Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      7 656


  2. zekker

    zekker

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      8 018


  3. kaido2

    kaido2

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      845


  4. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      1 216


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.02.2025 w Odpowiedzi

  1. 4 punkty
  2. Bo wiosna idzie i sezon na pylenie rozpoczęty:
    3 punkty
  3. Igpsport BSC200 też ma dostęp po kablu do aktywności i całej reszty, aktywności są w formacie .fit .
    1 punkt
  4. Wahoo na pewno, Garmin pewnie też, choć używałem tylko garminowych ręczniaków a nie komputerków rowerowych i było to dosyć dawno...
    1 punkt
  5. Na żywo takiego jeszcze nie widziałem, w necie parę razy i pierwszy raz do kupienia. Ale że to czyjaś radosna twórczość to może i ostatni. Ja bym takim jeździł jak zły Niestety rynek nie nadąża za moimi potrzebami. W ogóle jakaś stagnacja od paru lat wystąpiła, gravele żrą to nie chce im się myśleć.
    1 punkt
  6. @spidelli, nieuniknione że w sytuacji gdyby męski cyc mi groził, to żona by mi takie siodełko kupiła Przynajmniej jeden ciężar mniej byłby na kolanach
    1 punkt
  7. Nic ciekawego, zresztą to fitness a nie gravel.
    1 punkt
  8. Tych kupiłem chyba ze 4, a były nawet po 35 pln Całkiem spoko siodła
    1 punkt
  9. Mam: Land cruisery, Delta cruisery, Marathony z wkładką, 700x32. jeździło to tylko po asfalcie, bite to było do 5,5 bara Podobnie zachowują się Conti Ride Tour Extra, mam to w szosie do lasu 700x28C bo szersze nic na tył nie wejdzie Bijesz 6 bar, i w lesie masz komfortowo Do tego bieżnik i przy okazji dobrze się to zachowuje po piachu i błocie Zależy na jakiej ramie to stoi Są szosy mega sztywne, gdzie czujesz każde ziarenko piasku, a sa takie endurance gdzie przy wyższych ciśnieniach jedziesz normalnie po polskich asfaltach, natomiast gravel z góry ma dawać pewien komfort jednak w praktyce wygląda to różnie. Jest amelinium z amelinium widłem i lecą nadgarstki i plomby, zaś są ramy w karbonie gdzie czujesz się jak na fullu. P.S. @itr najlepszy komfort jeżeli chodzi o szosowe jak dotąd zanotowałem przy Michelin Hilite Comp 700x23C Zero jakiejkolwiek wkładki, a przy 8 barach uczucie jak na 4-ch
    1 punkt
  10. Mniej więcej to miałem napisać widząc zdjęcia. Rozmiar wydaje się dobry, tylko jest fatalnie ustawiony. Poradniki Centrum Rowerowego nie są najlepszym źródłem informacji, oni mają jakieś swoje dziwne standardy (trzeba bardzo uważać przy wyborze rozmiaru roweru, bo nie podają rozmiaru producenta, tylko jakiś swój, ale co dokładnie mierzą, to nawet pracownicy nie byli mi w stanie powiedzeć :)))). @fasolowy zapomnij o jeździe na góralu z giełdy i ustaw ten rower jak koledzy radzą. No chyba, że dalej chcesz jeździć w pozycji srającego kota.
