Skocz do zawartości

Ranking

  1. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      22

    • Liczba zawartości

      1 037


  2. zekker

    zekker

    Użytkownik


    • Punkty

      21

    • Liczba zawartości

      8 019


  3. Strek

    Strek

    Użytkownik


    • Punkty

      20

    • Liczba zawartości

      900


  4. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      4 757


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.09.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. 10 punktów
  2. Bo czarno to widzę... (na pograniczu Litwy z Łotwą)
    9 punktów
  3. Kilka łapek, odtłuszczacz, gwintowniki, redukcje do sterów, przejściówki do sterówki, stery, zacisk oraz kilka płyt do warsztatu:
    7 punktów
  4. 6 punktów
  5. 6 punktów
  6. 5 punktów
  7. Bo Lato Leśnych Ludzi (rowerzystów)
    5 punktów
  8. Bo to tyle gór na ten rok, czas wracać na "płaskie" Pomorze: Z tego co pamiętam, to była najgładsza. Pytanie czy skakał na hopach, czy tak jak ja byle przejechać
    4 punkty
  9. Mam podobne doświadczenia jak @chrismel, rękawice nawet narciarskie na rowerze dostają wycisk. Osobiście poniżej 0C nie jestem w stanie używać żadnych softshellowych. W grę wchodzi tylko klasyczny hardshellowy Gore-Tex z dodatkiem Thinsulate lub primaloftu. Na górze też jedna warstwa softshell przy takiej temperaturze nie daje rady, nawet Gore Infinium i potrzebuję albo dwa softy albo jeden hard (za wyjątkiem absolutnie bezwietrznej i słonecznej pogody). Dlatego moim zdaniem szukaj hard- nie softshellowych rękawic na takie temperatury (jeśli łatwo ci marzną dłonie). Drugi temat, ale bardzo istotny, to to, że nawet jeśli schowasz je do śpiwora to będzie ci w nie zimno, jeśli masz niedogrzaną resztę ciała. Jeśli temperatura korpusu Ci zaczyna spadać to organizm ogranicza dopływ krwi do dłoni i stóp i nieważne jak je opatulisz będzie Ci zimno bo ogrzewanie "systemowe" do nich nie dociera. Więc albo możesz je rozgrzewać elektrycznie, albo dogrzać resztę ciała w tym ręce na rękawach i nogi. Niezwykłą zaletą elektrycznych ogrzewczy stóp czy dłoni jest to że zadziałają nawet jeśli zawaliliśmy coś w naszym stroju. Pasywne rozwiązania, działają tylko jeśli ciepło dochodzi do danego miejsca a to zazwyczaj oznacza że najpierw całą resztę stroju trzeba dobrze rozwiązać. Najprościej czy winne są twoje rękawiczki czy reszta stroju, możesz sprawdzić ubierając się na rundkę testową znacznie cieplej niż normalnie (poza dłońmi). Jeśli dłonie nadal marzną to wina rękawic, jeśli już nie to znaczy że problem jest gdzie indziej.
    3 punkty
  10. - Torba Topeak Loader Backloader X 10L - Topeak Whisbone - Koszyk na bidon Topeak Dualside cage ex - 2 szt. - Camelbak Podium Chill - 2 szt. - Torba na kierownicę ULAC Coursier
    3 punkty
  11. Łoponka do przełaja na śnieg i błoto. Zeszłej zimy testowałem już jedną taką na przednim kole i rower prowadził się rewelacyjnie.
    3 punkty
  12. Bo rower, wehikuł idealny przy zwiedzaniu.
    3 punkty
  13. Dokładnie też takie są moje doświadczenia. Jak czujesz że potrzebujesz koszulki z długim rękawkiem, to potrzebujesz długich spodni (nawet jeśli tego z kolei nie czujesz), to samo tyczy się skarpet, rękawiczek i czapki. Jeśli komuś się wydaje że potrzebuje na korpusie hardshella a nogi są OK w tym czasie w krótkich spodenkach, to mu się wydaje. Właśnie dlatego najczęściej powstają kwiatki w stylu: "strasznie się pocę i jest mi jednocześnie strasznie zimno". Tak jak już pisałem w innym wątku: nie odczuwamy chłodu we wszystkich miejscach ciała, ale wszystkie wpływają na odczucie ciepła/zimna na korpusie. Jeśli nie będziemy niepotrzebnie tracić ciepła na "wielkich radiatorach", którymi są ręce i nogi to dużo łatwiej będzie mieć reprezentatywne odczucie tego czy w danej chwili jest nam ciepło czy zimno i da to największe szanse do prawidłowego ubrania tej części ciała, która jest najbardziej wymagająca i bezkompromisowa czyli korpusu. Być może straty ciepła są podobne kiedy mamy krótkie spodenki i hardshella na klacie jak wtedy kiedy mamy długie spodnie i długi rękaw