[retro mtb] kupiłem i co teraz?

[spidelli]

Witajcie,

Przedstawiam Wam mój nowy nabytek - Scott Impulse 1994 - kupiony - a jakże - impulsywnie - trochę jako zachcianka na coś w stylu retro, trochę jako staroć do wożenia w samochodzie bez stresu o lakier na ramie czy nagłe zniknięcie.

Ponieważ zakup tego roweru bez elementarnej wiedzy o rowerowych rupieciach to jedna z wielu głupich rzeczy, jakie zrobiłem, proszę o pomoc w ocenie jego stanu i pomysły, co zrobić dalej. Na pewno będę na nim jeździł, zabieram go na urlop. Ale może ten rower zasługuje na coś więcej jak dalsza dekapitalizacja i wreszcie - bilet do huty?

Na ten moment przeczyściłem trochę łańcuch i resztę napędu ale chcę to jeszcze dokładniej wyczyścić i naoliwić. O dziwo mój tani przymiar nie wykazuje zużycia łańcucha. Zapewne został wymieniony, jak opony, kierownica, siodło i gripy; reszta wygląda na oryginalną. Zacznijmy od specyfikacji fabrycznej:

 

I trochę dokumentacji z dzisiejszej inwentaryzacji:

Proszę o uwagi

Edytowane 2 Sierpnia przez spidelli

[nossy]

Uwaga taka, że przypominają mi się czasy dzieciństwa/ wczesnej młodości kiedy śliniło się w sklepie na takie sprzęty,a sprzedawca bił po łapach za dotykanie...scott na stx to było marzenie jak człowiek przesiadał się z SISa na altusa😀. Ciekawy zakup, wyregulować, dobrze wyczyścić-szczególnie te rdzawe plamki i tyle.

[spidelli]

Tarcze na korbie wyglądają na zużyte - niektóre zęby spróchniały

[Sobek82]

Wyczyść, przesmaruj i zmień kierownika.

[Sobek82]

Semua

[Dokumosa]

Na pewno warto przesmarować piasty i stery. 

[spidelli]

@nossy Ja mam takie retrospekcje, jak słucham muzyki "80" W czasach świetności tego Scotta niestety byłem nierowerowy zupełnie, dopiero w drugiej młodości zapałałem miłością do rowerów

Plamki oczywiście jakoś zabezpieczę żeby rurek nie żarło ale myślę też, że te otarcia to taka patynka miła dla oka. Na pewno nie mam zamiaru go lakierować

@Sobek82 Piękny okaz. Widziałem kilka takich na tym portalu ogłoszeniowym, zarówno Peżoty, jak i ichnie Puchy - marka u nas nie znana, chyba że w świecie off-roadu 4x4

Niestety o tego typu rowerach nie wiem też zupełnie nic od strony sprzętowej, a chciałem tez jakiegoś uratować. MTB są bardziej popularne i wciąż w użyciu jako tzw. Bahnhof Rad czyli rower do przypięcia na dworcu. Są więc w miarę sprawne, chociaż takie za 50 - 100 ojro to już dogorywają (później pokażę Wam Treka żony). Można wyłowić też takie w lepszym stanie albo zupełne cukiereczki ale 450 ojro i więcej to dla mnie - granica psychologiczna... Może kiedyś? A może jednak szoska?

Można też trafić na rowery odnowione, na nowszych częściach, gdzie smaczkiem pozostaje tylko rama ale jakoś tego nie czuję.

@Dokumosa Oj, piasty i stery to będzie prawdziwa lekcja dla mnie. Już widzę te kulki, które ganiam po garażu Najpierw trochę poczytam i pooglądam, postaram się też zaopatrzyć w jakieś części zamienne. Liczę też na Waszą pomoc, stąd ten wątek

Pozdrawiam i dziękuję za rady

 

[Brombosz]

Nie wiem czy to warto się tak cackać na raty. Ja mam w zwyczaju rozbierać takie zakupy na części pierwsze, wszystko czyścić, wymieniać co potrzebne, smarować i składać. Dopiero wtedy wiesz czym jeździsz.  Pytania w takim trybie same po kolei będą się nasuwać. Poza tym taki rower naprawdę fajnie jeździ jak można deptać i być w miarę spokojnym o eksploatację, bo przecież ma być tanio.  Jeżeli to nie musi być koniecznie oryginał, to ja bym założył jakieś niezniszczalne, używane 1x9 z OLX, normalną kierownicę ze zwykłymi rogami i używał, polując na retro amor za 100zł... nawet niech później skrzypi.

[spidelli]

@Brombosz   Istnieje realne prawdopodobieństwo materializacji ryzyka określonego jako "jak to teraz ***** wszystko do kupy poskładać" 🤣

Na razie chcę zrobić taki serwis minimalny bo nieco ponad tydzień został do urlopu, a Trek żony jest bardziej zapuszczony. Muszę więc na już ogarnąć jako tako dwa rowerki.

Muszę też koniecznie kupić jakąś dętkę na zapas no i przede wszystkim - druciany koszyk na bidon 😁👍

Plan jest taki, żeby zostało w miarę oryginalnie. Podobają mi się te rogi ale nie są zbyt wygodne, więc jak garażowy fitting nie pomoże to trzeba będzie kierownicę wymienić.

 

Edytowane 3 Sierpnia przez spidelli

[spidelli]

Scott ogarnięty w zakresie najbardziej podstawowego serwisu - kapnięte oliwą wszędzie tam, gdzie nie trzeba nic rozkręcać. Grubsze sprawy dopiero po urlopie

Do Scotta dokupię jeszcze druciane koszyki, takie rustykalne Jakąś dętkę, czy dwie - na zapas. Opon nie ruszam na razie ale zanim całkiem wyparują z rynku 26", to kupię jakieś zwijane.

 

Dziś pora na Treka. Taki to piękniś:

 

 

Ten jest mocniej zmęczony życiem. Na szybko muszę ogarnąć gripy - chyba pójdę w owijkę, będzie mniej szukania, przydałyby się też jakieś sensowne korki.