    1 punkt
  11. Zapytałem chatgpt "co by było gdyby". Może to jest najbardziej obiektywny rozmówca odnośnie tego zagadnieni 😀 Pytanie do Chatgpt: Co by było gdyby tarcze hamulcowe w rowerach były grubsze o 1 mm? Jeśli tarcze hamulcowe w rowerach byłyby grubsze o 1 mm, miałoby to kilka konsekwencji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych: Zalety ✅ Lepsza odporność na przegrzewanie – Grubsza tarcza lepiej odprowadza ciepło, co zmniejsza ryzyko tzw. "fadingu" (spadku skuteczności hamulców przy długotrwałym hamowaniu, np. na zjazdach). ✅ Większa trwałość – Wolniejsze zużycie tarczy i mniejsze ryzyko jej zwichrowania (skrzywienia pod wpływem temperatury). ✅ Sztywniejsza konstrukcja – Mniejsze drgania i lepsza stabilność hamowania, co może poprawić kontrolę nad rowerem. Wady ❌ Większa masa – Każdy dodatkowy milimetr to dodatkowe gramy, co może mieć znaczenie w rowerach wyścigowych. ❌ Potrzeba szerszych zacisków – Standardowe zaciski hamulcowe i klocki mogą nie pasować, co wymagałoby dostosowania całego systemu. ❌ Wolniejsze chłodzenie tarczy – Grubszy materiał może wolniej oddawać ciepło, jeśli nie zostałby odpowiednio zaprojektowany. W praktyce stosuje się różne grubości tarcz w zależności od zastosowania: Standardowe rowerowe tarcze – 1,8–2,0 mm. Tarcze do rowerów grawitacyjnych (DH, Enduro) – 2,3 mm (bardziej odporne na przegrzewanie). Motocyklowe tarcze – 3–5 mm, gdzie siły są znacznie większe. Gdyby wszystkie rowery miały tarcze grubsze o 1 mm, najpewniej producenci musieliby zmienić konstrukcję zacisków i klocków hamulcowych, a rowery wyścigowe mogłyby na tym stracić przez wzrost masy. Natomiast w MTB czy e-bike'ach mogłoby to być korzystne. 🚴‍♂️💨 Jaki by to miało wpływ na masę roweru? Wpływ zwiększenia grubości tarcz hamulcowych na masę roweru zależałby od ich średnicy oraz materiału, ale można to oszacować. Przybliżona różnica w masie Typowa tarcza hamulcowa ma grubość 1,8 mm i waży około: 160 mm – ~120 g 180 mm – ~140 g 203 mm – ~180 g Jeśli zwiększymy grubość o 1 mm (do 2,8 mm), masa tarczy wzrośnie proporcjonalnie o około 55% (bo więcej materiału). Nowe przybliżone masy: 160 mm → ~186 g (+66 g) 180 mm → ~217 g (+77 g) 203 mm → ~279 g (+99 g) Wzrost masy dla dwóch tarcz w rowerze: Dla 160 mm: +132 g Dla 180 mm: +154 g Dla 203 mm: +198 g Czy to dużo? 🔹 Dla roweru szosowego – Każdy gram się liczy, więc dodatkowe 130–200 g to zauważalna różnica. 🔹 Dla roweru MTB / Enduro – Mniej istotne, ale mogłoby wpływać na dynamikę roweru. 🔹 Dla e-bike'ów – Minimalny wpływ, bo masa roweru jest i tak większa. Czy warto? Jeśli rower jest używany w warunkach wymagających mocnego hamowania (np. downhill), dodatkowa grubość mogłaby poprawić trwałość i skuteczność hamulców. W lekkich rowerach wyścigowych raczej nie miałoby to sensu. 🚴‍♂️💨 Czy tarcze rowerowe wykonane ze stali węglowej byłyby lepsze niż obecnie robione ze stali nierdzewnej? Tarcze hamulcowe wykonane ze stali węglowej miałyby zarówno zalety, jak i wady w porównaniu do obecnie stosowanej stali nierdzewnej. 🔹 Zalety stali węglowej ✅ Lepsza przewodność cieplna – Stal węglowa szybciej odprowadza ciepło niż nierdzewna, co mogłoby poprawić chłodzenie tarczy i zmniejszyć ryzyko przegrzewania hamulców. ✅ Lepsza sztywność – Może być bardziej odporna na odkształcenia termiczne, co oznacza mniej problemów z wyginaniem się tarczy przy intensywnym hamowaniu. ✅ Lepsza siła hamowania – Stal węglowa ma większy współczynnik tarcia, co mogłoby poprawić skuteczność hamulców, zwłaszcza w warunkach mokrych. 