Skocz do zawartości

pemekscreen

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    89
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Łódź

Ostatnie wizyty

588 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika pemekscreen

Entuzjasta

Entuzjasta (5/13)

  • Reaktywny
  • Dedicated Rzadka
  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter

Ostatnio zdobyte

9

Reputacja

  1. raczej nie ma sensu robić seryjnie silnika z rzeczywistym zapasem mocy 100%, to jest kwestia ilości i rodzaju użytego materiału do jego budowy, fakt, że są rowery elektryczne, które mają zablokowaną moc i max prędkość, no ale w specyfikacji silnika jest podana moc po odblokowaniu może stąd te wątpliwości...
  2. nie wiem czy jest możliwe tak drastyczne podniesienie mocy jakimiś zmianami napięcia itp. moc silnika można podnieść bez zmiany uzwojenia czy rozmiaru wirnika przez obniżenie masy wirnika, ale chyba nie da się tego zrobić bardziej niż 15-20% (tak bardzo strzelając, bo to wszystko zależy jaki jest ten silnik do modyfikacji) możliwe że jakieś zmiany w statorze, ale wtedy zmieni się rozmiar i ciężar, ale zwykle silniki elektryczne mają już nominalną moc która jest mocą optymalną i chyba nie da się jej podnieść tak jak w przypadku spalinowych, gdzie jest wiele możliwości, nawet sportowy filtr powietrze może pomóc, a dość tanio można dodać turbo, czy nawet podnieść moc elektronicznie ale czyniąc silnik mniej ekonomiczny i bardziej podatny na usterki, do tego mogą dojść problemy ze skrzynią i sprzęgłem. Według mnie od prędkości 30km/h wzwyż powinno być wymagane jakieś rowerowe prawo jazdy, taki rozpędzony rower może być już bardzo niebezpieczny dla innych uczestników ruchu, chociaż tak zupełnie na marginesie, w rękach rozsądnej osoby nawet rower z silnikiem 50KW nie będzie stanowił zagrożenia, ale znam trochę wyspiarzy i jest to bardzo "kontrastowe" społeczeństwo
  3. jeśli olej złapie pył i piach, a to się dzieje szczególnie jak się jeździ all seasons, rekreacyjnie, sportowo ale też do pracy więc trzeba mieć błotnik, więc od błotnika się odbija wszystko z koła i spada na napęd, wtedy tenże pył wymieszany z olejem wbija się pod rolki na kasetę i tzw. blat, czyli przednią zębatkę napędową, wtedy ten olej z pyłem i piachem to pasta cierna, jest jeden problem z woskiem że nie zabezpiecza dobrze przed roztopową solanką z sypanych solą dróg, więc trzeba po jeździe go od razu przepłukać, bo rdzewiej prawie natychmiast, więc również jeśli ktoś jeździ nad morzem, ma trochę soli w bryzie znad morza w wilgotne dni, olej trochę zabezpiecza przed rdzą. Co do olejów, używałem nawet rzepakowego do smażenia jak nie miałem pod ręką nic innego i działał, olej to olej, ma określone właściwości fizyczne i dzięki temu smaruje, ale niestety te do smażenia mają dość dużą lepkość, jednak te o niskiej lepkości są kiepskie na deszczowe dni, szybko się spłukują, wtedy wosk wygrywa zdecydowanie. Wosk może rozczarować tych co twardo jeżdżą, lepiej młynkować i studzić łańcuch co jakiś czas, czyli odpuszczać pedałowanie co kilkadziesiąt sekund czy kilka minut, wtedy łańcuch jest dłużej cichy, oczywiście to że łańcuch zaczyna hałasować nie oznacza, że w rolkach nie ma już wosku, ale nie ma go na pewno już na rantach rolek, tam gdzie rolki mogą stykać się z łącznikami, taki łańcuch szybko staje się luźny na boki, ale to też może dać mniejszy opór boczny na wysokich biegach, szczególnie łatwe do zauważenia w napędach 1x11 itp. Generalnie wosk na bazie naturalnych olejów najbardziej polecam, również ze względu na niską szkodliwość dla środowiska, ale również ze względu na nietoksyczność przy podgrzewaniu. https://goodair.pl/blog/swiece-parafinowe-szkodliwe-dla-zdrowia
