Skocz do zawartości

[pomysły] Tablice rejestracyjne dla rowerów - kolejny bzdurny pomysł


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

https://lodz.tvp.pl/54158197/tablice-rejestracyjne-dla-rowerzystow-jest-apel-do-ministerstwa

Przykro mi, ze niestety w Łodzi ktoś wymyślił taką bzdurę. Na Facebooku są grupy, w których ciągle atakuje się rowerzystów, obraża ich określeniami typu "pedalarze", wrzuca zdjęcia i filmiki na temat strasznych wykroczeń typu jazda po chodniku. Uważam, że my rowerzyści powinniśmy się zdecydowanie temu przeciwstawić. Sam pomysł z tablicami jest tak durny, że aż ręce opadają. Jestem na 100% pewny że to nie przejdzie, ale jeśli już to oznaczałoby ponoszenie dodatkowych opłat (i pewnie jakaś "zaprzyjaźniona" produkująca tablice firma by na tym zarobiła). Poza tym byłoby kolejne cofanie sie do czasów systemów totalitarnych, w których państwo usiłowało całkowicie kontrolować jednostkę. Może także i pieszym i jeżdżącym na hulajnogach przyczepiać tablice, co? Taka odpowiedzialność zbiorowa za zachowania niektórych rowerzystów łamiących przepisy :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz kilka faktów. Jako rowerzysta, kierowca i pieszy - uważam, że to rowerzyści są największą dziczą i najdurniejszymi użytkownikami dróg. Prosty przykład, znak STOP. Samochód na Stopie nie zatrzyma się jeden na 50 a wśród rowerzystów odwrotnie, 1/50 się zatrzyma. 99% sytuacji związanych z łamaniem przepisów występuje w moim przypadku ze strony rowerzystów, nierespektowanie zasady prawej ręki, nie stosowanie się do znaków, jazda pod prąd, na czołówkę, wyprzedzanie samemu będąc wyprzedzanym, nie sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy, zawracanie bez zastanawiania się czy akurat ktoś nie jedzie. Tylko jak pojadę do lasu albo poza miasto to mam szansę nie spotkać żadnego pedalarza który ma w dupie przepisy, zasady i pozostałych uczestników ruchu.

 

Także tak, rowerzystów wypadałoby przynajmniej edukować. A może i porządniej złapać za mordy, bo moim zdaniem to zwykła bezmyślna dzicz. Zwykła edukacja od małego by wystarczyła, tłuc do głów dzieciom, że trzymamy się swojej prawej strony. Niestety, dzień w dzień trafiam na takich, którzy jak już czują, że mają zostać wyprzedzeni - uciekają na lewą.

 

Może jeszcze o światłach po zmroku coś napiszemy? 

 

W Szwajcarii są obowiązkowe rejestracje rowerów. Mała blaszka, numer rejestracyjny. Ubezpieczenie i to wszystko przypisane do numeru ramy, właściciela. I nie ma problemu w razie wypadku, kradzieże praktycznie nie istnieją. A tu już wycie, że to ograniczanie wolności. Moim zdaniem koniecznie należy wprowadzić przepisy o obowiązkowej rejestracji rowerów i zakazać sprzedaży ram i rowerów bez dokumentów. Nie wiem o ile ukróciłoby to problem z kradzieżami, ale choćby i to było o połowę - moim zdaniem warto i należy to zrobić jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Cytat

Samochód na Stopie nie zatrzyma się jeden na 50 a wśród rowerzystów odwrotnie, 1/50 się zatrzyma. 99% sytuacji związanych z łamaniem przepisów występuje w moim przypadku ze strony rowerzystów,

Robiłeś jakieś pomiary, masz to udokumentowane, czy to takie "wydumane na poczekaniu" dane?

Cytat

Tylko jak pojadę do lasu albo poza miasto to mam szansę nie spotkać żadnego pedalarza który ma w dupie przepisy, zasady i pozostałych uczestników ruchu.

A ja uciekam do lasu, bo tam nie ma kierowców, którzy mają gdzieś przepisy.