🔻 Wady stali węglowej ❌ Łatwiejsze rdzewienie – Największy problem. Stal węglowa bez powłok ochronnych szybko koroduje, zwłaszcza w wilgotnych warunkach. Wilgoć i sól (np. zimą) mogłyby drastycznie skrócić żywotność tarczy. ❌ Większa masa – W porównaniu do nierdzewki, stal węglowa może być nieco cięższa, co może nie być pożądane w rowerach szosowych i wyścigowych. ❌ Wrażliwość na temperaturę – Stal węglowa może zmieniać swoje właściwości pod wpływem ekstremalnych temperatur, co w dłuższym okresie mogłoby wpłynąć na trwałość tarczy. 🔥 Czy to miałoby sens? W sporcie motocyklowym i samochodowym stal węglowa była stosowana, ale ze specjalnymi powłokami lub w wersji hartowanej. W rowerach problemem byłaby korozja oraz masa, dlatego producenci preferują stal nierdzewną lub rozwiązania kompozytowe (np. tarcze aluminiowo-stalowe). Jedyną opcją, by stal węglowa miała sens, byłoby zastosowanie powłoki antykorozyjnej lub pokrycia ceramicznego. Ale na ten moment stal nierdzewna to lepszy kompromis między trwałością, wagą i odpornością na warunki atmosferyczne. 🚴‍♂️💨 Czy tarcze hamulcowe rowerowe produkowane w chinach są gorsze czy nie w porównaniu z tarczami markowymi znanych firm? To zależy, bo nie wszystkie tarcze produkowane w Chinach są złej jakości. Wiele renomowanych firm, takich jak Shimano, SRAM, Magura czy Hope, również produkuje swoje tarcze w Chinach lub Tajwanie, ale pod ścisłą kontrolą jakości. Czy chińskie tarcze zawsze są gorsze? ❌ Tanie, no-name tarcze mogą mieć słabe odprowadzanie ciepła i szybciej się zużywać. ✔️ Ale nie wszystkie chińskie tarcze są złe – są firmy, które produkują tam wysokiej jakości komponenty. Czy warto kupować chińskie tarcze? Do rekreacyjnej jazdy – Jeśli nie jeździsz agresywnie i szukasz budżetowej opcji, dobrej jakości chińskie tarcze mogą się sprawdzić. Do jazdy wyczynowej (MTB, downhill, szosa) – Lepiej postawić na sprawdzoną markę, bo jakość materiału i precyzja wykonania mają duże znaczenie. Podsumowując: Tanie tarcze z Chin mogą działać OK w lekkich warunkach, ale markowe modele zapewniają lepszą trwałość i wydajność, szczególnie przy intensywnym hamowaniu. 🚴‍♂️💨 Wszytkich odpowiedzi udzieli Chatgpt.
    1 punkt
  12. Niewiele jest materiałów i testów tej nowej wersji.. Poniżej jest przegląd, niestety po niemiecku. Polecam przeczytać (z auto tłumaczem) komentarze poniżej... Ja jestem zainteresowany wersją bez bukłaka.
    1 punkt
  13. Szosówka to szosówka, można jednak na niej sporo. Tak jak już pisałem - moja rekomendacja zimowo przygodowa na krzaki to ta Pika 32 na drucie, a z opon z innej bajki jest jeszcze najdziwniejsze zjawisko w świecie szosowym: Schwalbe Marathon..... na naszym forum chyba nikt nie testował tych wąziutkich. Raz tylko widziałem je na mieście na cudzym rowerze. Mam 23 , zjeździłem też 25, do współczesnej obręczy szosowej zaleciłbym 28... Te opony są ... nie do pobicia, wbijasz ciśnienie, są twarde, ale bieżnik na nich leży na miękkiej wkładce antyprzebiciowej i " klei" To najdziwniejsza opona jaka mi się trafiła, jeśli masz nastrój na nowe ścieżki i taki oponowy luz jazdy szaro-nocnej , sprawdź je , możesz potem zakładać jedynie na sezon zimowy. Opór toczenia w zimie traci znaczenie, a jazda po ziemi czy np lesie kabackim - jest fajnie. Polecam klasyczną wersję... w tej szerokości wersja Marathon Plus jest kwadratowym kartoflem. Założenie nowej opony 23 na obręcz jest prześmieszne, brakuje trzeciej i czwartej ręki , opona się prostuje, nie siła, a ułożenie w przestrzeni jest potrzebne . Potem problemu nie ma.
