Skocz do zawartości

Ranking

  1. Imar

    Imar

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      834


  2. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      7 013


  3. kazafaza

    kazafaza

    Elita


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      3 777


  4. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      10 156


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.02.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jestem rowerzystą, kierowcą samochodu, pieszym. Dzięki temu znam zachowania wszystkich grup. Potrafię przewidywać zachowania innych osób. Wiem że jako pieszy mogę być niewidzialny na słabo oświetlonym przejściu dla pieszych. Za kierownicą samochodu również to pomaga i otwiera oczy. Myślę że wiele osób się zemną zgodzi.
    4 punkty
  2. Bo dumałem gdzie @IvanMTB mógłby zasmakować jeziora: fot.: @adamos
    4 punkty
  3. Bo za oknem lipa, a w głowie ciągle tlą się wspomnienia U Was też taka pogodowa bryndza?
    3 punkty
  4. Przypuszczam, ze to nie chęć tutejszych młodych forumowiczów, a trend w jakim IPB zmierza. Dla mnie forum, to nie gra, żeby jakieś odznaki zdobywać. Mam robić jakieś questy? Na siłę rozdawać lajki lub przymilać się, żeby takie dostać? A może napisać 100 postów jednego dnia? Jeżeli twórcy takich dodatków/rozwoju silnika forum uważają, że plakietki są czymś co przyciąga do for, to chyba coś poszło nie tak. Z drugiej strony, jeżeli dałoby się dostosować do treści forum, to może coś ciekawego by z tego wyszło. Np. za posty i podziękowania w różnych działach różne odznaki, w sprzętowych coś w stylu pomocnik mechanika, starszy serwisant, mistrz; w turystycznych spacerowicz, turysta, obieżyświat itd. Tak żeby było jakieś rozróżnienie, a nie nabiję sobie reputację na wrzucanych zdjęciach i szacun w tematach treningowych o których nie mam pojęcia Kwestia czy to jest wykonalne, ile roboty z ustawieniem. Powymyślać jakie i za co, to chyba już głównie robota dla nas użytkowników.
    3 punkty
  5. Jak wiozą rowery Enduro/DH to tacy raczej jeżdżą tylko teren/bikepark i nie znają wątpliwej "przyjemności" bycia wyprzedzanym "na gazetę".
    2 punkty
  6. Po przejechaniu Wisły 1200 na przełaju, stawiam na mtb.
    2 punkty
  7. Oddaje głos na mtb. Zdecydowanie większa możliwość manewrowania ciśnieniem opon w przypadku mtb.
    2 punkty
  8. Gdyby był to gravel z możliwością wrzucenia 40-42c to można się zastanawiać a w przypadku rc520 vs mtb o podobnej wadze raczej nie ma żadnych argumentów za tribanem.
