Skocz do zawartości

[rowery nietypowe] Faty, Różnokołowce, 29+, MX, Single, Bezprzerzutkowce, Bikepacking/rafting itp...


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

No to wydaje się to obiecująca opcja, poczekam na dalsze promocje i zobaczymy, chyba że wcześniej przyjdzie mi do głowy jakiś fajny projekt na Inbredzie zamiast tego ;)

 

Pytanie z innej beczki, na Allegro/OLX trudno mi znaleźć punkt odniesienia, ile może być wart używany GT Grade Alloy 105 (pełna grupa 105 + hamulce HyRD)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo co z Lachociągiem... Tylko miejsca na oponę więcej i rama "nieco" cięższa...

 

Szacunek...

I.

To "nieco" budzi najwięcej wątpliwości... No i Pompino jak na szybko podliczyłem mniej-więcej koszt wszystkich części to wyjdzie mnie pewnie 2000 PLNów albo więcej, w Inbredzie doszłyby tarcze, co automatycznie podnosi koszt, z drugiej strony nigdy nie jeździłem singlem i nie wiem, czy jednak nie będzie mi brakować przerzutek... Ech te dylematy...

 

Chodzi mi jeszcze po głowie swego rodzaju kompromis, czyli Inbred SS + Alfine, czy w singlowej wersji są jakieś mocowania pancerzy poza tymi od tylnego hamulca, czy trzeba posiłkować się trytkami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wersja singlowa Inbreda ma tylko prowadzenia linek do tylnego hebla.

 

Jak trytytki nie pasują Ci optycznie zadaj sobie sznytu klasycznymi obejmami na ramę.

 

cable-clips2.jpg

 

W Inbredzie doszłyby tarcze, czyli możliwość hamowania a nie zwalniania i modlenia się aby się udało... Obręczówki to jest jakaś pomyłka, szczególnie w terenie, szczególnie całorocznie.

 

Wagą bym się nie przejmował. Postawisz klocka przed jazda i już będzie się zgadała :D

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wersja singlowa Inbreda ma tylko prowadzenia linek do tylnego hebla.

 

Jak trytytki nie pasują Ci optycznie zadaj sobie sznytu klasycznymi obejmami na ramę.

 

cable-clips2.jpg

 

W Inbredzie doszłyby tarcze, czyli możliwość hamowania a nie zwalniania i modlenia się aby się udało... Obręczówki to jest jakaś pomyłka, szczególnie w terenie, szczególnie całorocznie.

 

Wagą bym się nie przejmował. Postawisz klocka przed jazda i już będzie się zgadała :D

 

Szacunek...

I.

W pompino mam mini vki i hamuje to wystarczająco skutecznie. Tarcze to przesada. Tymbardziej, że to ostre więc prawie ich nie używam.

 

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

To "nieco" budzi najwięcej wątpliwości... No i Pompino jak na szybko podliczyłem mniej-więcej koszt wszystkich części to wyjdzie mnie pewnie 2000 PLNów albo więcej, w Inbredzie doszłyby tarcze, co automatycznie podnosi koszt, z drugiej strony nigdy nie jeździłem singlem i nie wiem, czy jednak nie będzie mi brakować przerzutek... Ech te dylematy...

 

Chodzi mi jeszcze po głowie swego rodzaju kompromis, czyli Inbred SS + Alfine, czy w singlowej wersji są jakieś mocowania pancerzy poza tymi od tylnego hamulca, czy trzeba posiłkować się trytkami?

Jeśli chodzi o biegi... Cały urok singla jest w prostocie. Jeździłem w dzieciństwie stalowym singlem. Teraz mam pomkę. Nie ma nic lepszego dla mnie. Nadal mam szosę, ale nie wyciągam jej z trenażera. Koszt nowych części to około 2000. Moja jest na oponach przełajowych 33. Przeskoczy przez las i poleci po asfalcie na równi z szosą, tyle że wygodniej. A kolejny projekt już się rysuje. Będzie Krampus SS do kompletu.

 

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

W pompino mam mini vki i hamuje to wystarczająco skutecznie.

