Skocz do zawartości

[Covid19] czy dasz się zaszczepić?


marvelo

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, KrisK napisał:

Sorry ale podejżewanie Jandy o pomaganie Morawieckiemu jest już odlotem roku. 

Jandę to raczej teraz wezmą na "przesłuchanie" gdzie usłyszy:

Władza ludowa nie będzie się pieścić z takimi k....mi jak ty. (major Zawada do Antoniny Dziwisz)

Myślicie tylko o własnej dupie. Nażreć się, wyspać, wziąć sobie gacha do łóżka. To jest wasza moralność. Gdy inni pracowali dla ojczyzny ludowej, wy byliście zwykłym pasożytem. (porucznik Morawski do Antoniny Dziwisz).

Myślę, że chyba należy jej się za to "czapa", bo przecież zabierając tą zbawienną szczepionkę żołnierzom i lekarzom osłabiła zdolność obronną naszej ojczyzny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kosmonauta80 napisał:

 

Jakie na to remedium? Ano jak wspomniałem obywatel bez kredytu z własnym dachem nad głową, dużą bańką w złocie lub diamentach i z bronią i amunicją ( ta zawsze czyni człowieka prawego bardziej rozumnym i odpowiedzialnym ). No i prywatna służba zdrowia. Wówczas choćby stu morawieckich robi pod siebie bo tych ludzi nie można przekupić ( jak celebrytów kasą do reklamy szczepionki ), zmusić do tego czy owego jest o wiele trudniej. Szantażować zwolnieniem z pracy dużo trudniej. A wywołać taką epidemię i sterroryzować tysiące prywatnych przychodni i szpitali nie sposób. Trudno również wynaleźć telewizyjnych profesorków medycyny- naganiaczy - obecnie w większości sponsorowanych teraz lub kiedyś przez firmy od szczepionek.

 

2 godziny temu, ostry2407 napisał:

Rany pracę magisterską można z tego napisać. Wystarczy dokładnie przeczytać cały wątek i studiów nie trzeba. Już czuję się naukowcem.  Co do tematu to tak przyjmę szczepionkę :D

A co to komu szkodzi. Niech każdy pisze co myśli choć wielu się ze sobą nie zgadza. Na innym zamkniętym już forum temat by został już dawno zamknięty i wszelka dyskusja stłamszona. A tu nawet jeden kolega zaoferował mi kopa w dupę. I super. W końcu jesteśmy facetami i nie ma się o co obrażać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, KrisK napisał:

Dziwnie to wygląda. Żona pracuje w szpitalu i wchodzi w skład grupy 0. Przyniosła do domu formularz zgłoszenia do szczepienia który musi wypełnić a sama akcja zgłoszeń jest rozciągnięta w czasie. Do tego każdy kto się zapisze musi zostać przebadany przez lekarza. Tymczasem okazuje się, że w niektórych szpitalach starczy "przechodzić z tragarzami" aby zostać zaszczepionym. Skoro tak to wygląda na poziomie centralnym to strach pomyśleć jak to będzie wyglądać gdy szczepienia zejdą na poziom powiatów i gmin.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, franek1709 napisał:

Tymczasem okazuje się, że w niektórych szpitalach starczy "przechodzić z tragarzami" aby zostać zaszczepionym

Nie umiesz czytać czy płacą ci za trollowanie ?

To ordynarna, stalinowska prowokacja. I to wymierzona w osobę która grała w Przesłuchaniu. Obrzydliwość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, wkg napisał:

To już chyba muszą minąć pokolenia żeby ponaprawiać krzywdy ostatnich lat :( A i tak będą tak myślący :( I niestety nie tylko nowo zarejestrowane trolle.

Strasznie się odpaliłeś. Nie zrzucam na nikogo winy. Piszę tylko o tym, że tak nie powinno być. W kolejce czekają ludzie walczący z Covidem na pierwszej linii frontu. Nie słyszałem, żeby póki co brakowało chętnych do szczepień. Tymczasem szczepi się losowych ludzi, którzy z kimś przyszli. Tylko tyle i aż tyle.

Życzę dobrej nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Co tu się odjaniepawliło...

