Skocz do zawartości

[hamulce] Zbyt ostry przedni hamulec


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, zwykle ludzie mają problem ze zbyt słabymi hamulcami, ja mam na odwrót.

Niedawno przesiadłem się ze zwykłych hamulców v-brake, na hamulce tarczowe hydrauliczne, niezbyt wysoki model shimano, ale działają bardzo skutecznie. Problemem jest dla mnie przedni hamulec, który jest dla mnie zbyt ostry. Kiedyś w przeszłości raz zblokowałem przednie koło hamulcem i przeleciałem przez kierownice doznając kontuzji i od tamtej pory zawsze ustawiałem przedni hamulec tak, aby nie był w stanie zablokować przedniego koła. Hamowałem 20% przednim i 80% tylnym, może mniej skutecznie, ale bezpieczniej, byłem zadowolony. Zastanawiam się, czy mogę tak zrobić z hamulcami tarczowymi hydraulicznymi, aby hamulec przedni nie był w stanie zablokować przedniego koła, tylko żeby jakoś się tam toczyło. Przy linkach nie było problemu, ale teraz? Czy jak usunę nieco płynu hamulcowego to będę w stanie "osłabić" hamulec? 

Poproszę o poradę, lub przekierowanie do odpowiedniego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Czy jak usunę nieco płynu hamulcowego to będę w stanie "osłabić" hamulec? 

To tak nie działa, nie idź ta droga ;) 

Hydrauliki maja dobra, a przynajmniej lepsza modulacje. Pewnie powtórzę tu truizmy, ale hamujemy zawsze obydwoma, zawsze. Po kilkudziesięciu hamowaniach będziesz wiedział ile nacisnąć która klamkę. Prawdę mówiąc w sytuacji awaryjnej wolałbym stracić tylny hamulec. Nie za darmo nazywają go spowalniacz ;), A co do OTB, w sytuacjach awaryjnych lepiej przelecieć przez kierownice, niż się nie zatrzymać. Hamowanie tylnym hamulcem to chyba jakaś dziwny mit z czasów torpedo, kiedy nie było przednich hamulców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naucz się kolego hamować. Balans ciałem do tyłu, modulacja klamką, wszystko razem. Hamulec ma być ostry jak brzytwa, niezawodny, a Ty musisz być zawsze gotowy do srogiego hamowania, na wypadek, gdyby trzeba było się ratować z jakiejś niekorzystnej sytuacji.

 

A jak już bardzo bardzo chcesz osłabić hamulec, to ja bym zebrał materiał cierny z klocka. Tak, żeby mniej go łapało za tarczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, JWO napisał:

To tak nie działa, nie idź ta droga ;) 

Hydrauliki maja dobra, a przynajmniej lepsza modulacje. Pewnie powtórzę tu truizmy, ale hamujemy zawsze obydwoma, zawsze. Po kilkudziesięciu hamowaniach będziesz wiedział ile nacisnąć która klamkę. Prawdę mówiąc w sytuacji awaryjnej wolałbym stracić tylny hamulec. Nie za darmo nazywają go spowalniacz ;), A co do OTB, w sytuacjach awaryjnych lepiej przelecieć przez kierownice, niż się nie zatrzymać. Hamowanie tylnym hamulcem to chyba jakaś dziwny mit z czasów torpedo, kiedy nie było przednich hamulców.

Raczej z czasów kiedy przedni hamulec albo nie hamował w ogóle, albo powodował OTB. 

Obecne hydrauliki oczywiście mają ze sto razy lepszą modulację, ale nadal ktoś z małym doświadczeniem, szczególnie w chwili paniki i/albo jazdy z górki może zaliczyć OTB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech autor nauczy się hamować, a nie próbuje osłabiać hamulec, co jest totalną głupotą. 99 razy wystarczy mu te 20%, a za 100 razem zabraknie i co wtedy?

Swoją drogą, jak bardzo trzeba nie mieć wyczucia, żeby nie być w stanie tego ogarnąć?

Większość hamulców rowerowych przy hamulcach motocyklowych to zabawka, a motocykliści jakoś żyją i sprawnie hamują. Więc się chyba da...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co innego jak człowiek jest skoncentrowany i wie co robi, wtedy nie mam problemów z hamowaniem przednim przy zjazdach, ale też tak jak było 20%/80% było wystarczająco dla mojej rekreacyjnej jazdy. Ostatnio jechałem z sakwami, po całym tygodniu jeżdżenia, po całym dniu, w 40 stopniowym upale, wytyrany na maxa, nie ciężko o chwilę braku koncentracji. Było dość stromo i ręka trochę podjechała mi na chwycie i odruchowo zaciągnąłem hamulec. Tym razem jakoś się wybroniłem.... tym razem, jeszcze jedna tego typu kontuzja jak kiedyś i z rowerem się pożegnam.