 

Wystarczająco, słowo klucz  :icon_mrgreen:  

 

Tak się składa, że mam ostrzynkę z mini-fałkiem i jakiekolwiek porówanie z hamulcami tarczowymi wypada nijak. Mam też szoso-przełajo-grawela z tarczami, dla jasności i punktu odniesienia.

 

Można się zarzekać, że ta kombinacja jest "wystarczająca" ale w dziedzinie skuteczności i efektywności ostrokołowy naped jest na przedostatnim miejscu pod względem hamowalności. Zaraz przed brakiem jakichkolwiek hamulców :)

 

Mini-fałka tylko nieznacznie poprawia sytuację i to tylko wtedy jak jest sucho.

 

Tak, przełajowałem też na ostrzynce z onym mini-fałkiem. 

 

Tylko tarcze  :thumbsup:

 

Inbred jest bardzo uniwersalny. Bo można z niego zrobić szoszona, przełaja, emtebeka, wołka roboczego, wyprawówkę. Oczywiście cuś-za-cuś. 

 

Ale tak to już jest jak ktoś decyduje się na jeden rower do wszystkiego.

 

Jakieś kompromisy trzeba zaakceptować.

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej chciałbym dążyć do dwóch rowerów (idealnie byłoby jeden ale to trochę utopia) - jeden jak to wyżej określone szoso-przełajo-gravel ;) i drugi commuter-zimówka, który z założenia miałby nie kosztować za dużo i być tani w utrzymaniu (trochę mi szkoda sprzętu, gdy np. wywijam orła na śniegu wyginając wózek przerzutki 11s), stąd pierwsza koncepcja to Pompino bez biegów i bez tarcz, żeby z jednej strony było taniej, a z drugiej w Polsce chyba rower na tarczach jest bardziej atrakcyjny dla złodzieja (a skoro commuter to i musiałby czasem zostać gdzieś na mieście z ulockiem). Dodać tarcze i najlepiej Alfine i mój budżetowy commuter zaczyna dorównywać kosztami głównemu rowerowi, a to już się mija z celem projektu ;)

Edytowane przez Prz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inbred z super lekkimi kołami nawet pozwala zapomnieć o wadze samej ramy, ta rama da się lubić,  ciężko na niej zbudować super lekkiego ściganta, ale już treningowy odpowiednik fulla na zimę jak najbardziej. cała reszta zastosowań w tym przystrojenie dachu szafy w sypialni - spisuje się rewelacyjnie!

 

ps a takie obrączki na pancerz tylko na rozmiar grubej stalowej rury to występują w naturze? bo tak nieśmiało szukałem i są  na oku tylko takie na szosowy wymiar.

 

ps 2 Mechaniczne szosowe np avidy 5 z klamkomanetką 105   działały jak kupa, także sprawy hamulców trzeba brać pod lupę, i każdy element układu może wpływać na nasze oceny... W czasach radosnego mtb dobry zestaw obręczowy potrafił zatrzymywać rower bezbłędnie, choć miał szereg wpisanych ryzyk czy hałasów, dlatego dobre hamulce tarczowe były panaceum... dużo zależy od potrzeb, ale też i trzeba zwrócić uwagę na obręcze, część obręczy jest bardziej śliska, albo szybko znika, albo gubi zadziory wbijające się w klocki itp

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jest kilka alternatywnych kier na rynku, niektóre bezproblemowo przyjmujace standardowe klamki hydrauliczne MTB...

 

Taki On-One Mungo na ten przykład:

 

54177d1107498356-pictures-one-mungo-bar-

 

Soma Lauterwasser

 

kevsbike_lauter1_800.jpg

 

Ostatecznie jak się uprzesz to i hydraulikę emtebeczną do barana wsadzisz :)

 

origin_8_drop_bar_ends.JPG

 

 

Choć raczej ergonomia takiego rozwiazania moze pozostawiać "nieco" do życzenia...

 

Chyba, ze troszku poprawisz dezajn...

 

Drop_bar_hydro_lever_4.jpg

 

 

 

 

ps a takie obrączki na pancerz tylko na rozmiar grubej stalowej rury to występują w naturze?