Cytat

Zwykła edukacja od małego by wystarczyła

Kierowcy są edukowani, muszą zdać trudny egzamin, a i tak wielu jeździ mając gdzieś przepisy. To nie kwestia bycia rowerzystą, kierowcą czy pieszym, w tym kraju ludzie mają takie podejście że "przepisy są po to żeby je łamać", nieważne czym się poruszają.

Cytat

W Szwajcarii są obowiązkowe rejestracje rowerów. Mała blaszka, numer rejestracyjny. Ubezpieczenie i to wszystko przypisane do numeru ramy, właściciela. I nie ma problemu w razie wypadku, kradzieże praktycznie nie istnieją

Ale jesteśmy w Polsce, gdzie jest inna mentalność. Rowery dalej by kradli, tylko by rozkręcali i sprzedawali na części wszystko oprócz ramy.

Cytat

Moim zdaniem koniecznie należy wprowadzić przepisy o obowiązkowej rejestracji rowerów

A to jest akurat uzależnione od ilości zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów, gdzie powstały duże szkody. Jak będzie ich dużo to warte będzie to rozważenia. Na razie to proporcje są takie że w wypadkach z winy kierujących w 73,5% sprawcami byli kierowcy, a rowerzyści  6,6%:

https://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,wypadki-drogowe-raporty-roczne.html

Cytat

pedalarza

To jest słowo obraźliwe i jako takiego nie życzę sobie jego używania na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

@cervandes kwestia zatrzymywania to już tylko w mentalności i świadomości rowerzysty leży, nie sądzę by była to proporcja 1:50. Oczywiście warto edukować od najmłodszych lat. Niemniej jednak jest spore grono kierowców, którzy są tacy sami jak wspomniani rowerzyści.

W kwestii rejestracji nie do końca się zgodzę, wystarczyłoby wprowadzenie numeru ramy do jakiegoś systemu i nie jest potrzebna jakakolwiek rejestracja. Wtedy wystarczyłoby sprawdzić do kogo należy rower w systemie na policji, spisać umowę, a następnie przepisać na tej podstawie własność na siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tych blaszek w CH już od kilku lat nie ma. Pamiętam, że jakoś w 2006 czy 2007 były jeszcze tzw. winiety na rower - każdy rower musiał mieć przylepioną naklejkę (chyba za 7 CHF rocznie), która potwierdzała, że rower ma OC. Później to zlikwidowali bo okazało, się, że i tak każdy tutaj ma OC (Szwajcarzy są ubezpieczeni na wszystko) i to prywatne OC powinno pokrywać wszelkie szkody wynikające też z jazdy na rowerze. E-rowery/motorynki, które mają wspomaganie do 45 kmh muszą mieć tablice rejestracyjne i uważam, że jest to słuszne, sporo wypadków jest właśnie z takimi pojazdami. Co tablic rejestracyjnych dla wszystkich, to uważam , że to przesada, ale faktycznie powinno się rowerzystów dyscyplinować/edukować. Ile razy widzę, jak rowerzyści przejeżdżają na czerwonym świetle (często szosowcy, którzy nie chcą sobie psuć średniej :-) ) sam też nie jestem bez winy, jednak jadąc sam przestrzegam wszelkich przepisów. Zaletą CH jest, że przynajmniej kierowcy zachowują się (przeważnie) rozsądnie i jadąc na szosie nie ma się poczucia że uprawia się sport ekstremalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cervandes napisał:

W Szwajcarii są obowiązkowe rejestracje rowerów. Mała blaszka, numer rejestracyjny. Ubezpieczenie i to wszystko przypisane do numeru ramy, właściciela. I nie ma problemu w razie wypadku, kradzieże praktycznie nie istnieją. A tu już wycie, że to ograniczanie wolności. Moim zdaniem koniecznie należy wprowadzić przepisy o obowiązkowej rejestracji rowerów i zakazać sprzedaży ram i rowerów bez dokumentów. Nie wiem o ile ukróciłoby to problem z kradzieżami, ale choćby i to było o połowę - moim zdaniem warto i należy to zrobić jak najszybciej.

Jak już tyle piszesz to przynajmniej weryfikuj informacje, bo bajki opowiadasz... W Szwajcarii nie ma rejestracji rowerów od 2012 i warto poczytać czemu ten obowiązek został zniesiony.

