grissley Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu Przyszło mi do głowy jakiś czas temu, żeby złożyć rower na tytanowej ramie. Mój obecny rower to składak na customowej stalówce i w zasadzie nic mi w nim nie brakuje poza wyglądem i wagą. Pomyślałem, że może zażyczę sobie od wszystkich rodzinnych Mikołajów partycypacji w prezencie i zamówię nową ramę z Chin (Waltly). Aaale.. Żeby to miało ręce i nogi to chciałbym najpierw wszystko dobrze przemyśleć i dopracować. Tak wygląda mój obecny rower, z którego byłoby przeszczepione większość części: Ogólnie, na bazie grawelowego Marina 4 Corners jest zrobiony rower z amorem (100mm) i górną rurą o dużym sloppingu. Bardzo lubię duży przekrok jaki dzięki temu jest osiągnięty (czuję się bezpieczniej...), no ale niestety zupełnie to nie wygląda. W kolejnej ramie chciałbym to jakoś wypośrodkować - nadal spory przekrok, ale już nie taki ekstremalny, a na pewno rama bez zastrzału. Oprócz tego skróciłbym tylny widelec, bo wprawdzie nie widzę jakichś problemów z obecnym, ale promień skrętu jest spory a wszystkie chyba obecne rowery podobnego typu mają max 435mm, czyli minimum 15mm krócej. Nie wiem z czego to wynika, ale może ma sens. Trzecia sprawa to bajzel na kokpicie. Ilości gratów nie zmienię, bo wszystkiego potrzebuję - ale może chociaż część linek bym schował. Z tą od blokady widelca i od przedniego hamulca się nie uda, bo widelec takiej opcji nie przewidział. No ale chociaż kabelki od Di2 i od tylnego hebla można by schować w mostku - do tego chyba trzeba prostą rurę sterową 1 1/2" na górze i na dole, prawda? Doradźcie mi proszę, co jeszcze można poprawić i/lub usprawnić, żeby potem nie żałować, że się o czymś zapomniało... Mocowania zażyczę sobie wszystkie możliwe. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.