 

http://www.wiggle.co.uk/dia-compe-dc-cable-clamp-silver/?lang=en&curr=GBP&dest=1&sku=5360490708&kpid=5360490708&utm_source=google&utm_term&utm_campaign=UK_PLA_Components&utm_medium=base&utm_content=mckv%7csNyHCHMkq_dc%7cmcrid%7c67090789502%7cmkw%7c%7cmmt%7c%7cmrd%7c5360490708uk%7cmslid%7c%7c&mkwid=sNyHCHMkq_dc&pcrid=67090789502&prd=5360490708uk&pgrid=17507338502&ptaid=aud-131695477502:pla-131252088302&pauid

 

25.4, 28.6, 31.8mm

 

https://www.ebay.com/itm/4Pcs-Bicycle-Cable-Tube-Clamp-Brake-Shifter-Line-Cable-Tube-Clip-Stop-34-9mm-/253229050407

 

34.9mm

 

To takie klasycznie wygladajace, ale widziałem też nowocześniejsze (ale i droższe) tu i ówdzie.

 

problem-solvers-backstop-p479-720_image.

Też w 3-4 rozmiarach...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jeden jak to wyżej określone szoso-przełajo-gravel i drugi commuter-zimówka, który z założenia miałby nie kosztować za dużo i być tani w utrzymaniu (trochę mi szkoda sprzętu, gdy np. wywijam orła na śniegu wyginając wózek przerzutki 11s), stąd pierwsza koncepcja to Pompino bez biegów i bez tarcz, żeby z jednej strony było taniej, a z drugiej w Polsce chyba rower na tarczach jest bardziej atrakcyjny dla złodzieja (a skoro commuter to i musiałby czasem zostać gdzieś na mieście z ulockiem). Dodać tarcze i najlepiej Alfine i mój budżetowy commuter zaczyna dorównywać kosztami głównemu rowerowi, a to już się mija z celem projektu

To może i ja coś od siebie dorzucę, bo przerabia(łe)m to samo w ciągu ostatnich dwóch lat. 

 

Na pewno zapomnij o jednym rowerze. To po prostu nie zadziała. Singiel/piasta wielobiegowa gryzie się z gravelem który ma być wszędołazem i to na tyle lekkim żeby radził sobie i w terenie i na szosie. Ten pierwszy jest za mało uniwersalny, ta druga jest za ciężka i ma spore opory toczenia. Kompromis istnieje i nazywa się przerzutki, nawet 1x10/1x11 jeśli ma być w miarę prosty napęd. I otrzymujesz całkiem uniwersalny rower (w zależności od opon rzecz jasna) do jazdy rekreacyjnej. Ktoś może powiedzieć że szklanka jest do połowy pusta, tj. brak przedniej przerzutki jest odczuwalny. Ale dla mnie, po przesiadce z singla i Alfine szklanka jest do połowy pełna. Nawet na "klasycznej" kasecie. 

 

Drugi rower to właśnie maszynka do codziennego tyrania. Rower który zniesie trudy całorocznej jazdy, które nie będzie rzucał się w oczy i którego nie będzie strach zostawić na kilka godzin bez opieki. 

 

Z tymi tarczami niestety ale jest kłopot.

 

Nie wiem czy tylko w Polsce bo realiów Wyspiarskich nie znam, ale wiem że u nas na pewno tak. Rower z tarczówkami rzuca się w oczy, i to jest temat bezdyskusyjny. Jeśli musisz zostawiać go na dłużej bez opieki to lepiej "optycznie" zmniejszyć jego wartość. Jeśli jednak zostanie on na mieście tylko "czasem" to dobry ulock wystarczy. 

 

Ja rozegrałem to w dziwny sposób. A mianowicie jeden rower (uniwersalny z założenia) rozrósł się do trzech.

 

Do jazdy "rekreacyjnej" mam gravela 1x10, do codziennej jazdy rekreacyjno/komunikacyjnej ale bez zostawiania roweru bez opieki mam sprzęt na piaście Sturmey Archera z hydrauliką.

