Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      20

    • Liczba zawartości

      7 656


  2. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      20

    • Liczba zawartości

      1 037


  3. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      20

    • Liczba zawartości

      4 757


  4. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      11 146


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.10.2024 w Odpowiedzi

  1. Bo co z tego że na szosie jak i tak po górach 😁
    16 punktów
  2. Bo muszę siedzieć na szkoleniu, a było tak...
    16 punktów
  3. 14 punktów
  4. 12 punktów
  5. Bo pojawił się zaraz, gdy tylko wyjąłem piwo z sakwy
    12 punktów
  6. Bo Ultegra w lesie, to jest to, czego mi brakowało xD
    10 punktów
  7. @wojtasin, co się dziwisz, jak to Sęp chciał się załapać na krzywy dziób.
    4 punkty
  8. 3 punkty
  9. 3 punkty
  10. 52T w gravelu... To odróżnia mężczyzn od chłopców 😉.
    2 punkty
  11. Bo jeszcze większe dziury i pies 🤣
    2 punkty
  12. Bo listek czerwony do rzeki wpadł. A ja nad rzekę przyjechałem przemyć opony z błota.
    2 punkty
  13. 2 punkty
  14. To po co Bosch produkuje silnik Performance Line Speed? Owszem, stać mnie na nowy rower co 7 lat po 25 - 30 tyś. Przez ten czas wymieniam głównie napęd i opony. Jeśli silnik przy serwisie co kilka tysięcy wytrzyma 50 tyś to nie znaczy że tyle wytrzyma np. rama. Poza tym po tych 25 - 30 tyś wypadałoby wymienić tyle rzeczy że taniej wyjdzie nowy rower. PS. Jaki procent kosztu nowego silnika trzeba u Ciebie zapłacić za 5 serwisów silnika?
    1 punkt
  15. Ważne że to Axon. Adapter dobierasz patrząc na kombinacje mocowanie w widelcu ( PM6 u Cb ) i tarczy. Czyli tarczę 160 przykręcasz bez adaptera , 180 z adapterem +20 ( QM40 )
    1 punkt
  16. Chyba łysych placów w lasach przybywa a nie samych lasów:
    1 punkt
  17. Bo był las, nie ma lasu, czyli etap odgruzowywania po lipcowej burzy: Dla porównania niedługo po burzy (strzelone od innej strony): https://www.forumrowerowe.org/topic/182057-zdjęcia-codziennie-jedno-zdjęcie/?do=findComment&comment=2494889
    1 punkt
  18. 1 punkt
  19. Gwinty może nie będą krzywe, w sensie ich współosiowości dla strony prawej i lewej (wszak robi to precyzyjna maszyna), ale już powierzchnie boczne mufy bardzo często nie są równoległe. Wielokrotnie nawet lakier nie jest usunięty przed montażem suportu, co może powodować luzowanie się misek po jakimś czasie, bo lakier się wykrusza. W suportach na kwadrat (większości) tylko prawa strona ma znaczenie, bo z lewej miska mocująca suport nie opiera się żadnym kołnierzem o boczną krawędź mufy. Łożyska są też rozdzielone metalową tuleją, która dba o ich równoległość. W HT2 obie miski opierają się o mufę, łożyska są bardziej na zewnątrz, a żadnej tulei pomiędzy łożyskami nie ma (tuleją jest mufa ramy, z jej wszystkimi niedoskonałościami). Jeśli dokręcimy mocno miskę HT2 do krzywej mufy, to obudowa łożyska nieco się zdeformuje (nawet tylko sprężycie) i to może wystarczyć, by łożysko nie pracowało optymalnie.
    1 punkt
  20. Miałem zmienić hamulce, a jednak kupiłem bardzo dużo nowych części złożonych w całość 🙃
    1 punkt
  21. A ja dziś nietypowo, jakiś czas temu kupiłem trochę nowych obręczy ceramicznych od starych Crossmaxów, ostatnio udało mi się kupić również nową, zieloną i kultową oponę Michelin w dobrych pieniądzach (starsi na pewno je pamiętają ;-)). A wszystko po to, aby zrobić stolik kawowy własnego pomysłu. Kolejne były kinkiety na ścianę z piast Tune i błotników Ass Saver. A na koniec upolowałem jeszcze podajnik na papier toaletowy od Park Toola, który zawsze chciałem mieć, ale niekoniecznie w domu 😉 Może komuś się spodoba i będzie chciał zrobić sobie coś podobnego. Śmiało można korzystać.
    1 punkt
  22. Co mają powiedzieć Ci co trzymają auta w salonie, taki pomysł - dodatek do benzyny by ładniej pachniały spaliny 😉
    1 punkt