    1 punkt
  14. Kółka do przerzutki i nakrętka tarczy Center Lock
    1 punkt
  15. Ten XCM co tam jest waży ok 2,8kg Silver to 2,5kg Gold 1,8kg ale jest 140 Euro drożej. To kwestia podejścia ile się chce danym rowem jeździć. Przy 1kg mniej to rower zyskałby wręcz nowe życie, a sprzęt będzie na lata. Silver to nie jest coś, co się kupuje jako upgrade. Będzie lepsze od tego co jest ale to może ma sens przy założeniu, że za 2 lata kupi się nowy rower. Ale żeby nowy rower był lepszy to zaś trzeba więcej wydać, bo inaczej też tam będzie XCT/XCM, albo co najwyżej znowu jakiś silver. To po prostu nie ma sensu.
    1 punkt
  16. Ale to jest silver i kowadło. Zwyczajnie szkoda na to kasę wydawać.
    1 punkt
  17. ~130E bez zdalnej blokady, 200g lżej, też judy air https://www.bike-discount.de/en/rockshox-judy-silver-tk-29-solo-air-100-qr-remote-12
    1 punkt
  18. Dużego wyboru nie będziesz miał - rura sterowa prosta, osie QR. Za ~100E bierz tego RS judy AIR - póki jest na BD. Na olx po tyle chodzą używki, a z demontażu "nowe" 500-600 pln. Różnica między widelcem, który masz teraz, przy wadze 85kg będzie odczuwana !. Dasz radę wymienić samemu - trzeba będzie dociąć rurę sterową.
    1 punkt
  19. Tam jest QR więc nie poszalejesz z wyborem. Jest Judy Gold: https://www.bike-discount.de/en/rockshox-judy-gold-rl-29-solo-air-tapered-100-qr z normalną wagą. Amor bez szału ale to mniej więcej to samo co mój 10 letni RS 30 Gold. Działa na pewno nieporównywalnie lepiej od XCM.
    1 punkt
  20. @Zbyszek.K & @keltu, wbiję się wam w rozmowę i dorzucę od siebie, że siodło EC90 to mega dobre siodło jest. Zajeździłem je na śmierć i nie żałuję ani jednego zrobionego kilometra wysiedzianego na nim. Taka mała uwaga - siodło fajnie pracuje i im bliżej swojej śmierci tym robi się wygodniejsze. Po EC90 wiedziałem, że ten krój siodła jest dla moich czterech liter idealny. Tyłeczek może porównać je z Bontrager Verse Short Comp. Rozmiarowo bardzo podobne. Bontrager "sztywniejszy" i starczy na dłużej. Ale kto wie... jak i je zajadę, to może znowu EC90?
    1 punkt
  21. @CoolBreezeOne unikam krajówek, na mniejszych drogach jest zazwyczaj znośnie, a tam gdzie wiem, że nie jest, bo z jakiegoś powodu duży ruch - to też unikam. Tras i opcji mam koło siebie multum.