Oba rowery odpoczywają w okresie piaskowo-solno-błotnym. 

 

Za to do tyrania po mieście przez okrągły rok mam retro MTB. Z obręczówkami. Hamulce nie są perfekcyjne ale wystarczają. W ciągu roku leci pewnie kilka/kilkanaście kompletów klocków, komplet tanich kół wystarcza na 2-3 lata zanim obręcz pęknie ale to sprzęt który znosi tyle że koszty utrzymanie i tak są marginalne. 

 

Co bym Ci proponował? 

 

Szukać jak najtańszego roweru w opcji singlespeed/piasta 2-3biegowa z tarczówkami/obręczówkami i na dużym kole. Z takim sprzętem jesteś w stanie zamknąć się w 1000-1500zł.

Jeśli na trasach na których jeździsz nie ma wielkich górek to singiel jako najprostsza opcja jest super.

Można rozważyć dwubiegowego Sturmey Archera bez manetki, żeby mieć ulgę na podjazdy/do ruszania albo wersję z manetką i dodatkowym biegiem. 

 

Poziome haki raczej bym odradzał, chyba że wizualnie Ci odpowiadają. Sam dopiero od niedawna testuję napinacz łańcucha Alfine z trzybiegową piastą Sturmeya i nie wiem jak sprawdzi się w zimie ale na pewno zdjęcie koła jest dużo mniej problematyczne, taką sprawę jak dbanie o naciąg łańcucha można olać, tak samo ustawiania zacisku/klocków po każdym napięciu, ściąganie łańcucha do czyszczenia jest wygodne bo wystarczy rozpiąć spinkę i po kłopocie. 

 

Z drugiej strony w retro MTB zajeżdżam tryby z kasety na zwykłym bębenku, najtańszej zębatce do korby i łańcuchu za kilkanaście złotych, bez napinacza, prostota rządzi. Czyszczę toto może raz na kwartał,  smaruję trochę częściej, naciągam rzadko a planowany okres wymiany bez żalu co pół roku i tak udaje się zwykle wydłużyć.

 

A czemu piszę o obręczówkach? Bo choć owszem, skutecznością nigdy nie dorównają tarczówkom to spowalniać spowalniają. Rower można kupić taniej, wizualnie nie rzuca się w oczy, komplet tanich kół wystarczy na dwa lata, zębatki można pozyskać z kaset i zajechać na bębenku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziome haki to proste i skuteczne rozwiązanie. Jeżdżę tak od lat i jeszcze nigdy nie ruszyłem osi z miejsca. Tarczowki w warunkach zimowych miejskich przestaną hamować po kilku dniach w syfie . W mieście nie ma warunków do ich oczyszczenia od TEMP. pracy. Nie ma do singla dobrych klamek, nie ma raczej piasty z tarczą do torowej ramy, więc dywagacje w tym temacie też średnio sens mają.

 

Miejski rower powinien być kundlem mało rzucającym się w oczy. Ale to też kwestia o indywidualna. Nie każdy została rower na ulicy.

 

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj zdanie przed i zdanie po, zanim wyrwiesz je z kontekstu :) 

 

Kłopot jest nie z hamowaniem, ale tym że rower z tarczówkami wydaje się droższy. Nawet jeśli to jakieś proste mechaniczne zaciski i tanie tarcze.

 

Co poradzić, tak jest i już. Więc można to olać i ufać ulockom albo innym zabezpieczeniom albo po prostu zaakceptować warunki w jakich żyjemy i nie kusić złodzieja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieście nie ma warunków do ich oczyszczenia od TEMP. pracy. Nie ma do singla dobrych klamek, nie ma raczej piasty z tarczą do torowej ramy, więc dywagacje w tym temacie też średnio sens mają.

Akurat chociażby piasty wielobiegowe Sturmey Archer są w wersji pod tarcze na rozstaw 135. Klamki? Jak ktoś chce hydraulikę to TRP Hylex jest bezkonkurencyjny, do mechaników wybór jest taki sam jak pod obręczówki.

