Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.12.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
6 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Zgadza się, to jest Krasnyj Oktiabr. Widać, że kompletny z osprzętem i na chodzie. To ustrojstwo dzieli wiele wspólnych części z silnikami od Żak'a i Żbik'a. Jest też poszukiwany przez modelarzy i restauratorów wschodnich "motorynek": http://www.kolyaska.pl/sarkana_zvaigzne.html Sam silnik można dostać za 800-1000zł ... ale bez osprzętu, który obecnie kosztuje majątek.2 punkty
-
Z cyklu "Sobie-prezent" Uwaga: Radzę nie odpalać po wyciągnięciu z pudełka soczewką skierowaną w twarz Świeci to to nieźle - tylko czy aby nie za mocno, hmmm?2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Dt swiss to najlepsze zaciski jakie wymyślono 🙂2 punkty
-
Temat złożony więc to będzie trochę długie. Rowery poziome zawsze mnie intrygowały i ciekawiły. Moja wiedza na ich temat była jednak zawsze tylko teoretyczna. Jakieś dziesięć lat temu miałem okazję przejechać się 20minut na rowerze poziomym. Nie byłem przekonany i nie kupiłem tego roweru ale zainteresowanie pozostało - teoretyczne. Przysiadłem do tematu w tym sezonie i po przeczytaniu duużej ilości informacji, wchłonięciu cyferek, oglądaniu zdjęć, filmów zdecydowałem podjąć ryzyko. Wybrałem rower poziomy, trójkołowy, amortyzowany z osłoną aerodynamiczną. Zminimalizowałem ryzyko celując w używany (cena), kupiłem w Holandii, wsiadłem w busa, pojechałem do celu, odebrałem i powróciłem zakupionym rowerem do domu (Kraków). Mała wyprawa zajęła 1 dzień fitowania i 9 dni jazdy. Całkowity brak doświadczenia w jeździe rowerami poziomymi. Mały przebieg w sezonie 2022 bo ok 400km, szoską, kondycja głównie z biegania 1raz/tydz. Bardzo nietypowy układ roweru w stosunku do doświadczeń (ponad 40kkm na zwykłych rowerach gównie szosa). Masa z bagażem ponad 50kg, brak wytrenowania na rowery poziome zupełnie. Przejechałem >1300km w 9dni. Najgorszy był pierwszy dzień bo spotkałem doświadczonego rowerzystę velomobili, który podobną trasą jechał w tym samym kierunku i zaproponował wspólną jazdę. Nie wiedząc na co się piszę, zdecydowałem się na wspólną jazdę i ponad 80km próbowałem za nim nadążyć co było bardzo wykańczające. Jak się nie jest przyzwyczajonym do roweru poziomego to trudno jest wytwarzać dużą moc. Odczucie wysiłku jest większe niż faktyczna produkcja energii przez co nawet ujechać się jest trudno. Kiedy się rozdzieliliśmy pojechałem już na luzie, a najdłuższy przebieg dzienny miałem 200km. W Niemczech korzystałem z kempingów a Polsce z gospodarstw agroturystycznych. Ta trasa to był sportowo jeden na najpiękniejszych zrealizowanych przeze mnie planów. naprawdę nie wiedziałem na co się piszę. Tzn. jak szybko się tym jedzie i z jakim wysiłkiem się to wiąże. Póki się samemu nie spróbuje to nie wiadomo. Co do roweru 3o, fulla, pełna obudowa hasłowo: - bez wytrenowania można wsiąść i zrobić 100km pierwszego dnia bez wielkiego zmęczenia, - rower więcej waży w zależności od modelu 20-30kg to są sensowne modele co do konstrukcji, - podjazdy są odczuwalnie cięższe ale jest to w 20% prawda (masa) w 80% kwestia przyzwyczajenia do niezwykłej pozycji, - z bagażem typu namiot, śpiwór, materac itd wyglądasz z zewnątrz tak samo jak bez, pod obudową jest sporo miejsca, dla człowieka z przyzwyczajeniami z szosy jest mnóstwo miejsca (ja np. zabrałem za dużo niepotrzebnych rzeczy), - prawie każdy rodzaj czynności serwisowych zajmuje dużo więcej czasu niż w typowych rowerach, - czynności serwisowe wykonuje się znacznie rzadziej bo wszystko zużywa się wolniej (np. łańcuch i kasetę wymienimy po 30kkm naraz), - są części nietypowe ale one się zużywają bardzo wolno lub praktycznie wcale, - jazda zimą nie wywoła uszczerbku dla zdrowia, zaśnieżenie jest problemem, to jest rower szosowy, - żeby się wstępnie wjeździć potrzebowałem jakieś 600km, powolne adaptacje mięśniowe po 1500km (pan w średnim wieku), - na zakupy się nadaje, - ew. przewóz na dachu samochodu, (ale raczej tym się tak dobrze podróżuje, że tego nie trzeba wozić), - w miarę sprawni ludzie (nadwaga nie przeszkadza) robią tym 250km dziennie, - jeśli jesteś typem, któremu "noga podaje" zrobisz >500km bez wymęczenia, - brak punktów bólu, które by wymagały adaptacji; nadgarstki, siodełko, kark, plecy, - po wyrzuceniu gratów i paru dniach przyzwyczajenia do pustego wnętrza po płaskim bez wysiłku jeździłem 30km/h na