  23. Nie, nie Kross, u nas z tego co znam to LOCA i ANTYmateria od nich biorą ramy gravelowe z katalogu. A Kross owszem zamawia u nich ramy bo to renomowany kitajcowy producent (podobnie jak np. Ridley), ale nie są to chyba ramy z katalogu a wg specyfikacji Krossa (a może się mylę?), no poza tymi najdroższymi RSami które Kross przecież robi sam w PL - chwała im za to. Nie zaufałem kitajcom bo właśnie obawiając się ewentualnych reklamacji kupiłem ją z pomalowaniem w PL z 5 letnią gwarancją od polskiego 'producenta'. Ale obecnie nie można powiedzieć, że ufam komukolwiek na słowo bo łoję tą ramę już prawie cały sezon i czasami się dziwię, że jeżdżąc po górach tak jak jeżdzę jej nie oszczędzając, conajmniej jak na hardtailu choć ofkors wolniej, ona daje radę i się trzyma, więc to najlepszy sposób weryfikacji => WŁASNEJ! Poza tym tą surową ramę bierze już od jakiegoś czasu sporo małych producentów brandując swoimi markami. Nie słyszałem też by te ramy pękały lub stwarzały problemy, są już na rynku kilka lat. Znikąd się to nie bierze i wynika właśnie z przetestowania pod kątem wytrzymałości większej ilości. Jest robiona z japońskich włókien Torray (wiem nie widzę na pojedyńczym włóknie pod mikroskopem elektronowym logo producenta 😉), no i waży ze 250-300g więcej niż te wylajtowane ramy renomowanych marek nie bez powodu. Nie pamiętam dokładnie bo całą oklejałem i po tym zabiegu coś 1350g. Kitajce stwierdziły chyba, że nawalą w newralgicznych miejscach więcej mięcha to będzie pewniej, sztwniej i wytrzymalej więc bez reklamacji. W Czarnogórze spadła mi w górach w sporą przepaść z ostrymi kamolami, byłem pewien, że po niej bo rypła mocno bokiem/środkiem rury, ale nic poza otarciem, wytrzymała. Mogę się założyć, że wylajtowane produkty w tym przypadku by pękły bo w normalnym użytkowaniu tam tyle materiału nie potrzeba i renomowani producenci ujmują go w tych miejscach by było lżej. W sumie kupowałem ją by po prostu spróbować gravela a potem odsprzedać i kupić jakiegoś lżejszego Treka, ale jestem na tyle zadowolony że przy niej zostaję. Aaa, no i nie ma tego porąbanego PressFita !
    1 punkt
  24. W elektryku ze sklepu nie odkręcisz manetki. Te rowery, zakładając że są legalne, manetki nie mają. W niektórych krajach są legalne bajki z manetką, przy czym maks prędkość przy jej użyciu to 6kmh. Ja mam ale używam tylko przy ruszaniu. A co do pytania czy elektryk zrobi z kogoś lenia - to zależy jak to słowo rozumieć. Jeśli ktoś ma parcie na wyniki - jazda elektrykiem raczej spowoduje spadek formy. Jeśli ktoś zwyczajnie jeździ bo lubi jeździć a nie walczyć np ze słabościami, ma życie, rodzinę, dużo pracuje - to E raczej spowoduje że utrzyma aktywność bo będzie mógł ją uprawiać np bez ceny w postaci bycia zajechanym.
    1 punkt
  25. Hej Panowie Wypowiem się w temacie bo być może jestem osobą, która miała napęd Cuesa jako jedna z pierwszych albo pierwsza w Polsce i mam rozwiązanie problemu wolnej zmiany biegów :). W zeszłym roku w wakacje po niespecjalnym zachwycie gravelem Tribana wypożyczonym na kilka dni z Decathlonu postanowiłem złożyć sobie lekkiego crossa na cienkich oponach i wysokiej klasy napędzie, hamulcach XT na ramie Cannodale Quick CX. Po poszukiwaniach napędu padło na topowego Cuesa U8000 2x11 (46-32 11-45) ze względu na jego ogromną rozpiętość przełożeń nieosiągalną dla napędów szosowych, MTB czy GRX (w Tribanie był Sram 1x40 11-34 i w Pieninach na niektórych podjazdach męczyłem się, brakowało mi lekkich przełożeń). W Polsce nigdzie tego Cuesa jeszcze nie było w sprzedaży ani rowerów na tym osprzęcie więc zamówiłem go w Bike-Discount, pełną topową grupę 2x11 Cues 8000. Rower składał mi najlepszy magik w Zamościu. I to samo o czym piszecie, po złożeniu i wyregulowaniu nie było tak idealnie jak zakładaliśmy. Oglądali go chłopaki z drugiego serwisu i też nic nie polepszyli. Postanowiliśmy więc pokombinować. Podejrzewaliśmy przerzutkę, bo jakieś duże luzy boczne miała w porównaniu np. do przerzutki XT M8000 na długim wózku. Złożyłem nawet reklamację na tą przerzutkę Cuesa w Bike-Discount ale jej nie odesłałem na szczęście