Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 31.08.2023 w Odpowiedzi
-
21 punktów
-
15 punktów
-
12 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
Sezon ogórkowy, pogoda względnie dopisywała, to i jakoś mniejszy zapał żeby siedzieć w ciemnym garażu. Ale coś tam się działo Żeby nie przynudzać kolejnym mocowaniem IS, to może kilka fotek z rzeźbienia jako takiego: Docinanie i pasowanie półproduktu do krzywizn ramy to najwięcej roboty, milion przymiarek, szlifów, poprawek i kręcenia śrubkami Jak delikwent siedzi już sztywniutko, pora na ostateczne zatrzaśnięcie w jigu i smarowanie fluxem No i grzejemy.. Taki węzeł z zaciskiem, przy haku, doprawiony ośką i jigiem to jest całkiem sporo stali do nagrzania, także chwilę to trwa, tym bardziej przy użyciu palnika propan-tlen i stosunkowo drobnej końcówki. Cały szkopuł w tym, żeby do czerwoności rozgrzewać tylko punktowo i nie spalić fluxa, a jednocześnie nie pozwolić ostudzić się całości, bo wtedy trzeba zaczynać nagrzewanie od początku. Niby prosta rzecz, ale "okno" temperaturowe jest na tyle wąskie, że całość wymaga sporego wyczucia. Zaleta palnika propan-tlen jest natomiast taka, że trzeba się bardzo mocno postarać, żeby przegrzać stal do temperatur zagrażających jej integralności, także cała operacja jest dużo bezpieczniejsza niż jakiekolwiek spawanie. Całość powtarzamy dla poprzeczki wzmacniającej. Pasowanie, smarowanie, lutowanie - tu już łatwiej, bo bez jiga Po wymoczeniu w roztworze kwasku cytrynowego, całość prezentuje się tak: Kolejne kroki to już kwestia czysto estetyczna, żmudne szlifowanie mosiądzu, odcięcie piwotów, dolutowanie prowadnic pod przewód hamulca tarczowego.7 punktów
-
7 punktów
-
@niuti dobrze poznaję, że jest to między Turbaczem a Przełęczą Knurowską? Bo...6 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
Nie zawsze. Warto o tym wiedzieć, zanim komuś zacznie się psikać gazem po twarzy lub tylko "zwyczajowo" każe się komuś "wy.....ć" na ścieżkę. Twoja postawa przypomina mi podział charakterów z pewnej gry RPG (klasyczny książkowy RPG z mistrzem gry, stare czasy...). Wyróżniano tam charakter "praworządny zły". To taka osoba, która instrumentalnie wykorzystuje prawo w złym celu. Gdyby ta kobieta miała po swojej prawej stronie prawidłowo oznakowaną DDRkę, z normalnym wjazdem, ale z tymi hopkami co 10 metrów, które uniemożliwiają jazdę, to najpewniej też by nią nie jechała. Wtedy bez wątpienia popełniałaby wykroczenie. Dla normalnej osoby nie byłby to problem zważywszy na to, że droga jest z małym ruchem i wyprzedzenie jej nie stanowi żadnego problemu a DDR jest mało używalny. Jednak jest typ mendy ludzkiej, która w takim przypadku będzie krzyczeć o poszanowanie prawa. Intencją nie jest ogólnie pojęte dobro publiczne, które przejawia się w ogólnej postawie poszanowania prawa, dzięki któremu wszystkim żyje się lepiej. Tu prawdziwą intencją jest chęć wypieprzenia tych złych pedalarzy, co przeszkadzają w zapieprzaniu po mieście. Czyli intencją jest własna wygoda a nie interes społeczny i poszanowanie prawa. Gdyby chodziło o ogólne poszanowanie prawa, to taka osoba z równą zaciekłością walczyłaby z każdym kierowcą, który jeździ 60 w zabudowanym (czyli prawie z każdym) czy z każdym, kto nie robi full-stop na zielonej strzałce na skrzyżowaniu (znów: z prawie każdym). Prawo jest tylko pretekstem, aby komuś dowalić. Jest to instrumentalne użycie prawa w złym celu. Da się to robić, gdy prawo jest kiepskie. A prawo piszą ludzie i nigdy nie jest doskonałe, więc praworządni źli mają się na czym popisywać. Fajnie się tak ukrywa swój egoizm (żeby nie napisać: swój egoistyczny, marny interesik )od płaszczykiem występowania o poszanowanie prawa? Proszę o precyzyjną odpowiedź Ulice są do trenowania. Cały świat tak robi - trenuje na ulicy.4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
St. Antoni przemalowany, na nowych gumkach, z wymienionym widłem i pod nowym kierownikiem...3 punkty
-
I czuł się tak zagrożony, że musiał pójść za odchodzącą kobietą, żeby spryskać ją gazem? Sugerujesz, że on to w obronie koniecznej zrobił. Co to za obrona konieczna, w której broniący się goni napastnika? 🤣 Jurysta od siedmiu boleści...3 punkty