    2 punkty
  9. 2 punkty
  10. Bo jeszcze rano biało się trzymało
    2 punkty
  11. Przekopując Aliexpress znalazłem ciekawy produkt. Hamulec czterotloczkowy chiński. Dość nietypowy jak na Alistandardy, dwutłoczków jest masa, a ten to chyba nowość. £21.82 20%OFF | MEROCA MTB hydraulic brakes set for bicycle disc 4 Pushes piston Mountain bike line levers system caliper kit racing Cycling https://a.aliexpress.com/_u8bfmq Ciekawość okazała się roztrzygająca o decyzji kupna, choć rozsądek mówił "po co ci to". I, właściwie, faktem jest że na nic. No ale wyników wyszukiwania opinii było zero, jedynie opinie kupujących w ofertach na Ali. Te jednak standardowo niczego sensownego nie podają bo praktycznie wszyscy kupujący informują o szybkości dostawy, jakości opakowania i o wrażeniu wizualno-dotykowym. Czyli praktycznie nic użytecznego w warunkach polowych. No ale.... O produkcie: Hamulec sprzedawany na Aliexpress pod marką Meroca, model m4. Meroca to popularny producent chiński, dostępny ma Ali, oferuje sporo akcesoriów i części. Korzystam np z ich sterów, które mają bdb stosunek cena - jakość. Ciężko ustalić czy Meroca je produkuje czy konfekcjonuje. W każdym razie Meroca m4 to jedyny chiński czterotłoczek na Ali. W ofercie można znaleźć opis, zdjęcia i czasami film prezentujący produkt. Wiadomo że nic praktyczne takich rzeczy nie wynika ale zdjęcia czy film pozwalają coś powiedzieć o hamulcu. 1. Dzwignia mocno czerpie z rodziny shimano ostatnich generacji. Zbiornik wyrównawczy z odpowietrznikiem ale bez zdejmowanej pokrywy, zamykany jak shimano , od strony samej "łopatki". Dźwignia na dwa palce, ciut dłuższa niż wyższe modele Shimano, ale wygodna, dobrze wyprofilowana i perforowana, czego nie da się powiedzieć o niskich modelach Shimano, tak jak też i to że jest aluminiowa, co nie jest do uświadczenia w podstawowych shimano. 2. Zacisk na zdjęciach i filmie szału nie robi ale nie budzi niepokoju. Srebrne tłoczki sugerują że są stalowe. 3. Przyłącza przewodu typowe, bez banjo. 4. Klocki wyglądają na shimano do ichnich czterotłoczków. Ale pewności nie ma i to może być problem. Dlaczego - to w opisie niżej. Tu warto wspomnieć o cenie: 125 ZŁOTYCH! Z przesyłką i watem To poniżej ceny sugerowanej detalicznej dla shimano mt200. Czy ten szok cenowy to też szok performensowy, w którąkolwiek stronę - wyjdzie w praniu... Przy zamawianiu pojawia się znaczący problem: z jakiegoś porąbanego powodu hamulce sprzedawane są w wersji "lewostronnej" czyli przystosowanej na rynek brytyjski... Czyli tył to dźwignia lewa a przód to prawa. I nie znalazłem żadnej oferty "prawilnej". To żaden problem gdy kupuje się parę, zamiana przewodów stronami i już. Ale jak chce się jeden obiekt doświadczalny to gorzej. Albo biorę dwa, czego nie chcę, albo jeden i podpinam niefabryczny przewód, co może być na plus albo minus, bo mam tylko sm bh 59 shimano. W przypadku gdy zmiana przewodu pogorszy działanie to nie dowiem się czy ten zakup ma sens. Jednak i tak dwóch nie chcę. Pozostaje ryzyko, za 125 zyły. Zamawiam, przewidywany czas dostawy to ... tydzień, przy przesyłce darmo. Kolejny plus, czy pokryje się to z realiami dostawy, wyńdzie w praniu. Hamulec faktycznie dociera po tygodniu. Zapakowany w foliową