Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Brombosz napisał:

To się nazywa fachowo empatią i nie ma takiej możliwości, żeby ktoś miał jej za dużo... Co najwyżej może jej brakować, np. przez złe wychowanie, chorobę umysłową albo jeszcze inaczej skrzywdzoną psychikę... A jak ktoś celowo ją w sobie tłumi, bo np. uważa, że "za bardzo koncentruje się na emocjach innych ludzi", to nazywając rzeczy po imieniu, zwyczajnie cofa się w rozwoju, hamując swoje naturalne odruchy społeczne. 

Nie. W tym wątku to się nazywa zmierzłość, marudzenie, narzekanie, nakręcanie się złymi emocjami ... takie tam pieprzenie w bambus :D Z empatią wyzywanie innych od ameb nie ma nic wspólnego :) Poczytaj dokładnie w słowniku co oznacza empatia.

Teraz, Brombosz napisał:

Nie rozumiem ludzi, którzy rzucają mięsem z byle powodu... Jeden wskoczy na trawnik czy krawężnik, ominie bez żadnego ryzyka i zadowolony z siebie pojedzie dalej, a drugi zrobi dokładnie to samo, ale będzie to okupione stekiem przekleństw i wrażeniem jakby ktoś mu krzywdę robił... Ciekawe, który po latach będzie miał zdrowsze serce?

Ten który się wyrzyga emocjonalnie i ścieknie to po nim jak woda po kaczce :D

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

Nie. W tym wątku to się nazywa zmierzłość, marudzenie, narzekanie, nakręcanie się złymi emocjami ... takie tam pieprzenie w bambus :D Z empatią wyzywanie innych od ameb nie ma nic wspólnego :) Poczytaj dokładnie w słowniku co oznacza empatia.

Jakbyś nie zauważył to, pisząc o tej empatii zacytowałem tylko jedno twoje zdanie. Nie wciągaj do tego reszty kontekstu, bo będziemy mieli wzajemny problem ze zrozumieniem sensu swoich wypowiedzi. ;) 

2 minuty temu, wkg napisał:

Z empatią wyzywanie innych od ameb nie ma nic wspólnego

Nie zgodzę się. Wyzywanie kogoś od ameb to wyraźny sygnał, że którejś ze stron konfliktu, mocno tej empatii brakuje. :) Odważę się nawet o stwierdzenie, że samo powstanie konfliktu, już jest tym wyraźnym sygnałem. 

6 minut temu, kosmonauta80 napisał:

Wkurzył mnie mój wypasiony licznik tj. Sigma BC 14.16. Ledwo co przejechał 1000 km od wymiany baterii, a tu już komunikat typu "Low Battery" .

Wymyślasz. Teslą za grube tysiące, na jednym ładowaniu 1000km nie zrobisz, a ty od jakiegoś licznika tyle wymagasz. :D

11 minut temu, wkg napisał:

Ten który się wyrzyga emocjonalnie i ścieknie to po nim jak woda po kaczce :D

Słuszna uwaga. Coś w tym jest. ;) Niestety takim się trzeba urodzić. Inaczej też będzie ciekło, ale już nie jak woda po kaczce. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Brombosz napisał:

Jakbyś nie zauważył to, pisząc o tej empatii zacytowałem tylko jedno twoje zdanie. Nie wciągaj do tego reszty kontekstu,

Ano w tym problem, że kontekst określa to zdanie i tego nie zauważyłeś przekręcając zupełnie sens wypowiedzi - jestem przekonany, że niecelowo.

Teraz, Brombosz napisał:

Wyzywanie kogoś od ameb to wyraźny sygnał, że którejś ze stron konfliktu, mocno tej empatii brakuje. :)

No właśnie :) To nie empatia tylko brak kindersztuby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z tymi króliczkami to ostrożnie - żeby nie było jak w "Seksmisji" :icon_wink:

Widzę, że wszyscy są równi - jeden denerwuje się, że go wyprzedzają i przy tym się denerwują ponad miarę, a potem się denerwuje, że nie można jeździć parami, czy trójkami obok siebie, i wkurza go kierowca, który nie pomógł w zdobyciu PR'a ; inny ma problem z ostrzeżeniem słownym, albo użyciem dzwonka, a kolejny zamierza zostać trenerem jakiegoś commuter'a...

Tak, denerwują mnie ci, którzy jeżdżą parami i nie zjeżdżają, nawet widząc ( chyba, że ślepi ) nadjeżdżającego z przeciwka, i mimo kilkumetrowej szerokości drogi ( mam ograniczone zaufanie, i wolę żeby odległość pomiędzy nami była większa - przynajmniej tam, gdzie to możliwe )...
Zwłaszcza nie trawię kompletnej beztroski, albo głupoty tych, którzy jadąc parami z przeciwka, nie trzymają kierownicy, kiedy się mijamy...
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka historyjka z dzisiaj.
Jazda po mieście, skrzyżowanie gdzie skręcam za nim w prawo na kontynuację ddr. Z lewej przede mną wjechała rodzina w składzie dwa normalne rowery i jeden duży trójkołowiec wyglądający na sprzęt rehabilitacyjny czy dla osób o ograniczonej sprawności. Jadą wolno i szeroko, więc spokojnie się wlokę za nimi - za chwilę zrobi się szerzej, to wyprzedzę.
Z tyłu dogonił nas ąę na grawelu, który oczywiście musiał się wcisnąć (przy okazji wyprzedzał na skrzyżowaniu) i mieć jakieś pretensje, że jadą tak szeroko.