-
Wiemy że wyjechała z bocznej drogi, więc nie miała czasu niczym sprowokować kierowcy samochodu. Sam fakt popełnienia wykroczenia za 100 złotych podpalił go na tyle, że zaczął trąbić i zajeżdżać drogę. A Ty jak typowy bolszewik zamiast widzieć w tej kobiecie ofiarę agresji drogowej, zaczynasz się "nią zajmować" czy, aby na pewno jest święta. Nie jest i w zaistniałej sytuacji nie dziwię się że nie jest. Wiemy co zrobił ten gość - spryskał ją gazem. Gdyby ktoś tak po prostu spuścił mu tam na miejscu łomot, to czułbym satysfakcję. A Ty takiego gnoja bierzesz w obronę. Zastanów się, co z tobą jest nie tak. Obowiązek jazdy pod DDR nie jest bezwzględny. Wyjeżdżając z bocznej drogi nie miała pionowego znaku informacyjnego o drodze dla rowerów. Obstawiam, że w sądzie nie obroni się teza, że ona miała obowiązek jechać po tej DDRce.3 punkty
-
Miałem już się nie odzywać, bo widzę, że część kolegów przyjęła strategię oblężonej twierdzy i zwarła szeregi, ale dziś pojawiło się częściowe wideo z tego zdarzenia co w efekcie doprowadziło do pyskówki, obijania samochodu, walenia gazem po oczach i i innych ciekawych zdarzeń... Mimo wszystko pozostaję przy swojej opinii, że zarówno ten debil w samochodzie jak i triathlonistka są siebie warci... Poniosły ich nerwy, co tylko eskalowało konflikt. Wystarczyło nie udowadniać sobie, kto jest ważniejszy na drodze, tylko jak kolega @Sobek82"uśmiechnąć się i nie zatrzymując pojechać dalej" i skutek pewnie byłby zgoła inny.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
A skąd wiesz, że poszedł za odchodzącą kobietą? Nie znasz przebiegu wydarzeń.2 punkty
-
No tak, ale wiemy też że najpierw kopała mu w drzwi i wyzywała sie z nim. Wiemy też, że bynajmniej nie jechała zgodnie z prawem, dlaczego to już napisałem powyżej.2 punkty
-
Ewidentnie masz problem z oceną sytuacji dlatego najlepiej zamilcz, nie ośmieszaj się i poczekaj na wyrok sądu. Noooo chyba, że rowerzystka "agresywnie" jechała po jezdni w wyniku czego kierowca w samoobronie kilka razy zajechał jej drogę i próbował wyhamować a później kobiecie prowadzącej rower po chodniku psiknął w twarz gazem. Napisałbym co o tobie myślę jeśli jesteś w stanie wypisywać takie farmazony ale nie chcę wyłapać bana Czuł się tak zagrożony, że wysiadł że szczelnego, zamkniętego samochodu i za nią poszedł2 punkty
-
2 punkty
-
Ta DDR przeszkadza rolnikom, bo zabiera miejsce na zaparkowanie maszyn i utrudnia wjazd na pola, nie podoba się rowerzystom, którzy nie chcą po niej jeździć itp... Nic tylko rozpisać przetarg na likwidację DDR i poszerzenie drogi o pobocza2 punkty
-
Jednak twierdza 😞 Ruch był znikomy, każdy mógł pojechać w swoją stronę, ale najpierw debil postanowił przyszeryfować swoim samochodem, a potem ona pokazać mu, że ma go głęboko w d... Bo przecież tylko przypadkiem po każdym wyprzedzeniu nagle sobie przypomniała, że musi jechać środkiem i nawet już się jej nie spieszy, bo im wolniej jedzie, tym bardziej wkurza tego za sobą... bSkończyło się na rękoczynach, a najśmieszniejsze jest to, że na sam koniec policja nawet nie próbowała rozwiązać tego węzła gordyjskiego i muszą dochodzić sprawiedliwości na własną rękę... Ja nie mam więcej do dodania, ale eskalowanie napięcia może być kiedyś dla kolegów zgubne w skutkach. Bo przecież można skończyć nie tylko z gazem w oczach...2 punkty
-
Tak, masz rację, rowerzystka blokowała cały pas jezdni od samego początku przy olbrzymim ruchu z przeciwnej strony, do tego jadąc zygzakiem jakby była pod wpływem, i na pewno bierze doping, bo tylko wtedy ludziom szajba odbija, zresztą człowiek normalny nie może tak szybko jechać bez koksu, już łatwiej byłoby wyprzedzić kolumnę kombajnów niż takiego zawalidrogę - kryminał to mało powiedziane, przepadek mienia i dożywocie do trzech pokoleń wstecz i w przód, plus deportacja wszystkich krewnych przynajmniej do Korei Płn, Nigru lub od razu do Moskwy w objęcia Putina. P.S. Ironia.2 punkty
-
