Skocz do zawartości

[bikepacking] Podróże na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

Pomijając nazewnictwo a skupiając się na pakowaniu, w 30 litrowy worek wchodzą mi rzeczy na 2 tygodnie ze śpiworem włącznie, bez namiotu i maty.

Skądinąd wiem, że to słaby wynik, więc jeśli nie trzeba zabierać deski do prasowania i zestawu garnków zeptera, ;) to 30l. na 3 dni w cywilizacji spokojnie wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W przyszłym roku mam zamiar wybrać się na 3-4 dniowy wyjazd rowerowy trasą Velo Małopolska. Jeżeli chodzi o nocleg to mam zamiar spać pod dachem, czyli gospodarstwa agroturystyczne itp. Czy wg Was na taki wyjazd można się spakować w sakwę o pojemności 30 litrów czy to za mało?

 

Polecam w ramach inspiracji ten artykuł: http://hop.net.pl/podsiodlowka-szosa-sandomierz/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recenzja podsiodłówki Ortlieba od United-Cyclists, oraz cenne rady jak spakować ogon, żeby się nie bujał  :thumbsup:

https://www.facebook.com/UnitedCyclistsCom/videos/1474351169267775/

 

A tak poważnie, to jest jakaś masakra co on tam gada, nie ma pojęcia jak to spakować i do czego to służy.

Żeby nie było to mam zarówno tradycyjne sakwy ortlieba do bagażnika, jak i nie lubianą tu, i bujającą się na wszystkie strony Apidure :) (tzn moja się nie buja, bo umiem ją spakować :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotrwałam do siódmej minuty. Więcej nie zdzierżę.
Koleś nie ma zielonego pojęcia, jak zresztą w wielu innych kwestiach i filmach.

Ja jeżdżę z dziewięciolitrową Api w wersji nieprzemakalnej i jest git. Czternastka faktycznie trochę bardziej buja, dlatego mój facet nie ładuje jej do pełna. Widać na zdjęciach.
 

 

Wybrzeże Bałtyku bikepackingowo - http://www.mambaonbike.pl/baltic-trip-2017-wybrzeze-baltyku-rowerze/

 


 

Edytowane przez czarnaMAMBA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby on jeszcze nie miał pojęcia ale słuchał co mu ludzie piszą to spoko. Ale jest tak przeświadczony o własnej nieomylności ze 10 razy powtarza ze „to jest bezsensu” i „to sie majda”.

 

Rzecz w tym ze podsiodłowka MUSI byc skompresowana na maksa żeby napięcie ścian torby utrzymywało zawartość w ryzach. Podobne zasady fizyki działają na sypką kawę pakowaną próżniowo: otrzymujemy twardy blok kawy w folii.

 

Przykład ze śpiworem jest ultraglupi bo właśnie śpiwór ładuje sie raczej na przód, a jeśli daje sie go na tył to dopchniety czymś jeszcze bo musi maksymalnie skompresowany.

 

Generalnie kompresja bagażu to słowo klucz w przypadku podsiodłówki.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem., znajomy miał podsiodłówkę Or-ba i jak jechał wcale mu się nie bujała,  i myślałem ze to cud,  wspaniała, ale raz na wiadukt chciał popedałować na stojąco tak z petardą i przytupem  to nagle jak się ten monobolk rozhuśtał to się z tyłu brechtałem tej poezji ruchów kadłubka nóg i podsiodłówki.... także nie wiem może można zalać tył betonem że tak się wbije w siodło że nie drgnie, ale chyba jednak połączenie torby z prętami siodła to nie monolit niestety,  nie wiem niech się wypowiedzą koledzy jadący za torbą z tyłu najlepiej, bo właściciel to może nawet nie wiedzieć co się dzieje na odwłoku,  moja chińska torba borba na szczupłego bobra też się chuśta, ale myślałem że to wina chińskości i patrzyłem w Or-ba że niby jest super hipcio a nie jest...  I wiecie co jeśli tylko nie mam w planie ciągłego slalomu i noszenia w podskokach to chyba też wolę mieć wór sakwy, chociaż w Żeszy Camej nie miałem okazji pojechać jeszcze na oponie 29 w prawdziwych górach z bagażami czy w sakwie czy innych trokach to np kiedyś jeszcze na oponach 47mm co pasuje do dzisiejszych podrasowanych przełajek naprawdę dużo potrafiłem w terenie z sakwami wyczyniać, jedynie na stromych podjazdach rower mi stawiało na kole, bo miał leciutki przód, także wydaje mi się że sporo tras gdzie ludzie....idą za modą? i może stąd dyskusje i wytykanie palcami :D

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może u mnie jest jakoś inaczej niż u zwykłych ludzi, ale jak chciałem popedałować na stojąco z sakwami to cudem utrzymałem rower i siebie w pionie. Panowanie nad rowerem w moim przypadku w porównaniu sakwy vs. podsiodłówka, torba w trójką, uprzęż na korzyść tego drugiego zestawu jest nieporównywalne. No chyba, że sakwy wypycha się folią bąbelkową. Ja osobiście jak szlak przejechałem z sakwami, to bajkpakowo przejechałbym na 100%, a nie odwrotnie - mam tu na myśli trudność samej trasy rowerowo. Walczyć nie ma zamiaru, ale jako lekki człowiek przewagę sakw widzę jedynie w miejscach gdzie trzeba dużo ekwipunku, a takie miejsca to raczej brak dostępu do pożywienia/bardzo niskie temperatury. Ale nic na siłę Panowie, bawcie się jak komu wygodniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz bo zapakowane sakwy w pierwszych kilometrach zamulają są jak dwa wiadra na nosidle, efekt narasta jeśli jest wiotki bagażnik, mało sztywne mocowanie samych toreb, i sam tylny trójkąt ( u mnie dość mały stary Jaguar nie jest przesadnie sztywny, kiedyś jeździłem na innych ramach i było ciut sztywniej.

