Skocz do zawartości

Ranking

  1. spidelli

    spidelli

    Użytkownik


    • Punkty

      31

    • Liczba zawartości

      6 188


  2. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      25

    • Liczba zawartości

      2 048


  3. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      1 237


  4. Greg1

    Greg1

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      2 919


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.07.2024 w Odpowiedzi

  1. Czerwcowa pogoda rozpieszczała oczy.
    16 punktów
  2. Bo na górkę wjechałem suchy i już wiedziałem, że z górki ten stan się nie utrzyma
    13 punktów
  3. 12 punktów
  4. 10 punktów
  5. Bo @Greg1 i @Zbyszek.K nie pokazali jak rowery wyglądały po trasie 😄
    10 punktów
  6. @marcesco bo mój zaliczył nawet kąpiel błotną (o czym pisałem w innym wątku) ale na tym kolorze ramy tego nie widać, jedynie na torebce na ramie 😁 A pytałem się przed zawodami kto jedzie, nawet wątek specjalnie otworzyłem i się nikt nie zgłosił a tu się okazuje, że już co najmniej trzech nas było 😁
    7 punktów
  7. Bo, Jadą, jadą chłopcy z zabawy do domu Nie zawadzaj, nie zawadzaj, nie zawadzaj nikomu
    5 punktów
  8. Jeżeli z zawartością to od razu jest smarowanie 😁
    4 punkty
  9. Pęcherz ciśnie (fot.5) a toitoi taki mały. 😕
    4 punkty
  10. 3 punkty
  11. Było na korbie 38 a na kasecie 42 ale żona zaczęła się skarżyć, że zamyka kasetę jak jedzie z pracy to zmieniłem korbę na 42. Niestety GRX400 nie ogarniał takiego setupu więc musiałem użyć koziego łącznika. To przestaje być śmieszne, ona ma lepszy czas niż ja na kilku segmentach.
    3 punkty
  12. Bo bardzo kulturalny przystanek PKS
    3 punkty
  13. Bo też dookoła Jeziora Miedwie 😁
    3 punkty
  14. 3 punkty
  15. Bo na kursie kolizyjnym... Właściwie to przeszło bokiem, trochę oberwałem deszczem ale najgorsze były potoki wody spod kół w strumieniach ulic spiętrzonych krawężnikami
    3 punkty
  16. Domyślnie miałem włączony GPS w profilu Rower stacjonarny w liczniku Polara. 30 minut jazdy i: A ten obrazek pokazuje skuteczność barometru: Gadżety Panie, gadżety. Jak są naprawdę potrzebne to kupa
    2 punkty
  17. Na czery zamleczone kola 2 lata temu, teraz do jednego musze dolac. Nie da sie napapowac powyzej 1.5bara. Nie zamierzam czyscic ani zagladac do srodka
    2 punkty
  18. 2 punkty
  19. Bo kto rano wstaje ten ma piwo zimne
    2 punkty
  20. 2 punkty
  21. I tak to się żyje na tej wsi. Ty dasz się karnąć na kierownicy motylowi, on ci w zamian fotkę z góry strzeli.
    2 punkty
  22. Motyla noga, a nawet więcej, Do kierownicy stoją w kolejce
    2 punkty
  23. Eskery do 2023 miały stosunkowo krótkie ramy, powiedzmy "krótsze niż standard" Na twoim miejscu wziąłbym L zarówno ze względu na długość poziomej jak i stack, który w XL jest już kosmiczny
    1 punkt
  24. @Eathan GPSy w naszych 1040 są uznawane przez znawców tematu za urządzenia referencyjne !! To do nich porównuje się nieudolne 😉 wskazania innych szpejów. 😁 U mnie pokazuje którą stroną drogi jadę , jak ścinam sobie zakręty czy nawet celowe zawirowania na drodze (jak się zatoczę). "Radio GPS" w 1040 jest naprawdę pierwsza klasa !! Dodam jeszcze ,że różnica dystansu pomiedzy GPS a czujnikiem na kole ( w warunkach szosowych) jest w granicach błędu statystycznego i to w trybie zwykłego GPSa !!!!!!!!
    1 punkt
  25. Nie mam już tych zdjęć na dysku, ale jak znajdę ten wichajster do haka, to zrobię fotki ponownie.