    1 punkt
  22. Jest takie powiedzenie Jak się trujesz całe życie to jesteś na to uodporniony. To co się dzieje na polskich drogach nie robi na mnie najmniejszego wrażenia
    1 punkt
  23. 2,25 z tyłu 2,60 z przodu bye bye my breezer Pozdrow'er 😘
    1 punkt
  24. @CoolBreezeOne Ja wczoraj - piękny zimowy, wyżowy, suchy, słoneczny dzień więc stwierdziłem, że warto przewietrzyć szosę - prawie 60 km na szosie po szosie. Dobra połowa rzeczywiście po szosie a reszta po pięknych, gładziutkich, asfaltowych, niemieckich ddr-ach. Ale ja mam do granicy z Niemcami jakiś kilometr a tam nie wyprzedzają na gazetę i nie spychają do rowu wyprzedzając na trzeciego. Kilka razy wręcz machałem gościom, żeby mnie wyprzedzili bo się ciągnęli za mną przez całą wiochę. Dopiero wracając, jakieś 2-3 km przed polską granicą jakieś nasze Sebixy wyprzedziły mnie "po polskiemu": na skrzyżowaniu, w odległości około 0,5 m
    1 punkt
  25. Wczoraj wkurzyła mnie... jazda szosą. Nie na szosie, ale po szosie. Czasami ustawiam się z kumplem na ciuchranie po lasach. Muszę się do niego jakieś 6km dokulać. Jak się w miarę ogarnę, to lecę polami i lasem, ale jak mam późny start, to jakieś/aż 3-4kmy lecę DK. No i nie wiem, czy to pora dnia, czy jakieś kazanie na popłudniowej mszy, sraczka po obiedzie u rodziny, czy w ogóle zamiłowanie polskich kierowców do jazdy "zgodnie" z przepisami, ale... na piętnastu drogowych pajaców tylko dwóch zachowało się jak należy. Więc ten tego, nie wiem gdzie chłopaki/dziewczyny jeździcie po tych szosach, nie wiem co bierzecie, że wam żyłka z troski o życie nie pękła ale... zdecydowanie wybieram pola, lasy, góry. Jazda po szosie, to nie moja bajka.
    1 punkt
  26. @Sobek82, buduj, buduj. Może w końcu uda ci się ogarnąć sprzęt na "barankowy" wypad do Siekierek
    1 punkt
  27. https://www.instagram.com/reel/DF3x0E4o5O_/ Złośliwość rzeczy martwych, tyle czasu stał breezer na tym kole a wystarczyło zdjąć i wsadzić do marina żeby na drygi dzień zobaczyć coś takiego 🫠 Cena za marina niska ale już wiem dlaczego i z jakich powodów sprzedawana innym kanałem dystrybucji niż sklep Motor-Land Już z grx'em i siodełkiem w sztycy Gruba Locha poskręcana po długim postoju Zegarmistrz światła purpurowy Pozdrow'er😘
    1 punkt
  28. Ech, miałem już nic nie pisać, bo to nie ma sensu nawet jak ktoś leci z moim cytatem i i dalej nic nie ogarnia..., ale @sky87 mnie w sumie wyręczył... Kolega od Surronów jakoś nie zauważył, że po pierwsze do jazdy na swoim terenie, to sobie można dobierać komponenty w sumie dowolnie - nawet bez sensu... a jakby tym "motocyklem terenowym" (jak to nazywa dystrybutor, żeby czasem nie przyznać, że sprzedaje pojazdy do wyłącznie do wygłupów na własnym podwórku) pojawić się w gronie normalnego moto sportu, to by te "rowerowe" komponenty budziły pobłażliwe uśmiechy. A po drugie tam, gdzie ten Surron ma jednak homologację drogową - to uwag!!! werbel!!! jest motorowerem! - za całym motorowerowym bagażem... Czyli komponenty muszą mieć i mają homologację (i deklarację ich producentów co do dopuszczalnego zastosowania) właśnie motorowerową. O amortyzatorach się nie wypowiem, bo świat rowerów z amortyzacją jest mi odległy, a nie chcę się doktoryzować z oferty na potrzeby jakiegoś durnego posta na forum, ale w temacie tych hamulców, to wypowiedzieć się mogę... Więc @lis50 tak, tam są (a przynajmniej być powinny na etapie ubiegania się homologację) czterotłoczkowe Magury, tylko, że to nie są dowolne Magury, ale jeden jedyny model, który Magura pozycjonuje jako przeznaczony do S-Pedelecs - czyli motorowerów po naszemu... Jak już weźmiesz tego Surrona odblokujesz (swoją drogą to zabawne, że pewien typ ludzi zawsze patrzy na świat na swój pokręcony sposób - ma e-bike'a to go odblokuje na motorower, ma motorower to go odblokuje na motocykl) i hamulce zawiodą, to zgadnij, gdzie Magura będzie miała Twoje żale...? Podejrzewam, że z tymi amortyzatorami będzie podobnie... Wszak ten azjatycki wynalazek (przynajmniej teoretycznie na potrzeby homologacji) to nie pierwszy S-Pedelec na rynku, choć przyznaję, że raczej normalni producenci nie wsadzają do S-Pedeleców silników 6kW zdławionych do 2kW i nie chwalą się, że to zdławienie da się wyłączyć, tak samo jak ograniczenie prędkości do 45 km/godz. No i wreszcie, to o czym pisze sky87, nie rozumiem, dlaczego tak się tu fiksujemy na wadze. Trzeba było uważać na fizyce w podstawówce, to by było jasne, że problemem jest prędkość... bo rośnie wykładniczo a nie jak masa liniowo. Na dzień dobry mogę wymienić kilka rowerów (nie motorowerów, nie chińskich ulepów elektrycznych), które ważą po 50-70 kg, i które razem z kierującym zasuwając te 25 km/godz. (oczywiście dzięki legalnemu wspomaganiu 250W) mają niższą energię kinetyczną niż ten Surron z kierującym, zasuwający po odblokowaniu 72 km/godz. Jak kolego lis50 nie pamiętasz, jak policzyć, to podpowiem, że będzie ponad siedem razy mniej... Tego Surrona będzie więc ponad 7 razy trudniej zatrzymać niz gościa wiozącego zakupy mega klocowatym rowerem towarowym na granicy wspomagania... Tam nawet motorowerowe Magury mogą klęknąć... Nawet jeśli mają rzeczywisty limit skutecznego działania wyższy niż to, na co je homologowano...
    1 punkt
  29. Ożesztywmordęcmokany, tak publicznie mnie tu w terminy wpuszczać jak w maliny? 😮 Niemniej, nadzieję warto mieć, a pod koniec któregoś roku pewnie życzenie się ziści Łapcie parę zbędnych kadrów:
    1 punkt
  30. Ale co ma waga i szerokość opony do rozstrzygnięcia kwestii czy to rower czy motorower?
    1 punkt
  31. Kurczę, podziwiam takich ludzi jak autor... a w zasadzie ich święty spokój, opanowanie i taką łatwość ignorowania negatywnych bodźców. W tych niespokojnych czasach też chciałbym tak potrafić. Człowiek używa motoroweru/motocykla, który dla niepoznaki (z lenistwa, wygody, egoistycznego spojrzenia na otoczenie) udaje rower i jednocześnie dziwi się, że niektóre z rowerowych komponentów użytych w tym pojeździe zwyczajnie nie dają rady... i mimo wszystko nie potrafi połączyć kropek, wyciągnąć logicznych wniosków, że może to waśnie dlatego istnieje prawna różnica w wykorzystaniu roweru i motocykla, różne są obowiązki i obostrzenia, bo to zupełnie różne pojazdy. Ale nie, nie przyjdzie mu do głowy, że nie bez przyczyny w normalnych skuterach, motorowerach te hamulce wyglądają inaczej niż w rowerze i dalej szuka rozwiązań rowerowych 🙂 A tak przy okazji wywodów o legalności, @tomoa to już widzę te setki, tysiące kilometrów dróg niepublicznych, po których poruszasz się legalnie tym swoim pojazdem, jak do nich dojeżdżasz itp. itd. Nawet w głupim lesie, jak nie jest Twój, to tym swoim motorkiem nie możesz jeździć...
