Skocz do zawartości

Ranking

  1. forscher

    forscher

    Użytkownik


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      336


  2. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      2 023


  3. Strek

    Strek

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      901


  4. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      2 465


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.01.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nieśmiałe jeden powyżej zera, ale takiego w miarę pogodnego, styczniowego dnia się nie odpuszcza.
    12 punktów
  2. 11 punktów
  3. 8 punktów
  4. Bo kłody jeszcze leżą i śnieg też
    7 punktów
  5. 6 punktów
  6. 6 punktów
  7. 4 punkty
  8. Bo wracając do domu umyłem rower, przejeżdżając po kałużach i bunny hop w kałużę. Trochę pomogło to wstępne mycie roweru, jak już wyjechałem z lasu, zawsze troszku mniej brudny rower ...
    3 punkty
  9. Dzisiaj dzień serwisowy. Na warsztat Skociszcze oddał Ninjadzki suport. Ostatnio zaglądał tam serwisant przy zmianie blatów i dał cyne, że jedno łożysko coś nie domaga. Było wykręcanie, czyszczenie i wymiana łożysk, smarowanko i wkręcanie. Fajna zabawa. Praska Bitul'a robi robotę. Wyciskanie łożysk to przyjemność. Gorzej z wciśnięciem łożysk. Na pewno poszło by tak samo przyjemnie jak ich wyciągnięcie, ale tuleja suportu skompilowała sprawę - śruba z zestawu niestety jest zdecydowanie za krótka na Ninje. Na warsztacie nie znalazłem dłuższej. W ruch poszła prasa to pressfita. Zadziałało. W kolejce czekają pancerze i linki przerzutek.
    2 punkty
  10. Pomyślałem, że mam tak dużo do napisania, że jeszcze trochę czasu zmarnuję malując rowery na pociągach Czyli jakby mogły wyglądać pociągi w Polsce, gdyby polscy przewoźnicy traktowali rowerzystów tak samo poważnie, jak chociażby niemieckie ODEG czy DB (na końcu) - po kolei nowe impulsy Kolei Mazowieckich, wagon combo PKP Intercity, Koleje Małopolskie i Łódzka Kolej Aglomeracyjna: I wspomniane inspiracje z Niemiec - pociągi ODEG (kursujące we wschodniej Brandenburgii, od tego sezonu także Frankfurt-Berlin nowym kissami) i DB: Szy.
    2 punkty
  11. AD 2021 robiłem u niego piaskownie dla żony. Lakierownie to już ręka teścia. Korund mogę polecić, konkretny facet, zrobione na czas, żadnych uwag.
    2 punkty
  12. Od kilku tygodni nie nudzę się w tematach rowerowych. 1) Kross Lea (małżonki) Pełen serwis, czyszczenie i smarowanie wszystkiego co się da, piasty, suport, hamulce, stery i inne detale. 2) Kross Lea Jr (młodej) Pełen serwis, czyszczenia i smarowanie wszystkiego co się da. Przygotowanie pod sprzedaż, bo młoda wyrosła. 3) Marin Rift Zone Carbon 2 Tutaj na grubo. Amor i damper oddane do serwisu. Pełen serwis całego zawieszenia z tyłu. Wymiana wszystkich łożysk. Serwis hamulców - odpowietrzenie razem z wymianą klocków, odtłuszczenie tarcz. Wymiana łożysk sterów. Serwis suportu (Token jednak ssie i wymaga dużo uwagi). Serwis piast i rachetu. Został serwis sztycy Manic - pewnie uda się dzisiaj. Potem już tylko montaż amora i dampera jak tylko ogarną w serwisie zewnętrznym. Niestety sam nie potrafię ogarnąć Foxów. 4) Merida Matts (nowa karoca młodej) Jak tylko Marin zwolni miejsce na stojaku, to Merida wpada na przegląd całości. Niby nówka, niby sklep trzymał nas z odbiorem, bo musiał rower przygotować. Jednak praktyka pokazuje, że warto zajrzeć do sterów, piast, suportu. Poza tym gołym okiem widać, że hamulce wymagają odpowietrzenia. Trzeba też wymienić pedały na ulubione platformy Dartmoora i zamontować kilka akcesoriów, które powinny na dniach się pojawić. I taki serwis to ja rozumiem! Flex + większy/cięższy młotek i nie ma, że się nie da