    1 punkt
  26. 1 punkt
  27. Bo pierwszy szlif zaliczony. Uważajcie na ślepe zakręty wysypane luźnym żwirem: Na moje szczęście podrapana trochę klamka i guma. Reszta nienaruszona, nie licząc poharatanej nogi i łokcia, które już się prawie wygoiły .
    1 punkt
  28. To splunięcie w obiektyw było ostatnim ostrzeżeniem ze strony burzy. Nie posłuchałem, nie zawróciłem. Później żałowałem przez jakieś 9 km.
    1 punkt
  29. Może nawet Czarnolas 😉 Bo Ślęża:
    1 punkt
  30. To było moje odkrycie roku. Trasy układam tylko tu. Edycja, nakładanie na siebie różnych gpx itd. Prosty ale jednak kombajn. Nie znam nikogo, kto raz spróbował i powiedział że be
    1 punkt
  31. 1 punkt
  32. Dokładnie. Dawno nie jechałem tej drogi do przysiółka wiec nie wiem czy coś się poprawiło czy nie. Jak było by nieciekawie typu po opadach albo jakieś gruzowisko to olewasz temat i jedziesz dalej doliną do niebieskiego. Tylko jak pisałem jest dłużej. Szlak czerwony to już taka w zasadzie szersza droga z chyba dwoma miejscami do wypychu.
    1 punkt
  33. Ze Szczawnicy zawsze najłatwiejszy na Przehybę choć dłuższy był podjazd przez Sopotnicki potok do niebieskiego szlaku. Nie wiem czemu ale nigdy te wcześniejsze opcje mi nie podchodziły. Już wolał bym nawet nieco z boku czyli wcześniej odbić w lewo i dostać się do przysiółka na Przysłopie przy czerwonym szlaku. Potem nim samym przez Skałkę. Jakoś tak bardziej grzbietowo i klimatyczniej jest.
    1 punkt
  34. Dokładnie, tylko ważny jest ten trawers wysokiej. Od schroniska Durbaszką ciut w górę (kilkadziesiąt metrów) i w lewo przez polanę pod wyciągiem narciarskim lekko widoczną trasą. Ta rasa dalej będzie wyraźniejsza.
    1 punkt
  35. Nada się taka opcja. Co żółtego to jest to trawers czasem techniczny ale bez jakiś ostrych tematów. Jest parę miejsc wątpliwych jak ktoś nie czuje się na siłach ale zawsze sprowadzić można. Normalna sprawa to jest. Ja nie jeżdżę nigdy dalej niż do wpadnięcia na drugi szuter, potem w lewo do góry aż do asfaltu na Przehybę. A Lechnicę sobie raczej daruj bo oni są tam zdaje się niepoważni i jak wiedzę po wpisach jest nadal bałagan. 3 lata temu tam byłem i chyba nic się nie zmieniło w takim razie.
    1 punkt
  36. Kiepskim jestem adresatem, na około Krakowa gravel czy hardtail to mogę doradzać łątwe szlajanie, ale w góry typu Sądecki to zabieram elektryczną ędurówkę 2x180mm właśnie po to by łoić trudne zjazdy, możesz na tubce sprawdzić tematy typu Rogasiowy, Żółty Klasyk, Perć Sosnowskiego czy Raciczka, więc na Twoje potrzeby nie doradzę. Ze Skrudziny na Prechybę masz asfalt, ale potem taki sam powrót, co najwyżej zjazd szlakiem i szutrami do Szczawnicy no i potem ścieżkami wzdłuż Dunajca by trzeba. Z Prechyby na Radziejową z żoną i nastolatkami a potem dalej na przełęcz i Niskimi Pieninami do Szcawnicy powrót bym się nie pchał. Durnaszka, fajnie wyszła autokorekta zapewne, można by Durnaflaszka 😉
    1 punkt
  37. Dwa tygodnie temu byłem w Szczawnicy z żoną i córką (18). Wycieczki - ze Skrudziny asfaltem na Przechybę, zjazd żółtym i Secretem. Tam trochę techniki potrzeba na zjeździe. Potem podjazd od Szczawnicy na Przechybę, trawers Radziejowej i zjazd do Jaworek. Kolejna to podjazd na małe pieniny szlakiem rowerowym (rumowisko wypych) Durnaszka i dalej trawers poza szlakiem w stronę Obidzy. Zjazd do Jaworek. Jeden dzień w Kluszkowcach, jeden w Kasinie i dwa na relaks przy dźwiękach deszczu.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...