 

Ale w pewnym momencie zmysł równowagi uczy się kontrolować mięśniowo efekt wężykowania podczas jazdy na stojąco i rower jedzie jak po szynie bez bujania....

 

W pełni się zgadzam że pierwszego dnia wakacji, z obładowanymi sakwami po sufit, jest szok i wręcz strach oderwać pupę z siodła, nawet na asfalcie, moje Jaguarowe czyli bez ofroudowe bagaże to około 15 kg na tylnym bagażniku plus pewnie jeszcze woda i jedzenie... i z takim zadkiem na pewno w terenie górskim czy bogato urozmaiconym jest fatalnie....

 

Ale z małymi Crosso po bokach i podsiodłówką Ortliba na klik ( po prostu bez namiotu materaca i spiwora) chyba zostanę przynajmniej na nastepny wyjazd...Taki tył nie zabija....

 

Co nie zmienia faktu że jeśli udaje się komuś upchać się w ramę i zestaw pakerski to ma np lepszą pozycję na wiatr.

Zaleta sakw to np szybkość ogołocenia roweru,i łatwy dostęp do wora i mielenie w nim w poszukiwaniu tego czego potrzeba, co kompletnie nie idzie zrobić jeśli mamy betonkompreszyn podsiodłowe.

 

sumując- po prostu każdy scenariusz turystyczny jest inny i fajnie żonglować torbami wg potrzeb na dany dzień czy tydzień wypadu i czy sakwa czy bajpak to nie ogień czy woda tylko sposób na upychanie gratów, i można raz tak raz inaczej natomist dzięki modzie na bajpak jest kupę swietnych toreb i patentow na objuczenie roweru, np w FSusp czy w terenie bardzo trudnym. Kolejny plus to odchudzanie bajkpakomałolitrażowe, czyli duże sakwy rozleniwiają przy pakowaniu i statystycznie nawet zakupy w Stonodze będą większe jeśli mamy je gdzie upchać, a bajkpaker kupi tylko tyle co upcha do kieszeni w koszulce ;)

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty masz pojęcie? Porównując jazdę z tymi sakwami po szutrówkach wzdłuż wybrzeża Bałtyku do pętli wokół Annapurny? Link totalnie nieadekwatny do sytuacji...

 

Tak kolego. Mam pojęcie. Bo na tej Annapurnie więcej szutrów niż na mojej wyprawie wybrzeżem :)))

Ale moge jeszcze pospamować :)

 

Rudawy Janowickie zimowo - http://www.mambaonbike.pl/szukajac-niedzwiedzi-czyli-bikepackingowe-przedwiosnie/

 

Zimowo na Śnieżniku - http://www.mambaonbike.pl/masyw-snieznika/

 

I w październikowym numerze magazynu Bike relacja z Małego Szlaku Beskidzkiego.

 

--------------------------

 

Wracając do tematu. Właśnie o to chodzi, że każdemu podoba sie co innego i do każdego wyjazdu też pasuje co innego. Najważniejsze to otwarta głowa, czego niestety w przypadku pana Jacka z filmiku brak.

 

 

Edytowane przez czarnaMAMBA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://photos.app.goo.gl/VbzFREMQRTelLh7f1

Tutaj w niebieskim worku :

naturehike star river 2.1 kg

samopompa zielona z deca 0.74 kg

Chmulus ll 400 0.75 kg

Do tego wisi na nim dedykowany worek dodatkowo jakieś 0.25 kg

Kurtka i kubek nie mam pojęcia ile ważą.

Dla pewności co by nie obwisało podcìągnąłem do datkowym trokiem za mostek. Trzymało super

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-184985-0-37449500-1511113935_thumb.jpg

Jak bardzo można obciążyć Pacmana? Wytrzyma śpiwór (1.60kg) i namiot (2.20kg)? 

Wytrzyma :)
Gdy kupowałem Pacmana pytałem o to i otrzymałem odpowiedź, że w teorii max 4kg, ale tylko ze względu na to, że powyżej 4kg będzie problem z prowadzeniem roweru. 
Twarzowo nie wyszedłem, ale tutaj masz z 6kg. Może cześć z tych rzeczy opierała się o kierownica/ pancerze itd, ale nawet  drybag załadowany sam w sobie czasem ważył ponad 4kg i nic się z tym nie działo. 
Widziałem swego czasu filmy chłopaków(MTBacademypl na fb), którzy zabrali Pacmana do Nepalu i tam na zjazdach myślę ostro dostawał w kość, więc możesz sobie zobaczyć test wytrzymałości :P 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...