kopertę, owinięty sporą ilością pianki. Dobrze. Unboxing: Hamulec sprawia niezłe wrażenie potwierdzające to ze zdjęć. Drobiazg to małe otarcie farby na zacisku. Opakowanie nie było uszkodzone więc pakujący nie sprawdził stanu lub sprawdził ale olał. Nie jest to uszkodzenie, więc zakładam że zrobili to może świadomie licząc że odbiorca i tak przyjmie produkt. Założyli dobrze, z jednym ale: uznałem że skoro zapakowali produkt z defektem to nie jest miło. Złożyłem spór transakcyjny , załączyłem zdjęcie. Rekompensata podana w wysokości 25 zł. Odpowiedź w ciągu 30 minut, uznane Czyli czterotłok za 100 zeta.... Dalsza obdukcja: - klamka faktycznie na inspiracji shimano. Bez zastrzeżeń. Odpowietrznik na śrubę jak shimano. Wrażenie psuje pokrywa zbiornika wyrównawczego pomalowana tandetnie farbą w kolorze strażackiej czerwieni. Dziwne bo potrafią położyć lepszy lakier czy anodę na kółeczka przerzutki za 10 złotych. Ale to detal bez znaczenia. Obejma dzielona jak shimano ale bez idiotycznego mechanizmu blokady pełnego otwarcia obejmy - znowu plus. - zacisk, cztery stalowe tłoczki. Pracują bardzo równo i reagują natychmiast na lekkie ruszenie dźwigni. Plus. Śruba mocująca klocki- pomalowana tą samą tandetą co pokrywa zbiornika dźwigni., ale to też drobiazg. Klocki są identyczne jak shimano do czterotłoczków bez radiatorów. Git, bo aż się narzuca pytanie co oferują klocki w hamulcu kosztującym w detalu, bez ceny przesyłki, 100 zł. Prawdopodobnie nic specjalnego. Klocki też pacnięte czerwoną farbą. Wyglądają na żywiczne . - prsewodprzewód i przyłącza jak shimano, oliwka wygląda na tektro. Nie bez powodu, o czym za chwilę. Tyle macania. W kategorii "jak leży w ręku" zdecydowanie ocena dobra, standard ponad bazowymi shimano. Montaż: - zamieniam przewody, używam shimano, zakładam bez zapowietrzenia układu. Klamka twarda jak beton, lepiej niż w jakimkolwiek shimano. Znowu plus. - hamulec sparowany z tarczą Sram centerline, 200 mm, oryginalną. Wszystko pasuje, szczelina między klockami i tarczą duża- to bardzo ułatwia montaż i ustawienie bez ocierania - skok klamki to około 30 mm. Trochę dużo i może być problemem, co też poniżej w raporcie. Moje doświadczenie - 25 lat ma rowerze, z czego 21 z tarczami. Poza Hope i tektro miałem po kilka hebli wszystkich producentów, od niskich modeli po "wypasy". W sumie używałem około setki różnych. - z czterotłoczków mialem wcześniej tylko Sramy: guide R, guide RS oraz guide RE. Te dwa pierwsze to hamulce typu trail enduro, trzeci to starszy Code R przed liftingiem. - używałem bądź używam wszystkich wielkości tarcz od 140 do 220. Klocków miałem masę, obecnie używam wyłącznie angielskich Discobrakes. Sparing partner: - tu jest pewien problem, bo chiński czterotłok ma się zmierzyć z zawodnikiem klasy hiperciężkiej - z przodu jest shigura slx mt5 z tarczą 220 mm. Różnica w cenie czterokrotna, mt5 to referencyjny hamulec dh/enduro. No ale cóż, czasami trzeba "lać dużego" nawet jeśli szansa na wpierdziel jest znikoma. Jazda nr1: - rower to elektryk, silnik 750w, moment 120Nm, vmaks bez kręcenia nogami to ponad 50 kmh. Standardowo jeździ z prędkościami 30-40 kmh w dość górzystym mieście z nachyleniem do 15%. Trasy wybitnie interwałowe. Hamulce muszą zatrzymać