[piasta] Alfine 11 - faktycznie kiepski?

[Gość]

Dzis bylo pierwsze porownanie. Rowery bardzo podobne w grometrii, ten sam rozmiar, oba to tzw scandinavian city design, identyczne kola z dokladnoscia do piasty. Szczerze, chyba juz nigdy nie kupie wielobiegu, ten nowy wynalazek sunie z lekkoscia szosowki. ;-)

[tobo]

A ja dzis podpytalem kumpla smigajacego na alfie jaki tam juz przebieg zrobil i mowi ze 35tys km, bez serwisu. Alf w wersji 8 speed. ;-) rower ma 3 sezony ;-p

Te piasty bardzo często nie dają znać że potrzebują czegokolwiek. To przypomina samochód - nic nie widać, wszystko zasłonięte, co daje pozorne poczucie pewności i spokoju że nic się nie dzieje. 

Jeśli kolega przejeździł tyle bez otwierania piasty - choćby kontrolnie - to skąd wie że z piastą jest wszystko ok? Amortyzatory też sprawiają wrażenie ok a okazuje się że producent systematycznie oszczędza na smarowaniu. A tego nie widać i może zupełnie nie być czuć. 

[Gość]

Tobo, proszę Cię jesli ktos jeździ od lat i robi rowerem 12tys rocznie to chyba coś tam wie o swoim rowerze.

Z samochodem jest podobnie, jesli masz go od nowosci, to po prostu czujesz gdy cos zaczyna niedomagac. Przynajmniej ja nie mam z tym problemu zeby stwierdzic iz u mnie cos sie zaczyna dziac..

[tobo]

To ja Cię proszę - jak napisałem - te piasty nie wykazują niedomagania. Skoro nie robił serwisu to nie wie czy faktycznie wszystko jest jak należy. Są rzeczy w samochodzie które robi się prewencyjnie po takim a nie innym przebiegu, nie dlatego że coś padło, tylko dlatego żeby nie padło z mniej lub bardziej opłakanym rezultatem. 

Podałem również przykład amortyzatorów, które działają dobrze a okazuje się że w środku brak oleju smarującego. 

Ja wiem coś o moim rowerze, ba, nawet wiedziałem co założyłem i miało być fenomenalnej jakości (ekstra super duper stery z milionem uszczelek, na "gienialnych" łożyskach) a prewencyjna sekcja zwłok wykazała że mam w środku kopalnię rudy. Regularnie ratuję łożyska w piastach, sterach czy suporcie gdy jeszcze jest na to czas. 

Jeśli masz dużo pieniędzy i stać Cię na wymiany tylko dlatego że nie chcesz robić przeglądów w sugerowany sposób - każdy robi co chce. 

Niestety większość ludzi nie śpi na kasie, więc - przynajmniej wg mnie - nie powinni mieć tak wyluzowanego podejścia. 

[MikeSkywalker]

@@cinol123, cieszę się razem z Tobą Ale nie rozważam i nie będę rozważał klasycznych przerzutek.

 

@@radomir82,@@arturross15, @@woojj - a spotkaliście się może z jednorzędowymi korbami pod mniejsze zębatki 34/36T? 

Wychodzi na to że w grę wchodzą jedynie korb MTB ale tutaj nawet dwurzędowe mają mocowanie pozwalające zastosować zębatki 32/34/36T odsunięte nieco w prawo. Pytanie czy nie zaburzy to linii łańcucha. 

 

Jest też inne rozwiązanie - korba Alfine z zębatką 38/39T i tylna zębatka 22/23T bo widzę że i takie są dostępne. Wtedy zakres otrzymanych przełożeń powinien być satysfakcjonujący

[radomir82]

Są korby single speed MTB, np: Truvativ Stylo 1.1 https://www.bike-components.de/de/Truvativ/Stylo-1-1G-GXP-Single-Kurbelgarnitur-mit-AM-Bashguard-ohne-Innenlager-p41540/ ,plus dużo DH/FR jednorzędowych, także to nie jest żaden problem.