  4. musi to być coś z niższą temperaturą topnienia, ktoś mi kiedyś polecił wosk sojowy, nie dość, że naturalny, to ma niższą temperaturę topnienia niż parafina etc. ale ostatecznie lepszy jest wosk rzepakowy, ma jeszcze niższą temperaturę topnienia, nawet jak zastygnie zupełnie jest miękki, zwykła stearyna jest jak kamień, nadaje się tylko na bardzo ciepłe dni, na lato. Squirt według mnie to nie to, tzn. założenia mieli dobre, miał być rozpuszczony wosk łatwy do implementacji ale on nigdy nie zastyga, cały czas ma lepka konsystencję, osobiście nie polecam. Możliwe, że jest jakaś substancja która szybko odparuje z wosku po jego roztopieniu, eksperymentowałem z benzyną ekstr. i tempertyną, tempertyna jest mniej toksyczna, i naturalna, ale niestety odparowywanie trwa za długo, łańcuch się brudzi, ostatecznie w łańcuchu jest szara mazia, która smaruje, ale łańcuch zużywa się szybciej niż woskowany na ciepło a napęd jest brudny, generalnie trochę jak squirt Zabawne że ktoś wspomniał o wd-40, ale są różne środki wd-40, mają też specjalny do smarowania łańcuchów, jednak jak każdy olej nadaje się tylko na czystą, suchą szosę. Nie wiem gdzie jest taka, nawet w mieście pyłu pełno na poboczach, może w Warszawie jest czyściej. Pył podnoszony przez przejeżdzające samochody i przeciągi dostaje się w napęd i zamienia olej w pastę cierną.
  5. większość tych smarów to środki do szlifowania łańcucha w porównaniu z woskowaniem
  6. i jest jeszcze jeden powód, dla którego szukam altermatywy, spd shimano nie są dobrze zaprojektowane pod względem ergonomii, jest dość mała płaszczyzna styku buta z pedałem, fakt, są hybrydy od shimano z dużym pedałem, ale to już za dużo, wydaje mi się że time'y pod tym względem są najlepsze, tam sporo buta naciska na pedał, nie ma ucisku punktowego fakt, że buty są projektowane tak żeby to cała podeszwa rozłożyła ten ciężar na stopę, ale time zrobił coś takiego, że nawet w hybrydowych butach nacisk nie jest punktowy (hybrydowe buty - mam na myśli takie do jazdy i również do chodzenia, one mają nieco bardziej elastyczną podeszwę) time ma taki pedał że nie tylko część blokująca stopę naciska się na pedał, jest też trochę płaszczyzny pedału pod buta, a jak jest trochę nacisku na pedał to zacisk i blok tak szybko się nie ściera
  7. Jakieś doświadczenia z LOOK'ami? albo Time'ami? Shimano jest ok, ale panele między które wpina się bloki dość szybko się ścierają, łożyska w nich też nie są nadzwyczajne, ale może PD-M8100 jest dużo lepsze od PD-M540 i warto dopłacić 100 pln różnicy? Japończycy są generalnie mniejsi lżejsi niż europejczycy, może to mieć odbicie w zastosowanej inżynierii materiałowej.
  8. Jak wypada porównanie SPD CRANK BROTHERS Egg Beater z np. Shimano SPD MTB, którą są lepsze do jazdy w zróżnicowanym terenie?
  9. co było nie tak z korbą? bo jak rozumiem też wymieniłeś?
  10. tak jest do dzisiaj, wiem bo sprawdziłem w dokumentacji, tylko jedna piasta MTB ma koszyczki po obu stronach, z tyłu i z przodu, teraz XTR i XT mają koszyczki z przodu po obu stronach, a z tyłu koszyczek jest po lewej stronie, przez jakiś czas używałem hubów na maszynowych, ale widzę, że piasty Shimano są teraz nieco uproszczone, ew. serwis powinien zająć mniej czasu, a to w jaki sposób znosi przeciążenia system Cup&Cone bardziej mnie przekonuje niż 4 łożyska maszynowe z tyłu. Faktycznie więcej kulek to oczywiście więcej punktów przeniesienia na bieżnie, a tym samym mniejszy opór na każdej kulce. Z drugiej strony gdyby w piaście był tylko jeden cup&cone a nie para po obu stronach wtedy przewaga cup&cone byłaby oczywista szczególnie jeśli chodzi o napięcia boczne, jednak w przypadku conajmniej dwóch maszyn boczne napięcia są już znoszone tylko przez to, że łożyska są po obu stronach środka koła, przez to ilustrowana przez Shimano potencja