sumarycznie 110 kilogramów. - pierwsze metry, tarcza jest dotarta, klocki nowe, ale że są żywiczne zakładam że hebel powinien reagować dość normalnie po kilkunastu hamowaniach. No i reaguje ale niemrawo. Cóż, pewnie klocki muszą "wziąć więcej " zanim dadzą o sobie znać. No dobra. - 25 km pętla, stała i znana. Skok klamki jest irytująco za długi, żeby hebel mnie zatrzymał potrzeba włożyć sporo palca a klamka prawie dotyka reszty. Ok. 200 mm tarczy, 4 tłoki, nawet jeśli klocki nowe to powinien nie spać. Po 25 km jest. Ino niemrawy. Znalezienie ustawienia dźwigni do efektywnego hamowania 1 palcem pozostaje nieroztrzygnięte. Kolejna irytująco dziwna rzecz: po dluzszej chwili nieużywania pierwsze naciśnięcie dźwigni nie daje efektu hamowania. Drugie jest już normalne. Nie spotkałem się z czymś takim przez 150 tysięcy heblokilometrów Na pewno zmienię klocki na preferowane discobrakes. Klocki docierają, zakładam, docieram. Efekt braku obecności przy pierwszym hamowaniu znika ale jak na 4 tłoki to trzeba więcej mocy palca. Skok klamki jest również za to odpowiedzialny. Próbuję przybliżyć klocki do tarczy pompując dźwignią bez tarczy pomiędzy. Klocki zbliżają się prawie całkowicie od JEDNEGO naciśniecia- zupełnie nietypowe. Co też nietypowe- po założeniu koła tłoczki się osuwają z uporem maniaka i skok klamki to nadal 30 mm co za franca... Podchodzę chińczyka jeszcze inaczej: wkładam pod klocki bardzo cienkie blaszki. Skok tłoczków się skraca, o 5 mm. To poprawia działanie i użytkowanie ale rewelacji nie ma... W sumie zaliczam 200 km. Hamulec nie powala na żadną część ciała. Jest. Wracam do domu terenem, szuter i ścieżka, lekkie nastromienie. I, zaskoczenie, hebel działa jak trzeba, nawet bardziej niż jak trzeba wygląda na to że w warunkach zastosowania zgodnych z przeznaczeniem jest należycie. Oba hamulce, szczególnie przednia shigura ma olbrzymi nadmiar mocy i zrywa na luźnej nawierzchni przyczepność muśnięta paznokciem. Tył małym palcem. Więc można powiedzieć że jest dobrze. Fakt - porównywanie kotwicy to haczyka na ryby nie jest wymierne ani sprawiedliwe. To na razie tyle.....
    1 punkt
  12. W tym standardzie linię łańcuha determinuje blat stąd są dostępne z offseten 0, 1, 3 i 6mm. Do ramy nieboostowej offset 6mm. No i powinieneś w ogóle zacząć od możliwości samej ramy jeśli chodzi o wielkość blatu. Są ramy gdzie 32T ledwo i na styk wejdzie.
    1 punkt
  13. Tragedii nie ma. Kiedyś były po 120zł od kiedy trzeba płacic vat poniżej 150 sie znajdzie. W każdym razie to bardzo zacna korba. Łączy cechy SRAM (bezpośredni montaż, dostępność przeróżnych blatów a nawet pająków do bcd104/96) z Shimano (oś 24 pod świetne supprty Shimano, kasowanie luzu osiowego). A do tego bardzo sensownie wyceniona.
    1 punkt
  14. Mpx11 jest rewelacyjną korbą. Dałem namówić się kiedyś w tej kwestii dla @Dokumosa i nie żałuję. Patrzę jednak na ceny i jestem w szoku. Mimo wszystko, korbę brać i nie wątpić w jakość.
    1 punkt
  15. Ja powiem, że prowadzi się inaczej. Mimo wszystko, całkiem fajnie polubiliśmy się z kornerbarem, aż za bardzo... Tylko ja mam tego z imporu... zza oceanu. Nie wiem czy to się liczy
    1 punkt