trasach >100km, - bez gratów, na krótkich dystansach pozwalałem sobie przycisnąć, jadąc 40km/h ok 10km (w trasie 170km), konfiguracja otwarta, - konfiguracja zamknięta pozwala jechać ponad 10km/h szybciej (nie mam wszystkich komponentów, tylko część), - niewielkie wzniesienia najlepiej podjechać z rozpędu, długie strome podjazdy zajmują więcej czasu, - niewielkie zjazdy zapewniają prędkości samochodowe, mój vmax=82km/h, większe górki trzeba hamować, - strome, długie, kręte zjazdy to "no go", za dużo energii trzeba wytracać hamując, - jeśli kupisz nowy model, masz kondycję, jesteś do poziomu wjeżdżony tempówka po płaskim to 80km/h (ta ostatnia wartość pokazuje poziom rozwoju technologicznego, aerodynamiki, laminatów, rozwiązań), - czy tym się fajnie jeździ: tak bardzo, czy porzucam szosę/mtb: nie (każde służy do czegoś innego). Jak ja rozpiszę to jest tego trochę. Jacek Foto z trasy: https://www.facebook.com/photo/?fbid=5269556456431397&set=pcb.5269569949763381 https://www.facebook.com/photo/?fbid=5269570736429969&set=pcb.5269622036424839 Jak to w ruchu wygląda:2 punkty
-
Radawist patrz około 10 zdjęcie w galerii, opony zielone 😉 a jakie pedały pod kolor S 😀1 punkt
-
Oryginalnie jest sznurek i właśnie dlatego się przeciera... Okazało się, że naciąg do sqasha jest za gruby, by zawiązać na nim supeł mieszczący się w pokrętle. Rozwiązaniem okazał się naciąg do badmintona. Dostałem odpadki w sklepie tenisowym. Chyba Yonex BG 65.1 punkt
-
@CoolBreezeOne Ja wychodzę z założenia, że jeśli chodzi o widoczność na drodze i bezpieczeństwo, to nie istnieje pojęcie "za mocno".1 punkt
-
Ja, jeżeli chodzi o dłonie, to lubię miec ciepło. A, ze do pracy dojeżdżam na elektryku 12km to ciezko mi się rozgrzać. Co do rękawiczek to miałem kiedyś jakieś zimowe Shimano i Endura, ale dopiero po przesiadce na rekawiczki narciarskie zaczęło być w miarę ok. Tak, czy inaczej jak jest -5 i mniej to nawet te narciarskie, a pod spodem jeszcze cienkie rękawiczki na narty biegowe i tak nie daja rady. Tzn. ogólnie jest w miarę, ale palce wskazujące, które zawsze mam na klamkach, po paru km też marzną Szukałem trochę wkładów, czy rękawiczek ogrzewanych elektrycznie, ale albo totalne chinole, albo rękawiczki na moto za setki PLN. Że lubię zrobić coś po swojemu (nie tylko po to zeby było taniej, a wręcz często kończy sie drożej), ale przede wszystkim po to żeby się nie denerwować, że wydałem kupę kasy, a i tak nie jest tak jakbym chciał, to... Kupiłem 3 metry przewodu grzejnego 12V (po1.5m na rekawiczkę) - wplotłem go w najzwyklejszą rękawiczkę, na którą nałożę tę narciarską - podpiąłem 2 ogniwa 18650, łącznie 7.4V, bo na 3 ogniwach 12V kabel nagrzewa się do ponad 70°C i... Jutro pierwszy test drogowy, ale już dziś wieczorem sprawdzilem idąc z psem na spacer i po paru minutach musiałem wyłączyć bo robilo się za ciepło Jak projekcik będzie dopieszczony to wrzucę foty. Koszt (nie licząc rękawic narciarskich na wierzch): Rekawiczki 10 zł Przewód grzewczy 3m 25 zł Włączniki 12 zł Ogniwa ok. 40 zł Pojemniki na ogniwa trudno mi wycenić, bo robiłem sam na drukarce 3D. Plus jakieś grosze za pezewody do połączeń i paski do przypięcia pakietów do rekawic. Łącznie i tak ponad 100 PLN pęka, ale mam rekawiczki z 5 palcami, które nadal są wygodne, ale nie zastanawiam się czy mi to wystarczy, tylko nad tym kiedy wyłączyć, żeby mnie nie poparzyły1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
https://www.olx.pl/d/oferta/rower-gorski-cube-CID767-IDRpOIq.html Ale ładny, króciutki taki, niebieski1 punkt
-
1 punkt
-
A u mnie czas cudów i dziwów przedświątecznych, w których rodzina odkrywa magię idącą z różnokołowych wynalazków. Dziedzic rodu, na razie bez hamulca przedniego, po testach 67era stwierdza, że o wiele łatwiej się tym zjeżdża ze schodów niż poprzednio. Chyba nawet pokuszę się o jakiś węglowy sztuciec do tego wynalazku, żeby jeszcze więcej frajdy mu sprawić. Sterówka jest na 1 1/8 a sztyca na 31,6 więc hulaj dusza. Tak w ogóle, to ze wszystkich stalowych wynalazków, jakie się przez mój garaż przewinęły, ta rama poniżej (Alpinestars T100) jest chyba najfajniejszą geometrycznie, najbardziej unikatową i jak młody z niej wyrośnie, to będzie mi najciężej się z nią rozstać. No patrzcie na to jak to słodko wygląda 😍 W planach jest jeszcze jeden 79er na popularnej ramie, ale to na wiosnę jak dziedziczka rodu podrośnie z 5 cm wzwyż.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00