[MikeSkywalker]

O widzisz, to tej nie znałem. Pasują do niej suporty pod GPX Accenta także miód malina 

 

Korby FR/DH owszem, myślałem o nich ale dawać takie do roweru szosowego? Pewnie jest coś lżejszego niż Ruktion którego miałem w jednym rowerze i ważył tonę. 

[radomir82]

No jak do szosowego to możesz przecież korbę szosową typu compact (BCD 110mm) założyć, najmniejsza ogólnodostępna zębatka jaka na nią wejdzie to 34T

[MikeSkywalker]

A dostanie do tego zębatki stalowe?

Niestety w osprzęcie szosowym jestem zielony więc informacje które wyszukuję są widać wybrakowane. 

 

Niemniej jednak korba DH podkreśliłaby wyjątkowość roweru który składam

[radomir82]

Tak

[MikeSkywalker]

To może coś takiego zagości w Eskapadzie, niemniej jednak wizja wrzucenia jakiejś hardkorowej korby zjazdowej jest bardzo kusząca 

[woojj]

W takiej sytuacji zakładasz dowolną korbę MTB , zębatkę zakładasz od strony wewnętrznej. Możesz regulować długością osi (korba kwadrat, octalink) lub podkładkami HT. Co do zębatek stalowych to jest gościu na forum który ci wytnie dowolną zębatkę o dowolnym rozstawie z dowolną liczbą zebów z nierdzewki (możesz założyć jakąś starszą korbę) 

[rzymo]

Tak czytam i aż nie wierzę w te lata przebiegu i tysiące nakręconych kilometrów - Nexus 7, niecałe 2kkm, Nexus 8 (ten nowszy, lepiej uszczelniony) niewiele ponad 2kkm. Po tych przebiegach elementy wewnątrz widoczne zużycie, zaczęły pasować do siebie tylko w jednym położeniu. Po następnych kilkuset km opory zaczęły się nasilać, piasty poszły na części. Przeskoczyłem na 1x9, póżniej 1x10, ze star-ratchetem.

Co prawda jazda głównie w terenie, ale przełożenie główne między 2.1 a 2.4 (36 przód, tył różnie, między 15 a 17). Kopyta aż tak mocnego to raczej nie mam...

[dawid]

ja na nexusie 8 zrobilem 10k km i po mieście w każdych warunkach. Nigdy nie serwisowałem, bo bałem się że jak rozbiore to nie złoże i czekałem aż się coś posypie. Piasta się nie posypała

[zekker]

 

 

Po tych przebiegach elementy wewnątrz widoczne zużycie, zaczęły pasować do siebie tylko w jednym położeniu.

W jakim sensie w jednym położeniu, że tylko na jednym biegu dało się jeździć?

[rzymo]

Nie, chodzi o te małe koła zębate - widoczne po lewej stronie, pomiędzy dwoma łożyskami rolkowymi (dobrze że zaznaczyłem ich położenie przy rozbieraniu piasty). Jak włożyłem inaczej to nawet przy obracaniu w rękach czuć było haczenie/większy opór przy obracaniu. Z powrotem włożyłem zgodnie z ich pierwotnym położeniem i znów obrót stawał się płynny.

 

 

Po doświadczeniu z dwoma Nexusami stwierdziłem, że piasty te nie nadają się w teren i dla osoby, która trochę siły w nogach ma...

 

[MikeSkywalker]

Nie siła a kadencja Wydaje mi się że w przypadku takich piast ma to jeszcze większe znaczenie.