  16. coś czuję że Sobek podchwyci ten temat i za dwa tygodnie zobaczymy WigryTaczkę, czyli hybrydę żwirowozu ze składakiem... kto raz pchał półpełną taczkę na pewno pozazdrości, Potem tylko Inżynierowie z Tesli pomysł ukradną , i Wigrytaczki na baterie będą otaczać podboje Marsa. Mam jednak nadzieję że do tego czasu na podszczeciński wzór wyspawają na wschodzie w tytanie serię 30 tysięcy sztuk, która w czasach kryzysu paliwowego przyda się na budowę już 7 i 8 pasa autostrady A2 dla rowerów poziomych,.. a nadwyżka przyda się przy arealnieniu agroportu dla baranów i owiec na teranie całego Zachodniego Mazowsza... Viagrotaczka, nazwa całkiem seksi, zaklepuję
    1 punkt
  17. Kilka razy pękły mi szprychy w kołach 28h i kompletnie nic poza leciutką decentrą się nie działo. Raz nawet pękła tak niefortunnie, że nie wisiała luzem i jeździłem na takim kole nieświadomie ze 2 tygodnie, było bicie ze 3mm i mi się nie chciało zdejmować koła do centrowania. Dopiero kiedy bębenek zaczął puszczać zdjąłem koło i sie okazało, że szprycha padnięta. No a ważę niemało bo w okolicach 100kg. Wszystkie te przygody w kołach "obcego" pochodzenia na klasycznych (J-Bend) szprychach. W kołach, które sam poskładałem (wyznaję tylko szprychy proste (SP)) albo w fabrycznych kołach DT (wiec w domyśle 28h i SP) nigdy mi się to nie zdarzyło. No ale dla siebie wiadomo, że można i 3 godziny zabawiać się z tensometrem nad jednym kompletem. Zawsze robię naciąg na max dopuszczlnej wartości dla danej obręcztly, czasami pozwalam nawet na 10% przekroczenie po stronie krótszych szprych. Sprychy stosuję przeróżne (dt, cn, sapim). Zwykle cieniowane 2,0-1,8 albo 2,0-1,6. Warto zwrócić uwagę, że DT koła fabryczne do enduro robi tylko ma 28h. Jesli szprycha walnie na kole, które bylo równomiernie naciągnięte to na dobrą sprawę do wymiany są też pozostałe. Zwykle wszystie po tej stronie są wytarte w tym samym stopniu i puściła najsłabsza.
    1 punkt
  18. Drugi komplet kół nie ma sensu, uwierz mi nie będzie Ci się chciało przekładać. Czy warto zainwestować w droższe koła w twoim przypadku, uważam że nie. Nie ma kół bez obsługowych, nawet ja masz łożyska maszynowe, to musisz sprawdzić stan piast, aby nie okazało się że cos się zapiekło, utleniło. Z tego co widzę, chcesz kupić koła o mniejszej ilości szprych niż 32, gdy pęknie szprycha w kole 28 to prawie zawsze kończy się telefonem o pomoc bo dalsza jada może uszkodzić pozostałe szprychy. Naprawa takiego koła tez jest trudniejsza niż tradycyjnych pod 32, bo wymaga większej troski o prawidłowy naciąg szprych. Same odchudzanie kół praktycznie nie daje żadnych korzyści w codziennym użytkowaniu. Cięższe koła to nie tylko wady, ale czasami też i zalety. Większy limit nośności , może jeździć cięższa osoba, lub zabrać większy bagaż, np fotelik z dzieckiem, wkładanie koła w rożnego modele stojaków też to lepiej znoszą itp. Nowe koła praktycznie niczego nie wniosą, poza tym że nie będziesz musiał układać kółek i kontrować konusów. Serwis i tak będzie musiał robić bo jak wspomniałem wcześni i tak to sie robi, nawet w ramach profilaktyki. Czy nie lepiej zamiast tych 1000 zł za 1/3 tej kwoty kupić dobre narzędzia do pracy z piastami i smary, aby to nie było tak traumatyczne :), plus może centrownica i dobry klucz do nypli i nauczyć się samemu naprawiać koła?
