Skocz do zawartości

[zlot] Zlot Nietypowych 2016 czyli Stalowa Sowa 21.10-23.10


anarchy

Rekomendowane odpowiedzi

No nic, ja raczej pasuje. 

 

Bo za dużo pytań (nie tylko moich) i niepewności a za mało konkretów. Urlop rzecz ruchoma ale nie wiedząc nic ciężko cokolwiek planować na pozostałe weekendy a tego wymaga "życie". 

 

A konkrety pojawiły się póki co ze strony mojej, @@c1ach i @@skjaatel. Poza tym gify, i wspominki o których niewtajemniczeni nie wiedzą nic. 

 

Także oby impreza wypaliła jak należy za rok czego sobie, Wam i potencjalnym organizatorom życzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W przyszłym roku Stallovy wraca na stare ziemie, i zapewniam ,że takiej wtopy jak teraz nie będzie. Mam swoją nauczkę. Żadnych "potencjalnych organizatorów"  :devil: 


ps: a cisza i brak jakiegoś zdecydowania nawet przy zwykłym spotkaniu mnie też smuci, choć  dałbym sobie jeszcze 2-3 dni - może się duchy pobudzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej no, ale duchy czekają na konkrety! Rozumiem, że nie ma chętnego z trójmiasta na oprowadzenie po trasach, czy na co czekamy? Bo jak tylko na zorganizowanie noclegu, to przecież wystarczy podjąć decyzję co do terminu i szukać ładnej agroturystyki, a to można zrobić z każdego miejsca w Polsce.. No Panowie, nie będzie może wypaśnego zlotu, ale niech będzie COKOLWIEK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

ale jak wszystkie duchy będą czekały to nic nie powstanie.. mam wskazać Kierownika imprezy czy jak? :D
Macie dwa terminy, albo 22-23 albo  albo 28-29. Tradycja wskazała by na 222-23 ale dopasujcie co każdemu wygodniejsze, poczekajcie na głos z UK czy ktoś się pojawi (oni na ogół mają gorzej).

Jeśli Ivan by się pojawił lub inny chętny to wychodzi ,że Trójmiasto wielu tak samo pasuje.
Gdyby Rambol znał dobrze tereny okołobydgoskie (a może Adamos) to macie środek Polski.
A jak nie to jeździe w Sowie. Dobry schron, pewniaki trasy szlakami MTB Sudety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli terminowo byłby 21-23 i chcielibyście w Górach Sowich to mam zaprzyjaźnioną knajpkę z kawałkiem terenu w Bielawie. Będzie można zrobić ognicho, rozbić namioty i mieć dostęp do sanitariów. Zero kosztów, byle by posprzątać za sobą ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rety, czas na konkrety!

 

Terminy - ja się zjawiam na ziemiach paprykarzowych w czwartek 20ego paździocha, znikam w niedzielnik trzydziestentego.

 

W Szczetce mam lokal, pub, transport, koszulki i naklejki opanowane...

Jeśli zaś odpoczywamy od Pomorza Zachodniego(a słyszałem ciekawy plan objechania zalewu/wycieczki bałtycką plażą) to z chęcią mogę pomóc zdalnie na ile się da.

 

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jeśli wybierzecie odpowiednie odcinki (podpytał bym ekipy ze Srebrnej Góry która zna chyba całość bardzo dobrze) to nawet grawelem można to objechać. Naprawdę, sam byłem zachwycony łagodnością niektórych szutrów (np odcinek fioletowy w okolicy Wielkiej Sowy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Stal!

Różne były już plany naszej podkarpackiej grupki. Nie będę pisał jakie bo może się uda je zrealizować w przyszłym roku.

Jeśli mogę zagłosować na miejscówkę (o ile się wszystko uda) to wybrałbym proponowane Sowie...

 

Wszystko na niebie i ziemi wskazuje, że urlop na wspomniany weekend będe miał zapewniony. 

 

Temat Stalovego śledzę od samego początku, mam nadzeję, że się uda  :yes:

 

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli "dobra zmiana" na chwilę chociaż dotarła w ortodoksyjne i szczelne skądinąd dotąd stallove gremium,a pojawia się opcja Sowich,czyli z Pomorza daleko,dorzucę dość śmiało Rychleby.