    2 punkty
  13. ..bo jak ktoś tam był to z pewnością powróci... /Hanysowo/
    2 punkty
  14. 2 punkty
  15. O taką zimę nic nie robiłem, ale wdzięczny jestem. 😁
    2 punkty
  16. Bo kawka przy kurhanie z czasów Brązu Najgorsze, że nawaliło nowego śniegu w nocy na nasz standardowy szlak, i byliśmy na nim pierwsi, w zasadzie nie dało się jechać, trzeba było wypychać.... No ale i tak było spoko
    2 punkty
  17. ..bo jak ktoś tam był to z pewnością powróci... /Rajd Doliną Dunajca/
    2 punkty
  18. Pozdrawiam z Kanady. Dzisiaj 3 godzinny trening, niezwykle cieplo -1 jak na ta pore roku. Pozdrawiam I zapraszam na moj kanal na YouTube kolarzZkanady 😀
    2 punkty
  19. Bo trzepak zasypało i nie ma gdzie siedzieć
    2 punkty
  20. Bo zdjęcie zrobione kiedy było dużo śniegu, potem śnieg znikł i znowu śnieg się pojawił ...
    2 punkty
  21. Bo przestało wiać, napadało, to się pojechać udało. Zaskakując dobrze się jeździło, ale tył latał sakramencko.
    2 punkty
  22. Troszkę znowu sypnęło - mokre i się lepi. Po 10km czułem się jak po 30...
    2 punkty
  23. ..bo jak ktoś tam był to z pewnością powróci... /Rajd Doliną Dunajca/
    2 punkty
  24. Bo... śniegu nie ma a pola zmrożone.
    2 punkty
  25. 2 punkty
  26. Jeśli zadowalającym rezultatem można nazwać odkręcenie i przykręcenie to można i tak. Ja kiedyś jak kręciłem oczkowym to tak pokiereszowałem anodę na korku że masakra. Zresztą, nawet jak się uda bez takich spustoszeń to na anodzie ślad zostanie, jeśli nie użyjemy spiłowanej nasadki z grzechotką. I to są naprawdę tanie rzeczy, grzechotkę można tanią kupić za ok. 3 dyszki, za nasadkę płaciłem 12zł.Ttaki koszt spokoju ducha ze odkręcając/przykręcając korki będą one w takim samym stanie wizualnym i technicznym, a i sam proces dużo wygodniejszy i przyjemniejszy.. A nasadkę szlifowałem na kamikadze, na szlifierce podobnej do tej: tylko starszej i brzydszej, nasadkę trzymając w ręce przez szmatkę (bo się szybko grzeje i iskry latają jak szalone). Dodatkowo szlifierka leżała luźno na podłodze i musiałem ją przytrzymywać nogą, bo jak wchodziła na obroty to w miejscu nie ustała
    1 punkt
  27. Swoją drogą rzesze domorosłych serwisantów radzą sobie z korkami za pomocą klucza nastawnego z całkiem zadowalającym rezultatem
    1 punkt
  28. Tarcza ma być przykręona do korby na sztywno bez względy czy korba leży na stole czy zamontowa w rowerze - żadnego luzu być nie może. Korby shimano włażą ciężko w suporty. Jeśli udało się założyć lewe ramię poprawnie to weszła na swoje miejsce. Te plastikowe adaptery w miskach w temp. niższych niż 20 stopni strasznie twarde się robią i znacznie trudniej wtedy montować korbę.
    1 punkt