Modulacja jak rozumiem oznacza stopniowe zwiększanie siły hamowania, np manetka do połowy, to siła hamowania do połowy? Sprawdziłem teraz, to co mam to Altus i one mają raczej małą modulacje, manetka o 2 cm i już łapie koło w każdych warunkach przy każdej prędkości, a swoje ważę.

Mogę coś z tym zrobić, żeby 100% łapał kiedy manetka jest już przy samym chwycie? O tych gorszych okładzinach tez warto pomyśleć. 

1 minutę temu, skom25 napisał:

Niech autor nauczy się hamować, a nie próbuje osłabiać hamulec, co jest totalną głupotą. 99 razy wystarczy mu te 20%, a za 100 razem zabraknie i co wtedy?

Swoją drogą, jak bardzo trzeba nie mieć wyczucia, żeby nie być w stanie tego ogarnąć?

Większość hamulców rowerowych przy hamulcach motocyklowych to zabawka, a motocykliści jakoś żyją i sprawnie hamują. Więc się chyba da...

Autor się nie nauczył przez 15 lat i na siłe nie będzie ryzykował swojego zdrowia żeby było "jak należy" ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale Ty nie rozumiesz.

Piszesz że jeździsz, że masz sakwy, pojawiają się zjazdy. Super jak wszystko idzie zgodnie z planem, a co jak nagle pojawi się przeszkoda? Nie wiem, samochód wymusi Ci pierwszeństwo albo dziecko wybiegnie Ci przed rower. Naciśniesz hamulec i będziesz sobie radośnie czekał na kolizję?

To jest niebezpieczne i głupie.

Nie za bardzo jestem w stanie zrozumieć z czego wynika Twój problem z brakiem wyczucia. To jest coś, co nazywa się chyba "pamięcią mięśniową". Człowiek o tym nie myśli, tylko po prostu odruchowo wie co powinien zrobić.

Natomiast jeżeli Ty jeździsz w takim stanie, że nie jesteś w stanie się skoncentrować, to nie powinieneś jeździć dla bezpieczeństwa swojego i innych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skom25, nie przeżywaj tak :) jeździj sobie jak lubisz i daj innym jeździć jak lubią. Popracuj nad samoocena, nad rozwojem emocjonalnym, ułatwi Ci zrozumienie poglądów, emocji, myśli ludzi odmiennych do Ciebie. Poprosiłem o poradę i będę wdzięczny komuś kto mi ją udzieli, nawet jak 99% uważa, że to złe rozwiązanie i oni robią inaczej. 

Czytałeś w ogóle temat? Chodzi o przedni hamulec, tylny pozostaje na 100% Przy prędkości 30-40km/h zablokowanie przedniego koła wcale nie oznacza, ze stajesz od razu, nawet dobrze aby koło nieco się toczyło, w samochodach jest coś takiego jak ABS :P Może kiedyś doczekamy i w rowerach.

Jeżdżę tak 15 lat, że tylko tylny hamulec zatrzymuje koło natychmiast w każdych warunkach, a przód tylko spowalnia, ale nie jest w stanie zablokować koła z miejsca, a mimo to moja droga hamowania zawsze była krótka, wręcz mało kto miał tak dobre hamulce jak ja, licząc całościowo.

12 minut temu, skom25 napisał:

Natomiast jeżeli Ty jeździsz w takim stanie, że nie jesteś w stanie się skoncentrować, to nie powinieneś jeździć dla bezpieczeństwa swojego i innych.

Oby jakiś urzędnik tego nie przeczytał, zaraz nam Tachografy zamontują :P Tak poważnie, przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Napisałem, że w pewnych okolicznościach o chwilę dekoncentracji nie jest trudno, to coś innego niż brak możliwości skoncentrowania się w ogóle. Chwile dekoncentracji zdarzają się wszystkim, nawet największym profesjonalistom, kwestia częstotliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rób co chcesz, nie moja sprawa.