bez membran, ale prowadzi to do niezrozumiałych odczuć w stylu, czemu mi tak zimno w tors skoro tak ciepło się ubrałem, dużo lepszym rozwiązaniem jest równowaga w stroju. Jak długi rękawek, to długie nogawki. Jak potrzebujemy wiatrówki, to spodnie też powinny mieć jakąś wiatroodporność, przynajmniej z przodu, do tego to również czas na długie rękawiczki i opaskę / czapkę. Jak mamy trzy warstwy na górze, to znaczy że dół potrzebuje przynajmniej jednych ale naprawdę ciepłych spodni, skarpet i butów. Bo choć nie wszystkie części ciała skarżą się tak samo głośno to wszystkie jadą w tych samych warunkach 😉 Równowaga w ubiorze daje najlepsze efekty i wtedy rzadko są sytuacje w stylu: ręce/stopy strasznie się mi pocą ale jest mi w nie zimno, czy zalewa mi klatę a i tak mi zimno.
    2 punkty
  14. Właśnie "Eurokołchoz" to doskonałe jedno słowo opisujące problem w jakim stacza się dobry kiedyś pomysł który popierałem i za którym głosowsłem. To taka krytyka pokazująca w czym problem zawarta jakże wymownie w jednym słowie, i tu na wschodzie wszyscy to rozumieją, nawet ci co kwiczą jak je słyszą. I co za bzdura że to kremlowskie nazewnictwo?
    2 punkty
  15. Właśnie, napisz Eurokołchoz od razu zlecą się bezrefleksyjni religijni wysnafcy i fanatycy na zasadzie jak Ułe nie to PIS albo co za absurd Putin, i ci walną mową miłości czyli gwiazdkami i wylemparciaj. Co za ograniczenie. A niby czym ta wspaniała Łunia z jej coraz bardziej skrajnie socjalistycznymi, dyktatorskimi i samozniszczącymi społeczeństwa i gospodarkę zapędami i ideami niby jest? To właśnie coś coraz bardziej przypominające ZSSR, tylko przewodzić ma inszy równie pokojowy jak wiemy z historii naród. Oczywiście, że dopłaty będą do je-bajków z całego Eurokołchozu. Już tego tu "nasi" myślę dopilnują by nie było, że Made in Poland, tak samo jak dopilnowali wiatraczków z forsy na kapeło dla Simensa, czy braku jakichkolwiek prorozwojowych inwestycji, które mogą zaszkodzić panom z za Odry 😬 Powinni dorzucić że te je-bajki to mogą być używki, będzie do kompletu z używanymi e-ałtkami i tymi relokowanymi solidarnościowo inżynierami i lekarzami 🙃 Polescape subito!
    2 punkty
  16. Bez zdjęć bo mi się nie chciało pstrykać, ale naboje co2, pompka Lezyne Pocket Drive Pro HP i torebka Blackburn Grid S.
    2 punkty
  17. Długo nic nie kupowałem więc odłożyłem trochę siana 😅
    2 punkty
  18. Bo idzie przejechać: Srebrna Góra, trasa D.
    2 punkty
  19. Miło popatrzeć na Wasze wyczyny ja to bardziej wokół komina max 30-40 km od domu ale co nieco też można zobaczyć.
    2 punkty
  20. Bo żegnaj lato na rok, stoi jesień za mgłą...więc trzeba korzystać z każdego, słonecznego dnia.
    2 punkty
  21. Bo Park Botaniczny (Palanga - Litwa)
    2 punkty
  22. Bo więcej łat niż asfaltu: Zjazd od DW389 Poniatów -> Poręba
    2 punkty
  23. 2 punkty
  24. CASTELLI PERFETTO RoS GLOVE. Do - 2 jest w nich komfortowo. Nie przepuszczają wiatru, wilgoć odparowywuje, utrzymują mikroklimat.W szczelnym połączeniu z kurtką , gaciami, butami i czapką jest jak w kombinezonie kosmonauty. 😉 Od stóp do głów sam ceratex.
    1 punkt
  25. Przede wszystkim określ swoją pozycję na rowerze, a potem dostosuj całą resztę.
    1 punkt
  26. Jak ty chcesz cokolwiek poprawić skoro nie wiesz gdzie leży problem? Już samo sugeruje, że pojęcia nie masz o co chodzi a i pewnie ona nie jest w stanie tego sprecyzować. Naprawdę, umówcie się na bikefitting z fizjoterapeutą, nie traćcie czasu i pieniędzy na przypadkowe wymiany podzespołów - o ile problem w ogóle leży w rowerze a nie w jego kierowniku
    1 punkt
  27. widelec sztywny, całkiem ładniutki i lśniący aż żal montować😄
    1 punkt
  28. Możesz też użyć bagażników dachowych i mocować je do podłogi. Coś w tym stylu.
    1 punkt
  29. Czas wrócić na górę🫠 Choć na dole też coś stoi🫠 Jest sporo palet do rozebrania🫠 Pozdrow'er😘
    1 punkt
  30. Bo szuter klasy premium, można jechać i jechać.
    1 punkt