  29. A jak zegarek radzi sobie w lesie, czy w ogóle w miejscach gdzie np. smartfony tracą sygnał? Ja mam Venu, bardzo go lubię, między innymi z powodu podanego wyżej - drobne zakupy na rowerze, komunikacja miejska, itd. Ale jak trzeba mogę nosić na zmianę z innym. Myślę że zegarek to dobry pomysł na codzienne wycieczki, a ręczniak do pracy w terenie czy na zimę, błoto itd. Także, z serii Edge raczej się wyleczyłem na rzecz Fenixa, czy tam innego cuda. Po części z racji wyjazdów z żoną - jak szwendamy się po różnych miejscowościach, nawigację trzeba było ściągać z roweru podczas każdego parkowania, albo wciąż wyciągać telefon żeby się odnaleźć. Zegarek nie ma sobie równych - mapę można podglądać na nadgarstku. @spidelli a co się tyczy mojego podejścia sprzed 10 lat - chwaliłem 62s za płynność działania, za fizyczne klawisze i pisałem że używam go do przeglądania mapy właśnie. Na Dakocie zapisywałem punkty, z racji tego że na dotykowym ekranie było to znacznie szybsze. I myślę że od tego czasu nic się nie zmieniło - lepszej turystycznej mapy na każde warunki niż GPSMap nie wymyślono. Najgorsze jest że sentyment kieruje mnie w stronę 65 a wszelkie argumenty na niebie i ziemi ku 66. Bo kiedyś (czasu studenckie) marzyłem o tym 62s (czyli o takim samym kształtem jak 65). A teraz? Mogę go mieć za pół wypłaty.
    1 punkt
  30. Przód zamula, ale po którymś tam wyciągnięciu z opresji, przestaje to przeszkadzać. Tyłu na razie nie ocenię. Na pewno zetrze się szybko bo dosyć miękki.
    1 punkt
  31. Kupować czy nie kupować, dylemat puchnącej stajni czy kłótni małżeńskiej, pffff....wpisuję belejakie hasło w gugielskie imydże i żal niezakupiony z każdej grafiki spogląda. Lub niekoniecznie. Niezapłacone tak nie bolą jak te, które się ukochało a za kilka bankknotów oddało. Tu mnie bardziej boli. Kilka rozmazanych ckliwą kroplą fot i meandry szlaków wspomnień krajobrazowych. To se ne vrati, pane Havranek... Dlatego korzystając z tej okazji ogłaszam przymusową sprzedaż przed-przed-ostatnio pokochanego Wheeler'a Cross Line 5000 w tanecznym Tangu, ochrzczonego Feler (i może tutaj popełniłem błąd, który namaścił naszą krótką przygodę) a umiłowanego na prosto i w gięciu dolnym. Oddam z dwoma zestawami kierowniczymi - grawelovelową flarą 46cm z deklatonu z Cane Creek'ami SCR-5 i dodatkową zapaczkowaną nówką owijką Deda pod kolor czcionki oraz kierą z hamerykańskiego carbonu ze stajni ostrej Salsy w rozmiarze cienkiej papryczki 25.4mm z retro klamkami 9.0sl, gripami Wheeler. Mostek 100mm z uchwytem na lampkę w baranie, Tioga 80mm(?) z prostakiem. Koła na piastach Surly pod tarcze (tył singlespeed pod wolnybieg), obręcze Salsa Delgado z mocą powierzchni ciernej, gdyż dopiero tu zaczęły tak być heblowane i Ległowami na wentylach. Gumy Schwalbe Smart Sam 45c. Forek na ahead z całym calem skoku i górną miską Tioga Alchemy oraz oryginalny widelec też ze sterami nakręcanymi, oryginalnym wpuszczalskim mostkiem i kierą. Sztyca oryginał z siodłem Fabric, dorzucę oryginalne z blachą Wheeler, a gdyby ktoś wolał to wymienię na SDG I-Beam z Fly'em. Heble Avid Single Digit 3. Korba byle jaka ale ma najechane tyle ile zdążyłem się nim nacieszyć (ciekawe czy dwie setki kilo zdążyłem zrobić), łańcuch half-link z jednym krasnym ogniwem, czterema śrubkami i końcówkami linek też w czerwieni. W gratisie koraliki i lakier do paznokci w kolorze napisów, niestety laicko nie skumałem że UV-twardzony więc se szponów nie polakierowałem ani nypli o których myślałem czy też W-frezów na ramie... Rama i wideł (oryginalny w super stanie, śmiało 9/10 ze względu na