Powodów jest kilka :

- Macias pokaże Riota......

- pole namiotowe jest taniutkie,sąsiaduje z knajpą z piwem w przyzwoitej cenie,w weekendy polewają i karmią póki goście siedzą,w razie mocno kiepskiej pogody można przenieść tam bankiet.

-podobnie z noclegami,w razie tsunami pełno dookoła.

- biwakowanie kilka metrów od konkretnego pumptracka i miniatur elementów z singli (bandy,stoliki,dropiki itd) - bezcenne.Można sobie wyobrazić jakiś konkursik np. o 1szej w nocy.

-okolica przywykła do nocnego życia na biwaku,ogólnie no-stress

-single łatwe i trudniejsze,kamieniste i gładkie,ścieżki,szutry,asfalty - wszelkiej maści do woli,ruch samochodowy prawie nie istnieje w okolicy.

Jeżeli miejscówka z wyrażnym rowerowym klimatem,zdecydowanie lepiej niż Bielawa,nie wiem,gdzie jest potencjalne legowisko,ale jeżeli przy zbiorniku,to nadal miasto ze wszystkimi konsekwencjami.Byłem,nie urzekło mnie,na tyle,że nocowałem w Srebrnej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Chciałbym zauważyć, że w takim miejscu klimat ma stworzyć ekipa a nie otoczenie które po 20:00 znika w ciemnościach. Szczecin zdecydowanie nie ma ani jednej miejscówki w klimacie rowerowym ale "jakoś" się sprawdził.
Za to Rychleby (ja wiem ,ze jak sie tam jedzie to można zostać łatwo oczarowanym) nie wiem czy będą tym co podejdzie lekkim gravelom, czy staruśkim przełajom.
(sory, niepotrzebnie się wtrącam ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Góry Sowie odwiedzałem wielokrotnie, to cudowne miejsce.... W ostatnich latach leśne drogi bardzo mocno poprawiono, czy na plus? jest sporo szutrów, wręcz autostrady...

Okolice Wielkiej Sowy ( najciekawsze) - na przełaju są niedostępne, jest naprawdę dużo kamieni, trzeba byłoby odcinki pokonywać na nogach, nawet sztywny widelec z miękką oponą 29" czasami psuje całą zabawę na zjazdach... dodatkowo podjazdy należą miejscami do tych stromych, czyli młynek 22/34 tył i ledwo ledwo ciągniemy w górę...

Dlatego single, sztywniaki i przełaje skreślają terenową frajdę...

 

Piszę wyciągając wnioski po moim wyjeździe  do Zawiercia gdzie Jaguar i opona 32 mm skutecznie rozwaliła mi rowerowy" flou", a pojawiła się piaskowa rzeźnia, co skutecznie jednak zmienia percepcję rowerowego spełnienia.

Dobry dobór roweru do terenu to podstawa....

 

Koniec października może być nocą mroźny, namiot ojej może być słabo... Bielawa ma dość dobry start szczególnie jeśli wąskie gumy, i jest niżej, może będzie ciut cieplej. Sam mam opanowane noclegi w Rzeczce, z jedzeniem i wiatami itp blisko Sowy, masywu Włodarza, chyba też wygodniejsze jeśli trzeba przyjechać z pociągu w Wałbrzychu. Najbardziej atrakcyjnie widzę nocleg w schronisku, klimat, choć nie spałem dotąd ale jest się wysoko... Nie wiem kto jest chętny i z jakim rowerem, i czy już na pewno 3 miasto zgasło.

 

Rychleby są świetne, ale nie na zlot, tak mi się wydaje, Czechy wokół nich też są doskonałe i można i na szosówce i na góralu spędzić trochę czasu, ale to jest tylko jeden weekend, w zasadzie tylko jeden lub dwa dni wspólnego jeżdżenia...

 

Reasumując:  Sowie świetne, rower - górski, spanie pod kołdrą.

 

Sam nie mam w tej chwili nic złożonego na taki wyjazd, ani przełajki, ani Inbreda, ani węgla, ani nowego glinu, i wszędzie mam jakąś dużą przeszkodę, ale mam chyba czas na wyjazd  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...