W telegraficznym skrócie ( to dla tych, którzy nie mają cierpliwości, żeby przez wszystko przebrnąć ) :
1. Kotek w Izraelu, Ostry został celebrytą... ;)
2. Szpece od analizowania badań doszli jednak do wniosku, że być może faktycznie istnieje ryzyko koronowania przez zaszczepieńców, z kolei odszczepieńcy są tak zdeterminowani, że za nic korony nie przyjmą, tym bardziej berła.
3. Kolejny krok dalej w stronę podziału obywateli na lepszych i gorszych, poprzez wywyższenie na piedestał zaszczepieńców, co poza oczywistym dla nich pierwszeństwem w szpitalach ( na wypadek, gdyby szczepionka zadziałała, tyle że źle ), zniesieniem nakazów i zakazów stosowanych wobec odszczepieńców, objawiać się będzie również wykolegowaniem chorych babć i kobiet w ciąży z kolejki, oraz ustępowaniem im miejsc w komunikacji przez inwalidów - odszczepieńców.

A przecież nadal mamy za mało informacji, żeby z całym przekonaniem jednoznacznie stwierdzić, że jedno jest be, a drugie nie.
Oczywiście fajnie by było, żeby obie, lub więcej rzeczy wypaliło, choć do końca różowo być nie może - jak to w życiu, żeby nie powiedzieć w życi :icon_wink:

PS
Marcus
Dokładnie, nie ma się co obrażać, i dlatego kto chętny, to "w ryj dać, mogę dać".
Tym optymistycznym akcentem mówię dobranoc, albo prawie dzień dobry, ale czy dobry, to się jeszcze okaże :devil:
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem wątek. Dobry na rozruch w pracy po świętach :D :D :D .

Tak żeby powrócić do tematu (który został już zapomniany po drugiej czy trzeciej stronie ;) ).

Zaszczepie się tak szybk jak to będzie możliwe. Argumenty za (nie medyczne, czy pseudomedyczne, bo tych już było sporo)
- już prawie rok nie byłem w Europie, a po szczepionce pozwolą polocieć i co najważniejsze wrócić,
- przed wyprowadzką na Daleki Wschód, wszczepiłem sobie już tyle chipów, że jeden więcej nie robi róznicy (dzieci też szczepiłem jak miały po kilka lat)
- w swoim życiu robiłem już bardziej ryzykowne i głupsze rzeczy, niż szczepienie na covid, więc następne małe ryzyko to nie problem,
- szczepienia może nie pomogą na wirusa (jak zmutuje), ale może zniesie światowy lockdown. Nie mam złudzeń że bankructwa firm dopiero się zaczną, skończy się pomoc państwowa i oszczędności firm. Rok 2021 pod tym względem będzie duzo gorszy od 2020.  

- wierzę w skuteczność szczepionki, jako osoba 50+ zaryzykuję.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka z pracy (dzieciata) niedawno zrobiła test naprzeciwciała. Podobno "coś" wyszło. Efekt? Chodzi i "robi pod siebie" z powodu stresu. Druga koleżanka również. Ech to emocjonalne podejście do życia.

Przy okazji nie wiecie czasem, czy wynik takiego badania jest z automatu zgłaszany do "systemu"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zaszczepię, jak mi przestanie działać odporność nabyta po przebyciu choroby (szczepionki powinny być już lepiej przebadane i może będzie większy wybór, bo jako miłośnik  wschodu może będę chciał wybrać Sputnika :D). Nie chcę drugi raz tego przechodzić, w swojej opinii, opinii mojego lekarza i opinii moich znajomych przebieg choroby w moim przypadku miał dość ciężki charakter i serio - nie chcę drugi raz przechodzić ani samej choroby, ani męczyć z następstwami typu spadek mocy o ponad 60% i domowy bezruch spowodowany ciągłym zmęczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, kosmonauta80 napisał:

Podobno "coś" wyszło. Efekt? Chodzi i "robi pod siebie"

 

13 minut temu, bastard83 napisał:

Ale co wyszło, że ma przeciwciała?? Czyli chyba już przeszła COVID??

Test naprzeciwciała oznacza nam dwa ich rodzaje.  Jedne to przeciwciała wytwarzane w momencie infekcji. Czyli nie jesteśmy chorzy jeszcze, ale mamy kontakt z wirusem.  Jest to pierwsza odpowiedź układu immunologicznego na zagrożenie.
Więc mamy infekcje nie ma choroby.  Jeśli są tylko te zakłada sie ze jesteśmy/będziemy chorzy W każdym razie wczesne stadium. Trochę nieprawdziwie, ale tak to interpretują.  Jeśli nasz układ zadziała prawidłowo zwalczamy wirusa i koniec.   Wymaz nie wykaże NIC. Masa osób ma te przeciwciała i nie choruje w wymazach nic nie wychodzi.  