    1 punkt
  19. Ilu jest rowerzystokierowców jeżdżących strikte po drogach publicznych, w ścisłych centrach wielkich miast, od wioski do wioski na gazetę? Niewielu, cała masa kierowców kontakt jaki miała z rowerem to czas komunii i okazjonalne zdjęcie z wieszaka lub wyjęcie z kąta garażu roweru na przejażdżkę pro rodzinną raz do roku w jedyne okienko pogodowe i czas wolny. Zabierzmy takiego kierowcę na wycieczkę z Pcimia do Pszczyny, dajmy mu rower nie byle jaki i obowiązkowo kask, kilka ominięć na gazetę i się może zapali lampka w korze mózgowej, pamięć jest krótkotrwała więc pewnie za czas jakiś zapomni i wrócą nawyki. Tu bym coś jeszcze dodał ale nie mam ochoty. Tu jeszcze bym nadmienił ale szkoda czasu. Dodam jeszcze ale szkoda strzępić języka. ;)
    1 punkt
  20. jesienią roku ubiegłego znalazłem takie repliki z UA/RU https://besplatka.ua/ru/obyavlenie/velo-rul-velorul-surly-corner-bar-replika-0fab88 Lewe 'kornery' kują jeszcze na Filipinach i w Indonezji, ale zakładam, że nie masz tam rodziny lub kolegów https://shopee.ph/Corner-Bar-Geometry-OverSize-31.8mm-i.427725829.9486105564
    1 punkt
  21. Mam różne doświadczenia...dużo jeżdżę na szosie, w samochodzie robię ok5tysi miesięcznie. No i cóż...przekłada się na bezpieczeństwo w takim sensie, że jako kierowca i kolarz umiem oceniać pewne zagrożenia z różnej perspektywy. Natomiast często spotykam glorię z wygolonymi girami na drogich szosach których cechuje bardzo egoistyczne zachowanie na drodze oraz kierowców bez wyobraźni, którzy mimo pustej drogi wyprzedzają mnie max o 50cm. Sam nauczyłem się zasady...to , że mam pierwszeństwo nic nie znaczy. Bez kontaktu wzrokowego z kierowcą uznaje , że mnie nie widzi i może zdarzyć się wszystko. Może być oślepiony, może uznać, że jadę wolniej (zamiast 35kmh-18kmh no bo jak szybko może jechać rowerzysta). Rowerzystów mijam 1,5m, ale oczywiście raz zdarzyła mi się sytuacja, że rozjechałbym parkę kolarzy. Leśna droga, ograniczenie 90kmh, przed zakrętem 70kmh, wylatuje zza zakrętu pod słońce, a nagle przed maską dwóch kolarzy na "cofiridzie" jadący obok siebie z prędkością rozjazdową i luźną gadką. Z naprzeciwka tir...ostro się spociłem. Tak więc mimo, że wolno to nie jeżdżę z kolegami na takich drogach obok siebie. Zresztą przepis wyraźnie mówi, że dopuszczona jest taka jazda pod warunkiem, że nie stwarza to zagrożenia, nie spowalnia/nie blokuje ruchu innych.
    1 punkt
  22. Zgadzam się z Wami, rowery na dachu samochodu nie świadczą o tym, że ktoś za kierownicą jest zapalonym rowerzystą i używa do tego "rozumu". Każdy kierowca jak i rowerzysta jest inny, są ludzi i ludziska... dlatego jest to temat rzeka i lepiej dać sobie z tym spokój. Postępujmy tak, żeby nie być postrzeganym jako "dzbany" Często taki rowerzysta/kierowca ma nas jadących na "zwykłym" sprzęcie za "coś" gorszego... coś na ten temat wiem.
    1 punkt
  23. SL-S7000 powinna działać tak jak sobie życzysz(jestem przekonany na 99%). Jak dobrze pamiętam to przez zastosowanie nowej manetki alfine do starego mechanizmu zmiany biegów alfine zmienia się procedura regulacji piasty. Piastę regulujesz na 5 biegu.
    1 punkt
  24. Nie przekłada się. Jeżeli ktoś po prostu nie uważa i ma innych w tyłku, to będzie tak samo zachowywał się czy jest pieszym, jedzie rowerem, czy prowadzi samochód. Kluczem jest chęć świadomego poruszania się, a nie sposób przemieszczania.
    1 punkt
  25. Jakoś mnie zablokowało w tematach zakupów rowerowych. Postanowiłem to zmienić i zacząłem usilnie nad tym pracować: Klucz dynamometryczny Jonnesway T27101N (1/2' 20-100Nm). Uzupełnienie dla małego klucza Mighty. Nasadka do wkładów FSA MegaEVO, Przymiar Park Tool CC-4, Zestaw narzędzi Granite chowanych w kierownicy (skuwacz + zestaw to tublessów) - https://granite-design.com/collections/stash-system Pasek do przypięcia dętki do ramy - również firmy Granite - https://granite-design.com/collections/strap-solution/products/rockband-plus PS Co do tych narzędzi Granite to kusi mnie zakup tego https://granite-design.com/products/stash-multitool Czy ktoś na forum używa i może się wypowiedzieć?