wiek kilka drobnych rysek ale żadnych głębokich drach a tym bardziej wgniotek, hedszokowy amorek było nowy przy składaniu. Lakier ma fioletowy połysk widoczny pod odpowiednim kątem, w połączeniu z niebieskawym dymionym malowaniem wygląda przekozacko. Conti Double Fighter 29x2" wejdą na styk. Około półtora tysiaka z dostawą do petenta wydaje mi się nienajgorszą ceną za taki fant, może coś przyjmę w szczątkowym rozliczeniu (np.: sztyca Thomson offset 27.2mm czarna, mostek X4 110mm 0*, 31.8mm) proszę atakować skrzynkowo jeśli kogoś to zwilża. EDYTA: Jeśli komuś się rower widzi, lecz niekoniecznie w jednobiegu to nadal posiadam koła na których się u mnie pojawił - solidnie plecione na 48 szprych(!) pod kasetę, napęd też mam zachomikchowany. Albo jeszcze inaczej - mam ładne singlowe koła pod tarczę i polecam władcę palnika @akkwlsk co pomoże dolutować disc tab'y. Możliwości ruchu sprzętowo-cenowego istnieją! Dziękuję za uwagę, POZDRo-:ver p.s.: niebawem odłączy się też ode mnie GemBum czyli Diamond Back Ascent EX, który dzierży zaszczytne miano najpaskudniejszej dyskoteki wczesnych lat dziewięćdziesiątych, ale jeszcze nie wiem czy jako rama, czy ubrany w kompletny komplet staromodnego Szymka eL iXa. Pięknie komplementuje Felera jeśli chodzi o dymione malowanie, również poświatuje na fioletowo!
    1 punkt
  32. Jeśli jest ZIMOWA to z założenia nie pada deszcz. Więc membrany są w ogóle niepotrzebne. Jeśli jeździsz w zimie ale nie wychodzisz gdy pada to również membrana jest niepotrzebna. W warunkach bez opadu deszczu najlepsze warstwy zewnętrzne są bez membran. Wiatrówki, najlepiej bez impregnacji.
    1 punkt
  33. @itr Mówisz nie kupować, a potem człowiek myśli i się dręczy, że nie kupił: - ramy Kona Honzo co albo w 2019 albo 2020 roku za 700zł na Allegro poszła - kompletny Genesis Caribou z zeszłego roku co za mniej niż 1800zł poszedł na OLX - kompletny i stockowy Kross Unplugged z OLX co poszedł w połowie zeszłego roku za 1100zł albo 1300zł - piękny stalowy Trek Sawyer w święta 2021 co na Ebay niemieckim za 400 euro stał, z papierami od pierwszego właściciela - to mnie boli do dziś, bo już prawie po niego jechałem pociągiem, ale Komiet AkceptacyjnyTM mnie cofnął. Jeden z najpiękniejszych rowerów jakie znam. - ... i wiele wiele innych Ale też ze swoich zakupów super zadowolony jestem. Mam wymarzonego Karate Monkey, mam Genesis High Latitude, mam Ronina i Muirwoodsów pod korek.
    1 punkt
  34. Wielka szkoda ,że nie zahaczyliście o Grossglocknerstrasse biorąc pod uwagę jako alternatywę "śluzy kolejowej". Tam to dopiero jest miazga z widokami.
    1 punkt
  35. 1 punkt
  36. Będzie dużo "bo" zaczynam: bo warszafka, bo malo już śniegu, bo kija szukałem, bo kij był daleko, bo udało sie postawić rower na kiju, bo zawsze chciałem tam zajechać i strzelić fotkę, ale jechałem dalej i mialem to w "pamięci", bo w końcu tam zajechałem i zrobiłem fotkę, bo od nowa wyliczanka, bo warszaf.... bo zdjęcie w końcu:
    1 punkt
  37. ..bo jak ktoś tam był to z pewnością powróci... /Karvina, Czechy/
    1 punkt
  38. Bo resztki śniegu uchowały się tylko na stoku.
    1 punkt
  39. Oprócz drogi szerokiej, oprócz góry wysokiej Oprócz kawałka chleba, oprócz pomarańczy nieba czy jakoś tak to leciało
    1 punkt
  40. 1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...