Cup&Cone nie jest już tak znacząca, tylko że maszynowe w przypadku obciążenia z napięcia z lewej prawe łożysko jest dociskane do góry a lewe do dołu, co powoduje bardzo duży ew. opór na kilku kulkach, w przypadku cup&cone kulka pracuje na większej powierzchni bieżnie, tak więc szczególnie mtb cykliści powinni jeździć na cup&cone, łożyska maszynowe powinny być tylko w turystykach i rowerach miejskich bo tam przez 95% czasu jest tylko nacisk z góry, w tej chwili wygląda to zupełnie inaczej, rynek wyraźnie nobilituje łożyska maszynowe, a loose balls są bardzo popularne w tanich rowerach, nową piastę shimano można kupić za kilkadziesiąt złotych. W przypadku tego typu piast kluczowe jest jakie materiały są zastosowane w bieżniach, również stop z jakich odlane/kute są kulki jest ważny.
  11. Kiedy Shimano zaczęli wkładać kulki w łożyskach do koszyków? Mam starą XT, już tylko w "archiwum" bo bieżnia skasowana, ale nie było tam żadnego koszyka, trafiłem przypadkowo na graf przedniej piasty MT500 i tam kulki są wyraźnie w koszyku, natomiast w tylnej MT500 nie widać żadnego koszyka, jednak w MT501 tylnej koszyki już są. Pytanie kolejne czy te piasty w wersji thruaxle są konwertowalne do starego qr 5mm kapslami?
  12. Polacy lubią amerykańskie rzeczy jeszcze ciągle, cały czas są lepsze, ale np. Krossowi 4.0 niewiele brakuje do "legendarnych" szutrówek z importu tylko dlaczego założyli opony Obor, co to jest ? Najlepsze opony to lekkie opony, a jednocześnie wytrzymałe, z markami jest różnie, różne modele opon jednego producenta mogą być bardzo różne.
  13. to aluminiowa rama chyba z s6000, która ma już 15 lat, na kołach shimano nie było problemu, ale bieżnie tam już są w takim stanie, że już dawno wymienione ale rzeczona piasta to NOVATEC NT-D042 a nie NOVATEC NT-D042SB, chyba jest jakaś różnica.
  14. w ogóle nie było to ciekawe, byłem zły na siebie że dałem się nabrać, przekonał mnie dobry marekting subbrandu SWORKS opony były drogie, a był z nimi problem, co ciekawe opony mimo bardzo subtelnego bieżnikowania hałasowały na asfalcie generalnie lepiej sprawiały się względnie wyczynowe Shwalbe, to chyba były wtedy Durano DD Ja generalnie lubię rowery Specialized a Diverge STR to rowery do których wręcz się ślinię, aż się potem wstydzę sam za siebie, kiedy się orientuję że mój t-shirt jest mokry od sliny po pięciu minutach surfowania po specialized.com ale te opony to było rozczarowanie bardzo poważne i względnie kosztowne
  15. Cześć, mam pytanie, a nawet wiele pytań dot. piasty NOVATEC NT-D042, znalazłem koła z tą piastą zaplecione na alexrims które również cieszą się dobrą opinią jak na budżetowe obręcze, myślę o kupnie roweru, dlatego szukam czegoś budżetowego, tylne koło mtb 26 za około 500 pln, mógłbym założyć coś 27,5 ale to oznacza konieczność kupna opon, a to kolejny wydatek. Ktoś z was jeździ na piastach Novatec? a szczególnie na piaście Novatec NT-D042? Nie ma tej piasty na stronie producenta, możliwe, że starszy model, tylko w dystrybucji OEM, ma 4 łożyska maszynowe, w aktualnym kole mam 3, i jest problem bo często przycieram tarczą na zakrętach i wybojach, do tego mimo chałupniczego regenerowania łożysk (otwierane i smarowane, każde z nich) często mam wrażenie pod nogą zwiększającego się oporu, trochę jak w kulkowych łożyskach bezkasetowych, kiedy akurat między kulkami jest za mało smaru, i możliwe, że zbliżają się do siebie na bieżniach, wtedy zwiększa się opór, tutaj jednak mam koszyczki w łożysku w stanie dobrym, możliwe że wymiana łożysk by wystarczyła, jednak i tak myślałem o sztywniejszym kole, to koło na novatec ma 32 szprychy, teraz mam 24, to na pewno będzie na korzyść, jednak ta tajemniczość piasty trochę mnie niepokoi, obręcz to ALEXRIMS MD23
×
×
  • Dodaj nową pozycję...