Skocz do zawartości

[koła karbonowe] test zniszczeniowy


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Kłaniam,

 

Znalezione na Bajkrumorach...

 

 

Oczywiście jak należało się spodziewać wzbudziło worek kontrowersji jak również odpowiedź od "przetestowanych".

Oryginalny art: https://www.bikerumor.com/2017/12/08/alto-cycling-spark-melts-carbon-clinchers-w-multi-brand-rim-brake-test/

Reakcje: https://www.bikerumor.com/2017/12/14/enve-mavic-boyd-respond-alto-cyclings-carbon-rim-brake-test/

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu forumowa dyskusja z udzialem współzałożyciela Alto:

http://weightweenies.starbike.com/forum/viewtopic.php?t=148867

Ogolnie wniosek jeden albo mamy tu do czynienia faktycznie, jak podaje Alto, do czynienia z rewolucyjna zywica (twierdza, ze to dzieki unikalnej kompozycji, ta tak doskonale przewodzi cieplo) albo po prostu marketingowa sciema. 

Juz na tym etapie odniesli sukces,slyszal ktos wczesniej o tej marce?

9 godzin temu, dawid napisał:

na szczęście problem przegrzewających się obręczy od hamowania powoli odchodzi do lamusa ;)

tarcze w szosie mają sens ;)

 

W zamian pojawi sie problem przegrzewajacych sie tarcz i gotujacego sie plynu hamulcowego :)

Problem delaminacji karbonowych klinczerow nie jest tylko wymyslem i produktem ekstremalnego testu. Istnieje w rzeczywistości, góry i zjazdy na hamulcu potrafia swoje zrobic.

A wystarczy zamiast klinczerow uzyc kola pod szytki i problem przestaje istniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obręcz pod szytkę ma przekrój trójkąta i nic tego trójkąta od zewnątrz nie rozsadza , kiedy 8 atmosfer znajduje ujście w bok.

Ogólnie jak wchodził karbon pod oponę to właśnie wytrzymałość rantu na oponę byłą wyzwaniem, i walczyli walczyli i wywalczyli jak widać nie do końca super hiper technologie są odporne...kto hamuje ten nie jedzie :)

Kiedyś natomiast na marginesie podobno kleje od gorąca z aluminiowych obręczy szytkę potrafiły wypuścić w zakręcie, ale to tylko ze słyszenia słyszałem. Może jak w demoludach była wadliwa partia butaprenu, w połowie wywąchana już w fabryce ?

Kiedy pierwszy raz wjechał po polskiej stronie na Przełęcz Karkonoską z 50 gramowymi dętkami maxxisa i kondomami zamiast opon, i chciał wrócić, to dostał paraliżu bo stromizna w dół jak strzała a asfalt jak ser szwajcarski pod mikroskopem nie da się lecieć szybko, a nie szybko to obręcze zagrzane jak patelnia w hucie... bałem się że guma się wystrzeli, sprowadzałem dwa trzy razy żeby to ostygło... Jak radzą sobie tarcze karłowate szosówek gdzieś w alpach na serpentynach nie wiem, ale na razie nie mam ani tarcz ani karbonu w szosie a i Alpy daleko,  jednak film dla szeregu kolarzy karboniarzy powinien być swoistym memento by nie grzali na swoich węglowych kołach w najdłuższe góry...  w sumie co za problem mieć  normalne koła w góry? Jakieś np Maviki 33 i już... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadajac na pytanie, prosty eksperyment obrazujacy w czym rzecz:

1. Napompuj, nie na kole, szytke do, załóżmy, 100psi. Wykonalne.

2. Teraz spróbuj to zrobic, rowniez nie na kole, z opona i detka.....

Szytka jest zamknietym ukladem. Cisnienie jest trzymane przez jej konstrukcje. 

W systemie klinczerowym, scianki obreczy "domykaja" caly uklad, na ktory dziala takie samo cisnienie, w tym przypadku 100psi.

To jest problemem w karbonowych konstrukcjach pod opone. Przy wysokich temperaturach moze dojsc do uplastycznienia zywicy, dokladajac do tego wysokie cisnienie opon szosowych mozemy miec rezultaty, jak w tym tescie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku była różna ale pod koniec testu już nie. Najprawdopodobniej zużycie klocków (zeszklenie?) i spadek tarcia na co wskazuje również spadek temperatury.

 

22 godziny temu, itr napisał:

jednak film dla szeregu kolarzy karboniarzy powinien być swoistym memento by nie grzali na swoich węglowych kołach w najdłuższe góry...  w sumie co za problem mieć  normalne koła w góry?

Jak się nieprawidłowo hamuje, to zawsze coś może puścić, jak nie obręcze, to klocki lub dętka.
Prosty przykład z własnych doświadczeń, wyścig MTB, trudniejszy zjazd i cisnę po hamulcach do oporu. W efekcie pod koniec czuję że przód robi się gumowy - przegrzanie. Na następnym okrążeniu jadę nieco szybciej i robię przerwy w hamowaniu (hamowanie, odpuszczenie, hamowanie, odpuszczenie...) - wszystko działa jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...