[rzymo]

Akurat kręcę szybko, naprawdę rzaaadko kiedy schodzę poniżej 80-85 - nawet jak trzeba depnąć to naciskam, ale cały czas trzymając spore obroty - a to źle działa na bebechy takich piast

(na prostych zazwyczaj trzymam 90-100, obojętnie czy góral, czy przełaj, tak mam, że kręcę dosyć szybko)

[zekker]

Nie, chodzi o te małe koła zębate - widoczne po lewej stronie, pomiędzy dwoma łożyskami rolkowymi (dobrze że zaznaczyłem ich położenie przy rozbieraniu piasty). Jak włożyłem inaczej to nawet przy obracaniu w rękach czuć było haczenie/większy opór przy obracaniu. Z powrotem włożyłem zgodnie z ich pierwotnym położeniem i znów obrót stawał się płynny.

 

Nie wyświetla mi się.

Chodzi o ten zespół 3 kółek na obwodzie i złożyłeś tą grupę w innej kolejności? Czy może dwie grupy miejscami zamieniłeś?

Miejscami w grupie nie powinno mieć żadnego wpływu. Z kolei dwie grupy mogą mieć trochę inny rozmiar i tutaj bym się nie dziwił.

 

Czy oprócz tego było widać inne oznaki zużycia?

[MikeSkywalker]

Jeszcze jedno sobie przypomniałem (pewnie już między wierszami o to pytałem) - czy planetarki nie protestują obciążone dodatkowo na tylnej osi? Myślę tu o sakwach wyłącznie na tylnym bagażniku. To jakieś 20+ kg dodatkowego obciążenia rozlokowanego nieco inaczej niż dodatkowa waga kierującego  

[zekker]

Czy ja wiem czy inaczej? Koniec końców i tak wszystko idzie na oś.

[rzymo]

Chodzi o ten zespół 3 kółek na obwodzie i złożyłeś tą grupę w innej kolejności? Czy może dwie grupy miejscami zamieniłeś?

Miejscami w grupie nie powinno mieć żadnego wpływu.

Tak, chodzi o te kółka zębate na obwodzie i niestety tak - nie pasowały inne sztuki z tej samej grupy.

 

Czy jakieś inne oznaki... Hmmm, z widocznych na pierwszy rzut oka to sobie nie przypominam, miałem jedynie problem z lekkim haczeniem przy wrzucaniu któregoś przełożenia (nie przypomnę sobie którego) - taka chwila zawahania, której na początku nie było.

 

Poza tym piasta działała normalnie.

[zekker]

To imo przesadzasz

Przeważnie do podstawowej konserwacji wnętrza nikt nie rozbiera wkładu na części.

 

To haczenie pod obciążeniem, czy zupełnie bez pedałowania?

Bez obciążenia, to potencjalnie zmiana między 4 i 5 biegiem może sprawiać więcej problemów, bo to moment załączenia/rozłączenia reduktora.

[radomir82]

Jeżeli ktoś rozbiera piastę w mak, to przy ponownym składaniu ważne jest prawidłowe ustawienie kół zębatych, tzw "timing".

 

np. http://www.sheldonbrown.com/nexus8/pages/22.htm

[MikeSkywalker]

Czego ja się dowiaduję W sumie to zastanawiałem się gdzie piastę będę serwisował (nawet propozycję w tym temacie dostałem) a poczytam jeszcze kilka postów i sam będę ją sobie rozbierał 

Generalnie przemyślenia ostatnich dni były takie że co by się nie działo to trzeba iść w kierunku Alfa(y?) 11, założyć, jeździć i się nie przejmować. Jakoś to będzie. 

 

Zaraz potem naoglądałem się filmików z gravelami, z jazdą w terenie i moje obawy wzrosły. 

 

Niemniej jednak skończyło się na tym że trzeba jeździć. Jak się rozleci to trudno, byle nie na dłuższym wypadzie.

Wtedy jednak zgodnie z zasadą że jak coś działa mówi się o tym jednej osobie a jak nie działa to dziesięciu (w dodatku piszę się o tym w sieci) moja obszerna relacja być może pomoże kolejnym niezdecydowanym a ja wrócę do znienawidzonych przerzutek.