Zresztą pomysł z rejestracją rowerów jest chory, w Polsce jest więcej wypadków z udziałem pieszych niż rowerzystów, pieszy stwarza praktycznie takie samo zagrożenie jak rowerzysta, mało tego średnie szkody w wypadkach wywołanych przez pieszych są wyższe niż przez rowerzystów, więc równie dobrze można mówić o tym, że każdy pieszy powinien nosić na szyi tablicę rejestracyjną.

Już nie wspominam, że jazda na rowerze to jest całkiem dobra profilaktyka zdrowia, a efekt mógłby być taki, że niedzielni rowerzyści zamiast rejestrować rowery mogliby z nich zupełnie zrezygnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce mamy paradoksalną sytuację, gdzie z jednej strony rowerzysta ma się poruszać po jezdni (poza określonymi przypadkami), a z drugiej nie musi znać przepisów ruchu drogowego.

Moim zdaniem poruszanie się rowerem po ulicy powinno wymagać posiadania dokumentu potwierdzającego znajomość przepisów - prawa jazdy lub karty rowerowej. W innym wypadku tylko chodnik lub ścieżka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Też uważam ze karta rowerowa powinna być obowiązkowa. Ale czy to by sprawiło że rowerzyści zaczęli by przestrzegać przepisów? Nie. Jak pokazuje przykład kierowców z prawkiem, którzy mają podejście jakie mają. Ba, dochodzi często do takich patologicznych sytuacji, kiedy kierowca chcący jechać prawidłowo, nie przekraczać limitu szybkości jest przez innych otrąbiany, a na forach samochodowych czy FB śmieją się z takich i nazywają "zawalidrogami".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poszedłbym odrobinę dalej... Jazda po chodniku bezwzględnie zakazana a po ddr również wymagany jakiś glejt potwierdzający, że osoba zapoznała się z PoRD (który na tych ścieżkach obowiązuje tak samo jak na ulicach). No i tu nie chodzi o to, że nagle niebezpieczne sytuacje wymuszone przez prowadzących rowery przestaną się zdarzać tylko o pewne ograniczaninie zjawiska (debile pozostaną debilami ale zakładam, że jakiś odsetek łamie przepisy bo ich zwyczajnie nie zna - dla przykładu siostra byłej żony mojego brata długo była przekonana, że strzałka warunkowego skrętu w prawo daje jej pierwszeństwo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, cervandes napisał:

To teraz kilka faktów. Jako rowerzysta, kierowca i pieszy - uważam, że to rowerzyści są największą dziczą i najdurniejszymi użytkownikami dróg. Prosty przykład, znak STOP. Samochód na Stopie nie zatrzyma się jeden na 50 a wśród rowerzystów odwrotnie, 1/50 się zatrzyma. 99% sytuacji związanych z łamaniem przepisów występuje w moim przypadku ze strony rowerzystów, nierespektowanie zasady prawej ręki, nie stosowanie się do znaków, jazda pod prąd, na czołówkę, wyprzedzanie samemu będąc wyprzedzanym, nie sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy, zawracanie bez zastanawiania się czy akurat ktoś nie jedzie. Tylko jak pojadę do lasu albo poza miasto to mam szansę nie spotkać żadnego pedalarza który ma w dupie przepisy, zasady i pozostałych uczestników ruchu.

 

Także tak, rowerzystów wypadałoby przynajmniej edukować. A może i porządniej złapać za mordy, bo moim zdaniem to zwykła bezmyślna dzicz. Zwykła edukacja od małego by wystarczyła, tłuc do głów dzieciom, że trzymamy się swojej prawej strony. Niestety, dzień w dzień trafiam na takich, którzy jak już czują, że mają zostać wyprzedzeni - uciekają na lewą.

 

Może jeszcze o światłach po zmroku coś napiszemy? 

 

W Szwajcarii są obowiązkowe rejestracje rowerów. Mała blaszka, numer rejestracyjny. Ubezpieczenie i to wszystko przypisane do numeru ramy, właściciela. I nie ma problemu w razie wypadku, kradzieże praktycznie nie istnieją. A tu już wycie, że to ograniczanie wolności. Moim zdaniem koniecznie należy wprowadzić przepisy o obowiązkowej rejestracji rowerów i zakazać sprzedaży ram i rowerów bez dokumentów. Nie wiem o ile ukróciłoby to problem z kradzieżami, ale choćby i to było o połowę - moim zdaniem warto i należy to zrobić jak najszybciej.

