.aliexpress.com/item/32837663728.html?gatewayAdapt=glo2pol czapeczek z daszkiem - jest ok, na chłodniejsze dni daje radę. Oddycha gorzej niż siatka. Poza tym u mnie nie chroni zatok i zostaje przerwa między górą okularów a początkiem czapki. Na teraz testowałem np. to https://pl.aliexpress.com/item/1005005930494960.html?gatewayAdapt=glo2pol zimą czapki do biegania z Deca i czapki rowerowej z nausznikami. Ale to już inny temat.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
https://bike-project.pl/pl/p/MARIN-MUIRWOODS-29er-Cr-Mo-Urban-Bike/3622?1 punkt
-
Nie ma znaczenia jaki masz tłumik. Sprężynę (ciśnienia) ustawiasz w statycznych warunkach. Zdradzę Ci sekret. Charger 2 robi różnicę względem MC w bardzo specyficznych warunkach jazdy. Przy normalnej jeździe nic nie wnosi.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00