Po czteropaku to dopiero jestem złośliwy!
Otóż jest w mej wypowiedzi głębszy sens ukryty, ale pomyślałem sobie, że w Sobkowym temacie nie wypada tak wprost i na temat, toteż dawałem inaczej znać że coś mi w Twojej logice nie pasuje.
W jednym narożniku specjalistyczna, ręczna robota u któregoś ze znanych majstrów, jak sam napisałeś, która wykonywana ma być jednostkowo w, bądź co bądź, środkowoeuropejskim kraju i na specjalne zamówienie.
W drugim narożniku, masowo produkowany gdzieś daleko w azji widelec niewiadomego pochodzenia, w dodatku zakupiony w jakiejś specjalnej promocji.
I zestawiasz jedno z drugim jak gdyby nigdy nic
A co do nowego sztućca za 300zł - o ile nie mówimy o jakimś leżaku magazynowym, czy innym retro MTB pod gwintowane stery, to ani przed pandemią, ani 5 lat temu nie dało się kupić współczesnego, sztywnego widelca cro-mo za takie pieniądze.
Więc wybacz moje zdziwienie, ale albo zastosowałeś w którymś miejscu jakieś potężne niedopowiedzenie, albo mamy zupełnie inne podejście do pewnych tematów i ja to szanuję, ale pozwolę sobie się z Tobą jednak stanowczo nie zgodzić.
Na rozluźnienie widok ze śląskiego wulkanu, pyrsk!