Osobiście uważam - jako kierowca samochodu, rowerzysta i pieszy, że to jednak kierowcy samochodów są największą dziczą, bo w zasadzie zawsze i wszędzie łamią przepisy ruchu drogowego jeżdżąc za szybko. Co więcej nawet dziś przed 20 minutami miałem sytuację gdy kierowca ciężarówki minął lewym pasem całą kolumnę która stała przed pasami dla pieszych na prawy pasie (nie trzeba być Sherlokiem żeby wiedzieć po co) i oczywiście przejechał przez pasy bez zatrzymania. Na szczęście babunia staruszka, nie zdążyła do tego drugiego pasa dojść bo mielibyśmy kolejny  śmiertelny wypadek na pasach. 

Przy czym zgadzam się, że bardzo duża liczba rowerzystów jeździ jak oszołomy nie zważając na nic. Ci szarżujący po chodnikach wkurzają mnie najbardziej. Serio nie rozumiem jak można popierdzielać slalomem między ludźmi na jakiejś większej prędkości, świadczy to moim zdaniem o całkowitym braku wyobraźni owocującym tym, że taki rowerzysta myśli, że jego umiejętności są w takich przypadkach decydujące - no niestety nie są. Ludzie idąc robią różne dziwne rzeczy i nie da się przewidzieć czy komuś nie zadzwoni komórka, czy nie zechce nagle skręcić do sklepu czy zaparkowanego samochodu.  A już jak na chodniku są dzieci to w w ogóle.

Czy rejestracja rowerów jest dobrym pomysłem ? Ja sądzę, że jeśli będzie do tego jakiś numer jak VIN na rowerze to może to zapobiec kradzieżom. Problem tylko w umieszczeniem rejestracji w miejscu widocznym. Ale wszystko da się zrobić.

A i jeszcze - odnośnie kolejnego przypadku notorycznego łamania przepisów przez rowerzystów - czyli omijania ścieżek rowerowych czy też raczej "ścieżek rowerowych" Otóż przyznaję, że w ostatnim czasie dwie takie nowo powstałe "ścieżki" notorycznie ignoruję.  Są to bowiem ścieżki powstałe w celu uzyskania większej dotacji do remontu drogi/mostu. ścieżki które zaczynają się nagle 15 cm krawężnikiem, mają jakieś 200-300 metrów długości po czym kończą się istniejącym chodnikiem i oczywiście kolejnym 15cm krawężnikiem. Osobiście uważam, że omijając te "ścieżki" normalnie jadąc jezdnią nie łamię żadnego prawa. Prawo łamią Ci, którzy do powstawania takich potworków dopuszczają i mam nadzieję, że ktoś się za to wreszcie weźmie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

I takie pytanko jeszcze; kiedy była jakaś głośna sprawa ze rowerzysta kogoś zabił? Ile ich było? Bo w ostatni czwartek chociażby w Rzeszowie kierowca potrącił śmiertelnie 17letniego chłopaka w sytuacji takiej jak pisał wyżej Odys, czyli wymijanie auta, które zatrzymało się przed przejściem dla pieszych. Takich zdarzeń jest mnóstwo i to są prawdziwe tragedie, a nie zarysowany lakier na karoserii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sznib napisał:

I takie pytanko jeszcze; kiedy była jakaś głośna sprawa ze rowerzysta kogoś zabił?

W Warszawie praktycznie co roku, a czy głośnie to raczej nie. Medialnie bardziej chwytliwe jest gdy kierowca podrasowanego BMW rozjedzie rodzinę na przejściu albo gdy naćpany kierowca autobusu spadnie ze skarpy. 

https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-smiertelne-potracenie-pieszej-przez-rowerzyste-na-saskiej-kepie-poczatek-procesu-1701189

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Odys napisał:

Osobiście uważam - jako kierowca samochodu, rowerzysta i pieszy, że to jednak kierowcy samochodów są największą dziczą, bo w zasadzie zawsze i wszędzie łamią przepisy ruchu drogowego jeżdżąc za szybko. Co więcej nawet dziś przed 20 minutami miałem sytuację gdy kierowca ciężarówki minął lewym pasem całą kolumnę która stała przed pasami dla pieszych na prawy pasie (nie trzeba być Sherlokiem żeby wiedzieć po co) i oczywiście przejechał przez pasy bez zatrzymania. Na szczęście babunia staruszka, nie zdążyła do tego drugiego pasa dojść bo mielibyśmy kolejny  śmiertelny wypadek na pasach. 