    1 punkt
  26. @revolta zgadza się jeśli Ci służy to super. Wizard jest genialną czołówką, ale na rower są lepsze i tańsze rozwiązania. Mówię to ja, użytkownik Armyteka od lat
    1 punkt
  27. Nie związane z rowerami dosłownie, ale może uchwyt na rower udałoby się powiesić. 🙃 RkqH0mx1OlI
    1 punkt
  28. Nie jestem przeciwnikiem zmian, ale ze względu na metrykę wolę instrukcję obsługi nowego sprzętu aniżeli empiryczno-manualne odszukiwanie się w nowym ładzie. Byłoby super rozesłać spam do wszystkich użyszkodników albo podpiąć gdzieś u szczytu spis zmian żeby wszystko było czarno na białym (dzięki za tryb ciemny, dopiero mnie oświeciło). Ogólnie brak z mojej strony zastrzeżeń, robi się coraz bardziej cukierkowo ale rozumiem że tego właśnie mogą wymagać młodsi forumowicze - badże, naklejki, lajki i wzajemne ssanie fajki. A przy okazji chciałem serdecznie podziękować Głównemu Korzeniowi @Mieciu oraz Jego zastępowi MODnych Entów za ogrom roboty który dla nas odwalają. Dzięki Wam mamy miejsce żeby się czegoś dowiedzieć, pomóc, pochwalić, zainspirować, roześmiać, posprzeczać... Chwała Wam i wiatr w plecy! p.s.: o, a przez ciemny tryb musze zmienić swoje logo w stopce...eh, problemy tego świata 🤡
    1 punkt
  29. Faktycznie, dałbym sobie rynce uciąć że zamykałem. 🙃
    1 punkt
  30. Jak to kiedyś po pół nocy Peak mi powiedział- rower ma łączyć, nie dzielić. Stal, rejn old ssie, ty tam czy kolum bus jest. Romet to tylko pretekst do dyskusji. Btw. Do gienka wleci wideł Salsa, salsa cromoto grande disc 29" Pozdrow'er
    1 punkt
  31. Ja także przepraszam za "alu badziew" w stosunku do monster Peaka vel Sobek82 🤝
    1 punkt
  32. 1 punkt
  33. W kwestii zdjęcia Peaka - potraktowałem je jako zwizualizowane zdanie komentarza. Sobek82, jak nadmienił ITR, przez lata zdarł zęby na stalowych rurkach, dlatego widźmy "oburzające" foto w perspektywie jego niepoliczonych, prawilnych komentarzy. Za to mi zgrzytnęły wpisy adwersarza - naładowane abominacją jak połajanka strażnika koszerności z Mea She'arim. Się tutaj przyjęło, że siejemy pokój, nie burzę. Amen.
    1 punkt
  34. 1 punkt
  35. Ja tam punkty reputacji olewam od baaardzo dawna. Fotki we wiadomym temacie wrzucam bo lubię focić na wyjazdach i lubię się potem najfajniejszymi fotkami podzielić. Jak dla mnie mogło by tam punktów nie być, albo być osobne (ale tak się nie da z osobnymi, była już taka propozycja), ale z drugiej strony zwróćcie uwagę na to że czasem człowiek naprodukuje się w temacie próbując komuś pomóc, a ten punktów nie da. I co teraz? Na innych forach spotykałem się z sytuacjami gdzie był temat z problemem, użytkownicy napisali kilka/naście postów z potencjalnym rozwiązaniem tematu, a autor nie dość ze punktów nie dał (zgroza :)), to jeszcze popełnił posta treści "dobra, problem rozwiązany, można zamknąć", nie pisząc co było rozwiązaniem, dla potomności. Modzi dostają poczucie dobrze spełnionego obowiązku
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...