A gdzie mieszkamy - w Mogadiszu? W tym przypadku poza odpowiedzialnością karną (która, przyznam, jest mało prawdopodobna) jest jeszcze odpowiedzialność wobec innych ludzi - prawo to taka umowa - e-rowerami do 25km/h jeździmy po ścieżkach i korzystamy z praw rowerzysty. Więcej prędkości - nie ma dla nas miejsca na DDR albo w parku, bo ryzyko jest większe. Są ludzie, którzy kradną rowery - to może zamiast rad jaki kupić, radzić gdzie zajumać? Ja nie chcę elektropotworów na ścieżkach rowerowych.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Wskazane jest mieć bidon z czystą wodą, chociażby żeby ręce czy twarz przemyć jak zajdzie taka potrzeba2 punkty
-
@Eathan, też polecam potóweczkę z Decla. Co prawda mam wersję BTwina, ale VanRysiek z powyższego linku to samo. Używam cały rok i żadnych uwag negatywnych nie mam.1 punkt
-
@urmom możesz moczyć i nic się im nie stanie. Zwróć tylko uwagę, by ta woda nie zawierały jakiś tłustych dodatków. Innymi słowy np. nie myj szamponem do włosów, bo on często zawiera np. dodatki sylikonu.1 punkt
-
Czekaj, czekaj... Tyś prawie sąsiad. Zaraz się okaże, że bywasz jak ja na czwartkowej ustawce spod zamku w Będzinie i zaraz się ta okazja pojawi1 punkt
-
Ja nie wiem, które słowo jest tu niezrozumiałe? Powiedzcie mi które, to może was objaśnię. A co do trenowania do zawodów. No ja mogę zrozumieć, że DDR nie nadaje się do trenowania. Więc w takim razie trzeba trenować na torze. To tak samo, jakby zawodnik Formuły 1 wyjechał sobie trenować na autostradę, łamał przepisy i mówił „No ale przecież tak muszę, bo nie ma infrastruktury”. Co do tej pani, to standardowo - skopała samochód, zwyzywała kierowcę, do czego sama się przyznała. Znając życie, przyznała się do 1/10 tego, co zrobiła. Możliwe, że była tak agresywna, że kierowca musiał użyć gazu w samoobronie.1 punkt
-
Mam takiego Marina ! @akkwlsk Pięknie polutowane. Czysta robota.1 punkt
-
"U mnie na wsi" jest most przez Wisłę z ruchem wahadłowym i ograniczeniem do 30kmh. Ja przejeżdżam po nim 38-40 a i tak potrafią się do mnie sadzić jakieś wieśniaki w starych golfach, jeden był tak Raczej oparami lpg 😂1 punkt
-
@NegativRider Jeżeli budżet pozwala i rowery są dostępne, to nie zastanawiałbym się i brał DSX2. Jeżeli nie potrzebujesz wyprawówki w ciężki teren to DSX jako uniwersalny rower sprawdzi się lepiej. Będzie szybszy, zwinniejszy, lżejszy, bez kompromisów jeżeli chodzi o podzespoły (może poza kołami ale to norma). Wg mnie DSX to taki "prawdziwy" gravel tylko bez baranka, Muirwoods to taki bardziej klasyczny mtb.1 punkt
-
Do dojazdów do pracy spokojnie w elektryku wystarczy 38 lub 42 T z przodu i 11-28T z tyłu - to nie podjazdy dla MTB. Ja mam 38 z przodu i 11-36;z tyłu i trzech największych koronek z tyłu nigdy nie używałem. Szkoda pieniędzy i roboty na zmianę napędu z której nigdy nie będziesz korzystać. Jak po pewnym czasie przekonasz się na której koronce z przodu Ci się jeździ najlepiej to ma sens zdemontowanie pozostałych dwóch, manetki i przerzutki - więcej niż 1 bieg w elektryku to pomyłka.1 punkt
-
Szosa nie moja bajka, ale nie bardzo rozumiem wątpliwości co poniektórych. Przecież laska jechła prawidłowo, przy krawędzi, stroną drogi przy której nie było CPR czy DDR, a ten wiejski szeryf na żyletki ją mija i hamuje niebezpiecznie bez powodu bezpośrednioprzed nią. Przyczyna-skutek, dla sądu chyba sprawa będie w 100% jasna. Można by powiedzieć, kto zaczyna tego wina.1 punkt
-
Może być, że lepią ci się zapadki w bębenku i przy większej mocy "odskakują". Ale ciężko w sytuacji "odgłosów" cokolwiek powiedzieć na odległość. Rada jak zwykle - rozebrać napęd, przeczyścić, nasmarować i złożyć. Jak nie pomoże to rozebrać piastę i bębenek - przeczyścić i nasmarować.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ostatecznie zrezygnowałem z szosowego szyku, może po części dlatego, że kurtka ma być pod sakwy i na MTB i kupilem: https://www.decathlon.pl/p/kurtka-rowerowa-mtb-all-mountain-rockrider-przeciwdeszczowa/_/R-p-309673?mc=8668176 Jeszcze nie testowana. Nie jest za gruba ale na tyle luźna, że można spokojnie włożyć coś pod spód. Mam zamiar testować ją zimą (oczywiście nie w ekstremalne mrozy).1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00