Drugie to odpowiedź układu na chorobę. Czyli jak już wirus się rozgościł.  Jeśli macie te drugie (oba) to zazwyczaj już przebyliście chorobę jesteście chorzy. Test naprzeciwciała jest o tyle slaby, że po kontakcie z chorym możecie mieć pierwszy typ przeciwciał i nigdy nie zachorować. Nie jest to również jednoznaczne z przejściem bezobjawowym jak wielu twierdzi.

Większość znajomych ma pozytywne testy naprzeciwciała.... Wymazy w 70% negat. 
Całe firmy robiły testy i się mazały.  Po kilkadziesiąt osób i zawsze jest taki obraz sytuacji.
8 osób w jednym pokoju pracujących.  Jedna cięższy prebieg, ale po 3tyg. jest już ok. Jedna lekki, ale długie skutki (pustka w głowie i takie tam, ale to wygląda na nasilenie objawów choroby innej) dwie z pozytywnym wynikiem wymazu zero efektów  reszta przeciwciała w różnych konf. i wymaz czysty. 

18 minut temu, bastard83 napisał:

Ale czym się tak stresuje??

Wprowadzono taką panikę światową, że ludzie dostają zawału jak zaczną kaszleć po zakrztuszeniu się zupą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrisK napisał:

Test naprzeciwciała oznacza nam dwa ich rodzaje.  Jedne to przeciwciała wytwarzane w momencie infekcji. Czyli nie jesteśmy chorzy jeszcze, ale mamy kontakt z wirusem.  Jest to pierwsza odpowiedź układu immunologicznego na zagrożenie.
Więc mamy infekcje nie ma choroby.  Jeśli są tylko te zakłada sie ze jesteśmy/będziemy chorzy W każdym razie wczesne stadium. Trochę nieprawdziwie, ale tak to interpretują.  Jeśli nasz układ zadziała prawidłowo zwalczamy wirusa i koniec.   Wymaz nie wykaże NIC. Masa osób ma te przeciwciała i nie choruje w wymazach nic nie wychodzi. 

Czyli można sobie załatwić "domowy urlop" po takim badaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kosmonauta80 napisał:

Czyli można sobie załatwić "domowy urlop" po takim badaniu.

Nie wiem co masz na myśli.

Po teście naprzeciwciała jak wychodził pozytyw z automatu lekarze wypisywali skierowanie na wymaz i on decydował o kwarantannie.
Tak było jeszcze kilka tyg wstecz.  Teraz temat jakby umarł bo nie kojarzę nikogo kto by ostatnio się testował/ chorował
Większość ma za sobą testy jakieś i ogólnie masę ozrowieńców jak i takich co mieli przeciwciała i nie chorowali abo nie wiedzą o tym.

Chwilowo w moim otoczeniu pandemii nie ma, choć był taki moment, że co chwile był problem. Nie wiem, czy przypadek czy fart czy po prostu ci co mieli się zarazić już mają to za sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę poza tematem ale i trochę w temacie. Spójrzcie na chłodno na takie oto ogłoszenie Big Pharmy. Widać, że jadą konkretnie, bez żadnych oporów. Zdjęcie, które towarzyszy ogłoszeniu jest dosyć wymowne. Czy spotkaliście się z podobnymi wymaganiami w przypadku jakiejkolwiek innych ogłoszeń o pracę?

Rozumiem, że takiej firmie można zaufać w ciemno jeśli chodzi o jej produkty?

https://bigpharma.pl/kierownik-dzialu-marketingu-i-sprzedazy/

Zakres obowiązków

  • Koordynacja kampanii skierowanych do lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej ( przekupstwo podstawą sukcesu )
  • Tworzenie treści wykorzystywanych w marketingu szeptanym ( propaganda )
  • Lobbing na szczeblu ministerialnym ( musowo )

Wymagania

  • Znajomość 3 języków obcych
  • Koneksje towarzyskie z przedstawicielami rządu ( no k..... oczywiście, że tak, najważniejsze )
  • Pragmatyczne podejście do etyki zawodowej ( oczywiście, kasa najważniejsza )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa jest również oferta dotycząca stażu:

https://bigpharma.pl/staze/

I wymagania / obowiązki:

Junior online propaganda manager

Szukamy stażysty na stanowisko: Junior online propaganda manager Zakres obowiązków: Szkalowanie medycyny alternatywnej na portalach Facebook, Twitter, Wykop. Wymagane cechy: Zamknięty umysł, nieuczciwość, zawziętość, znajomość programów Word i Excel. Mile widziana przynależność do loży masońskiej. Oferujemy: Wysokie zarobki, opieka prawna (oddalanie zarzutów korupcyjnych w pierwszej instancji)

Mile widziana przynależność do loży masońskiej - dobre!!!!! Nieuczciwość!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...