    1 punkt
  32. Mam milion rowerów, w tym malowane, zatem przyjmij radę Smerfa z Papy: porzuć swe ogrowe plany, a pojedź w tym czasie zobaczyć jeden most, jeden zamek, i jedno jezioro. Kiedy wrócisz zmarźnięty, na tydzień dostaniesz kataru, ale chęć na malowanie albo nową ramę zniknie Poważnie lepiej jeździć i żyć patrząc na świat z roweru, niż ciągle rozglądać za rowerami... moje błędy za tym stoją
    1 punkt
  33. Ostatnio miałem trochę rzeźby u dziadka któremu nie bardzo można pomóc, ale nadchodziły mroźne noce i trza było, na początek wymieniłem wiszące na przewodach gniazdo i włącznik światła w pokoju w którym wegetuje. Od licznika puściłem przewód który miał zadanie zasilać farelkę kiedy dziadzio nie pali w piecyku kaflowym, dodałem jeszcze światło na korytarzu, którego brakowało od dobrej dekady, później nocą dzwonił że nie ma prądu, okazało się że automat 10A, mający tyle lat co Ja poszedł się nie bać, na strychu był, dojście na górę po schodach uniemożliwia sajgonkill w korytarzu, przez co drzwi nie da się otworzyć, wywarzyłem okno w szczycie z drabiny i dostałem się do przyłącza z rozdzielnią, chyba jeszcze przedwojenna🫠 Zrobiłem obejście na sztukę, późno było, nic lepszego pod ręką nie miałem. Dziadek szczęśliwy, rano dostał zupę w słoiku gorącą i zapas prowiantu na tydzień. Muszę mu zorganizować jakiś stół i krzesło do pokoju, wcześniej tam sprzątając, jakieś okno PCV i jeszcze parę prac w międzyczasie. Ogólnie interakcja z dziadkiem ponowiła się przez potrzebę udrożnienia rury kominowej prowadzącej z piecyka do komina, była bowiem zapchana sadzą i zamiast piecyk dawać ciepło, kopcił na pokój. Pisanie ze zrozumieniem idzie mi kiepsko to wrzucę parę zdjęć🫠😉 Tu z mojego poddasza, kands w oczekiwaniu na przeszczep. Rowery które nie dotarły na poddasze. Oraz wcześniejsze zabawy w kafelkarza u Sobka w hotelu, w wynajmowanym na dole pomieszczeniu 🫠 Przez okres remontu, zakład pogrzebowy działał i świadczył usługi 😉 Na koniec kotka 1 z 10 wychowana od małego na dzień przed oddaniem do nowego domu. Pozdrow'er😘
    1 punkt
  34. Zlecenie na Maestro Z V-brejków na tarczę i napęd 1x10 Reszta zdjęć to typowa odklejka🫠😉 Pozdrow'er😘
    1 punkt
  35. Znów porcja fotek ode mnie. Koszyki i mostek do karamby. A tak się prezentuje z podkładkami pod kolor. Z kierownicą. Podoba mi się ten połysk Małe porównanie koszyków które miałem. Musiałem zmienić koszyki bo Elite niestety nie do końca pasuje w ramę. Pewnie przez to, że może być zamienny stronami osiada trochę niżej w ramie i butelki potrafią albo haczyć o ramę albo o drugi bidon w trójkącie. Mały serwis ugniatczy. Straty jedna kulka. Na 3 komplety pedałów to i tak nieźle . Popołudniowe jazdy
    1 punkt
  36. Ciężki miesiąc, nic się nie zmienia w stodole, naokoło wszystko🫠😉 Pozdrow'er😘
    1 punkt
  37. Mnie też jakiś czas tu nie było. Bonus pierwszy. Fala kulminacyjna na Brzeskiej Odrze. 24.09.24 godzina 6.49. Bonus drugi, czyli nuda i zabawy z AI. "boat-bike" "thunder boat-e-bike" Dalej AI zaczęło poważnie błądzić i na tym był koniec.
    1 punkt
  38. Dawno nic nie zamieszczałem. Ale ostatnio udało mi się kilka fotek cyknąć. Mała wycieczka z dzieciakami Miałem zakładać srebrny mostek. Ale jak ten zobaczyłem to nie mogłem się powstrzymać. Docelowy mostek w marino. Pasuje mi bardzo do mojej wizji. Przy okazji wymiany mostka serwis sterów. Korzystając z pogody i tego że nie pada. Udało się trochę kilometrów pokręcić. I oczywiście moja ulubiona kierownica.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...