Przy czym zgadzam się, że bardzo duża liczba rowerzystów jeździ jak oszołomy nie zważając na nic. Ci szarżujący po chodnikach wkurzają mnie najbardziej. Serio nie rozumiem jak można popierdzielać slalomem między ludźmi na jakiejś większej prędkości, świadczy to moim zdaniem o całkowitym braku wyobraźni owocującym tym, że taki rowerzysta myśli, że jego umiejętności są w takich przypadkach decydujące - no niestety nie są. Ludzie idąc robią różne dziwne rzeczy i nie da się przewidzieć czy komuś nie zadzwoni komórka, czy nie zechce nagle skręcić do sklepu czy zaparkowanego samochodu.  A już jak na chodniku są dzieci to w w ogóle.

Czy rejestracja rowerów jest dobrym pomysłem ? Ja sądzę, że jeśli będzie do tego jakiś numer jak VIN na rowerze to może to zapobiec kradzieżom. Problem tylko w umieszczeniem rejestracji w miejscu widocznym. Ale wszystko da się zrobić.

 

 

 

W tym wszystkim co napisałeś,zgadzam się z większością, prócz tablic rejestracyjnych na rower.Kolejne pieniądze do budżetu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, cervandes napisał:

To teraz kilka faktów. Jako rowerzysta, kierowca i pieszy - uważam, że to rowerzyści są największą dziczą i najdurniejszymi użytkownikami dróg.

W pełni popieram. Chodzę (jak każdy), jeżdżę rowerem i samochodem. Rowerzyści to w 98% dno i zakała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sznib napisał:

No ale ile razy w roku? Porównać skalę trzeba. Nie chce mi się już wertować statystyk, ale w przypadku rowerzystów to są jednostkowe przypadki.

Musi od razu zabić żeby była mniejszą lub większa tragedia? W 2020 rowerzyści spowodowali 1396 wypadķów w których zginęło 111 osób i 1331 zostało rannych (czyli hospitalizacja, często rehabilitacja a nawet niedowład lub paraliż). Niektórzy myślą, że rowerem krzywdy nie wyrządzoną bo mała masa, niewielka prędkość itp. Biorąc więc pod uwagę masę samochodów i ich potencjalną prędkość i przede wszystkim liczbę aut to kierowcy sa wręcz aniołkami na drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dokumosa napisał:

Jak pisałem wyżej nie możesz porównywać licz bezwzględnych że względu na liczbę pojazdów, masę, prędkość itp. Chciałem również wskazać, że ten z pozoru bezpieczny środek lokomocji jednak rok do roku zabija i rani całkiem sporo osób.

Mój już próbował mnie kilka razy zabić;-).

Przypuszczam, że spośród tych wszystkich ofiar śmiertelnych i rannych w wypadkach spowodowanych przez rowerzystów, zdecydowana większość to jednak rowerzyści. No bo jeśli rowerzysta wjeżdża na czerwonym pod ciężarówkę i ginie, to spowodował wypadek w którym były ofiary śmiertelne. Jest wypadek, jest sprawca, jest ofiara. Statystyki to odnotowują. 

Nawet jeśli kolarz wywróci się na zakręcie na zjeździe, na drodze publicznej,  uderzy w betonowy słup i poniesie śmierć, to przyjeżdża policja i to jest wypadek drogowy. 

Tak, rower może być niebezpieczny, ale głównie dla tego, kto na nim jedzie. W ciągu prawie pół wieku mojego życia żaden rowerzysta nie wyrządził mi żadnej szkody, ani ja, jadąc rowerem, nie wyrządziłem nikomu szkody. Sobie kilkakrotnie, i nie były to starcia z samochodami czy pieszymi. Nie skończyło się tylko na siniakach i otarciach, ale były też złamania i zerwane więzadła.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...