Podmieniliśmy ją z tą XT na długim wózku i dalej to samo. XT obsłużyła wszystkie przełożenia (chociaż z przeliczenia pojemności miało jej nieco brakować) ale dalej bez poprawy szybkości zmiany przełożeń. Wróciliśmy więc do przerzutki Cues i wpadliśmy na inny pomysł. Zmieniliśmy kasetę Cuesa 11-45 Linklide na XT M8000 11-46 bez Linklide. Niby Shimano pisze, że Linklid-y są kompatybilne tylko z Linklidami ale zmiana tej kasety to był strzał w dziesiątkę. Zmiana przełożeń natychmiastowa (tak jak w mojej Konie na pełnym trzyblatowym XT M8000). Ponieważ jestem detalistą próbowaliśmy jeszcze wyciszyć tego Cuesa do zera, tak jak moją Konę gdzie ten napęd XT pracuje bezgłośnie. A Cues na małym blacie 32 z przodu jest idealnie bezgłośny, natomiast na 46 z przodu jest minimalnie słyszalny . Ale to po prostu moje skrzywienie, mój magik mówi że dla niego pracuje idealnie kulturalnie . Podsumowując sprawę szybkości działania załatwiła kaseta XT. Napęd topowego dwublatowego Cuesa z kasetą XT M8000 11-46 pracuje znakomicie. Uważam, że napęd idelanie pasuje do tego roweru i opon Panaracer GravelKing SS o szer. 32mm. Toczy się lekko i łyka kilometry jak pelikan młode żabki. Zrobiłem Cannodalem przez zimę do teraz jakieś 1500-2000km, zacząłem jeździć trasy po 100-130km. Jestem bardzo zadowolony z tego Cuesa. Nie ma na rynku innych napędów, które mają blat 46 z przodu i na prostej jadą jak szosa, a na 32 z przodu współpracują z kasetą o takiej rozpiętości że jest mięko prawie jak w MTB i dojeżdżacie wszystkie podjazdy . Wkręciłem się tak w daleką jazdę, że zacząłem myśleć o kolejnym rowerze tym razem szosowym Pozdrawiam
    1 punkt
  26. Wziąłem zwykłego jednak. Jak myślicie dobry deal jeżeli chodzi o cenę?
    1 punkt
  27. I to jest najlepsze. Elektryki jezdza max 25, wiec nikt Cie nie mija, na duzej predkosci. Aby jezdzic przelotowa 30+ na analogu trzeba troche pojezdzic.Wiec znasz rower i wiekszosc niebezpiecznych zachowan. Kanapowi, niedzielni rowezysci z predkoscia powyzej 20km sa zagrozeniem.
    1 punkt
  28. Ale to już tu chyba mówiliśmy, coś takiego to nie jest rower elektryczny i powinno to być w końcu tępione przez służby, od tego w końcu są, ale to niestety, trzeba poczekać jak jakiś 'PysznePL' z prędkością 40km/h rozjdzie na CPR jakiegoś kilkulatka na miazgę.
    1 punkt
  29. Skuter czy auto wymagają pedałowania? Bo silniki w rowerach wspomaganych silnikiem działają gdy się pedałuje. Dwa, tak jak kolega napisał - tętno, kalorie masz to samo, tylko robisz więcej tras - co przy ograniczonym czasie ma znaczenie. Szczególnie w społeczeństwie, które się starzeje i starzeć będzie. Jest to serio zabawna, ta krucjata anty ebajkowa. No chyba, że ja o czymś nie wiem i za chwile nie będzie analogów? Podobnie było z gravelami, fe, be, albo szosa albo mtb. Segment się rozwinął, masa ludzi cieszy michę na nich jeżdżąc po mieście, lasach albo ultramaratony.
    1 punkt
  30. Na elektryku też można się zmęczyć , ale nie trzeba się zajechać . Jeśli ktoś nie lubi się męczyć to i na analogu tego nie zrobi albo w ogóle nie wsiądzie na rower . Jeśli ktoś jeździ turystycznie , bez sportowych ambicji , to ten element regulacji poziomu zmęczenia ma znaczenie . Np mam siłę i ochotę coś na, albo po wycieczce zobaczyć , zwiedzić itd . Przy turystycznej jeździe limit 25km/h też nie jest istotny . Mało który sakwiarz jeździ szybciej , a jeśli chodzi o jazdę w górach to w ogóle mało kto przekracza tą prędkość . Na elektryku też raczej nikt nie podjeżdża 25km/h . To była teoria , a z mojej praktyki napiszę że dla mnie e ma sens tylko w górach . Poza tym żeby cieszyć się z jazdy na e trzeba jednak tą kondycję wyrobić sobie na analogu . Wtedy czuję że rower wspomaga , a nie wiezie . Odblokowane e rowery czy hulajnogi mknące 50 -60 km/h po ścieżkach rowerowych i chodnikach to zupełnie inna kwestia . Też jestem przeciwny . Całe szczęście że Falkony i podobne wynalazki ,, nie przyjęły się " na górskich szlakach .
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...