Może i by miał rację i jakąś słuszność w pouczaniu ale jak potem zobaczyłem, że ściął skrzyżowanie* i poleciał na czerwonym...

* ddr przechodzi z lewej na prawą stronę drogi, zamiast pojechać kawałkiem ddr, to ściął jezdnią: https://www.google.pl/maps/@54.3791472,18.5884826,3a,75y,128.9h,81.84t/data=!3m6!1e1!3m4!1sDpSFiWdvzPgbvQ8pnYmStg!2e0!7i16384!8i8192

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 w nocy. BUM !!!  1,5 metra od głowy ( ten rower w sypialni trzymam ) pewnie wszystkich w promieniu 1 mieszkania w bloku obudziło.

20200716-063547.jpg 20200716-151304.jpg 20200716-151311.jpg 20200716-151322.jpg 20200716-151405.jpg

Opona na allegro od ok. 43 pln, dętka schwalbe ultralight ok 30 pln w plecy.  Razem ok. 75 pln.

Edytowane przez SoloTM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ostatnio nic nie wkurza :) Staram się jeździć wolniej tam gdzie są ludzie, pocisnąć poza miastem, udało się nawet fajne czasy wykręcić więc jak wracałem wyciszony po ponad 100 km nawet wyścig szosowców na ścieżce rowerowej wyprzedzających na trzeciego mnie nie wkurzył. Zjechałem na chodnik i się uśmiechnąłem. Wyglądali na bardzo zachwyconych, że jadą z wiatrem :D 

Ale żeby nie było offtopu - najbardziej mnie wkurza, że nie wiem, kiedy będę miał mocny dzień a kiedy słaby :D

Edytowane przez wkg
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Przecież to by było nudne, gdyby człowiek chodził jak w zegarku...
Ostatnio widziałem fragment wywiadu z Marczyńskim, który stwierdził, że przez przymusowe kręcenie w domu forma mu spadła, bo nie da się trenować pod dachem tak jak na zewnątrz, ale wyglądał przy tym ogólnie na zadowolonego z życia ( ile on łyka specyfików - na wiadra ) :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mihau_ @abdesign albo ktokolwiek ;)

Co kupić taniego do szosy zamiast lugano ? Szosa jest stara retro, nie chcę ładować tam kasy.

 

57 minut temu, wkg napisał:

Ale żeby nie było offtopu - najbardziej mnie wkurza, że nie wiem, kiedy będę miał mocny dzień a kiedy słaby

 

Mam podobnie, czasem wydaje się, ze już już coś się wie, że można przewidzieć ( odzywanie, odpoczynek itd. ) a tu przychodzi "nowy dzień" i cała wiedza w .. no może nie w śmietnik, ale do korekty. Czasem ni z gruchy ni z pietruchy jest 20 % mocy więcej, a czasem odwrotnie.

Edytowane przez SoloTM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SoloTM napisał:

Co kupić taniego do szosy zamiast lugano ? Szosa jest stara retro, nie chcę ładować tam kasy.

Duro Stinger, Duro Hypersonic, Duro Slickster, ultrasporty

Koło stówki continental grand sport albo zafiro pro g2.0

Osobiście polecam duro slickster jeśli niekoniecznie potrzebujesz bieżnika

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, SoloTM napisał:

Czasem ni z gruchy ni z pietruchy jest 20 % mocy więcej, a czasem odwrotnie.

Dokładnie !

Godzinę temu, KrissDeValnor napisał:

Przecież to by było nudne, gdyby człowiek chodził jak w zegarku...

To nie o to chodzi. Chodzi o to, że nigdy nie wiadomo kiedy zegarek przyspieszy a kiedy się opóźni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wzrost wydajności zawsze zdarza się, gdy mam zaplanowaną robotę na dany dzień i jedynie jadę wyskoczyć po "bułki do biedronki". Jak jeszcze robiłem za biórkiem, to najlepsze dni były w środku tygodnia gdy człowiek siedział i patrzył za okno, jak piękna pogoda mu ucieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Danuel napisał:

U mnie wzrost wydajności zawsze zdarza się, gdy mam zaplanowaną robotę na dany dzień i jedynie jadę wyskoczyć po "bułki do biedronki".

To tak jak u mnie, jak leżę na kanapie z piwem i pilotem to jestem pewien ze mógłbym machnąć 200km, bez zbytniej spiny  :D

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurzają mnie te ameby na elektrycznych hulajnogach, które pałętają się po ścieżkach. Jak nie zawalidroga, to zagrożenie (nieprzewidywalna jazda czy wyprzedzanie na czołówkę). Czasami mam ochotę (jadąc bulwarami) zatrzymać się i to gówno wrzucić do Wisły (w sensie zaparkowaną hulajnogę). Ale troska o ekologię mnie powstrzymuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kosmonauta80 napisał:

i to gówno wrzucić do Wisły

Od tego są śmietniki ;) 

A mnie wkurza, że garminow serwer  padł... I że mi opaska od tętna zdechła całkiem ...Co z tą elektroniką ze nie jest wieczna

Edytowane przez KrisK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...