kda Napisano 19 Maja 2014 Napisano 19 Maja 2014 Niedługo będę dokonywał wyboru roweru MTB i zastanawiam się nad plusami i minusami ramy karbonowej. Jakie są wasze opinie? Załóżmy, ze cena nie ma tutaj znaczenia. Wybralibyście karbon, czy aluminium?
marpok Napisano 20 Maja 2014 Napisano 20 Maja 2014 Chcesz rozpetac III wojnę światową???;-) Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka
Artme Napisano 20 Maja 2014 Napisano 20 Maja 2014 Czemu od razu wojne? Wszak to nie pytanie typu "pecet czy mac?"
ugupu Napisano 20 Maja 2014 Napisano 20 Maja 2014 Oczywiście, że jest to pytanie tego typu. Tylko zamiast PC i Mac należy wstawić Amilenium i Karbon. A ja wybrałbym amelinium. Gdzieś z tyłu głowy tkwi mi obawa przed jazdą na "plasticzanym" rowerze. Wiem, że to niczym nieuzasadnione obawy ale tak już mam i finito.
.PaVLo. Napisano 20 Maja 2014 Napisano 20 Maja 2014 Pytanie z serii co lepsze XBox One czy PS4, więc lepiej nie wywoływać kolejnej wojny między zwolennikami jednego i drugiego. Kupujesz to na co masz kasę i co siępodoba. Sam jeżdżę na amelinium już 4 sezon w zawodach MTB ale wiele osób jeździ z powodzeniem na karbonowych ramach więc się da.
wojtas7 Napisano 20 Maja 2014 Napisano 20 Maja 2014 Pewnie że się da, sam kupiłem używany karbon i od trzech lat, po setkach upadków, niezliczonych maratonach, etapówce, treningach itd karbon ma się bardzo dobrze. (KTM).
kda Napisano 20 Maja 2014 Autor Napisano 20 Maja 2014 Zobaczcie na to porownanie: http://www.pinkbike.com/video/243228/ Dla nieznajacych angielskiego dodam, ze ramy karbonowe w tym tescie sa juz mocno "przechodzone". Po tym filmiku wybor wydaje sie oczywisty...
jasskulainen Napisano 20 Maja 2014 Napisano 20 Maja 2014 ten test ma symulowac zderzenie z tirem ? Sam ujezdzam karbonowa rame od 2011 roku i nic nie peka wiekszosc opini o karbonie to wypowiedzi teoretykow , ktorzy nawet nie widzieli karbonu
Mod Team anarchy Napisano 20 Maja 2014 Mod Team Napisano 20 Maja 2014 Porównywanie materiałów (słuszna uwaga o III wojnie światowej) to zawsze śliski temat,A już porównywanie carbonu z alu, najbardziej prymitywnym i g..nianym materiałem jest żenujące.Skoro kasa nie gra roli pytaj o carbon vs nierdzewka vs tytan, ewentualnie scandium (zamiast alu). Jest trochę więcej parametrów do rozpatrzenia niż tylko test zniszczenia (choć ten jest bardzo istotny), jest kwestia rzeczywistego przeznaczenia roweru, wymagań jakie się stawia rowerowi, potencjalnego czasu użytkowania itp itpNo i jak zawsze lubię stwierdzenia "kasa nie gra roli" - 95% osób które to pisze raczej mocno teoretyzuje (i kończy na qube, kellysie itp) Oczywiście z góry przepraszam jeśli tym razem trafiłem na te 5%
Mod Team Puklus Napisano 20 Maja 2014 Mod Team Napisano 20 Maja 2014 Pytanie też o jakim carbonie mowa ...
Sol Napisano 20 Maja 2014 Napisano 20 Maja 2014 To ja może dorzucę kilka kwestii praktycznych związanych z używaniem ramy karbonowej. Po pierwsze, karbon wymaga innego podejścia niż alu, zwłaszcza jeżeli chodzi o dokręcanie różnych rzeczy. Nie radzę robić tego na oko tylko zainwestować w klucz dynamometryczny, czytać instrukcję i pilnować sugerowanych wartości. Po drugie, o ile poobijane alu, zwłaszcza anoda, wygląda fajnie, o tyle poobijany karbon jest zawsze brzydki. Warto okleić ramę w newralgicznych miejscach, a obicia dokładnie sprawdzać i zaklejać, ew. traktować lakierem z filtrem UV. Goły carbon nie lubi słońca. Po trzecie - nic. Poza tym, że karbon wymaga więcej dbałości, jeździ tak samo jak alu, czyli prosto i na boki (a nawet do tyłu jak ktoś umi), tyle że zazwyczaj oferuje wyższą sztywność i niższą wagę - co w niektórych kręgach ma znaczenie. Innymi słowy tu będziesz miał rower i tu będziesz miał rower, tyle że jeden nieco bardziej upierdliwy w utrzymaniu, w zamian zazwyczaj lższejszy, sztywniejszy i z wyższym poziomem bling bling. Wybór należy do ciebie.