Ja wiem "tylko" tyle, że tylnym hamulce to sobie możesz hamować... A przedniego koła nie trzeba od razu blokować. Hamulec nie działa na zasadzie 0/1. Trochę kilometrów zrobiłem, zapewne w bardziej dynamiczny sposób niż Ty, więc nie musisz mi tłumaczyć jak zachowują się hamulce i jak powinno się ich używać.

Hamulec ma być mocny, koniec, kropka. A jeżeli chcesz 20% mocy hamulca, to sobie psiknij WD40 na tarcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, marcin263 napisał:

Hamowałem 20% przednim i 80% tylnym,

Naucz się hamować.

4 godziny temu, JWO napisał:

Pewnie powtórzę tu truizmy, ale hamujemy zawsze obydwoma, zawsze.

Naucz się hamować.

3 godziny temu, cervandes napisał:

A jak już bardzo bardzo chcesz osłabić hamulec, to ja bym zebrał materiał cierny z klocka. Tak, żeby mniej go łapało za tarczę.

Nic to nie zmieni.

3 godziny temu, KrissDeValnor napisał:

Pewnie chodzi o to, że za wcześnie łapie, więc klamka do ustawienia, bo sam hamulec raczej za mocny nie jest...

Pewno OP ma ustawione klamki na "4 palce". Jak za czasów v-braków. Wtedy to nawet MT-200 łapie jak żyleta.

Godzinę temu, marcin263 napisał:

Co innego jak człowiek jest skoncentrowany i wie co robi, wtedy nie mam problemów z hamowaniem przednim przy zjazdach, ale też tak jak było 20%/80% było wystarczająco dla mojej rekreacyjnej jazdy. Ostatnio jechałem z sakwami, po całym tygodniu jeżdżenia, po całym dniu, w 40 stopniowym upale, wytyrany na maxa, nie ciężko o chwilę braku koncentracji. Było dość stromo i ręka trochę podjechała mi na chwycie i odruchowo zaciągnąłem hamulec. Tym razem jakoś się wybroniłem.... tym razem, jeszcze jedna tego typu kontuzja jak kiedyś i z rowerem się pożegnam.

Ponownie. Naucz się hamować. Jakoś nie mam problemu po 12 godzinnej wyrypie w górach opanować 6 tłoczkowych hebli na tarczy 226mm. Kwestia instynktu.

44 minuty temu, marcin263 napisał:

Popracuj nad samoocena, nad rozwojem emocjonalnym, ułatwi Ci zrozumienie poglądów, emocji, myśli ludzi odmiennych do Ciebie.

Można też nauczyć się hamować.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam dla Ciebie rozwiązanie.
Przejedź się na jakąś rowerową miejscówkę, tam gdzie mają jakieś góry, wyciągi, trasy.
Wypożycz konkretne enduro, żeby to miało naprawdę dobre heble.
Pojeździj tak przez jakiś czas, godzinę, dwie, trzy, w lesie czy po mieście w zasadzie bez różnicy.
A potem przesiądź się na swój Altus i będziesz mieć wrażenie, że nie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Wojcio napisał:

Ustaw tak klamkę, by hamować tylko palcem wskazującym. To precyzyjny palec, sterowany niezależnie od pozostałych. Nie łap całą dłonią. Będzie mniej siły i z lepsza kontrolą. 

ok, spróbuje tak zrobić, klamki faktycznie są dość blisko całej dłoni, ale tak były zamontowane fabrycznie, ogranicza mnie też manetka przerzutki, do której muszę sięgnąć. Ewentualnie mogę zamienić miejscami. W innych modelach klamek ruch klamki jest dłuższy? W tych altus to licząc od końca klamki 2 najwyżej 3 cm.

 

kipcior, raczej nie jeżdżę na takich rowerach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, marcin263 napisał:

Można się poczuć jak w niektórych sklepach rowerowych :P

Dużo gadania, zero konkretów :P Z dodatkowych atrakcji dodał bym jednak magiczne "on" podczas gdy on stoi z boku. Nie lepiej napisać Marcin, Kolego, Pan etc? 

Bo osłabianie hamulców to nie jest temat do dyskusji. Nikt tego nie robi, zawsze idzie się w drugą stronę. Gdybyś napisał że masz jakiś topowy model Hope z gigantyczną tarczą, no ale nie Altus...

Nie, hamulce hydrauliczne zawsze mają krótki skok. Niektóre mają krótszą klamkę, na mniejszą ilość palców.

