Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cała branża dostała "zadyszki" bo covid się skończył, a oni dalej myśleli, że sprzedaż rowerów będzie wysoka. Kto oprócz pasjonatów potrzebuje nowego roweru co 4 lata? Jednak życzę wszystkim powrotu do branży👍😉

  • +1 pomógł 1
Napisano

To jest dokładnie jak z polskimi chłopami - sunsiad sprzedał w zeszłym roku tonę malin to dawajta cała wieś zasadziła maliny i nagle się okazuje, że nie ma komu ich kupić.

Ci ludzie nie znają podstaw - prawo podaży i popytu to dla nich jakaś abstrakcja. Co oni myśleli? Że koronowirus będzie trwał wiecznie? Że ludzie będą siedzieli w chałupie latami i rynek będzie tylko pęczniał?

Napisano (edytowane)

@smw44199 a przeczytałeś zalinkowany tekst? Bo tam jest trochę więcej niż tylko myślenie, że covidowa hossa będzie wieczna... Zresztą przy działalności o tak niedużej płynności finansowej (konieczność zamrożenia znacznych środków na długie okresy) oraz chyba nie najwyższej rentowności wymienione w tekście zdarzenia najprawdopodobniej zabiłyby dowolną mała i średnią firmę. Jak przed sezonem z dnia na dzień nie masz, co sprzedawać, bo twój główny podwykonawca padł, a kiedy już zmienisz podwykonawców, to okazuje się, że tracisz na jakości i rzetelności, by na koniec zostać dobitym utratą spodziewanych środków (pewnie sporych, bo przelew nie doszedł z największego rynku rowerowego w Europie), to rzeczywiście złożenie wniosku o upadłość nie jest głupim pomysłem. 

Edytowane przez HSM
  • +1 pomógł 4
Napisano

Branża rowerowa przeinwestowała i wiele firm upada. Sklepy nawet nie odbierają zamówionych rowerów, bo nie sprzedały starych. Rynek ogólnie rzecz mówiąc się załamał i rowery są sprzedawane nawet poniżej kosztów.

Napisano

Szkoda firmy, ale czekam na wpisy jak z innego aktualnego wątku, że nie szkoda januszy byznesu, że chciwość, że dobrze im tak itp, itd.it sre...

@smw44199...zgadzam się w pełni, problem taki że niemal każda branża przeinwestowała. Covid i dodruk pieniądza, a dalej inflacja zbiera swoje żniwo plus zerwane łańcuchy dostaw, koszty transportu. Siedzę w przemyśle od lat i takiej spekulacji na surowcach, takich skoków kosztów funkcjonowania firm nie pamiętam. Ostatnio podobnie było w 2009 , ale wtedy skończyło się na budowlance. Teraz rykoszetem dostają wszystkie branże. Większość firm chcąc utrzymać się na rynku i nie tracić zwiększyła swoje moce produkcyjne (inwestycje w osprzęt, linie produkcyjne, surowce, stocki magazynowe), niestety przyszło załamanie i teraz każdy płaci za to cenę. Podobne jak nie większe załamanie jest w branży ogrodzeniowej (tzn. sprzedaje się tani panel. ale droższe ogrodzenia stoją), branży meblowej, automotive. I wracając do spekulacji to ta oczywiście była, ale "u góry". U producentów stali, alu, surowców jak żywice (poliestrowe nagle 150% do góry, epoksydowe 300% w piku do góry), bieli tytanowej (wypełniacze przemysłowe, spożywcze). Po dwóch latach od zwyżki rynki wracają do normy, ale na magazynach leżą rzeczy wyprodukowane drogo, a poza tym koszty funkcjonowania od 2019 mocno wzrosły. I jak już wszystko mogłoby wrócić do normy to za rogiem czai się...zielony ład. I tak przechodząc od covidu, przez politykę wracamy do 7Anna której trochę szkoda bo jednak mieli jakiś pomysł i dobry produkt.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...