Mod Team anarchy Napisano 20 Maja 2014 Mod Team Napisano 20 Maja 2014 .. jest jeszcze mała (?) przewaga carbonu nad alu (a już szczególnie nad alu) - dla niektórych być może kontrowersyjna. Jak pękniętą ramę alu możesz sobie co najwyżej powiesić dumnie na ścianie tak carbon w dobrych rękach (Rychtarski, Sikroski?) można jeszcze uratować.
Cysiul Napisano 20 Maja 2014 Napisano 20 Maja 2014 ja mam cadexa i z karbonem nic się nie dzieje. żadnych pęknięć, ubytków. nic. może za bardzo dbam o niego? pozdrawiam
Artme Napisano 21 Maja 2014 Napisano 21 Maja 2014 .. jest jeszcze mała (?) przewaga carbonu nad alu (a już szczególnie nad alu) - dla niektórych być może kontrowersyjna. Jak pękniętą ramę alu możesz sobie co najwyżej powiesić dumnie na ścianie tak carbon w dobrych rękach (Rychtarski, Sikroski?) można jeszcze uratować. Mozna - ale czy to ma sens (czyt. jest na tyle oplacalne, ze warto)? Poza tym ktos, kto wydaje takie pieniadze na rower bedzie w razie potrzeby "ratowac" rame?? Prooooosze... To i ja swoje 3 grosze dorzuce. Wg mnie roweru nie dobiera sie na zasadzie z czego jest wykonany, tylko czego potrzebujemy. 90% ludzi kupujacych rowery MTB robi to, bo im sie podobaja, sa uniwersalne a pozniej po miescie glownie smigaja i sciezkami rowerowymi "w pelnym rynsztunku" zasuwaja (cos jak z samochodami terenowymi). Kazdy material ma swoje plusy i minusy. Alu, to wg mnie cos uniwersalnego pomiedzy wagą a wytrzymaloscia i dla wiekszosci "szarych ludzi" rowery z taka rama w zupelnosci wystarczaja na lata. I nie chodzi o to, ze masz kupe kasy i mozesz sobie kupic rower z karbonu jak Batman , tylko to rozsadek podpowiada - po co? Nie lepiej wydac wiecej na osprzet albo na wakacje? Karbon nie jest materialem niezniszczalnym i najbardziej wytrzymalym na wszystko, dlatego jesli masz taki dylemat, to wybierz porzadny rower dopasowany wygladem i zastosowaniem do swoich potrzeb z alu, bo te 2-3 kilo mniej nic Ci nie da a kasy pojdzie o wiele wiecej
Mod Team anarchy Napisano 21 Maja 2014 Mod Team Napisano 21 Maja 2014 To i ja swoje 3 grosze dorzuce. Wg mnie roweru nie dobiera sie na zasadzie z czego jest wykonany, tylko czego potrzebujemy. słusznie, ale to właśnie potrzeby decydują (przy słusznym wyborze) z jakiego materialu ma być rama Mozna - ale czy to ma sens (czyt. jest na tyle oplacalne, ze warto)? Poza tym ktos, kto wydaje takie pieniadze na rower bedzie w razie potrzeby "ratowac" rame?? Prooooosze Chyba nie liznąłeś tematu (od strony "naprawiaczy") że takie rzeczy piszesz Po pierwsze drogich rowerów nie kupują tylko bardzo bogaci. Kupują Ci co mają i mają mniej, Ci którym bardzo zależy i Ci którzy stawiają rower ponad wszystko (takich tu na FR nie brakuje). Wykładasz za ramę 8tys. Strzela od przewrotki na granitową skalę tak niefortunną że ostrym szpicem walącą w bok ramy. Dziura. W tym momencie ta rama dla każdego komu chciałbyś sprzedać warta jest tyle co nic (zobacz ile leży popękanego lub pociętego carbonu na allegro). Za powiedzmy tysiąc złotych masz wykonaną porządnie naprawę łącznie z gwarancją na tą naprawę. Na takim sprzęcie ścigają się prosi. A ktoś powiedziałby że ich stać bo sponsorzy (gdyby nie fakt, że widziałem takie ramy z teamów, z nazwiskami nie pisałbym tego). Zatem ja zapytam - wyrzuciłbyś ramiaka za 8rys i kupił nowego czy oddał do naprawy za tysiąc i cieszył dalej jazdą? "prooooosze" Taki bogaty? Ja niestety nie. Sam do tej pory miałem fule aluminiaki (reszta to stal) ale dziś gdybym miał zmieniać obecnego (a mam zamiar go zmienić) to dwa razy bym się zastanowił czy nie pójść właśnie w solo albo nomada z włókna. I to bynajmniej nie ze względu na te 2-3 (WTF?) kilo różnicy A co do porad - pamiętajmy (mocno mrużąc oczy), że przecież Autor tematu napisał wyraźnie "kasa nie ma znaczenia" hehehe A co do alu, jego uniwersalności i cudowności nie będę pisał (i nie mam na myśli tylko fula, bo nie tylko tym człowiek żyje).. bo rozpętam niepotrzebnie IV wojnę światową
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.