 

(długi post wycięty, żeby nie rozjeżdżał forum)

Alfine pojawiło się w rozważaniach trochę ewolucyjnie, ale punktem wyjścia dla niego był rower na zimę/miasto, na główną maszynę do śmigania to oczywiście tylko normalne przerzutki, może kiedyś Alfine 11 Di2, bo ten system wydaje się całkiem fajny (pomijając koszta oczywiście póki co).

 

Tarcze do miasta to dokładnie jak wyżej wspomniane, niestety ze względów szeroko pojętego bezpieczeństwa roweru na ten konkretny cel wolę obręczówki. Do gravela co innego ;)

 

Akurat też właśnie rozważałem piasty S-A, jak zobaczyłem, że w przeciwieństwie do Shimano mają przynajmniej dobry wybór manetek kompatybilnych z barankiem (bar-endy czy nawet na sztycę). Jeździsz na 3-biegowej? Jak niezawodność, odporność na warunki atmosferyczne ew. błoto?

Edytowane przez Prz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę na 3-biegowej S-RK3. Jak na razie (jakieś 2 tysiące przebiegu) awarii nie stwierdzono. Niedługo po złożeniu koła złapała lekkie luzy i trochę przybrudziła koło smarem ale skontrowali mi go w serwisie i od tego czasu jest bez problemów i w miarę czysto. Jak z odpornością na warunki atmosferyczne niestety nie wiem. Ileśtam razy zdarzyło się jeździć w deszczu czy delikatnym błocie ale nie sądzę żeby miało to jakikolwiek wpływ na piastę. 

 

Co do Alfine - to ja poradziłem sobie z montażem manetki na baranku. Może niezbyt estetycznie ale po dorobieniu obejmy zamocowałem po prostu klasyczną manetkę z prostej kierownicy. Ale dla mnie baranek to kierownica zdecydowanie nieodpowiednia do miasta. Tylko prosta, ewentualnie bycze rogi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dla mnie baranek to kierownica zdecydowanie nieodpowiednia do miasta. Tylko prosta, ewentualnie bycze rogi. 

Co konkretnie dają bycze rogi? Pytam bo nigdy nie korzystałem, a szukając wcześniej info na forach spotkałem się z opinią, że pozycje rąk to w sumie to samo co baranek minus dolny chwyt. Do baranka na miasto na pewno założyłbym klamki przełajowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bycze rogi (oczywiście w połączeniu z klamkami przełajowymi) to dla mnie taka prosta kierownica wykorzystywana w sposób tradycyjny ale z dodatkowym "szosowym" chwytem na jakieś dłuższe proste odcinki. 

 

Owszem, to taki uboższy baranek ale z dolnego chwytu w mieście pożytek żaden, a hamowanie w połączeniu z manewrowaniem rowerem jest dla mnie mimo wszystko pewniejsze na klamkach przełajowych niż tych klasycznych szosowych. 

 

Ale - podpisuję się pod tym obiema rękami i wszystkimi chwytami na kierownicy 

 

 

 

Każdemu w/g potrzeb i przyzwyczajeń.
 

 

Najlepiej przetestować samemu. Koszt żaden a doświadczenie zostaje na całe życie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo wiem gdzie zapytać, mam nadzieję że tutaj uzyskam odpowiedź.

Miał ktoś styczność z takim "wynalazkiem" 
17309643_408102672899502_432135335779527

15439879_358483664528070_782751540849330

 

baza to manetki Tektro RL520 + manetka sunrace (8s, 9s) lub drukowana bez indeksacji. Wygląda sprytnie i proste w obsłudze. Ergonomia też wydaje się być ok. Co wy na to?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Ergonomia też wydaje się być ok.

 

To co w sprzętach typu retro-shift do mnie właśnie nie przemawia to ergonomia tego rozwiązania.

 

https://www.youtube.com/watch?v=9fjIfKav6OU

 

Poza tym fajny patent na zagospodarowanie tanich i idiotoodpornych manetek kciukowych.

 

Orginalne retro to chory wydatek, ale jest w Polszcze taki magik, który robi to-to za normalniejsze pieniądze. Nawet gdzieś się tutaj na FR przewalał...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...