  31. Wracając ostatnio z Bieszczad (stacjonowałem kilka dni w Bóbrce k. Soliny) zatrzymałem się w Wańkowej. Jest tam taki duży parking pod stokiem narciarskim z wyciągiem i zjeżdżalnią po zraszanym wodą torze. Jest góra, to trzeba spróbować na nią wjechać. Przyznam, że do samego końca nie wjechałem i rzuciłem rower w trawę, ale pieszo doszedłem na samą górę. No dobra, już na dole i ruszam w kierunku Ropienki, z zamiarem wjazdu na górę Chwaniów. Jest objazd przez Brelików bo remontują jakiś mostek. Mam czas, więc jadę objazdem. W Ropience wciąż wydobywa się ropę i można zobaczyć pompy napędzane taką instalacją linową: No i teraz się zaczyna największa atrakcja, czyli podjazd na Chwaniów. Od Ropienki wygląda to tak: Chwaniów od Wańkowej - Altimetr.pl Jest ciężko, ale błogosławię napęd crossowy z korbą 44/32/22 i kasetą 11-30. Mam plecak i na najbardziej stromym odcinku korzystam z przełożenia 22/30. Na szosówce byłaby chwilami prawdziwa męka i kadencja pewnie ze 40 obr/min. Zjazd do Wojtkówki to upajanie się prędkością. Maksymalnie rozwijam 74 km/h z dokręcaniem, ale i bez kręcenia, przy dobrym pochyleniu spokojnie leci się ponad 60 km/h. Co rzadkie w górach, na tym zjeździe jest mało zakrętów i niezbyt ostre, więc można się spokojnie rozpędzać. Chwaniów od Wojtkówki - Altimetr.pl Po skręcie na Arłamów też jest niezły podjazd. Byłem tam kiedyś samochodem, ale dopiero na rowerze się to czuje. Na zjazdach znów leci się ponad 60 km/h, i to crossem z plecakiem, na oponach Schwalbe Furious Fred 28x2.0 (przód) i Continental CrossRide 28x1.6 (tył). Na górze w Arłamowie, w budce ze sprzętem sportowym, widać przez szybę młoty. Wracam do drogi głównej, skręcam w lewo i w Jureczkowej w prawo na leśną drogę na Chwaniów. Spokój, cisza, żywej duszy nie ma. Znów jest momentami bardzo stromo. Dojeżdżam do drogi Ropienka-Wojtkówka jeszcze przed szczytem podjazdu i dalej trochę trzeba się wspiąć. W końcu zjazd do Ropienki i rekord prędkości: 78.2 km/h. Wracam już nie przez Brelików, tylko przez jakąś kładkę pieszą na remontowanym mostku w Ropience. W sumie wyszło 57 km, no i jeszcze ta męcząca kombinacja podjazdu i podejścia pod stok w Wańkowej. Litry potu wylane (upał ponad 30 st.C), ale było warto. Pakuję rower w samochód i kierunek Krasnystaw (mam jeszcze do przejechania około 240 km). Na koniec jeszcze trochę poopowiada o stoku w Wańkowej i widokach na okolicę pewien sympatyczny pan: Bardzo polecam tą okolicę. Nawet taka krótka wycieczka daje w kość, ale i dostarcza mnóstwo wrażeń dla miłośników dużych prędkości. Widoki też ładne, a ten leśny odcinek od Jureczkowej to takie fajne urozmaicenie od samego asfaltu z samochodami.
    1 punkt
  32. Przynajmniej widoczny komentarz trafiony 100%
    1 punkt
  33. Oryginalnie Marin Bobcat Trail 3. Po jednym sezonie w miarę bezproblemowej jazdy postanowiłem trochę podpimpować sprzęt i wymieniłem cały napęd na Deore 1x10 plus dodatkowo blat z przodu z 32 na 36 Deckass za namową kolegi z forum. Dodatkowo włożyłem opony Maxxisa, nowe siodło, alarm Knog Scout, zacisk sztycy i zmieniłem kolor napisów na jednolity czerwony za pomocą folii polimerowej i programu graficznego. Hamulce mam względnie dobre, więc zostawiam do zarżnięcia, tak samo jak amor i obręcze kół. Rowerek zacny do moich potrzeb, czyli do eksplorowania równiny warszawskiej.
    1 punkt
  34. Wczoraj jechałem pierwszy raz z tą nawigacją i jestem bardziej niż zadowolony, trasa krótka bo tylko 20 km. ale zupełnie nowymi drogami i musiałem się tylko raz zawrócić. Trasa stworzona na bikerouter.de licznik bez problemu przyjął .gpx nie trzeba konwertować do .fit zdaje się że robi to automatycznie. Prowadzenie jest zaskakująco intuicyjne, "kreska" się odwraca wraz z kierunkiem jazdy no i jest oczywiście kompas. Co jeszcze jest fajne, po podłączeniu do kompa wyświetla zawartość licznika można ręcznie wgrywać/usuwać trasy czy aktywności, przydatna rzecz BSC100 tego nie miał. Jedyna rzecz która mi się nie podoba to czasami losowo pika bez powodu na prostej drodze, mam nadzieję że to trochę usprawnią poprzez firmware. Ogólnie biorąc pod uwagę że można go wyrwać za dobrze poniżej 200 zł. to jak dla mnie absolutna rewelacja.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...