8 godzin temu, uzurpator napisał:

Naucz się hamować

To odnośnie @JWO. Przy hamowaniu gdy chcemy maksymalnie szybko zatrzymać rower, zawsze używa się dwóch. Z różną siłą, ale dwóch.

Nikt tu nie pisze o sytuacjach, gdzie bezpieczniej jest użyć tylko jednego, chociażby gdy nie mieścimy się w zakręcie. Wtedy lepiej podciąć tylnym, żeby wytracić nieco prędkości, obrócić i ostatecznie wyprostować rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, marcin263 napisał:

Jeżdżę tak 15 lat, że tylko tylny hamulec zatrzymuje koło natychmiast w każdych warunkach, a przód tylko spowalnia, ale nie jest w stanie zablokować koła z miejsca, a mimo to moja droga hamowania zawsze była krótka, wręcz mało kto miał tak dobre hamulce jak ja, licząc całościowo.

Pozwolisz, że ten cytat sobie zapiszę w pamiętniku? Szczególnie ten wytłuszczony fragment 😀.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, marcin263 napisał:

kipcior, raczej nie jeżdżę na takich rowerach

Ale nie musisz na jakieś wyrypy jechać, chodzi tylko o to żebyś poczuł i przez chwilę się przyzwyczaił do dobrego hamulca. Enduro ma inną geometrię, wysunięte koło do przodu, nie jest tak łatwo przez kierownicę przelecieć. A po tym przesiądziesz się na swój i będzie taki sam efekt jak teraz, gdy Ci się wydaje, że V-brake to było to ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mtb robię stoppie (nie jakieś kozackie, ale przy mocnym hamowaniu tylne koło się podnosi), zaś na miejskim, przy innej geometrii, innych oponach, zanim uniesie się tył to zerwę przyczepność przodu co jest też niebezpieczne i trudniejsze do kontrolowania. Przy sakwach przód będzie jeszcze mniej obciążony a OTB z samego hamowania wydaje się mało prawdopodobne. Też uważam, że temat jest dziwny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, skom25 napisał:

Bo osłabianie hamulców to nie jest temat do dyskusji. Nikt tego nie robi, zawsze idzie się w drugą stronę. Gdybyś napisał że masz jakiś topowy model Hope z gigantyczną tarczą, no ale nie Altus...

Nie ma znaczenia, część społeczności rowerowej ma ewidentnie problemy z własnym ego i klepiąc rowerowy mainstream chyba próbuje się dowartościować. Geniusze co pracują w sklepach rowerowych, czemu nie są programistami, lekarzami etc. Mogę sobie być jedynym na tysiąc użytkownikiem, który chce zrobić inaczej. Z początku byłem pewny, że hamulce pójdą do wymiany, inne podzespoły Altus zawsze szybko się rozlatywały, ale byłem zdumiony jak ostre są to hamulce, więc póki co zostały. Zaraz po zakupie przedni hamulec nie był aż tak ostry, koło dotaczało się ten jeden dwa obroty i dopiero rower stawał, było idealnie, ale teraz widać się dotarły i rower staje dęba przy gwałtownym hamowaniu przednim.   

Przejrzałem od wczoraj kilka bardziej popularnych tutoriali nt. regulacji hamulców tarczowych, dowiedziałem się, że hamulce mam ustawione bardzo wysoko, sugerowali nie zalewać olejem, aż tak bardzo, dowiedziałem się o istnieniu śrubki, którą można regulować wysokość klamki. Znacznie trudniej o przypadkowe jej zaciągnięcie, kiedy jest ustawiona niżej i musi zejść aż do chwytu. Ciekawe, że żaden z mundralińskich co najwięcej do wykrzyczenia mają, nie zasugerował takiego rozwiązania. Niestety klamki w altus są długie i są bardziej pod 2-3 palce, za bardzo odsunąć ich nie mogę, bo nie sięgnę manetki przerzutki.

Ktoś wspominał, że w motocyklach. Długo nie trzeba szukać, okazuje się, ze przedni hamulec dla niektórych stanowi jednak źródło problemów. https://motogen.pl/czy-uzywac-przedniego-hamulca-w-motocyklu-tak-ale-nie-w-ten-sposob-video/

 

Człowiek samodzielnie ocenia swoje bezpieczeństwo, ja oceniam, że uwzględniając niską technikę hamowania, wole mieć nieco słabszy przedni hamulec, ale w zamian mniejsze ryzyko fikołka. Zdania nie zmieniłem, cały czas jestem otwarty na propozycje, bardziej rozsądne niż WD40 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...